|
www.domogarov.unl.pl - FORUM Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:15, 18 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Ale to jest fajne bo mimo tego, ze rozpoznaje juz wasz styl pisania to jednak nigdy nie wiem czego sie moge spodziewać. |
No i właśnie ta nutka tajemnicy jest najlepsza
Ada napisał: | A ja jak zwykle w głębokim lesie jestem. Kozaczę z pytaniami, a potem ostatnia piszę, |
Oj tam, jestem pewna, że zaraz wena nadejdzie i nam coś nasmarujesz Ja też pomysłu nie miałam, a osłonięcie Bohuna przed strzałem chodziło za mną od jakiegoś czasu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:08, 18 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj nie było czasu i nie myślałam co bym chciała opisać. Ale jutro sobie spokojnie zasiądę do opowiadania. Byleby mi głupoty do głowy nie przyszły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:20, 18 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Byleby mi głupoty do głowy nie przyszły. |
Dlaczego nie? Przynajmniej byś wiedziała, jak się czułam pisząc "Bohun niańką"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:31, 18 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
nika napisał: | Ada napisał: | Byleby mi głupoty do głowy nie przyszły. |
Dlaczego nie? Przynajmniej byś wiedziała, jak się czułam pisząc "Bohun niańką" |
To nie było głupie. To było epickie. Co sobie Bohun myślał? Niedaleko pada jabłko od jabłoni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:33, 18 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | To nie było głupie. To było epickie. Co sobie Bohun myślał? Niedaleko pada jabłko od jabłoni. |
Hahahahahaha, cokolwiek bym napisała, to i tak nie przebiję tej historii Dokładnie to pomyślał cudnooki sokół
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:46, 19 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Helena Kurcewiczówna była wściekła na swojego narzeczonego. Dowiedziala sie wlasnie, że ukochany złamał dane jej słowo. Obiecał, że bedzie uwazal i nie wda sie w awanturę. A tu okazało się, że Kozak zataił przed nią wyprawę na czajki. Uslyszala, że jego mołojcy niegodnie postąpili z brankami, a ich Bat'ko przymknął na to oko. Tego było za wiele. Kniaziówna wysłała list do Kozaka , w ktorym zawiadamiała go, że zrywa zareczyny. Wsciekly Bohun wpadł do Rozłogów. Helena była sama we dworze bo ciotka z kuzynami bawiła w Zamościu. Pulkownik wtargnął do sypialni dziewczyny i rzucił jej własny list pod nogi.
- Co to ma znaczyć waćpanna? Wytłumacz się.
- Wszystko zostało juz wyjaśnione, złamałeś dane mi słowo. Myślałeś, ze się nie dowiem?
- Nie dotknąłem żadnej kobiety.
- Ale pozwoliłeś na ich hańbę.
- To kozackie sprawy. Nie powinno Cię to interesować.
- I już nie interesuje. Bo nie wyjdę za Ciebie.
- A za kogo niby? Moze za tego idealnego husarzyka, który wodził za Tobą wzrokiem.
- A czemuż by nie? Pan Skrzetuski to rycerz, a nie kozacki narwaniec.
- A więc to tak! - krzyknął Bohun. - Gdy oddawałaś mi swoją rękę jakos Ci to nie przeszkadzało. Ale skoro nie widzisz różnicy to pokażę Ci ją pokaże. Obchodziłem się z Toba jak rycerz, ale teraz zobaczysz co to kozacki narwaniec.
Po czym Bohun złapał Helene w ramiona, wycisnął na jej ustach pocalunek i pociągnął na zewnatrz w stronę wierzchowca.
- Do mnie semenowie. - krzyknął watażka.
Gdy mołojcy dostąpili do atamana rzekł:
- Zatrzymać kazdego kto by chciał za nami jechać.
- Tak jest atamanie. - odpowiedział esauł.
A Helenie Bohun szepnął do ucha:
- Nie wyrywaj sie wacpanna i nie krzycz, aby do rozlewu krwi nie doszło.
Gdy ataman odjechał ze swoja branką jego ludzie zostali we dworze. Wyciągnęli wino i gorzałkę z piwniczki i raczyli się trunkami wraz z czeladzią. Tymczasem stary tatarski sługa Heleny osiodlal konia i nakazał młodemu pachołkowi jechać do Łubniów z prośba o pomoc u pana Skrzetuskiego. Gdy następnego dnia chłopak stanął przed obliczem rycerza jednym tchem rzucił:
- Panie Namiestniku. Bohun pannę porwał.
Mezczyzna zerwał sie w jednej chwili na nogi, złapał za szablę i krzyknął do swoich żołnierzy:
- Na koń!
Kilka godzin póżniej pan Skrzetuski wraz ze swoją kompanią zajechał przed opuszczoną chatę, w ktorej ukrywał sie Bohun z Heleną. Zsiadł z konia i zalomotał do drzwi.
- Otwieraj waść.
- Czego waść chcesz? - odpowiedział Bohun.
- Uczynileś rapt co karane jest głową. Ale puszczę Cię wolno ze względu na Twe zasługi jeśli oddasz mi pannę.
- Tego byś chciał Laszku, co? Wiem, że ostrzysz sobie na nią zęby. Kniaziówna oddała mi swą rękę i Tobie nic do tego. To tylko sprzeczka narzeczonych.
- Otwieraj. Bo drzwi wyważę. - warknął zły Skrzetuski. - Aresztuję Cię.
- Oooo a to jakim prawem?
- Boś łajdak.
- Gdybyś mnie waść chciał na szable wyzwać, ale skoro aresztem grozisz to Ci powiem. "Jest u nas taki zwyczaj, że jak mołojec porwie molodycie i ukryje się z nia na dzien i noc to mezem jej zostac może."
- "Ale jesli go przed czasem znajdą smierci poświęcony bedzie". - dokończył Skrzetuski. - Nie wiesz Kozacze, że znam ten zwyczaj. Ukryłeś pannę na noc, ale dzień się jeszcze nie skończył.
- Wolę zginąć niz ją oddać.
- Z szablą mi sie nie nadstawiaj.
- Wszędy dam wasci pole.
- Wyzywasz mnie?- zapytał namiestnik.
- Tutaj i zaraz. Ale Przysięgnij mi waść, ze jak wygram wolno mi bedzie odjechać z kniaziówną.- odpowiedział watażka.
- Kawalerski parol. - Skrzetuski odwrócił sie do swoich żołnierzy. - Przysiegnijcie na święty Krzyź, ze jesli mnie położy pozwolicie pułkownikowi odjechać.
- Przysiegamy! - zawołali chórem.
- Wychodź waść.
Po chwili Pułkownik Bohun wyszedł z chaty. Obaj mezczyzni zmierzyli sie groźnym wzrokiem i zaczęli sie rozbierać. Gdy obaj podeszli do siebie Bohun rzekł szyderczo:
- Szczo o gotów pani łycar?
- Gotów. W Imie Boze zaczynajmy.
Walka była zawzięta bo Kozak był cięty jak osa na namiestnika. Za to wisniowiecczykowi kniaziówna z Rozłogów wpadła w oko. To nie był pojedynek dla rozrywki tylko powazna walka na smierc i zycie. Obaj broczyli krwią i potem, ale żaden z wojowników nie chciał ustąpić. Chcąc zaskoczyć przeciwńnika Watażka przerzucił szable z prawej reki do lewej, ale namiestnik uchylił sie w ostatniej chwili i ciął Kozaka w bok. Bohun padł jak rażony piorunem na ziemię.
Helena, ktora oglądała pojedynek przez okno z okrzykiem rozpaczy wyskoczyła z chaty.
- Jurko proszę nie umieraj, Przerpaszam. Co waćpan najlepszego narobił?
Jesli pan Skrzetuski miał jeszcze jakas nadzieje na zdobycie Kniaziówny to w tej chwili całkowicie je stracił. Zobaczył jak dziewczyna rozpacza za człowiekiem, który ją porwał i widać było w jej zachowaniu żal i miłość.
- Nic mu waćpanno. Żyć będzie. Chleba z pajęczyna trzeba mu zagnieść i opatrzeć rany. - Skrzetuski westchnął. - Tak go waćpanna miłujesz?
- Jak nikogo na świecie. - odpowiedziała zapłakana Helena.
- Moja Mościa panno. Nie ukrywam, żem afekt do Ciebie poczuł. Ale nic tu po mnie. Chodź odwiozę Cię do domu.
- Nie wyjadę dopóki nie upewnię sie, źe pułkownik Bohun bedzie zyl. - uparła się Helena.
- Stanie sie według Twojej woli pani. Musze wracać do Łubniow, ale zostawię dwóch swoich ludzi by mogli Cie odwieżć. bezpiecznie do domu.
Helena wstała z ziemi i otarła łzy.
- Dziekuje waćpanu.
Skrzetuski uńiosl dłoń do góry, pozdrowił kniaziownę i odjechał. Helena ruszyła za Bohunem, który był wnoszony do środka chaty. Przez kilka dni dziewczyna pomagała wrócić do zdrowia nieorzytomnemu narzeczonemu. Gdy jego stan sie poprawił na tyle, ze była spokojna o jego zycie posłała po easuła, ktory miał sie zająć swoim pułkownikiem, a sama wrocila do Rozłogów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:38, 19 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Eeeee...że co??? Jan przegrał??? U CIEBIE?? Tego się nie spodziewałam!!! Ale podobało mi się. A, jak przeczytałam o przerzucaniu szabli, to w ogóle byłam wniebowzięta A teraz idę zebrać szczękę z podłogi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:44, 19 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
nika napisał: | Eeeee...że co??? Jan przegrał??? U CIEBIE?? Tego się nie spodziewałam!!! Ale podobało mi się. A, jak przeczytałam o przerzucaniu szabli, to w ogóle byłam wniebowzięta A teraz idę zebrać szczękę z podłogi |
U mnie zazwyczaj Bohun wygrywa. to alternatywna wersja. Skrzetuski i tak ma fory u mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:46, 19 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Ale myślałam, że jak może wygrać Jan, to pewnie wygra A tu buba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:13, 19 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
nika napisał: | Ale myślałam, że jak może wygrać Jan, to pewnie wygra A tu buba |
W koncu uszczęśliwiłam tu Bohuna, od tego jest ten temat, czasem przekornie wygrywa Jan. Ale on i tak u mnie ma przywileje więc cześciej wygrywa Bohun.
I tak nie zaskoczyłam Cię bardziej niź Tosca detronizując Nikitę Jacusiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:14, 19 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Z detronizacją Nikity nic nie ma szans
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:43, 19 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Niemożliwe, Ado!! Jan przegrał??? Tego jeszcze nie było!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:45, 19 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | Niemożliwe, Ado!! Jan przegrał??? Tego jeszcze nie było! |
Noooo!!! Widzisz Ado, nie tylko ja jestem zdziwiona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:46, 19 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | Niemożliwe, Ado!! Jan przegrał??? Tego jeszcze nie było! |
Mnie się wydaje, ze Jan częściej przegrywa w opowiadaniach u mnie niz u Ciebie.
Ogolnie to Helena wybrała Bohuna, ale...
Bohun teraz bedzie musiał chodzić znowu w zaloty bo chociaz Helena go kocha to jednak zareczyny zerwała.
Ale tak przewrotnie tłumacząc opowiadanie, to z żadnym nie wrocila do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:47, 19 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Ale tak przewrotnie tłumacząc opowiadanie, to z żadnym nie wrocila do domu. |
Ale to nasz sokół cudnooki był na wygranej pozycji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|