www.domogarov.unl.pl - FORUM

igraine

Tak otwarcie piszesz o takich poufnych informacjach. Nie boisz się, że Cię okradną? Very Happy

panna anna

Z sernika czy szarlotki. Diamenty i miliony trzymam w szwajcarskim banku.

igraine

Dziewczyny, czytajcie twittera! Się narobiło Shocked

panna anna

Nie czytacie, bo siedzicie zawalone robotą na cito. A co jest? Wojna, koniec świata, Facebooka wyłączyli?

igraine

Sasza ujawnił wreszcie kulisy koncertu z okazji 50-lecia. W niewielkim stopniu, ale zawsze. Wszystko wskazuje na to, że musimy zmontować brygadę antykryzysową i ruszyć z odsieczą Very Happy

Bez nas nie da rady!!! Rolling Eyes

Podstawowe fakty:
Koncert prawie zostałby zerwany.
350 gości nie otrzymało zaproszeń.
W tym Ci najważniejsi, którzy mieli być zaproszeni do współudziału w tworzeniu koncertu.
Podobno za kulisami przed był istny horror.
Koncert został uratowany dzięki trzem osobom: Kaznaczejewej, Irinie i nie uwierzycie, ale również Gromuszkinie.
W 6 godzin zmontowały wspaniały koncert, jak pisze Sasza.
I najważniejsze Sasza stracił prawa do nagranego materiału. Przed koncertem podpisał nie czytając masę rzeczy w tym i zrzeczenie się praw.
Nic dziwnego, że na koniec padł prawie na scenie Rolling Eyes

Główna odpowiedzialność za tę część spraw organizacyjnych spoczywała na niejakiej Nikolskiej. To ta ciemnowłosa pojawiająca się na próbach. Siedziała na sofie w towarzystwie drugiej w bandamce. Prawdopodobnie jest pracownicą stacji telewizyjnej, która być może sponsorowała koncert. Ale to już moje przypuszczenia. Jeszcze ją prześwietlę, ale dzisiaj nie mam już czasu.
Ona tez podsunęła mu to nieszczęsne oświadczenie.

Niestety nic z tego nie kapuję.
Co to w ogóle za organizacja? Gdzie była agentka?

Już ją namierzyłam. Niejaka Julia Nikolskaja
Specjalność: organizacja koncertów, administrowanie artystów, organizacja imprez, producent itp.
[link widoczny dla zalogowanych]
To będzie się miała dziewczyna czym pochwalić w CV Rolling Eyes

A tak prywatnie to łączyła ją jakaś wielka, niesamowita, siostrzana przyjaźń z Kaznaczajewą, która ma ją w twitterze na prawie co drugiej fotce podpisanej > Moja siestrieńka< Ciekawe czy przyjaźń przetrwała tę próbę?
Pooglądajcie sobie jej galerię, bo jest tam masa zdjęć Saszy, których niebawem może już nie być. Very Happy

Jak widać na niektórych z nich nad koncertem pracował sztab ludzi. Są też fajne zdjęcia Saszy z psem, pardon suką. Very Happy

I na rybach. Very Happy

Hanna

Wnioskując z tego, co ma na sobie na tej fotce u góry, to sa ostatnie momenty przed, czyli wtedy, kiedy Krokus już udostępnił im salę na próby - jakieś dwa-trzy dni przed koncertem. Minę ma tu "średnio na jeża" powiedziałabym Rolling Eyes

Zresztą na tych fotkach na scenie w tych samych ciuchach stoi samotny i jakby zafrasowany, jakby go to zaczynało przerastać. I pamiętam wtedy wpisy "sistrzyczek" witajcie bezsenne noce w Krokusie" czy coś w tym guście, czyli wszystko było tak raczej na wariackich papierach, tylko sam zainteresowany chyba nie do końca zdawał sobie z tego sprawę.
I podpisuję się pod pytaniem retorycznym igraine - GDZIE mianowicie była jego agentka Shocked

panna anna

Agentka, agentką.Jak można podpisać umowę jej nie czytając wcześniej... Czysta głupota i niefrasobliwość.
Ignorantia iuris nocet. :/

igraine

Kurza stopa! Już n-ty raz majstrując przez komórkę usunęłam sobie wpis. Crying or Very sad

Ale generalnie pisałam o tym żeby ruszyć na pomoc Saszy Very Happy

Każda jest specjalistą w innej dziedzinie Very Happy

i dopiero byśmy go wyprowadziły w pole organizując mu życie Very Happy

Natomiast co do nieczytania umów to on ma ludzi od tego. I w tym momencie takim człowiekiem była prawdopodobnie Nikolskaja.
Moi zwierzchnicy tez nie analizują moich wątpliwych mądrości tylko podpisują się pod nimi i puszczają temat dalej. To na mnie spoczywa odpowiedzialność. Muszę być wiarygodna i przede wszystkim lojalna wobec tego dla kogo pracuję.
Dziwna historia, bo zauważyłam, że ta cała Nikolskaja w najlepsze sobie twituje z Mariną Aleksandrową -piewicą. A przecież ta ostatnia oskarżyła organizatorów koncertu ( czyt. Nikolskaja ) o brak profesjonalizmu podczas przygotowań i z tego tez powodu odmówiła udziału w nim.
Kompletnie zakręcony temat. Ja już niczego nie ponimaju.

Hanna

No dokładnie.
Też sobie wczoraj na jej konto zajrzałam, a tam urlop, luz i wymiana czułych słówek Shocked

Za to Sasza w nocy napisał, że dostaje pogróżki i że grożą mu sądem Shocked

panna anna

Z pogróżkami na policję. Sąd jest dla ludzi. Nie ma co się wykłócać na Twitterze, tylko trzeba szukać dobrego adwokata. Smile

Arina Vera

Przez pracę znowu się zaniedbałam, ale good news jest taki, że pomału mi saszomania wraca. Co do newsów z twittera - dopiero nadrobiłam i muszę przetrawić. Ale absolutnie nie jestem zdziwiona - Saszka i afery to repertuar na porządku dziennym. Trochę mi go żal, a trochę nie. Obraca się w tym biznesie już na tyle długo, że powinien być bardziej ogarnięty i nie dać się tak zrobić w jajo. Albo przynajmniej zainwestować w agenta z prawdziwego zdarzenia.

Hanna

Na tym cały jego zbójecki wdzięk polega, że nigdy do końca nie dorośnie Cool

Nawet napisał ostatnio na tw, kiedy mu któras słodziła, że nadal wyglada na 40 lat, że ma już niestety półsetkę i czas byłoby sie stateczniej zachowywać "a ja nie chcę" Twisted Evil

panna anna

Wkurzająca cecha u mężczyzny ( Kompleks Piotrusia Pana). Idealny powód do rozwodu. W sumie w równym stopniu irytujące są panie z tyłu liceum z przodu muzeum.
Oba zachowania są żenujące.

Scarlett.

Ależ się stęskniłam!
Nigdy nie sądziłam, że można przez tyle czasu nie mieć ani minuty dla Saszy - a jednak... Ale za to będę miała co czytać i nadrabiać, jak skończę Smile

Arina - a nie mówiłam? Very Happy

Organizm trochę się zregenerował i już jest gotowy do saszoholizmu na pełnych obrotach Very Happy

Innych rewelacji na razie nie komentuję, muszę się wczytać od początku...

Hanna

No koniec świata!
Scarlett za dnia na forum!! Shocked

To w takim razie napiszę, że nasz bąbelek kończy dzisiaj D&H trzydniowy maraton teatralny i wraca do Kaługi na zdjęcia.