Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna www.domogarov.unl.pl - FORUM
Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kulisy powstania i nie tylko "Dumki na dwa serca"
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:27, 09 Paź 2016    Temat postu: Kulisy powstania i nie tylko "Dumki na dwa serca"

Mam dla Was coś ciekawego: bardzo obszernie opisaną historię powstania przeboju promującego Ogniem i mieczem. Jest to fragment książki Jacka Cygana Życie jest piosenką. Przyznam, że o wielu szczegółach dowiedziałam się dopiero teraz. Miłego czytania.

Dumka na dwa serca, czyli jak zrobić film o piosence

O powstaniu tej piosenki można by nakręcić film pełen napięcia, zwrotów akcji i niepewności, która towarzyszyła nam do samego finału. Można by?

Spróbujmy ułożyć taki treatment scenariusza.
Jest lato 1998 roku. Kompozytor Krzesimir Dębski gra mi w swoim domu na fortepianie kilka tematów muzycznych. Wszystkie w klimacie ukraińskich melodii. Ostatecznie z trzech propozycji wspólnie wybieramy jedną. To ma być lejtmotiv filmu oraz melodia tytułowej piosenki. Jeszcze raz czytam [i]Ogniem i mieczem
zdziwiony, że to zupełnie inna książka, niż ją zapamiętałem z młodości. Dzwonią z Kompanii Muzycznej Pomaton, która ma wydać płytę, mówiąc, że jest pomysł, by piosenkę zaśpiewała Izabella Scorupco. Nic dziwnego, przecież gra w filmie główną rolę Heleny Kurcewiczównej. Czy Scorupco w ogóle umie śpiewać, czy udźwignie tak poważny utwór? Przyjaciele ściągają mi ze Szwecji jej singiel. Jest to nowa wersja hitu Shame, Shame, Shame grupy Shirley&Co. Dobra, umie śpiewać! Zresztą dowiaduję się, że płyta Izy zdobyła w Szwecji status złotej płyty. Powili piszę tekst, który jest wielkim krzykiem tęsknoty Heleny uwięzionej przez Bohuna. Przez wiele dni poprawiam, cyzuję, dobieram słowa tak, by mogła to śpiewać sienkiewiczowska bohaterka. Piosenka dostaje najprostszy tytuł: Pieśń Heleny. Któregoś dnia zawożę utwór do Pomatonu. Prześpiewujemy piosenkę wspólnie z Tomkiem Kopciem, dyrektorem artystycznym firmy, oraz Alicją Leszczyńską. Są zachwyceni. Oddycham z ulgą. Moja rola jest zakończona. Wyjeżdżam na spóźnione wakacje do Włoch.

Warszawa miesiąc później. Wracam i otrzymuję wiadomość, że Izabella Scorupco krytycznie oceniła swoje możliwości wokalne i nie zaśpiewa piosenki. Przez kilka dni firma Promaton zastanawia się, komu powierzyć wykonanie utworu. Wreszcie Tomek Kopeć i Alicja Leszczyńska wymyślają, że piosenkę nagrają Edyta Górniak i Mietek Szcześniak, główne głosy firmy Pomaton EMI. Dzwonią do mnie z tą wiadomością i proszą bym przerobił tekst na duet. Zajmuje mi to kilka dni. Kiedy nowa wersja tekstu jest skończona, tytuł zmieniam na Pieśń Heleny i Jana. Tytuł jest banalny, ale na razie nie mam lepszego. Rozpoczynamy przygotowania do sesji nagraniowej w bardzo nerwowej atmosferze. Wprawdzie piosenka ma promować film, ale pan reżyser Jerzy Hoffman zastrzegł sobie, że zgodzi się na to i da materiały filmowe do teledysku dopiero wtedy, kiedy zaakceptuje piosenkę. Jeśli mu się nie spodoba, cała praca na nic. Dodatkowo okazuje się, że w sesji nagraniowej nie może wziąć udziału kompozytor Krzesimir Dębski, który od dawna ma zaplanowane koncerty jubileuszowej trasy swojego zespołu String Connection. Dzień przed nagraniem spotykamy się w studiu S-3 na Woronicza i Krzesimir odbywa z wokalistami konsultacje. Pisze Edycie nuty, Mietkowi zaś nagrywa na kasecie linię melodyczną. Prosi artystów, żeby śpiewali dokładnie „ po melodii.” Udziela nam muzycznego „ błogosławieństwa” i wyjeżdża.

Warszawa, środek listopada, pierwszy atak zimy. Studio nagrań Polskiego Radia S-4 na Woronicza. Cały ciężar nagrania spoczywa na barkach Rafała Paczkowskiego, który jest producentem muzycznym, aranżerem i realizatorem dźwięku. Rafał nagrywa fantastyczny podkład muzyczny- stylowy, nawiązujący do tradycyjnych tęsknych ukraińskich melodii, ale nowoczesny. W studio Edyta Górniak, Mietek Szcześniak, Rafał i ja. Wszyscy czujemy ogromne napięcie, wiemy, że to się musi udać! Niestety, dzieje się coś nieprzewidywalnego. Kiedy Edyta i Mietek śpiewają osobno, jest rewelacyjnie. Natomiast kiedy są nagrywani razem, przestaje to brzmieć, jakby mieli za dużo energii, która rozsadza mikrofony. W tej sytuacji Rafał bierze mnie na bok i mówi: „ Weź Edytę do bufetu i siedźcie tam tak długo, aż was zawołam.” Zapraszam Edytę na herbatę, dwie herbaty, trzy herbaty… Na szczęście Edyta wszystko rozumie. Rafał w tym czasie nagrywa spokojnie wokal Mietka. Wiem, że człowiekowi z zewnątrz trudno jest zrozumieć, że duet może być nagrywany osobno, ale tak się czasem zdarza. Wracamy z Edytą do studia. Przed nami cała noc pracy. Edytę łapie przeziębienie. Ubieram ją w swoją czarną wełnianą marynarkę z czerwonym trójkącikiem na plecach. Wygląda w niej świetnie. W studiu zimno, na dworze śniegi i mrozy, mimo że to dopiero połowa listopada. Pracujemy całą noc. Nazajutrz taka sama sesja. Drugiego dnia wymyślam specjalną kodę, która w zamyśle będzie dzisiejszym komentarzem do filmu:

My wpatrzeni, zasłuchani,
Tak współcześni, aż do granic,
W ciemnym kinie po kryjomu
Ocieramy łzę


Wszyscy akceptują pomysł, by to na końcu zaśpiewać a capella. Wreszcie po kilkudziesięciu godzinach pracy jesteśmy zadowoleni. Ale w studiu jest taka atmosfera, że nie chcemy się rozstawać. Edyta przez te dwa dni była aniołem, Mietek ciepły i otwarty. Rafał cierpliwy i rzeczowy, twórczy w wymyślaniu głosów. Nagle Edyta stawia na stole buteleczkę johnniego walkera, w Polsce znanego jako jaś wędrowniczek. „ Chciałam wam podziękować za te dwa dni”- mówi wzruszona. Odkładamy uczczenie nagrania na później. Zwłaszcza że Rafała czeka teraz nocne zgranie i zmiksowanie utworu. Nazajutrz rano mamy przecież spotkanie z ekipą Ogniem i mieczem! Wracam do domu nad ranem, kilka godzin snu. Zasypiam z myślą, że nie pasuje mi ten tytuł Pieśń Heleny i Jana. Nagle olśnienie- trzeba pójść za tekstem, a nie za muzyką. Jak się nazywały utwory, które pisali między innymi Juliusz Słowacki, Seweryn Goszczyński, sławiące pejzaże i ducha Ukrainy? To były dumki! Zatem dumka to jest forma literacka. Już siedzę przy maszynie do pisania i wystukuję nowy tytuł: Dumka na dwa serca!
Jest dziewiąta rano. W sali przesłuchań firmy Pomaton siedzą po jednej stronie reżyser Jerzy Hoffman i Jerzy Michaluk, producent Ogniem i mieczem. Po drugiej stronie Rafał Paczkowski i niżej podpisany. U szczytu stołu gospodarze: prezes Pomatonu Piotr Kabaj i Tomek Kopeć. Jest jeszcze Janusz Kołodrubiec, który ma być reżyserem teledysku. Ale czy będzie teledysk? Odpalamy nagranie. Wszyscy słuchają w ogromnym napięciu. Piosenka się kończy. Jerzy Hoffman ma łzy w oczach. Staje przede mną z otwartymi ramionami i mnie całuje: „ Jacku to jest przepiękne- mówi i dodaje- wszystkie materiały filmowe macie do dyspozycji. I jeszcze macie moje błogosławieństwo, amen!” Janusz Kołodrubiec przedstawia koncepcję teledysku. Wychodzę z Pomatonu i biegnę do samochodu jak na skrzydłach. Udało się!

Mija kilka dni. Umiera żona Jerzego Hoffmana. Cmentarny pejzaż. Skromna uroczystość w domu żałobnym. W pewnym momencie reżyser mówi: „ Wala była zawsze przy mnie i bardzo mi pomagała we wszystkim, co dotyczyło tego filmu. Wiedziała, że powstaje ta piosenka, ale nigdy jej nie słyszała, bo utwór nie był gotowy. Pozwólcie, że teraz puszczę jej tę piosenkę, która tak mnie wzruszyła. Bez jej wysłuchania nie może przecież odejść.” Z głośników płynie Dumka na dwa serca. Wszyscy słuchają w skupieniu.

Mija kilka lat. Litwa. Dwór Piłsudskich w Pikielikszkach. Nasi przyjaciele Jagoda i Józek Szlachtyczowie, mieszkańcy kolonii wileńskiej zabierają nas na spotkanie z polskimi harcerzami. Bojowo nastawieni mali wartownicy wpuszczają nas na teren obozu. Nic dziwnego, Jagoda jest ich nauczycielką. Zwiedzamy obóz, rozmawiamy z młodzieżą. W pewnym momencie jeden z harcerzy mówi do mnie: „ Szkoda, że nie było pana wczoraj. Mieliśmy konkurs piosenki i jedna dziewczynka, która wygrała, śpiewała pana Dumkę na dwa serca”. Szukamy tej dziewczynki, ale okazuje się, że jest w terenie na harcerskim zwiadzie. Trudno. Nie możemy czekać. Wracamy samochodem do Wilna. Nagle dostrzegamy grupkę harcerzy. Zatrzymujemy się. Jest nasza bohaterka, która zgadza się dla mnie zaśpiewać. Stoimy wśród pól i łąk, jak okiem sięgnąć żadnych zabudowań: Rozlegają się słowa: „ Mój sokole chmurnooki…”, i lecą po stepie aż po horyzont. Dziewczynka śpiewa przepięknie. Stoimy oniemiali z wrażenia.

Mija następne kilka lat. Przyjeżdżam z Leopoldem Kozłowskim ostatnim klezmerem Galicji, do Lwowa. Jutro pojedziemy do Przemyślan, miasteczka, gdzie Poldek się urodził i wychował. Dojechaliśmy późno, trzeba coś zjeść. Leopold jest zmęczony, odmawia wyjścia na kolację i wybiera łóżko. Radzi jednak: „ Idźcie do restauracji Wiedeńskiej, chodziłem tam przed wojną ze swoim tatą.” Po godzinie siedzimy tam przy stoliku z Wojciechem Ornatem, szefem wydawnictwa Austeria. Rozmawiamy o książce, fabularyzowanej biografii Leopolda, którą ja właśnie piszę a on ma wydać. Mało zwracamy uwagi na restaurację. Ot, kilkanaście stolików w ładnym, stylowym wnętrzu i typowy dancing. Na małej scenie gra kilkuosobowy zespół, śpiewa wokalistka. Trochę piosenek Bitelsów, jakieś ukraińskie przeboje. Na parkiecie leniwie tańczą dwie, trzy pary. I nagle nie mogę uwierzyć własnym uszom. Zaczynają grać Dumkę na dwa serca, a wokalistka śpiewa moje słowa po polsku z ukraińskim akcentem. Dzieje się coś dziwnego, cała restauracja wstaje, pary nie mogą pomieścić się na parkiecie. Wszyscy tańczą, niektórzy podśpiewują sobie fragmenty piosenki, widać, że ją dobrze znają. Wojtek Ornat zagaduje kelnera:

- Wie pan, kto napisał tę piosenkę?- pyta.
Kelner prosi kierownika restauracji. Oczywiście nie wiedzą.
-Ten pan- Wojtek wskazuje na mnie.
Dosłownie w pięć minut na stoliku pojawia się kubełek z szampanem i bukiet czerwonych róż. Kierownik restauracji wita mnie ze scenki, ludzie wstają, biją brawo.

Mija kilka lat. Jest grudzień 2007 roku. W warszawskiej Sali Kongresowej odbywa się wielka gala, podczas której ma się rozstrzygnąć konkurs widzów TVP2 oraz czytelników miesięcznika „ Film.” Pośród wielu kategorii jest także ta dotycząca najlepszej piosenki filmowej. Oto prowadzący koncert ogłaszają, że pierwsze miejsce i tytuł najlepszej piosenki ostatniego pięćdziesięciolecia kinematografii polskiej zdobyła Dumka na dwa serca. Proszą na scenę Edytę Górniak i Mietka Szcześniaka, którzy odbierają dwie statuetki Złotych Kaczek. Niestety, ani słowa o tym, kto napisał piosenkę. Sytuację ratuje Edyta, która wymienia nazwisko kompozytora i moje. Oglądam to w telewizji ze zdumieniem- dlaczego obserwatorzy nie zaprosili twórców piosenek? Kiedy jednak Edyta zaczyna śpiewać i po pierwszej linijce „ Mój sokole chmurnooki”, cała Sala Kongresowa bije brawo, w ogóle już o tym nie myślę. Przychodzi mi do głowy, że te uczucia, którymi napełniliśmy Dumkę… tam w studiu, podczas nagrania teraz przyciągają dobrą energię ludzi. Tak, w tej piosence na pewno jest jakaś porcja miłości.

PS. Na koniec ciekawostka. Na wiosnę 1999 roku na kanwie popularności Dumki na dwa serca zaczęły wychodzić pirackie płyty i kasety, na których często pojawiała się ta piosenka. I oto ktoś przyniósł mi okładkę jednej z takich płyt. Moje zdumione oczy zobaczyły tytuł: Dunka dwa serca ma- E. Górniak i M. Szcześniak! Dunka, nie dumka! Tłumaczę to sobie tym, że ktoś, kto nie znał określenia „ dumka”, myślał, że w to słowo wkradł się błąd literowy. Poprawił je zatem na Dunka- obywatelka Danii. A skoro miał już Dunkę to nie bardzo mu pasowało to dalsze „ na dwa serca.” Słusznie zatem zrobił uprzejmość autorowi i poprawił szyk oraz znaczenie zdania. I jak ja się teraz odwdzięczę.[/i]

*Jacek Cygan, Życie jest piosenką, Kraków 2014,s.295-299.

Od siebie dodam, że bardzo bym chciała poznać pierwotną wersję Dumki… tę, którą miała zaśpiewać Izabella Scorupco.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Sob 19:47, 05 Gru 2020, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
panna anna
Kompan



Dołączył: 11 Cze 2012
Posty: 1945
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: PL

PostWysłany: Wto 0:11, 11 Paź 2016    Temat postu:

Proszę bardzo, pierwotna wersja dumki.
https://www.youtube.com/watch?v=PRalx15zZxo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:18, 11 Paź 2016    Temat postu:

panna anna napisał:
Proszę bardzo, pierwotna wersja dumki.
https://www.youtube.com/watch?v=PRalx15zZxo


Dzięki Smile. Słyszałam już ten utwór, ale nie wiedziałam, że to właśnie jest pierwotna wersja Dumki…. Sądziłam, że to po prostu jednogłosowy cover. Moim zdaniem duet jest zdecydowanie lepszy. A co do tekstu, to bardzo mi się nie podoba, że w obu wersjach piosenki miłość Bohuna do Heleny została określona mianem „ chorej.” Ja niczego chorego tam nie widzę. Widzę za to bezgranicznie zakochanego mężczyznę, który gotów jest swojej wybrance nieba przychylić i wręcz błaga, by ta raczyła łaskawiej na niego spojrzeć.

Edycja: A co sądzicie o tej wersji?:
https://www.youtube.com/watch?v=m_F84MPWn58


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Wto 20:54, 11 Paź 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kate
Kompan



Dołączył: 16 Cze 2015
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 20:33, 12 Paź 2016    Temat postu:

Świetny tekst. Kiedyś Pan Cygan już o tym wspominał, że bał się reakcji Hoffmana, bo do premiery niewiele czasu zostało. Bardzo ciekawy artykuł.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:13, 12 Paź 2016    Temat postu:

Kate napisał:
Świetny tekst. Kiedyś Pan Cygan już o tym wspominał, że bał się reakcji Hoffmana, bo do premiery niewiele czasu zostało. Bardzo ciekawy artykuł.


Mnie też bardzo się spodobał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kate
Kompan



Dołączył: 16 Cze 2015
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 16:49, 13 Paź 2016    Temat postu:

No. Bardzo ciekawy. Gdzie takie perełki znajdujesz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:35, 13 Paź 2016    Temat postu:

Kate napisał:
No. Bardzo ciekawy. Gdzie takie perełki znajdujesz?

Chodzi Ci o artykuł? Po prostu w końcu wypożyczyłam książkę "Życie jest piosenką", znalazłam tam obszerny fragment poświęcony Dumce... i pomyślałam sobie, że warto zacytować go na forum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kate
Kompan



Dołączył: 16 Cze 2015
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 17:14, 14 Paź 2016    Temat postu:

Mhm... Szukałam niegdyś tej książki w moim rodzinnym mieście-chciałam po prostu poczytać w czasie świąt, ale okazało się, że... Nie ma... Byłam zniesmaczona, ale czego można spodziewać się po mieście, gdzie liczba ludności to ok. 30 tys.mieszkańców - dziura i tyle, ale dziura, którą kocham

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:30, 03 Lip 2017    Temat postu:

Uwielbiam ,, Dumkę na dwa serca". Duet wokalny niesamowity. Niewiele jest piosenek, które mnie tak poruszają.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:14, 08 Sie 2017    Temat postu:

Tylko jeśli Helena zwraca się w pieśni do Jana to czemu nazywa do sokołem? Takim zwrotem określany jest Bohun. Skrzetuski jak Polak powinien być orłem, ale nie pasuke to do piosenki. To mógłby być jastrzębiem bo taki miał herb.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:06, 08 Sie 2017    Temat postu:

Ada napisał:
Tylko jeśli Helena zwraca się w pieśni do Jana to czemu nazywa do sokołem? Takim zwrotem określany jest Bohun. Skrzetuski jak Polak powinien być orłem, ale nie pasuke to do piosenki. To mógłby być jastrzębiem bo taki miał herb.

Ten temat był kiedyś rozkminiany tutaj --> [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nika dnia Wto 20:07, 08 Sie 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:04, 08 Sie 2017    Temat postu:

Mój sokole - lepiej brzmi, ale jastrząb tez by pasował, bo orzel to nie.
Skrzetuski i Bohun to dwa sokoły, ktore toczą walkę ze sobą, ale można byłoby ich nazywać inaczej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:08, 08 Sie 2017    Temat postu:

Mnie w " Dumce na dwa serca" najbardziej denerwuje fragment:
" Jakże pytać mam Kozaka, co na miłość chorą zapadł" Evil or Very Mad Nienawidzę go tak samo, jak sceny szarpaniny. Ja niczego chorego tam nie widzę!! Życzyłabym sobie spotkać w życiu mężczyznę, który by mnie kochał i szanował tak, jak Bohun Helenę, a gdyby jeszcze był równie przystojny to już w ogóle cudownie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:12, 08 Sie 2017    Temat postu:

Tosca napisał:
Życzyłabym sobie spotkać w życiu mężczyznę, który by mnie kochał i szanował tak, jak Bohun Helenę, a gdyby jeszcze był równie przystojny to już w ogóle cudownie.

Dokładnie!! Ja uwielbiam fragment "On by z żalu świat podpalił, gdyby stracił Cię".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nika dnia Wto 22:12, 08 Sie 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:19, 08 Sie 2017    Temat postu:

Wydaje mi się, że słowo ,,chora miłość" miało pokazać to, że Bohun nie chciał oddac Heleny mimo tego, że ona go nie chciała. To krzywdząca nazwa, ale rozumiem co autor chciał przekazać. Zresztą dodatkowo to ma akcentować problem, że Helena i Jan nie moga byc razem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin