Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna www.domogarov.unl.pl - FORUM
Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Na polu chwały" H. Sienkiewicza.
Idź do strony 1, 2, 3 ... 75, 76, 77  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:44, 15 Lut 2018    Temat postu: "Na polu chwały" H. Sienkiewicza.

Przeczytałam. Ksiazka miała byc pierwsza częścią kolejnej Trylogii, ale mimo, ze wydana w 1906, a Sienkiewicz zmarł w 1916 nie ma kolejnych czesci.

Objętościowo jak na Henia to krotka jest. 272 strony, ja mialam 167 drobnym maczkiem.

Główny bohater 22letni ubogi szlachcic Jacek Taczewski o spokoju ducha religijności i obowiązkowości Skrzetuskiego, o wyglądzie Bohuna i trochę ślamazarnosci i charakterze Jamiego Frasera.

Jego ukochana to panna Anna Sienienska, piekna i uboga 17letnia sierota.

Jesli chcecie przeczytac to polecam.

Na poczatku Anny nie lubiłam, ale Jacek powiedział jej do słuchu. Z drugiej strony to była jeszcze zielona nastolatka, ktora miała prawo się mylić. I za wszystko przeprosiła.

Ten zły - Marcjan Krzepecki.


Ale mnie kupili bracia Bukojemscy. Rozumu za grosz to oni nie mają, ale serca szczerozłote.


Za to jak wytarzali Marcjana Krzepeckiego w smole i pierzu rylam ze śmiechu. Sam opis jak to wyglądało był komiczny, a jeszcze jak sami zaczęli to opisywać to sie popłakałam. Jak chcecie mogę wrzucić fragment.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:46, 15 Lut 2018    Temat postu: Re: "Na polu chwały" H. Sienkiewicza.

Ada napisał:
Jak chcecie mogę wrzucić fragment.

To ja poproszę Very Happy
To jednak Anna nie była taką zołzą, za jaką ją miałyśmy?? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:52, 15 Lut 2018    Temat postu:

Jednak Anna, aż taka zołzą nie była. Albo poprostu dojrzała.

Cześć pierwsza.

Lecz dalszą rozmowę przerwały im nagłe krzyki z podwórza od strony lamusa i kuchni, więc skoczyli do otwartego okna i w pierwszej chwili skamienieli ze zdumienia. Oto wśród opłotków biegł ze strasznym impetem w stronę kołowrotu i dziedzińca jakiś nadzwyczajny potwór, niepodobny do żadnego ze stworzeń na ziemi widywanych, a za nim na rozhukanych koniach pędzili czterej Bukojemscy krzycząc i wywijając w powietrzu harapami. Potwór pierwszy wpadł w podwórze, a za nim zwalili się podobni do piekielnych szczwaczy bracia i poczęli go gnać wokół wirydarza.– Jezusie, Mario! – krzyknął pan Cyprianowicz. I wypadł na ganek, a za nim podążył w te pędy stary Krzepecki. Wówczas dopiero mogli się lepiej przypatrzyć. Potwór miał pozór olbrzymiego ptaka, ale zarazem i jeźdźca na koniu, biegł bowiem z jakowąś postacią na grzbiecie, i na czterech nogach. Ale i jeździec, i koń byli do tego stopnia puchem pokryci, że głowy ich wyglądały jakby dwa kłęby pierzaste. Nie było zresztą możności nic dokładnie rozeznać, bo bachmat biegł jak wicher w krąg dziedzińca, a panowie Bukojemscy dojeżdżali go z bliska, nie szczędząc razów, od których odrywały się puchy i spadały na ziemię lub też krążyły na kształt śniegowych płatków w powietrzu. Przy tym potwór ryczał jak ranny niedźwiedź, bracia również, i w ogólnym wrzasku ginęły głosy pana Cyprianowicza i starego Krzepeckiego, którzy wołali ile sił w płucach:– Stójcie! na rany boskie, stójcie.

Lecz tamci pędzili, jakby ogarnęło ich szaleństwo, i obiegli z pięć razy dziedziniec. Jednakże z kuchni, z oficyn, ze stajen, od strony stodół i gumna zbiegła się liczna służba, która słysząc okrzyk: „stójcie”, powtarzany jakby z desperacją przez pana Serafina, skoczyła ku koniom panów Bukojemskich i poczęła je hamować chwytając za uzdy i wędzidła. Osadzono wreszcie bachmaty braci, lecz z pierzastym koniem była trudność największa. Bez uzdy, ocięty batożkami, zhukany i przerażony wspinał się na widok ludzi lub błyskawicznym ruchem zawracał w bok, tak że zatrzymano go dopiero wówczas, gdy zebrawszy się w sobie, gotował się do przeskoczenia płotu. Jeden z czeladzi porwał go za chmyza między uszami, drugi za chrapy, kilku za grzywę: nie mógł z takim ciężarem przeskoczyć i padł na przednie nogi; zerwał się wprawdzie zaraz, ale już nie próbował się wyrywać, tylko począł drżeć na całym ciele. Zdjęto wówczas jeźdźca, który dlatego, jak się pokazało, nie zleciał, że miał nogi silnie pod końskim brzuchem skrępowane, i obtarto mu twarz z puchu. Ale pod puchem okazała się twarz całkiem pokryta gęstą smołą, tak że rysów niepodobna było rozeznać. Jeździec dawał zresztą słabe życia oznaki, więc dopiero gdy przyniesiono go na ganek, poznał go stary Krzepecki, poznał także pan Serafin i obaj krzyknęli z przerażeniem:– Marcjan!– A ten ci to paskudnik jest! – rzekł na to, dysząc, Mateusz Bukojemski —skaraliśmy go coś niecoś i przygnali tutaj, aby panna Sienińska wiedziała, że są jeszcze czułe dusze na świecie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ada dnia Czw 23:06, 15 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:03, 15 Lut 2018    Temat postu:

Hahahahaha, następnym razem Marcjan 2 razy się zastanowi, nim coś zrobi Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:05, 15 Lut 2018    Temat postu:

nika napisał:
Hahahahaha, następnym razem Marcjan 2 razy się zastanowi, nim coś zrobi Wink


Ładny z niego prezent ślubny zrobią. A raczej z jego cześci.

Cześć druga: relacja Bukojemskich.

Ojcze dobrodzieju, Bóg patrzył na naszą niewinność!... Bo kiedyśmy się dowiedzieli od pani Dzwonkowskiej, że sierotka całe ciałeczko ma w sińcach, przyszliśmy do tej tu oficyny w takiej żałości, że gdyby nie dzbaniec wina, któren gospodarz nam podesłał, chybaby nam się były serca rozpukły. To mówię jegomości – pilim i płakalim, pilim i płakalim!... A i to też mieliśmy na pamięci, że to nie byle dziewka, ale panna z senatorskiego rodu... Dyć wiadomo, że na ten przykład: koń – im większej krwie, tym na nim skóra cieńsza. Smagnij batem zwykłego podjezdka, to ledwie poczuje, a na szlachetnym rumaku zaraz ci pręga wyskoczy... Pomyślcie tedy, ojcze dobrodzieju, jaką to musi mieć skóreczkę i na plecach, i wszędy takie paniątko? czy nie jak opłatek? – sami powiedzcie?– A co mnie tam do jej skóry – odrzekł opryskliwie ksiądz Woynowski. —Mówcie lepiej, jakeście Marcjana przyłapili.– Przysięgliśmy panu Cyprianowiczowi, że go nie rozsiekamy, aleśmy wiedzieli, że stary Krzepecki tu przyjedzie i wraz przyszło nam do głowy, że Marcjan wyskoczy naprzeciw. Tedy, wedle umowy, dwóch z nas przytaszczyło jeszcze do dnia wielką solówkę z dartym pierzem od jednej leśnikowej do smolarni, a dwóch wybrało na miejscu beczkę co gęstszej smoły – i czekaliśmy przy chałupie. Patrzym – jedzie stary Krzepecki, nic to! niech jedzie! Czekamy, czekamy, aż nam się przykrzy i już myślimy, czyby nie jechać do Bełczączki, a wtem pachołek od smolarza daje znać, że nadjeżdża Marcjan gościńcem. Wyjechalim i my, stanęlim w poprzek na drodze: – Czołem! – Czołem! – A dokąd to? – Przed siebie (powiada), prosto borem. – A na czyją szkodę? – Na szkodę (powiada) czy na korzyść, odczepcie się! – I do szabli. A my go za kark. O! nie może być! W mig ściągnęliśmy z konia, którego Jan pochwycił, i wleczem. Począł krzyczeć, wywijać nogami, kąsać, zgrzytać, a my go piorunem do beczek, które stały jedna przy drugiej, i prawim: – O! taki synu! to sieroty będziesz krzywdził, panienkom hańbą groził, na wielką krew nie zważał, na pleckach smagał i myślisz, że nikt się za nimi nie ujmie: poznaj, że są litościwe serca. I buch go łbem na dół w smołę. Wydobylim i znów: – Poznaj, że są czułe dusze! —I buch go w pierze! – Poznaj kawalerską fantazję! – buch go drugi raz w smołę! – Poznaj Bukojemskich! – buch go znów w pierze! Chcielim i trzeci raz, ale smolarz począł krzyczeć, że się zatknie, a on też oblepił się godnie, tak że mu ni nosa, ni oczu nie było widać. Wtedy posadziliśmy go na terlicę i przywiązali nogi ciasno pod brzuchem, żeby nie zleciał. Konia pomalowaliśmy kwaczem i posypali też puchem, a potem dość dzikiego z przyrodzenia bachmata wysmagaliśmy batogami i zdjąwszy mu uzdę, pognali przed się.– I przygnaliście go tu?– Jako osobliwego zwierza, bo chcieliśmy choć trochę panienkę pocieszyć i pokazać jej nasze braterskie afekta.– A ładnieście ją pocieszyli! Ujrzawszy go przez okno, mało ze strachu nie umarła.– No, ale jak ochłonie, to przecie wdzięcznie o nas pomyśli. Sierocie zawsze miło czuć nad sobą opiekę.– Więcej wyście jej złego niż dobrego uczynili. Kto wie, czy jej teraz Krzepeccy nie odbiorą.– Jako—że? na miły Bóg! Albo to my damy!– A kto będzie dziewki bronił, gdy was do wieży zamkną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:13, 15 Lut 2018    Temat postu:

Godnie się oblepił, nie ma co Laughing

A panienka im wybaczyła?? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:19, 15 Lut 2018    Temat postu:

nika napisał:
Godnie się oblepił, nie ma co Laughing

A panienka im wybaczyła?? Very Happy


Wybaczyła. Ale sie Jacusiem zajmowała.

To takie dobre głupki w typie Kiemliczów, ale lepsi.
W ogóle to oni sie w Ance kochali. Wszyscy czterej. I z tego też było dużo śmiechu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:51, 15 Lut 2018    Temat postu:

Ja zdania nie zmienię. Czego by nasz H. Sienkiewicz nie wymyślił i tak będę uważać, że koncertowo schrzanił sprawę, bo mając Nikitę <3 jak na srebrnej tacy,zafundował nam tylko Skrzetuskiego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zazula
Kompan



Dołączył: 06 Sty 2018
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:59, 15 Lut 2018    Temat postu:

Ado, dziękuję za polecenie. Umieszczam w kolejce do przeczytania:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:17, 16 Lut 2018    Temat postu:

Tosco. Jacuś to taki ulepszony Skrzetuski. Chociaż koledzy mu się opiekują jego kobietą. Bo on odrzucony wyjezdza i przygotuje się do wojny. Ale jest gładysz nad gladysze i ma piękne oczy co zawsze mi sie kojarzy z Bohunem. Ale ma tez w sobie taką "pierdolowatosć".

Nie trafiłam na żadnego bohatera z Trylogii. Jego opiekunem jest ksiadz Woynowski, dawny zolnierz, ktorzy szkolił się u Wołodyjowskiego. Dzieki temu ksiadz go wyuczył szermierki i Jacuś dał rade pieciu przeciwnikom raz po raz w pojedynku. A zgadnijcie kim oni byli?Smile

Zazulo. Nie jest to do konca klimat Trylogii chociaz czuje sie Sienkiewicza. Ale warto przeczytać bo ciekawa jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zazula
Kompan



Dołączył: 06 Sty 2018
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:37, 16 Lut 2018    Temat postu:

Ada napisał:


Zazulo. Nie jest to do konca klimat Trylogii chociaz czuje sie Sienkiewicza. Ale warto przeczytać bo ciekawa jest.


Tym lepiej:) Męczę ostatnio jakieś powieści XIX/XX w., więc wpasowuje się idealnie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:48, 16 Lut 2018    Temat postu:

Zazula napisał:
Ada napisał:


Zazulo. Nie jest to do konca klimat Trylogii chociaz czuje sie Sienkiewicza. Ale warto przeczytać bo ciekawa jest.


Tym lepiej:) Męczę ostatnio jakieś powieści XIX/XX w., więc wpasowuje się idealnie Smile


A może Ty coś polecisz? Ja sie wkurzylam na "Dzieci Arbatu" i wezmę się za kolejne czesci jak mi zlosc minie.

A ciag dalszy Trylogii Stojalowskiego nadal szukam w wersji elektronicznej do czytania.

Zastanawiam sie jeszcze nad książką "Wiry" Sienkiewicza.

Na poczatku do "Na polu chwały" podchodziłam sceptycznie. Ale fabula sie rozkręciła. A Jacek Taczewski strzela oczami i jest delikatny jak Bohun. Tylko, że ustawia Annę wymawiając jej złe zachowanie. I ona idzie po rozum do głowy. Bohun tak powinien zrobić.

"Nie ty odejdziesz, ja odejdę! - mówił z zaciśniętymi zębami - jeno to ci jeszcze powiem, że chociażem cię od lat całych miłował bardziej niż zdrowie, bardziej niż życie, bardziej niż duszę własną, nie wrócę tu więcej. Pięści z boleści pogryzę, a nie wrócę - tak mi dopomóż Bóg!"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ada dnia Pią 0:54, 16 Lut 2018, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zazula
Kompan



Dołączył: 06 Sty 2018
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 1:37, 16 Lut 2018    Temat postu:

Ada napisał:


"Nie ty odejdziesz, ja odejdę! - mówił z zaciśniętymi zębami - jeno to ci jeszcze powiem, że chociażem cię od lat całych miłował bardziej niż zdrowie, bardziej niż życie, bardziej niż duszę własną, nie wrócę tu więcej. Pięści z boleści pogryzę, a nie wrócę - tak mi dopomóż Bóg!"


Ach faktycznie jakbym Bohuna słyszała! Bardzo by do niego pasowało według mnie. To znaczy tak powinien powiedzieć, a nie tylko myśleć w sobie, że będzie łbem tłukł o ziemięSad

Ja od jakiegoś czasu nie czytałam nic polskich pisarzy, tak się jakoś złożyło.
Póki co akurat czytam Dostojewskiego, ale czy mogę polecić to nie wiem.
Nie polecam na pewno "Idioty"Smile Jak dla mnie za ciężkie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:59, 16 Lut 2018    Temat postu:

Ada napisał:
Jacuś dał rade pieciu przeciwnikom raz po raz w pojedynku. A zgadnijcie kim oni byli?Smile

Kim?? Very Happy
Ada napisał:
Tylko, że ustawia Annę wymawiając jej złe zachowanie. I ona idzie po rozum do głowy. Bohun tak powinien zrobić.

"Nie ty odejdziesz, ja odejdę! - mówił z zaciśniętymi zębami - jeno to ci jeszcze powiem, że chociażem cię od lat całych miłował bardziej niż zdrowie, bardziej niż życie, bardziej niż duszę własną, nie wrócę tu więcej. Pięści z boleści pogryzę, a nie wrócę - tak mi dopomóż Bóg!"

Zgadzam się, Bohun mógł zrobić wiele, by zdobyć Helenę, a nie zrobił nic... Rolling Eyes

Piękny cytat!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:11, 16 Lut 2018    Temat postu:

Bracia Bukojemscy kochali się w Annie. Kłócili sie, ktory ja weźmie miedzy sobą, ale uznali, że są za biedni. Więc postanowili, że oddadzą ją swemu przyjacielowi. A jak zauważyli uczucie Jacka to uznali, że wchodzi im w paradę. I wyzwali go na pojedynek. Pochlastał wszystkich czterech, a z 5 panem Cyprianowiczem, tez sie pojedynkował, ale obaj sie zaprzyjaźnili. Bukojemscy mu odpuścili i podziwiali go.od tej pory Jacuś był ich guru.Smile

Ksiazka nie jest tak klasyczna jak Trylogia. Nie ma w niej dramatycznych zwrotów akcji jak np. w OiM. No chyba, że próba gwałtu. Ale jest w niej mnóstwo komediowych wątków. Sprawia wrazenie lekkiej niż Trylogia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 75, 76, 77  Następny
Strona 1 z 77

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin