Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna www.domogarov.unl.pl - FORUM
Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Historia alternatywna ,,Ogniem i mieczem".
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 938, 939, 940  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:58, 09 Sty 2022    Temat postu:

Caryca24 napisał:
Co tu tak pusto, Ptaszyny?

Jakoś nie mogę się zmobilizować, żeby napisać opowiadanie. Embarassed A jeśli chodzi o resztę to wszystko zostało po staremu. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:37, 10 Sty 2022    Temat postu:

Tosca napisał:
Caryca24 napisał:
Co tu tak pusto, Ptaszyny?

Jakoś nie mogę się zmobilizować, żeby napisać opowiadanie. Embarassed A jeśli chodzi o resztę to wszystko zostało po staremu. Smile


Styczeń dla każdego jest zapracowany.

Ale nie tylko ten temat spowolnil. Są też inne tematy o Saszy i też się nie udzielacie. Nie tylko my.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:02, 10 Sty 2022    Temat postu:

Pisząc, że wszystko zostało po staremu, miałam na myśli to, że nic się u mnie nie zmieniło ani na jotę jeśli chodzi o postrzeganie literacko- filmowo- serialowych bohaterów, a co do Aleksandra to niech mu się wiedzie jak najlepiej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:24, 13 Sty 2022    Temat postu:

Cytat:
Horpyna! — rzekł po chwili.
 — Czego?
 — Ty czarownica, ty musisz wiedzieć: czy prawda, że jest takie ziele, że jak się go kto napije, to musi pokochać? Lubystka, czy jak?
 — Lubystka. Ale na twoją biedę nic i lubystka nie poradzi. Jeśliby kniaziówna innego nie kochała, to tylko dać jej się napić, ale jeśli kocha, to wiesz, co się stanie?
 — Co?
 — To jeszcze bardziej tego innego pokocha.
 — Przepadnijże ty ze swoją lubystką! Umiesz ty źle wróżyć, a poradzić nie umiesz.


Sprawdziłam czy lubystka jest tym samym co lubczyk i tak jest. W naszych czasach to tylko zielsko jak pietruszka dodawane do zupy. I tylko dodaje się dla ciekawostki,że lubczyk jest dla zakochanych.


Ale kiedyś ludzie mogli w to wierzyć. Bohun już był zdesperowany i już nie miał siły czekać na uczucie Heleny więc postanowił się wspomóc. A jakby to jednak działało i mógł Helenie zaaplikować? Sztuczne uczucie byłoby warte tego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:46, 14 Sty 2022    Temat postu:

Nie tylko Jurko był zdesperowany. Akurat scena rozmowy Bohuna z Horpyną+ scena wróżb z koła młyńskiego są niemal żywcem wzięte z powieści Tołstoja. Wstawiam w wersji skróconej tak gwoli porównania:

A. K. Tołstoj Książę Srebrny, Warszawa 1987,tłum. Jerzy Jędrzejewicz s.22-23.

Książę Wiaziemski- Czego milczysz, stary? Nie masz jakiego korzenia, nie masz jakiego ziela, żeby ją [ Helenę] ku mnie nakłonić? Gadaj, wylicz mi zaraz wszystkie czarodziejskie rośliny. Mów guślarzu!
(...)
- A takiej trawy, żeby młódka pokochała wstrętnego jej człowieka, nie znasz?
Młynarz stropił się.

Guślarz - Nie znam dobrodzieju, nie gniewaj się łaskawco, ale Bóg widzi, że nie znam.
- A takiego ziela, żeby w sobie miłość przemóc?
- Też nie znam, jasny panie; znam za to trawę złodziej: za jej dotknięciem otwierają się wszelkie zamki, wszelkie drzwi, nawet żelazne pękają na drobne kawałki!
-Zgiń ze swoimi trawami!- zawołał gniewnie książę i wzrok posępny skierował na młynarza.

(...) Patrz książę pod koło, a ja będę wymawiał zaklęcia. Stary przypadł do ziemi i, jeszcze nie ochłonąwszy ze strachu, zaczął szeptać jakieś wyrazy. (...)
Co widzisz, książę?
- Widzę jakby się perły sypały, jakby czerwońce połyskiwały.
- Będziesz książę bogaty, będziesz najbogatszym człowiekiem na Rusi!
Wiaziemski westchnął.
- Patrz jeszcze książę, i mów co widzisz.
- Widzę niby ścierające się szable a pośród nich złote medale!
- Będzie ci się wiodło w wojowaniu książę. Będziesz miał szczęście w służbie carskiej! Ale patrz, patrz jeszcze i mów!
- Ciemno się zrobiło, woda się zmąciła. A teraz czerwienić się zaczyna... Już jest jak krew!... Co to znaczy?!
Młynarz milczał.
- Co to znaczy, stary?
- Dosyć, książę. Długo tak patrzeć nie wolno, chodźmy.
- Wyciągnęły się purpurowe nitki, jakby krwawe żyły, coś jakby kleszcze się rozsuwają i zamykają. A teraz znowu...
- Chodźmy książę, chodźmy. Wystarczy na dziś!
- Poczekaj- rzekł Wiaziemski, odpychając młynarza. Teraz niby piła zębata rusza się naprzód i w tył, a spod niej tryska coś w rodzaju krwi...
(...)
Książę nagle odskoczył. Zrozumiał zda się swoje widzenie.
(...)
- Chcę wiedzieć, czy ona kocha innego!
- Czy masz bojarze jaką drobnostkę, którą dostałeś od niej?
- Znalazłem to przy furtce.
Książę pokazał błękitną wstążkę.
- Rzuć pod koło.
Książę rzucił.
Młynarz wydobył zza pazuchy płaską glinianą flaszkę.
- Łyknij!- rzekł podając flaszkę księciu.
Książę łyknął. W głowie zaczęło mu się kręcić, w oczach pociemniało.
- Patrz teraz, co widzisz?
- Ją, ją!
- Samą?
- Nie, nie samą! Jest ich dwoje: przy niej jakiś rusy młodzian w karmazynowym kaftanie, tylko jego twarzy nie widać... Poczekaj! Spływają się... coraz bliżej. bliżej... Przekleństwo! Zgiń, czarowniku, zgiń , zgiń, zgiń!
Książę cisnął młynarzowi garść monet, oderwał od drzewa uzdę konia swojego, skoczył na siodło i zastukały w lesie końskie podkowy. Potem tętent zamarł w oddali i tylko młyńskie koło wśród nocnej ciszy nadal obracało się i huczało
.

Nie wiem, czy byłoby warte. Ale ani Afońka ani Jurko nie myśleli wtedy logicznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EMockingbird
Kompan



Dołączył: 03 Wrz 2018
Posty: 1302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:58, 14 Sty 2022    Temat postu:

W moim odczuciu zupełnie nie warto (a JK Rowling nawet pokazała, że to groźne - że tak zażartuję). W takich momentach pozostaje też pytanie o etykę takiego zachowania. Oczywiście, zakładając, że faktycznie jakieś zielsko mogłoby wywołać taki czarodziejski efekt.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:49, 14 Sty 2022    Temat postu:

EMockingbird napisał:
JK Rowling nawet pokazała, że to groźne - że tak zażartuję).


Owszem, ale ja Meropie nie współczuję. Rozumiem, że chciała się wyrwać z domu, ale poza tym była egoistką, która nie miała żadnych oporów przed rozbiciem szczęśliwego związku ( Cecylia i Tom). Rowling pokazała przede wszystkim, czym kończy się naiwne myślenie, że jak facet jest przystojnym, młodym szlachcicem to na pewno będzie idealnym mężem. Aha, akurat. Twisted Evil Przecież Meropa nic o Tomie nie wiedziała, a on okazał się dupkiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Pią 15:54, 14 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:18, 14 Sty 2022    Temat postu:

EMockingbird napisał:
W moim odczuciu zupełnie nie warto (a JK Rowling nawet pokazała, że to groźne - że tak zażartuję). W takich momentach pozostaje też pytanie o etykę takiego zachowania. Oczywiście, zakładając, że faktycznie jakieś zielsko mogłoby wywołać taki czarodziejski efekt.


Współcześnie wiemy,że takie eliksiry nie istnieją. Dawniej dawano wiarę takim specyfikom. Jeśli nawet nie lubczyk to mógł być inny środek podobny do narkotyków, który mógłby wywoływać chwilową zmianę nastroju. To mogłoby być uważane właśnie za jakiś skuteczny środek miłosny. Tylko trzeba byłoby go podawać co jakiś czas i mógłby powodować uzależnienie. Jednak Horpryna wiedziała,że takiego eliksiru nie ma dlatego też proponowała Bohunowi coś bardziej kontrowersyjnego. Ona uważała,że u Bohuna to bardziej niespełniona chuć wobec Heleny i ten drugi specyfik pomoże mu się uspokoić. O ile wyczuwam,że Bohun czuł wobec Heleny miłosna sympatię połączona z opiekuńczością to była w niej też duża dawka niezdrowego stalkingu. Na plus u niego jest to,że nie chciał ją za wszelką cenę zniewolić do... czasu. Jak potoczyłyby się ich losy, gdyby dłużej sam na sam szarpaliby sie ze sobą? Tego nie wiemy. Możemy brać pod uwagę dwa scenariusze. Pozytywny i negatywny. Jednak Bohun zaczął myśleć o faszerowaniu Heleny magicznymi specyfikami co można rozumiem,że był on już zdesperowany. Można traktować to w ramach zachowania nieetycznego. Ale już wcześniej był na bakier z etyką porywając Helenę wbrew jej woli.

Co do bohaterki Rowling. Nie znam jej. Również zachowała się nieetycznie. Ale każdy metodą prób i błędów czasem działa. Wyszło na to,że nie należy kogoś trzymać na siłę przy sobie. Ale nie powiedziałabym jej, ani Bohunowi: dobrze jej tak, należało się im.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:35, 15 Sty 2022    Temat postu:

Nie zgodzę się z Tobą, Ado. Bohun nigdy by Heleny nie skrzywdził ( prędzej sam oddałby za nią życie i nie chciałabym być w skórze Kozaka, który tknąłby Helenę w Barze). Ale Helena była za głupia, żeby docenić Bohuna, bo dla niej liczyły się herby, konwenanse i kasa. Gdyby był potworem, zgwałciłby Helenę i bez pomocy " eliksiru" Horpyny, ale nie chciał Heleny do niczego zmuszać, bo liczył, że gdy pobędą trochę w Czortowym Jarze sam na sam to dziewczyna sama się do niego przekona, zobaczy, że Jurko nie jest takim potworem za jakiego ona go uważa, ale Helena była niereformowalna.
A co do Meropy również zdania nie zmienię i nie współczuję jej. Uwiodła Toma Riddle'a seniora za pomocą eliksiru, bo się jej podobał i wyczuła okazję do wyrwania się od toksycznej rodzinki ( ojciec i brat) zupełnie jak Helena, ale na tym podobieństwa się kończą, bo Tom porzucił ją zaraz po tym jak przestała mu podawać eliksir i miał w rzyci to, że Meropa spodziewa się jego dziecka. Tak zazwyczaj kończą się romanse z nieodpowiedzialnymi bubkami i budowanie zamków na lodzie. Jestem pewna, że żaden z moich ulubieńców nie porzuciłby ciężarnej żony/ partnerki na pastwę losu ( Jana też nie podejrzewam o taką podłość). Ale Meropa nic o Tomie nie wiedziała, oczywiście ponad to, że jest bogatym, przystojnym szlachcicem. A to niestety stanowczo za mało. Jednak Meropa nie kochała nawet swojego synka. Nie jest w stu procentach pewne, czy śmierć Meropy była wynikiem komplikacji przy porodzie, być może sama odebrała sobie życie. Uważam, że tak nie postępuje odpowiedzialna matka. Narodziny synka powinny być dla niej jeszcze silniejszym bodźcem, by się zmobilizować i przestać się nad sobą użalać, bo miała maleńkie dziecko, które nie mogło liczyć na nikogo poza nią. Ja w każdym razie tak bym się zachowała na miejscu Meropy. Zrobiłabym wszystko, żeby moje maleńkie dziecko nie zostało samo na świecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:25, 13 Mar 2022    Temat postu:

To jest teraz mój Bohun.



Ze smutną miną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Caryca24
Kompan



Dołączył: 18 Paź 2019
Posty: 1072
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:31, 15 Mar 2022    Temat postu:

Rozumiem, co masz na myśli Sad

Ten nasz Jureczek to zawsze ma w życiu pod górke. Tyle zła go spotkało, to teraz jeszcze jego pyszczek będzie się źle kojarzył. Na pociechę mamy... historycznego Bohuna, który jest idealny na te czasy, gdyż w przeciwieństwie do Chmielnickiego odmawiał uznania władzy cara moskiewskiego. Z dwojga złego wolał Lachów, a najbardziej chyba wolną Ukrainę Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:07, 16 Mar 2022    Temat postu:

W moich oczach Bohun <3 nic nie stracił, bo do jego filmowej wersji zawsze miałam sporo zastrzeżeń i zdecydowanie wolę tę książkową.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:25, 16 Mar 2022    Temat postu:

Nie jest to miłe, cała ta sytuacja z Domogarowem i Bohunem.
Na moje szczęście fazy na Jurka i Aleksandra od dawna nie mam, więc łatwiej było mi przejść nad tym do porządku dziennego.

Nieco a propos, niedawno ranni żołnierze ukraińscy zostali odznaczeni przez prezydenta orderem Bohdana Chmielnickiego.
Należało ich uhonorować, tego nie neguję, ale co za chichot historii, żeby nadawać bohaterskim obrońcom order ku czci człowieka, który oddał połowę Ukrainy wraz z Kijowem carowi? Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:41, 16 Mar 2022    Temat postu:

Moja faza na Bohuna też już dawno osłabła Esfir więc witaj w klubie. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EMockingbird
Kompan



Dołączył: 03 Wrz 2018
Posty: 1302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:45, 16 Mar 2022    Temat postu:

Esfir napisał:
Nie jest to miłe, cała ta sytuacja z Domogarowem i Bohunem.
Na moje szczęście fazy na Jurka i Aleksandra od dawna nie mam, więc łatwiej było mi przejść nad tym do porządku dziennego.


Fazy minęły i owszem, ale rozczarowanie człowiekiem niestety jest. Jak było powiedziane w innym wątku - mógł lepiej po prostu milczeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 938, 939, 940  Następny
Strona 939 z 940

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin