www.domogarov.unl.pl - FORUM

Tosca

Ja też miałam na myśli tę koszulę, którą Bohun ma na sobie w scenie pojedynku z Wołodyjowskim.

Ada

nika

Teraz mnie olśniło!!! Miałam podobny haft na mojej maturalnej koszuli Very Happy

Ada

Fragment wywiadu z Ruslaną Pysanką.

— Zapamiętała pani jakąś ciekawą historię z planu filmu?
— Był październik. Nagle w Zakopanym spadł śnieg. Z Aleksandrem Domagarowem (grał Bohuna — red.) nagrywaliśmy scenę pod młynem wodnym. Woda w nim zamarzła. Młyn pokrył się stalaktytami. Hoffman powiedział na to, że sam Bóg stworzył nam dekorację. A my z Saszą tak zmarzliśmy, że poprosiliśmy po kieliszku…

— Dostaliście?
— Nie (śmiech). Powiedzieli nam, że będą nas ogrzewać na wszystkie inne sposoby. Masowano nam nogi, podkładano grzejniki, ciągle przynoszono kawę i herbatę. Ale po nagraniach, na obiedzie z panem Józkiem, dyrektorem planu, mogliśmy wypić po kieliszku. Nie więcej niż jeden (śmiech)!

Przeczytaj cały tekst: Nigdy nie będę Cindy Crawford - Gazeta Olsztyńska [link widoczny dla zalogowanych]

nika

Z Saszą na kielicha też bym poszła. Oczywiście 1, bo potem mam pilota w głowie...

Czyli co, rolę Horpyny po części dostała dzięki znienawidzonej przez nas Nataszy G.???!! Shocked

Ada

nika

Bardziej skłaniałabym się ku wersji, że komuś coś w tłumaczeniu nie poszło...

Ada

nika

Czemu? Co to na Rosjanina 1 kieliszek Laughing

Różnie piszą. Raz, że wszystko dubbingował Rozenek (plus śpiewający dumkę Radziwonowicz), innym razem, że coś tam mówił też sam Sasza...
Z tym ciągnięciem za włosy, to pewnie tak trudno nie było, w końcu nie szarpał jej na serio Wink

Tosca

Nie podoba mi się, że J. Hoffman zrobił z Horpyny szkaradę o lesbijskich skłonnościach. Nie jest do końca pozytywną postacią, ale mimo to lubię ją za to, że była jedyną osobą, która do końca pozostała wierna Bohunowi i zapłaciła za to życiem. Sienkiewicz pisze, że ona się Bohuna bała, a ja uważam, że ona go skrycie kochała, ale wiedziała, że dla naszego cudnookiego sokoła liczy się tylko Helena.
Bohun bardzo mi zaimponował kiedy nie skorzystał z pigułki gwałtu, którą zaproponowała mu Horpyna. Inny na jego miejscu wykorzystałby okazję. Zagłoba również był przekonany, że Bohun już dawno Helenę zgwałcił. Taak, pewnie, jak Kozak to na bank furiat, prymityw i gwałciciel... Rolling Eyes

Ada

Ja nigdy nie patrzyłam na Horprynę w filmie jako kobietę o lesbijskim skłonnościach. W książce jest bezpośrednia w kontakcie z mężczyznami i sama kiedys napisalas Tosco,ze podejrzewasz ją o nimfomanię. Bo dokazywala z Kozakami. Horpryna w filmie wg mnie brzydka nie jest tylko zaniedbana. Bardziej jej postura mogłaby odstraszać bo delikatna to ona nie była. Scena z Helena miała wg mnie uwypuklić tą prostą i doświadczona strone natury wiedżmy w kontakcie z niewinną panna. Nie zauwazylam, zeby Horpryna jakos specjalnie przystawiala sie do Heleny. Mysle,że chciała ją zawstydzić. I przekonać ją do Bohuna. Zrobiła to co powinien zrobic Bohun tylko w obleśny sposob. Ale to tylko mój osobisty punkt widzenia.

Tosca

A jak według Ciebie, Ado, należy interpretować scenę, kiedy Horpyna dziwnie patrzy na Helenę, dotyka jej warkocza, aż w końcu wpakowała jej czubek języka do ucha?