Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna www.domogarov.unl.pl - FORUM
Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Książę Srebrny <3- ekranizacja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 59, 60, 61  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:59, 21 Mar 2018    Temat postu:

Tosca napisał:
Ja też, tylko zupełnie inaczej bym sprawę z Afońką rozegrała.

Ustawiłabym Afońkę po swojemu, a on by nawet nie wiedział Wink Byłby sobą, ale trochę po mojemu Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:33, 29 Mar 2018    Temat postu:

Uwazam, że Helena była zbyt słabego charakteru, aby kogos pokochac. Bo trzeba miec do tego sile. Ale jednak czuła coś do Nikity.

przed samym ślubem, wedle zwyczaju sierot poszła na grób matki i postawiła pod krzyżem czaszę z malowanymi jajkami, w myśli dzieląc się nimi z matką i prosząc ją o błogosławieństwo na związek małżeński z Morozowem. Wówczas wierzyła w to, że przezwycięży pierwszą swoją miłość, że będzie szczęśliwa z Drużyną Andriejewiczem, a teraz... Przypomniała sobie obrzęd pocałunkowy i dreszcz zimny ją przeniknął.

Łatwo było przysięgać innemu, gdy ten bliski sercu był daleko. Nie czuła wyrzutów sumienia bo Nikity nie było.

Wracajac do Twojego postu z alternatywnej Tosco.
Afońka pożądal Jelenę, ale była milosc w tym uczuciu. Gdy ja porwał mówi jej:
Heleno! - powiedział. - Krew ze mnie upływa, ludzie moi są daleko - znikąd ratunku; może za chwilę pochłonie mnie ogień wieczny... pokochaj mnie, choćby na krótko... abym nie na próżno oddał szatanowi duszę!... Heleno! - ciągnął dalej zbierając ostatek sił. - Pokochaj mnie, udręko serca mojego, zabójczym duszy mojej.

Całe jego wyznanie milosci bardzo mi sie podoba. Wczesniej zachowuje sie zuchwale i jego zachowanie pokazuje nie milosc lecz chęć zdobycia.
Ale potem on błaga chociaz o jeden miły, drobny gest z własnej woli Jeleny w jego stronę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:47, 29 Mar 2018    Temat postu:

Ada napisał:
Całe jego wyznanie milosci bardzo mi sie podoba. Wczesniej zachowuje sie zuchwale i jego zachowanie pokazuje nie milosc lecz chęć zdobycia.
Ale potem on błaga chociaz o jeden miły, drobny gest z własnej woli Jeleny w jego stronę.

Widocznie ci z pozoru źli faceci już tak mają, że w ostateczności pięknie mówią o swoich uczuciach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:59, 29 Mar 2018    Temat postu:

Bo Afońka miał szlachetne intencje niko. Jego uczucie zrodziło sie z pozadania, ale kochał. No i był ksieciem. Z jego pozycja mógłby sobie pozwolić na kupienie Jeleny bez jej zgody. A on robil z siebie idiotę zalotami. A jeszcze większego idiotę zrobiła z niego Jelena zamieniając jego mlodego, silnego, bogatego mężczyznę z pozycją na starego wyrzutka.
Mógł ją porwać kiedy sie do niej zalecał,a ona go odpychała. I mógł ja wtedy zhańbić. Jelena była wysoko urodzona, ale car przymknąłby oko na ten czyn. Doprowadziłby do ślubu, kazał Afońce na pokutę rzucić groszem na monastyr i do swojej prywatnej carskiej kiesy ot i tyle.
Sam nie pomyslal o porwaniu dziewczyny. Uszanował małżeńską przysięgę, ale skoro sam car podał mu ten pomysł? Dlaczego miałby sie sprzeciwiać skoro dostał zielone swiatlo bez konsekwencji i mogl zdobyc to co chciał?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:09, 29 Mar 2018    Temat postu:

No właśnie, i Bohun, i Afońka potrafili uszanować swoje Heleny. Tylko biedny Wiaziemski nie wiedział, za co mu się obrywa, a mimo to wciąż się starał...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:54, 01 Kwi 2018    Temat postu:

Ada napisał:
A Nikita? Zostaje skrzywdzony, a mówi Jelenie, ze ona nie jest winna. Może zawalił sprawę z listami. Ale to ona jest winna nieszczęśćiom jakie później wszyscy trzej mężczyźni otrzymali.


Dla mnie cała sytuacja pomiędzy Jeleną a Nikitą jest co najmniej dziwna. Według mnie, Jelena wcale nie kochała Nikity, a tylko się jej wydawało, że go kocha. Skoro miała na tyle odwagi, żeby pierwsza powiedzieć Nikicie, że go kocha to dlaczego później unikała kontaktu z nim? Nagle zaczyna się wstydzić swojego uczucia? Nie rozumiem jej postępowania. Gdybym ja była na jej miejscu poruszyłabym niebo i ziemię, żeby skontaktować się z ukochanym i nie chodzi mi tylko o zakusy Afońki. Przecież trwała wtedy wojna, na miejscu Jeleny chciałabym wiedzieć, co z Nikitą. Czy żyje? Czy jest zdrowy? Itp., itd. A Jelena nic nie robi. Evil or Very Mad Nikita też mógł się odezwać, tu Tołstoj ewidentnie zawalił sprawę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:00, 01 Kwi 2018    Temat postu:

Nikita zawalił, ze się nie odzywał.male był zajęty wojna i pertraktacjach pokojowych. Był żołnierzem i miał służbę. Obowiązek był dla niego jak dla Jana bardzo wazny. Najpierw ojczyzna, a potem on. A Jelena siedziała w domu i nie robiła. On wiedział, ze jest w domu i jest bezpieczna. To jemu zagrażało niebezpieczenstwo. Mógł zginąć. Mozna powiedzieć,że byli potajemnie zaręczeni. Ale nie było przeciwwskazań, aby w razie czego tego nie ujawniać. Zanim Afonka zaczal sie o nia starać to mogła poprosić kogos o pomoc jak skontaktować sie z Nikitą i dowiedzieć sie co u niego. Kurcewiczówna słuchała wieści o Janie i wysłała Zagłobę, aby poinformował go, ze jest bezpieczna. A Jelena nic nie robiła. A po powrocie Nikity wszystko w niej odżyło i wielka milosc mu wyznawała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:11, 01 Kwi 2018    Temat postu:

[/quote]Nikita zawalił, ze się nie odzywał, ale był zajęty wojna i pertraktacjach pokojowych. Był żołnierzem i miał służbę. Obowiązek był dla niego jak dla Jana bardzo ważny. Najpierw ojczyzna, a potem on. [/quote]

Jaremka też był był obowiązkowy tak samo jak Jan czy Nikita, ale znalazł czas, żeby napisać do Anusi. W kwestii listów Tołstoj ewidentnie zawalił sprawę.

[/quote] Zanim Afonka zaczął się o nią starać to mogła poprosić kogoś o pomoc jak skontaktować się z Nikitą i dowiedzieć się co u niego.[/quote]
Właśnie dlatego uważam, że Jelena Nikity nie kochała, gdyby jej na nim zależało to by postąpiła tak, jak napisałaś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:41, 02 Kwi 2018    Temat postu:

Jeszcze niedawno obstawałam za tym, że Jelena kochała Nikitę. Teraz już nie jestem tego taka pewna. Już pal licho te listy, których nie było. Po rzezi w Rozłogach nasza Helena nie miała już nikogo, ale potrafiła ułożyć sobie życie z Janem. A Jelena po śmierci Morozowa niemal od razu wstąpiła do klasztoru. Czy tylko ta rosyjska czuła się winna temu, co się stało i chciała jakoś odpokutować swoje winy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:26, 02 Kwi 2018    Temat postu:

nika napisał:
Czy tylko ta rosyjska czuła się winna temu, co się stało i chciała jakoś odpokutować swoje winy?


Według mnie tak. Nasza Helena w ogóle nie czuła się współwinna temu, co stało się w Rozłogach. Ona całą winę zrzuciła na Bohuna. Los Kozaka w ogóle jej nie obchodził. Musiała wiedzieć, że Jurko siedzi w lochu i nie zrobiła nic, by mu pomóc, ona zajęła się pławieniem w blasku sławy męża. Kiedy wszyscy wiwatowali na cześć Skrzetuskiego kniaziówna wstała strząsnęła warkocze, rumieńce biły jej na twarz, a z oczu strzelała duma, bo ten rycerz miał być jej mężem, a sława męża pada na żonę jak światło słońca na ziemię.

Mnie powyższy cytat definitywnie utwierdził w przekonaniu, że Helena była tylko pustą, głupią lalą, która nie kochała Jana, chciała tylko podłapać bogatego, ustawionego faceta z tytułem szlacheckim.
Natomiast jeśli chodzi o Jelenę to według mnie ona była kompletnie niedojrzała. Zachowywała się jak dziewczynka, a nie dorosła kobieta w dodatku mężatka. Ona bała się życia więc uciekła do klasztoru tak samo jak Liza ze Szlacheckiego gniazda I. Turgieniewa). Według mnie, Jelena nie byłaby dobrą żoną dla Nikity. Najbardziej żałuję, że Nikita- tak samo jak Jurko- nie zdecydował się poszukać innej kobiety, takiej, która by go pokochała i doceniła. Oni obaj zasłużyli na szczęście.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Pon 9:27, 02 Kwi 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:14, 03 Kwi 2018    Temat postu:

Jelena czuła się winna tego co sie wydarzyło bo doszło do niej jak głupio zrobiła. Łatwo było kochac Nikitę na odleglosc. Ale, gdy trzeba było o niego zawalczyć podczas amorów Afonki i potem, gdy została wdową to odpuściła. Bez żadnego namysłu. Dwa razy wywiodła w pole Nikitę. Poślubienie Morozowa mozna jej darowac. Była wystraszona bo Nikita daleko, a Afonka namolny.
Nie przemyślała propozycji Morozowa, a potem nie śmiała mu powiedzieć prawdy, aby go nie obrazić. Straszne rzeczy wynikły z tej decyzji. Wiec za drugim razem powinna być mądrzejsza. A jednak znowu stchórzyła. Znow nie dała Nikicie mozliwosci manewru. Najpierw poślubiła innego, a potem Boga. Co innego by było, gdyby pozostała w nowicjacie i powiedziała Nikicie,ze zamierza złożyć śluby. Czuje się źle i zwraca mu wolność bo nie potrafi zyc normalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:22, 03 Kwi 2018    Temat postu:

Ada napisał:
Poślubienie Morozowa można jej darować. Była wystraszona bo Nikita daleko, a Afonka namolny.


Wcale nie musiała wychodzić za niego za mąż. Mogła powiedzieć Drużynie, że kocha Nikitę, ale ten jest daleko, a Afońka się jej naprzykrza. Jestem pewna, że Morozow by to zrozumiał i jej pomógł, a gdyby naprawdę kochała Nikitę odeszłaby z tego klasztoru razem z nim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:29, 03 Kwi 2018    Temat postu:

Tosca napisał:

Wcale nie musiała wychodzić za niego za mąż. Mogła powiedzieć Drużynie, że kocha Nikitę, ale ten jest daleko, a Afońka się jej naprzykrza. Jestem pewna, że Morozow by to zrozumiał i jej pomógł, a gdyby naprawdę kochała Nikitę odeszłaby z tego klasztoru razem z nim.


Oczywiscie, że nie musiała. Ale była wystraszona, czuła się jak w potrzasku. I zbyt mądra tez nie była. To dziecko w ciele kobiety. Jednak kazdy popełnia błędy. Za drugim razem to juz było perfidne zagranie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:33, 03 Kwi 2018    Temat postu:

Ada napisał:
Tosca napisał:

Wcale nie musiała wychodzić za niego za mąż. Mogła powiedzieć Drużynie, że kocha Nikitę, ale ten jest daleko, a Afońka się jej naprzykrza. Jestem pewna, że Morozow by to zrozumiał i jej pomógł, a gdyby naprawdę kochała Nikitę odeszłaby z tego klasztoru razem z nim.


Oczywiscie, że nie musiała. Ale była wystraszona, czuła się jak w potrzasku. I zbyt mądra tez nie była. To dziecko w ciele kobiety. Jednak kazdy popełnia błędy. Za drugim razem to juz było perfidne zagranie.

Morozow znał ojca Jeleny i kochał ją po ojcowsku, więc sądzę, że zrozumiałby i starał się ją chronić do czasu powrotu Nikity.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:03, 04 Kwi 2018    Temat postu:

nika napisał:
Morozow znał ojca Jeleny i kochał ją po ojcowsku, więc sądzę, że zrozumiałby i starał się ją chronić do czasu powrotu Nikity.


Morozow znał ich oboje od dziecka. Nie rozumiem, dlaczego Jelena wstydziła się przyznać, że kocha Nikitę. Przecież nikt nie dziwiłby się temu, że zakochała się w mężczyźnie z tak cudownym charakterem ( pamiętacie rozmowę Nikity i Morozowa, w której bojar przypomniał Srebrnemu, że już jako chłopiec był kryształowo uczciwy i zawsze grał fair, nawet w zabawie?) Gdyby nasz Jan Skrzetuski miał tak cudowny charakter, ach, gdyby...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Śro 12:47, 04 Kwi 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 59, 60, 61  Następny
Strona 37 z 61

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin