Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna www.domogarov.unl.pl - FORUM
Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Książę Srebrny <3- ekranizacja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 49, 50, 51 ... 59, 60, 61  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:06, 13 Gru 2018    Temat postu:

Ada napisał:
Kazda epoka miała swoje prawa według, których się żyło.


A kto powiedział, że trzeba, żyć jak większość??? Kniahini z mężem jakoś poprzestali na pięciorgu dzieciach, Jan i Nikita najprawdopodobniej byli jedynakami, Michał Wołodyjowski miał tylko siostrę, Adam Polanowski dwoje rodzeństwa, i nic nie wiadomo o tym, by reszta dzieci umarła więc nawet w tamtych czasach nie trzeba było płodzić drużyny piłkarskiej i sędziego.


Co do Nikity to chętnie chciałabym mieć takiego przyjaciela, ale nie faceta.[/quote]

Ja kogoś takiego jak Nikita zaakceptowałabym i jako przyjaciela i jako kandydata na męża.
A jeśli chodzi o Jimiego to nawet bym się nie dowiedziała, jaki on jest naprawdę, bo na miejscu Claire po prostu grzecznie zaczekałabym w tym lesie, niezależnie od tego czy poprosiłby mnie o to Jimie, Nikita, Jacek, Jurko, czy Jan Skrzetuski.
Na miejscu Kitty Waltera Fane'a też bym nie zdradziła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:07, 13 Gru 2018    Temat postu:

Tosca napisał:
Każda normalna dziewczyna / kobieta w takiej sytuacji dobrze by się zastanowiła, czy chce tak ryzykować i być może zgotować swojemu dziecku podobny los

Idąc tym tokiem myślenia, jeśli ojciec zginął na wojnie, to syn nie powinien zostawać żołnierzem, albo gdy rodzica stratowały konie, to dzieci powinny tych koni unikać. Nie popadajmy w paranoję.
Tosca napisał:
Jeśli Wam obu i innym też wystarczy byle dupek, który jest zupełnie niesłusznie wynoszony na piedestał to trudno. Ja mierzę zdecydowanie wyżej, bo Jan wcale nie zasługuje na ten nimb ideału, którym jest otaczany.

Wolę kochającego dupka, niż faceta, który sobie o mnie przypomni po latach, albo kogoś, kto sobie w życiu nie radzi i wszystko będzie na mojej głowie...
Ada napisał:

Co do listów Nikity to samo mogę powiedzieć o zachowaniu Jana. To błąd Sienkiewicza, a nie jego.Wink

Zgadzam się!!
Ada napisał:

Uważam, że zbyt współcześnie myslisz Tosco. Mierzysz wszystkich swoją miarą. A trzeba brać poprawkę na to co mówiła Ptaszyna. Kazda epoka miała swoje prawa według, których sie żyło. Dla nas tyle dzieci to zbyt dużo.

Dokładnie... Rolling Eyes Rolling Eyes Rolling Eyes Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nika dnia Czw 17:15, 13 Gru 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EMockingbird
Kompan



Dołączył: 03 Wrz 2018
Posty: 1302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:25, 13 Gru 2018    Temat postu:

Nikt nie powiedział, że trzeba żyć jak więkoszosc, oczywiście. Pochodzę z małego miasteczka i zdecydowanie nie żyję jak większość z tego miasteczka. Więc mogę ci powiedziec jedno - to zawsze niesie konsekwencje. Dzisiaj to łatwiej wzruszyć ramionami na pewne rzeczy, łatwiej wyjechać. A wtedy aż tak łatwo nie było. A ostracyzm jest potężnym argumentem.

Zgadzam się, że winę ponosi Heniu.

I popieram to, że myślisz zbyt współcześnie, Tosco.

Dla mnie Nikita... No mogłabym z nim pogadać, ale nic więcej.

I popieram nikę, że ta logika (bo matka, bo ojciec to a tamto) mocno kuleje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:33, 13 Gru 2018    Temat postu:

nika napisał:
Wolę kochającego dupka, niż faceta, który sobie o mnie przypomni po latach, albo kogoś, kto sobie w życiu nie radzi i wszystko będzie na mojej głowie...


Ja nie, zwłaszcza, że ten kochający dupek zostawi Cię w sekundzie jak tylko go ukochany kniaź Jarema zawoła. Dla mnie w ogóle relacja kniaź Jarema Skrzetuski jest mocno niezdrowa.

Może i myślę współcześnie za to Helusia nie myślała w ogóle, zobaczyła gościa z herbem i dawaj się do niego kleić jak bluszcz, a dalej jakoś to będzie. Rolling Eyes Niestety w większości przypadków "jakoś" oznacza źle.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Czw 17:42, 13 Gru 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:38, 13 Gru 2018    Temat postu:

Ohhh, a czy w dzisiejszych czasach żołnierz może powiedzieć do przełożonego "sorry szefie, ale ja nie mogę jechać na misję/wojnę/szkolenie, bo żona, dzieci, teściowa, pies, chomik, rybki"? Nie może. I wtedy też pewnie odmówić nie mógł. Jeśli wyszłabym za żołnierza, to wiedziałabym, co mnie czeka, że częściej będę sama, niż z nim. Ale jeśli bym go kochała i wiedziała, że on się w tym spełnia, to bym to zaakceptowała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:41, 13 Gru 2018    Temat postu:

nika napisał:
Ohhh, a czy w dzisiejszych czasach żołnierz może powiedzieć do przełożonego "sorry szefie, ale ja nie mogę jechać na misję/wojnę/szkolenie, bo żona, dzieci, teściowa, pies, chomik, rybki"? Nie może. I wtedy też pewnie odmówić nie mógł. Jeśli wyszłabym za żołnierza, to wiedziałabym, co mnie czeka, że częściej będę sama, niż z nim. Ale jeśli bym go kochała i wiedziała, że on się w tym spełnia, to bym to zaakceptowała.


Dlatego uważam, że żołnierze zawodowi, komandosi, antyterroryści itp. w ogóle nie powinni zakładać rodzin w trosce o bliskich, by nie zostali zamordowani, wzięci jako zakładnicy, porwani dla okupu itp. Sorry, chcesz się bawić w bohatera? Proszę bardzo, ale na własny rachunek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:46, 13 Gru 2018    Temat postu:

To jeszcze niech zawodowi kierowcy nie zakładają rodzin, bo mogą zginąć na drodze. Pracownicy fabryk, bo też nieszczęśnik może wpaść do maszyny czy coś mu urwie i będzie problem. Budowlańcy, bo mogą spaść z dachu czy rusztowania, ewentualnie wpaść do betoniarki. Pracownicy kolei mogą przypadkiem zginąć pod kołami pociągu. Weterynarz może dostać wścieklizny i umrzeć. Pracownika zoo może stratować jakieś duże zwierzę. Lekarz może zarazić się od pacjenta i umrzeć...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:48, 13 Gru 2018    Temat postu:

Tak samo jak i żołnierz ma i marynarz. Zarabia,ale nie ma go w domu pół roku. Dlaczego mu odbierać prawa do szczęścia?

Tosca napisał:

że ten kochający dupek zostawi Cię w sekundzie jak tylko go ukochany kniaź Jarema zawoła. Dla mnie w ogóle relacja kniaź Jarema Skrzetuski jest mocno niezdrowa.

To samo zrobiłby Nikita jakby został mezem Jeleny. A jakby car go ukarał to nie ratowałby się zostawiajac żonę w niełasce. Gdyby miał mozliwosc uciec z lochu i żyć z rodziną w ukryciu to by tego pewnie nie zrobił bo by mu honor nie pozwalał.

A miłość nie wybiera. Jakbyś znalazła Tosco idealnego mężczyznę według swoich standardów, a był on żołnierzem to byś nie zaryzykowała? Na tym polega miłość. Czasem robisz coś wbrew rozsądkowi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ada dnia Czw 17:51, 13 Gru 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EMockingbird
Kompan



Dołączył: 03 Wrz 2018
Posty: 1302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:49, 13 Gru 2018    Temat postu:

A dlaczego ktoś kto narażając własne życie często ratuje masę innych nie ma prawda do domowego ciepła?! Ci ludzie tak samo jak wszyscy inni pragną miłości, zrozumienia i kogoś bliskiego!

Mowisz, że Helena nie myślała... Ok, nie zgadzam się z jej wyborem. Ale wiesz co? Gdyby na sile swataliby mnie z kimś kogo nie kocham i nagle spotkałabym kogoś kto chociaz mo się podoba a w dodatku boi się tego kogoś moja znienawidona ciotka a w dodatku ten ktoś może zapewnić mi bezpieczne życie?... w XVII wieku brałabym bez zbędnych pytań. Wtedy ktoś taki jak „businesswoman” nie istniał. Dzisiaj kobieta może SAMA - wszystko sama. Wtedy kobieta bez męskiego opiekuna nie istniała poza klasztorem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:12, 13 Gru 2018    Temat postu:

EMockingbird napisał:
Gdyby na sile swataliby mnie z kimś kogo nie kocham i nagle spotkałabym kogoś kto chociaż mo się podoba a w dodatku boi się tego kogoś moja znienawidona ciotka a w dodatku ten ktoś może zapewnić mi bezpieczne życie?... w XVII wieku brałabym bez zbędnych pytań.


A ja nie. Ani w XVII wieku, ani teraz. A Gdyby mnie z kimś swatali to w pierwszej kolejności starałabym się tego kogoś poznać i dać mu szansę, a nie przyjmować oświadczyny niemal z marszu. Czy Helena w ogóle próbowała poznać Bohuna? Nie! Z góry założyła, że jest zły, bo jest Kozakiem, potem napatoczył się ten nieszczęsny pachołek, chociaż nawet nie wiadomo, co się tam stało, ale dla Heleny to był idealny pretekst by Bohuna odrzucić Rolling Eyes Skrzetuski jest wielce obruszony, że Helenę wydają za Bohuna a przecież aranżowane małżeństwo w tamtych czasach to nic nadzwyczajnego, założę się, że gdyby Helenę zaręczono nie z Bohunem a z innym szlachcicem Jan machnął by ręką na jej biadolenie.
A co do zawodów podwyższonego ryzyka, uważam, że nie można porównywać żołnierza z zawodowym kierowcą czy budowlańcem, to nie ten kaliber zagrożenia. Za marynarza też bym nie wyszła, nie wyobrażam sobie nie widzieć męża przez pół roku, o gorszych rzeczach nie wspomnę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Czw 18:40, 13 Gru 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:14, 13 Gru 2018    Temat postu:

Tosca napisał:

A ja nie. Ani w XVII wieku ani teraz. A Gdyby mnie z kimś swatali to w pierwszej kolejności starałabym się tego kogoś poznać i dać mu szansę, a nie przyjmować oświadczyny niemal z marszu.

Tak, tak...akurat w XVII wieku miałabyś dużo do gadania... A nawet, jeśli byś się sprzeciwiała, to nikogo by to nie obchodziło.
Tosca napisał:
A co do zawodów podwyższonego ryzyka, uważam, że nie można porównywać żołnierza z zawodowym kierowcą czy budowlańcem, to nie ten kaliber zagrożenia. Za marynarza też bym nie wyszła, nie wyobrażam sobie nie widzieć męża przez pół roku, o gorszych rzeczach nie wspomnę.

Każdy zawód niesie ze sobą ryzyko. Mniejsze lub większe, ale zawsze ryzyko...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:40, 13 Gru 2018    Temat postu:

nika napisał:
Tak, tak...akurat w XVII wieku miałabyś dużo do gadania... A nawet, jeśli byś się sprzeciwiała, to nikogo by to nie obchodziło.


Nie sądzę niko, ja bym się postawiła, poza tym nawet w XVII w nie każdy ojciec był potworem zmuszającym córkę do zamążpójścia. Natomiast gdybym miała do wyboru bufonowatego Skrzetuskiego, albo Bohuna, którego znam nie od dziś i wiem, że mnie kocha, wybrałabym Bohuna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:54, 13 Gru 2018    Temat postu:

Tosca napisał:
nika napisał:
Tak, tak...akurat w XVII wieku miałabyś dużo do gadania... A nawet, jeśli byś się sprzeciwiała, to nikogo by to nie obchodziło.


Nie sądzę niko, ja bym się postawiła, poza tym nawet w XVII w nie każdy ojciec był potworem zmuszającym córkę do zamążpójścia. Natomiast gdybym miała do wyboru bufonowatego Skrzetuskiego, albo Bohuna, którego znam nie od dziś i wiem, że mnie kocha, wybrałabym Bohuna.


Nawet jakby ojciec brał pod uwagę zdanie córki i nie chciał jej krzywdy to zastawianie się musiałby Cię ukarać. Bo to byłaby skaza na jego honorze, że córki nie umiał wychować. Nie myslę o czasach współczesnych tylko o przeszlosci. Wtedy panował patriarchat. Córki iść za mąż musiały bo inaczej były bezużyteczne. Smutne, ale prawdziwe. Teraz mozemy robic karierę i żyć w spokoju, a rodzice się nie wtrącają po uzyskaniu pełnoletności. Dawniej tylko klasztor był ucieczką przed niechcianym konkurentem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EMockingbird
Kompan



Dołączył: 03 Wrz 2018
Posty: 1302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:56, 13 Gru 2018    Temat postu:

Poza tym, bądźmy szczere, jeśli przez małżeństwo córki mogła polepszyć się sytuacja całej rodziny... nie wielu by się nie zgodziło. Przykre, ale prawdziwe. I tutaj nie mówię już tylko o XVII wieku.
A jeśli Tosco nie wierzysz to popatrz na kraje w Afryce, w Indiach, czy Azji... i to współcześnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez EMockingbird dnia Czw 18:57, 13 Gru 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:02, 13 Gru 2018    Temat postu:

Skoro Elizabeth Bennet mogła wyjść za tego, kogo chciała to dlaczego ja miałabym być gorsza. Very Happy Pan Bennet mimo patriarchatu i -co gorsza majoratu- potworem nie był, a miał w domu 5 córek, z których jedna wywinęła niezły numer, ja nie jestem jak Lidia więc nie byłoby tak źle.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Czw 19:11, 13 Gru 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 49, 50, 51 ... 59, 60, 61  Następny
Strona 50 z 61

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin