www.domogarov.unl.pl - FORUM

Alatariel

Omówienie roli Aleksandra w filmie "Ogniem i Mieczem"

Aredhel

Mam nadzieję że wkrótce dyskusja się rozwinie, więc ja zacznę Smile

Postac Bohuna w "Ogniem i mieczem" jest moim zdaniem odtworzona idealnie. Tak właśnie można było wyobrażać sobie sienkiewiczowskiego Bohuna, napiszę, że wręcz Bohun filmowy jest lepszy niż jego książkowy pierwowzór. To wszystko dzięki wspaniałej grze Aleksandra Domogarova, to dzięki niemu ten film ma 'to coś' Very Happy

i Bohun zdecydowanie przyćmił w filmie Skrzetuskiego.
Rola Bohuna to moja ulubiona rola p. Domogarova.

Alex11071993

popieram=))) Bohun na głowę bije Skrzetuskiego... te jego oczy...najlepsza postać w całym filmie=))) p.s. mam nadzieję że strona niedługo się rozkręci

julijka26

Hah, moim zdaniem jest tak samo. Postać Bohuna była odegrana idealnie. Filmowy Bohun przycmił Skrzetuskiego głównie dzięki świetnemu aktorstwu Domogarova, ale też dzięki tamu, że reżyser zdecydował się złagodzić anty kozacki wyraz powieści.
ps. ostatnio OiM leciała w tvp1.

Alatariel

Aredhel · Wysłany: Nie 23:14, 01 Mar 2009 Temat postu:

Ja tylko żałuję że to nie on śpiewał dumkę w trakcie jednej ze scen filmu, bo przecież ma taki dobry głos że bez problemu by sobie poradził...

P.S. Jeśli ktoś jeszcze nie wie, to utwór który śpiewa w jednej ze scen Bohun grając na bandurze niestety jest wykonywany przez "rodowitego kozaka", aby brzmiał autentyczniej... moim zdaniem z uszczerbkiem dla filmu, bo choć oczywiście utwór wykonany został b. dobrze to na pewno byłoby jeszcze lepiej jakby zaśpiewał sam AD.

Alatariel · Wysłany: Pon 18:47, 02 Mar 2009 Temat postu:

Aredhel · Wysłany: Czw 1:07, 05 Mar 2009 Temat postu:

E tam....

i tak film na tym stracił Very Happy

Alatariel

14.12 Na TVP 1 wyemitowany został pierwszy odcinek OGniem i Mieczem, kolejne odicnki najprawdopodobniej zobaczymy w każdy następny poniedziałek...

Oprócz tego na stronie tvp można również obejrzeć wszystkie odcinki:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Nibenet

Ja najpierw oglądałam tą wersję kinowa, a kiedy dowiedziałam się, że jest jeszcze wersja rozszerzona od razu ja ściągnęłam, mając nadzieję na więcej Bohuna :3 W zasadzie były AŻ 3 dodatkowe sceny!
No sentyment mam wielki to tego filmu z wielu powodów. Pierwszy, to dzięki niemu dowiedziałam się o istnieniu pana Domogarowa Smile

. Po drugie pokochałam Polskę. Po trzecie film naprawdę jest świetny (pomijając bohunowski urok, bo z tym film uważam za arcydzieło Very Happy

). A po za tym w filmie Bohun nie jest analfabetą! xD Sam charakter postaci, przeniesienie jej z książki i pokazanie wszystkim wyszło Saszy fantastycznie Smile

Bohun to człowiek bardzo złożony, kocha a nienawidzi. Szanuje i zabija. Trudno sobie coś takiego w ogóle wyobrazić, a co dopiero zagrać. Każda scena w której Bohun przebywa z Heleną, patrzy na nią jest niesamowita. Widać wtedy dobre cechy tego diabła Very Happy

No i wygląd... Brak słów :3
Podsumowując - ulubiony film polski i ulubiona postać literacka. No i oczywiście najprzystojniejszy aktor na świecie. I dużo jeszcze by wymieniać (a miało być podsumowanie). I on chciał się równać z Skrzetuskim?! xD
Musze podziękować przyjaciółce, że nagrała mi ten film i kazała mi go obejrzeć. I to dzięki niej tutaj jestem, z czego bardzo się cieszę.
Nawet zapisałam sobie, kiedy moje oczy pierwszy raz zobaczyły TE oczy Razz

(21 stycznia 2010 roku, godzina 23. 05 xDD).

Alatariel

Nibenet

Ha, ha xD Racja Alatriel Smile

A ja myślałam, że to polski aktor, trochę się rozczarowałam, ale... Fajnie, że Hoffman go wybrał, tak to może nigdy byśmy go nie zobaczyły Razz

Alatariel

sidorjenka

A ja kiedyś jako dziecko bardzo rajcowałam się kręceniem OiM, choć o książce, fabule i innych tego typu drobnostkach nie miałam pojęcia. Czytałam jednak wszystkie dostępne mi wtedy artykuły z powyższym związane i nauczyłam się słów Dumki na dwa serca na pamięć, jako że niezmiernie mi się wtedy podobała, choć nie wiedziałam nawet, o czym śpiewam, gdy pojawiały się kurhany spopielałe Smile

Filmu wtedy nie obejrzałam, ale pamiętam, że moi rodzice byli na nim w kinie, i pierwsze pytanie, jakie im zadałam dotyczyło Izy Scorpuco, bo jej uroda działała wtedy na moją dziecięcą wyobraźnię Razz

Pamiętam też, że kolekcjonowałam kiedyś "Film" i "Cinema" i jeszcze zanim zobaczyłam OiM trafiłam tam kiedyś na krótką wzmiankę o Domogarovie - jego rozwodzie z Gromuszkiną. I zupełnie mnie wtedy nie poruszył (chociaż wzmianka opatrzona była zdjęciem), ale skojarzyło mi się, że już gdzieś słyszałam to nzawisko i pomyślałam wtedy: "wow, takie fajne nazwisko, jakby niepolskie, a przecież Polak, dlaczego jest taki niepopularny w naszym kraju, dlaczego tak niewiele się o nim słyszy???" Późniejsze odkrycie, że to jednak Rosjanin, wiele wyjaśniło xD
No i oczywiście, dla mnie też ten film jest....w pewien sposób przełomowy. I na zawsze pozostanie sentyment do niego. A ścieżka dźwiękowa rozkochuje mnie w sobie ciągle na nowo. I ja też po raz pierwszy obejrzałam go jakoś wiosną 2007 roku, w marcu chyba, bo to wtedy przerabiałam w liceum "Potop".

Alatariel