|
www.domogarov.unl.pl - FORUM Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:51, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | nika napisał: | Bohun był tak zakompleksiony i wycofany, że obawiam się, że nawet po ślubie miałby problem z okazaniem uczuć Helenie, nawet jeśli ona byłaby taka, jak w naszych opowiadaniach... |
Coś mi się zdaje niko, że nie doceniasz naszego cudnookiego sokoła. To teraz ja: |
No cóż, jestem realistką, a romantyczką tylko bywam...
Pięknie!!!! Dobrze, że Bohun otworzył się przed Heleną, a ona jest taka, jaka zawsze powinna być w stosunku do Kozaka. Sama chętnie udzieliłabym lekcji sokołowi cudnookiemu. Tylko nie wiem, czy moje nauki na coś by się zdały, bo mając takiego ucznia nie mogłabym się na niczym skupić i popełniałabym mnóstwo błędów
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nika dnia Śro 19:53, 28 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:08, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
nika napisał: | Pięknie!!!! Dobrze, że Bohun otworzył się przed Heleną, a ona jest taka, jaka zawsze powinna być w stosunku do Kozaka. |
Dzięki, niko. U mnie jak zawsze Helena traktuje Bohuna tak, jak powinna i jak na to zasługiwał. Jacek jest cudowny, ale Jurko musi dostać ode mnie to, czego mu poskąpił Sienkiewicz.Trzeba było się tak nie znęcać nad sokołem cudnookim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:11, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Sympatycznie Tosco. Bohun powinien umieć czytać.
Wracajac do jego relacji z Heleną. Myślę, że w początkowych intymnych sytuacjach Kozak miałby wielka ochotę, albo bałby sie skrzywdzić dziewczynę. Helena była szlachcianka, a on nie chciał wydać sie w jej oczach gburem. W dodatku dziewicą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:17, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Wracając do jego relacji z Heleną. Myślę, że w początkowych intymnych sytuacjach Kozak miałby wielka ochotę, albo bałby się skrzywdzić dziewczynę. Helena była szlachcianka, a on nie chciał wydać się w jej oczach gburem. W dodatku dziewicą. |
Co do tego nie mam cienia wątpliwości i nie dotyczy to tylko Bohuna. Uważam, że żaden Mężczyzna nie oczekiwałby od swojej świeżo poślubionej żony ( zwłaszcza w czasach, gdy zachowanie dziewictwa do ślubu było wręcz obowiązkiem dziewczyny) biegłości w ars amandi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:27, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Nie chodziło mi o biegłość Heleny w sztuce kochania. Wtedy nie było internetu i dostępu do naukowych ksiazek. Nawet od koleżanek Helena nie miała co usłyszeć bo ich nie posiadała.
A wątpie, aby ciotka rozmawiała z nią o tych sprawach. Nawet przed ślubem, aby ja uświadomić. Jakby miała jej nagadać głupot o obowiązku i leżeniu spokojnie i straszyć to lepiej, zeby nic nie mowila.
To co wiedział Bohun w sprawach intymnych nie nadawało się dla dziewicy, a przynajmniej nie na początkowym etapie związku.
Starałby być delikatny, albo bałby się, że dzikość wzięłaby górę nad nim. W dodatku jego sposob wyrażania uczuć był wymyślony specjalnie dla Heleny. Bo przeciez wsrod Kozaków watpie, aby widział tyle okazanych względów kobiecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:35, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Starałby być delikatny, albo bałby się, że dzikość wzięłaby górę nad nim. W dodatku jego sposób wyrażania uczuć był wymyślony specjalnie dla Heleny. Bo przecież wśród Kozaków wątpię, aby widział tyle okazanych względów kobiecie. |
I właśnie dlatego tak bardzo lubię Bohuna; za to jak traktuje Helenę i to mimo, że ona go poniża, jak bardzo jest wobec niej cierpliwy, czuły i delikatny. Niewielu mężczyzn by to potrafiło. A jak wyobrażam sobie zachowanie Bohuna podczas nocy poślubnej opisałam w jednym z moich opowiadań. Zresztą uważam, że Jan postąpiłby tak samo. Tylko Anusia i Jaremka poszli na żywioł.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Śro 20:37, 28 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:45, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Bohun kochał Helenę ponad wszystko. Ale jej uroda i jego temperament wyzwalały w nim ogromne pozadanie do dziewczyny. Gdyby nie samokontrola i milosc to inaczej zachowałby sie. Kozackie wychowanie nie raz podsuwało mu na mysl, aby rzucić wszystko w cholerę i wziasc ją siłą lub sprać tyłek.
A jak zachowałaby sie rodzina Heleny, gdyby ona przybiegła na skargę z wiadomością, ze on posunął sie za daleko? Chociazby o zwykły pocalunek? Nie baw,y się tylko w jej histerię i uprzedzenie.Weźmy pod uwage, gdyby zachowywała sie normalnie lecz Bohun nie był wybrankiem z jej woli? Ja mysle, ze rodzina nie wyciagnelaby konsekwencji od Bohuna. Ciotka powiedziałaby tylko, ze to prawo narzeczonego calowac przyszła zonę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:54, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Kozackie wychowanie nie raz podsuwało mu na myśl, aby rzucić wszystko w cholerę i wziąć ją siłą lub sprać tyłek. |
Ale tego nie zrobił, bo to Bohun, a nie Wiaziemski. Okazało się, że Kozak- analfabeta zachowuje się kulturalniej niż rosyjski książę- oprycznik.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Śro 20:56, 28 Mar 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:43, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | U mnie jak zawsze Helena traktuje Bohuna tak, jak powinna i jak na to zasługiwał. Jacek jest cudowny, ale Jurko musi dostać ode mnie to, czego mu poskąpił Sienkiewicz.Trzeba było się tak nie znęcać nad sokołem cudnookim. |
Dokładnie tak!! Podpisuję się pod tym całą sobą
Tosca napisał: | Ada napisał: | Wracając do jego relacji z Heleną. Myślę, że w początkowych intymnych sytuacjach Kozak miałby wielka ochotę, albo bałby się skrzywdzić dziewczynę. Helena była szlachcianka, a on nie chciał wydać się w jej oczach gburem. W dodatku dziewicą. |
Co do tego nie mam cienia wątpliwości i nie dotyczy to tylko Bohuna. Uważam, że żaden Mężczyzna nie oczekiwałby od swojej świeżo poślubionej żony ( zwłaszcza w czasach, gdy zachowanie dziewictwa do ślubu było wręcz obowiązkiem dziewczyny) biegłości w ars amandi. |
Tak, miałby wielką ochotę, ale strach wziąłby górę i żyliby tak obok siebie męcząc się niemiłosiernie...
Ada napisał: | A jak zachowałaby sie rodzina Heleny, gdyby ona przybiegła na skargę z wiadomością, ze on posunął sie za daleko? Chociazby o zwykły pocalunek? Nie baw,y się tylko w jej histerię i uprzedzenie.Weźmy pod uwage, gdyby zachowywała sie normalnie lecz Bohun nie był wybrankiem z jej woli? Ja mysle, ze rodzina nie wyciagnelaby konsekwencji od Bohuna. Ciotka powiedziałaby tylko, ze to prawo narzeczonego calowac przyszła zonę. |
Kurcewicze zachowaliby się dokładnie tak, jak napisałaś, Ado. Chyba, że mamusia kazałaby synkom interweniować. Skoro obcemu Skrzetuskiemu chcieli ją oddać bez żadnego "ale", to tym bardziej nie robiliby problemu, gdyby Bohun posunął się za daleko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:56, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Raczej kniahini uznawałaby, że Helena stroi panieńskie fochy.
Bohun ich ochraniał i zapewniał dochody. Ciotka nie przejmowałaby się skargami Heleny.
Najwyzej wzięłaby Bohuna na stronę i kazała mu przystopować.
Helena miała prawie 18 lat. Młodsze od niej wydawano za mąż. Ciekawe czemu nie przyspieszono ślubu z Bohunem? Nie musieliby jej informować. Bohun chciał zyskać przychylność dziewczyny, ale kniahini chciała sie pozbyć kłopotu w postaci Heleny. Kozak zabrałby ją i wywiózł daleko, a Kurcewicze mieliby majątek dla siebie. Gdyby ksiazę sie zgłosił po dziewczynę to zawsze mogli powiedzieć, że uciekła z ukochanym.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ada dnia Śro 21:57, 28 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:01, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Ciekawe czemu nie przyspieszono ślubu z Bohunem? |
Jak to czemu? Bo był niepiśmiennym Kozakiem niegodnym ręki kniaziówny, no i musiał pojawić się Jan, który uratuje biedną dziewicę z rąk okrutnego Kozaka. Ewentualnie kniahini chciała wyciągnąć od niego więcej kasy, a po ślubie, gdy Bohun i Helena opuściliby Rozłogi, to pewnie Kozak zakręciłby Kurcewiczom kurek z kasą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:10, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Skrzetuski mógł się nie pojawić, nie jest teraz wazny. A o analfabetyzmie to i Kurcewicze pewnie nie wiedzieli. Chociaż? Skoro Bohun uwazal kniahinię za matke to moze wiecej o nim wiedziała?
Wyciąganie kasy od Bohuna jest jak najbardziej prawdopodobne. Kurcewiczowa chciała skorzystać ile mogła i pozbyć się Heleny w dogodnym momencie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gryzak07
Stały bywalec
Dołączył: 02 Lis 2017
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 22:11, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Ciekawe czemu nie przyspieszono ślubu z Bohunem? |
Mnie też zawsze to zastanawiało. Narzeczeństwem byli dość długo, a brak zgody Heleny nie był problemem, bo w tamtych czasach dziewczyna nie miała za wiele do powiedzenia. Liczyła się zgoda rodziny, a Bohun ją miał. Helenę mógł poślubić od razu. Nie wiem dlaczego zwlekał.
nika napisał: | Ewentualnie kniahini chciała wyciągnąć od niego więcej kasy, a po ślubie, gdy Bohun i Helena opuściliby Rozłogi, to pewnie Kozak zakręciłby Kurcewiczom kurek z kasą... |
Wątpię, żeby Bohun przestał im pomagać. Traktował Kurcewiczów jak swoją rodzinę i miał do nich sentyment. Kniahini traktował jak matkę i był z nimi blisko zanim jeszcze zakochał się w Helenie. Stosunku do Kurcewiczów po ślubie zapewne by nie zmienił. I kniahini nie przeszkadzało, że Bohun to niepiśmienny Kozak, bo jej synowie o wiele lepiej wyedukowani nie byli. Sam Skrzetuski zastanawiał się, czy Helena w ogóle umie pisać i czytać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:13, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Gryzak07 napisał: |
Wątpię, żeby Bohun przestał im pomagać. Traktował Kurcewiczów jak swoją rodzinę i miał do nich sentyment. Kniahini traktował jak matkę i był z nimi blisko zanim jeszcze zakochał się w Helenie. Stosunku do Kurcewiczów po ślubie zapewne by nie zmienił. I kniahini nie przeszkadzało, że Bohun to niepiśmienny Kozak, bo jej synowie o wiele lepiej wyedukowani nie byli. Sam Skrzetuski zastanawiał się, czy Helena w ogóle umie pisać i czytać. |
Wydaje mi się, że Bohun sypał kasą, by Helena żyła w dostatku, a kniahini się jej nie czepiała. A, gdyby Bohun miał Helenę przy sobie, to nie musiałby już płacić kniahini...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:17, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Bohun chciał, aby Helena lepiej na niego spojrzała dlatego nie naciskał. Obstawiam, że przynajmniej rok byli zaręczeni.
Ale zgodę rodziny miał, a po ślubie Helenie musiałaby zaakceptować sytuację bo związek zostałby pobłogosławiony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|