 |
www.domogarov.unl.pl - FORUM Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hanna
Kompan
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolne Miasto Gdańsk
|
Wysłany: Czw 1:54, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Jak już w końcu wydoroślejesz i dojrzejesz do prawdziwego jazzu, to daj mi znać.
Będę wtedy zapewne tak zmarszczona jak Sasza w charakteryzacji do Zonnetau.
Może wtedy zrozumiesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panna anna
Kompan
Dołączył: 11 Cze 2012
Posty: 1945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Czw 2:12, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że taki stan nie nastąpi. Moja mama jest mniej więcej w twoim wieku i ciągot do robienia z klauna nie ma. A jazz kojarzy mi się z dobrym smakiem i klasyczną małą czarną, a nie gabinetem osobowości.
Nie mylmy robienia z siebie dziwowiska ze stylem czy wyrażaniem osobowości. Jest to tak samo oryginalne i odkrywcze jak nastolatki ubrane jak klony.
Dlatego z telefonu nie skorzystam lubię uchodzić za osobę zrównoważoną psychicznie.
A jazz bardzo lubię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hanna
Kompan
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolne Miasto Gdańsk
|
Wysłany: Czw 2:38, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
No cóż....
Pewien czarownik w pewnej bajce powiedział pewnej czarownicy, że najlepszym sposobem na jej złe czary jest niepamięć.
Żegnaj więc uparty trollu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panna anna
Kompan
Dołączył: 11 Cze 2012
Posty: 1945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Czw 2:45, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Cóż uparta jestem, ale uważam to za zaletę. A nazywanie kogoś trollem bo ma czelność nie zgadzać się z twoim zdaniem. Nie ładnie. Niepamięć w tym wieku? Mogę dobrego neurologa polecić. Może to można leczyć. Ze zdrowiem nie ma żartów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
igraine
Kompan
Dołączył: 16 Paź 2011
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 6:26, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
A u nas jak zwykle wesolutko
Zupełnie bez związku przypomniał mi się całkiem przyzwoity artykuł o trollowaniu, którego jednak absolutnie, ale to absolutnie nie należy łączyć z utarczkami wybuchającymi czasami na naszym forum.
Raczej.
Myślę, że jest na tyle ciekawy, że można poświęcić 2 minutki żeby go przeczytać i może jeszcze jedną na refleksję.
Bądźmy dla siebie mili i uprzejmi.
Życzliwość i uśmiech mają bardzo dobry wpływ zarówno na ich odbiorcę, jak i na ich nadawcę!
Nie skąpmy sobie odrobiny dobrego samopoczucia!
[link widoczny dla zalogowanych]
"Jestem trollem
Mówią na mnie: Dziecko Neostrady albo Gimgówno. Mówią: Nie karmić trolla. Bo ja się karmię ich złością. I oni o tym dobrze wiedzą. To moja rozrywka – doprowadzać ludzi do białej gorączki, skłócić ich ze sobą, zaszkodzić. Dzień bez trollowania to dzień stracony. Naprawdę lubię to, co robię.
Powiedzmy, że mam na imię Karolina. Imię nie ma przecież żadnego znaczenia. Prawdą jest, że mam 25 lat. I że od roku nie mam pracy. Że kilka miesięcy temu zostawił mnie jedyny facet, jakiego miałam. Zostawił mnie po tym, jak przeszukał mój komputer. Mieszkam z rodzicami.
Co jeszcze o mnie? Oprócz tego faceta, który odszedł w siną dal, nikt nie wie, co mi sprawia największą przyjemność. Moi rodzice myślą, że jestem miłą i dobrze wychowaną dziewczyną. Nie mam przyjaciół, bo nie wierzę w przyjaźń. W sumie mogę powiedzieć, że nie mam najlepszego zdania o ludziach. Wszyscy, których znam, bardzo głęboko mnie rozczarowali.
Czy jestem szczęśliwa?
Tylko wtedy, kiedy kogoś wkurzę.
Kiedy dostałam kilka lat temu na Boże Narodzenie laptopa z Internetem, odkryłam, czym naprawdę jest sieć. Jak wspaniałym jest narzędziem. Czasem zastanawiam się, jak to możliwe, że ludzkość w ogóle mogła bez niej żyć przez tyle tysięcy lat?
Najpierw powiem, jak się dowiedziałam, co to jest trollowanie.
Zaczęło się od jakiejś dyskusji na forum o mojej uczelni. Miałam zupełnie inne niż reszta zdanie o jednym z doktorów. Wszyscy uważali, że jest świetny. Napisałam, że jest wrednym zboczeńcem, bo kiedy puszcza po ciemku slajdy, maca studentki. Rzeczywiście tak robił, przynajmniej mnie. Stawał za moimi plecami i dotykał mojej szyi, pleców, włosów… nie ruszałam się, przerażona i po cichu czekałam, aż skończy. Potem stawałam na głowie, żeby tylko nie chodzić do niego na zajęcia. Skończyło się tym, że miałam egzamin poprawkowy. Ledwie zdałam na tróję, choć materiał, ze względu na wiadomą sprawę, opanowałam na pięć z plusem.
Wtedy, kiedy opisałam moją przygodę na forum, posypały się na mnie gromy: że wymyślam, że jestem mitomanką, że jestem zboczona i w końcu – że jestem trollem. Sprawdziłam, co to znaczy. Było mi przykro, bo liczyłam na zrozumienie, nawet na wsparcie. Nie dość, że nikt mi nie współczuł, to jeszcze posądzono mnie o wymyślanie. Kiedy już przeżyłam swoją przykrość, postanowiłam zemścić się na moich rozmówcach.
Namierzyłam ich po nickach na innych forach. Zaczęłam ich prowokować i obrażać tak samo, jak oni obrazili mnie. Koleżance, która żaliła się na temat straty dziecka na forum dla kobiet, które poroniły, napisałam (pod nowym nickiem rzecz jasna), że sama sobie winna, że na pewno piła i paliła w ciąży, więc teraz ma. Koledze, który na Facebooku wszem i wobec oznajmił, że jest zakochany, napisałam (korzystając z fałszywego konta), że jego laska się puszcza. Załatwiłam tak wszystkich moich oponentów z tamtej dyskusji. To było łatwe zadanie. Ludzie nie mają pojęcia, ile śladów po sobie zostawiają w sieci, jak bardzo się otwierają. Jak łatwo ich namierzyć i jak łatwo im później sprawić przykrość.
Odkryłam – ze zdziwieniem dla siebie samej – że wkurzanie i obrażanie innych ludzi sprawia mi wielką przyjemność.
Zaczęłam zgłębiać tajniki trollowania i netykiety. Mam taką już zasadę, że jak coś robię, to z oddaniem, porządnie. Bo jeśli chcesz łamać zasady, najpierw musisz je dobrze poznać.
Robię to każdego dnia. Taki nawyk i rytuał. Inni włączają kompa i lecą na Pudelka, na Naszą-Klasę, na Facebooka, a ja wchodzę na jakieś forum, gdzie toczy się jakaś ożywiona dyskusja i zaczynam swoje.
Sposobów jest kilka. Można ludzi obrażać personalnie, że są idiotami, że nie potrafią pisać lub czytać ze zrozumieniem itd. Ale to prostackie. Tak samo jak linkowanie ohydnych zdjęć – i tu nie jestem z siebie dumna. Kilku szczególnie znienawidzonym osobom wysłałam fałszywe linki, pod którymi były przerażające i obrzydliwe zdjęcia, głównie z wypadków samochodowych czy szpitalnych operacji. Już tego nie robię.
Dziś, kiedy uważam się za wytrawnego trolla, wolę zgłębić jakiś temat i prowadzić rzeczową dyskusję, prezentując światopogląd odmienny, niż wszyscy. Najłatwiej jest w dyskusjach o wierze, aborcji, in vitro itp., ale też w rozmowach o polityce. Nie ma nic przyjemniejszego, niż patrzeć, jak ludzie, sprowokowani przeze mnie, sami siebie doprowadzają do białej gorączki. Są jak węże, które zżerają własny ogon. Kiedy na forum zaczyna się gotować, wycofuję się i tylko patrzę, jak się wszyscy pultają, jak się pieklą, jak zaczynają się wzajemnie obrażać… uwielbiam to uczucie. Jestem jak zła czarownica; moi rozmówcy to marionetki – steruję nie za pomocą sznurków, ale słów.
A tamten facet, o którym mówiłam na początku?
Widział, że każdego dnia po kilka godzin siedzę przy kompie. Dopytywał, co tam robię, ale zbywałam go tylko jakimiś opowieściami o czytaniu książek on-line i szukaniem przyjaciół z dawnych lat. Na początku chyba mi wierzył, ale potem zrobił się jakiś podejrzliwy. W końcu z pomocą jakiegoś kolegi-hakera sprawdził, czym zajmuję się naprawdę. Myślał, że go zdradzam z innymi facetami. Zostawił mnie wysyłając maila, że jestem nienormalna i że nie chce ze mną mieć nic wspólnego.
Teraz obmyślam, jak go załatwić. Mam ich na liście dwóch – tamtego zboczonego doktorka z uniwersytetu i jego.
Może i jestem nienormalna, ale on jeszcze pożałuje swoich słów."
Napisała Marianna Kalinowska
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez igraine dnia Czw 7:18, 31 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hanna
Kompan
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolne Miasto Gdańsk
|
Wysłany: Czw 8:22, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Amen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panna anna
Kompan
Dołączył: 11 Cze 2012
Posty: 1945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Czw 18:45, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Podziwiam takie osoby trzeba nie mieć znajomych/ faceta i być bezrobotnym albo mieć mega tolerancyjnego szefa. A żeby zwierzać się w internecie... Kiepskie. A żeby nastrojom najbliższych dni stała się zadość...
( Uwielbiam te listopadowe nastroje. I stare cmentarze. Szczególnie wieczorem oświetlone blaskiem zniczy.)
Taniec śmierci
życie/śmierć
Zgiełk,korowód malowanych ciał,
Przy pełni księżyca szał,
Frywolnie z lekka do góry i w dół,
Falują rozbudzone i łamią na pół!
Myśli zaszyte w korowodzie dusz,
Tańczą bezwiednie a ona jest tuż,
Z maską na twarzy i nie odgadniona,
I poznasz ją wtedy gdy weźmie w ramiona!
A gdy twarz odsłoni i uniesie rękę,
Coś w tobie się skończy i zmięknie,
Pochwyci twą duszę i w ręku wyciśnie,
I w tej oto chwili życie się rozpryśnie!
I poznasz za chwilę że korowód ciał,
Twój ostatni taniec zmysłów szał,
To nie był karnawał tylko dance macabre!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez panna anna dnia Czw 18:48, 31 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
igraine
Kompan
Dołączył: 16 Paź 2011
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 1:37, 24 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Bajka na dobranoc.
Moja ukochana Masza i niedźwiedź.
Poleciła mi ją kiedyś znajoma Rosjanka, ale ją zignorowałam. Dopiero kiedyś jedno dziecię w mojej rodzinie zażyczyło sobie żeby mu włączyć tę bajkę, gdy przebywało u mnie gościnnie.
I wtedy się zakochałam.
http://www.youtube.com/watch?v=fRsj_PhVQF0
Jest tego cała seria gdyby komuś też się spodobała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez igraine dnia Nie 1:37, 24 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panna anna
Kompan
Dołączył: 11 Cze 2012
Posty: 1945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Pon 21:09, 25 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Biedny misiek. Ma z tą Maszą przekichane...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Scarlett.
Kompan
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:51, 26 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Wsiem priviet! Uznalam, ze jesli nie znajde choc chwili czasu w te piekna jak cholera i zimna, jak nie powiem co, noc, to pozniej bedzie jeszcze ciezej
Jako, ze watki merytoryczne juz przelecialam, to teraz - co tam w ogole u Saszy? Nie dzwonil do mnie, nie pisal, glupiego sms przez caly miesiac nie dostalam, zapomnial czy co... Chyba faktycznie przerzuce sie na bajki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panna anna
Kompan
Dołączył: 11 Cze 2012
Posty: 1945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Wto 23:01, 26 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Co za typ... Nie dzwoni i nie pisze... Mi kwiaty ostatnio wysłał podzielę się z Tobą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez panna anna dnia Wto 23:03, 26 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Scarlett.
Kompan
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:05, 26 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Och dziekuje, nie trzeba bylo...
Ale znaczy, ze wysubtelnial ostatnio, bladorozowe i kremowe... no, no, kto by pomyslal Ale do wystroju beda mi pasowac, wiec chyba skorzystam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panna anna
Kompan
Dołączył: 11 Cze 2012
Posty: 1945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Wto 23:07, 26 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Może na takie akurat promocja była. Albo są z drugiej ręki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Scarlett.
Kompan
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:12, 26 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Dokladnie na to bym stawiala, na to drugie zwlaszcza
Nie pasuje mi tylko, bo fanki lubia dawac czerwona, no ale moze jedna chciala sie wyroznic...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panna anna
Kompan
Dołączył: 11 Cze 2012
Posty: 1945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Wto 23:20, 26 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Ale mimo wszystko kwiatki ładne. Tylko trochę mi miejsca za dużo zajmują.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|