www.domogarov.unl.pl - FORUM

panna anna

Po raz kolejny w tym tygodniu dowiaduję się że Sasza i jak t ładna para. Nawet nie próbuję dementować bo to nic nie daje.

igraine

????

Rozumiem, że tam się wkradła literówka i miało być - Sasza i ja to ładna para. Dobrze myślę?
Czyżbyście gdzieś razem bywali? Very Happy

Nic się nie pochwaliłaś.

panna anna

Pewnie, że literówka. Tak to jest jak się robi 100 rzeczy równocześnie. No ale ładną parą jesteśmy... Przynajmniej z punktu widzenia moich koleżanek. Wypatrzyły Saszę na telefonie... Tzn tapetę ustawiłam żeby zobaczyć jak będzie wyglądała i zapotniałam zmienić na standardową, czyli dog niemiecki wygrzewający się na pomoście.
Trudno się mówi.
Z drugiej strony fikcyjny adorator przyda się żeby zniechęcić adoratora realnego, tyle że niechcianego za to całkiem realnego.

Scarlett.

Jak ładna to ładna, nie ma co dementować... Oby tylko nie uznały Was za dopasowanych stylistycznie, bo wtedy mogłabyś się zaniepokoić Very Happy

panna anna

Stylistycznie, to raczej nie. Wyżej wymieniony był uwieczniony bez odzienia. Tzn Odzienia nie widać. Smile

panna anna

Nie ma jak sanki w taką pogodę. Smile

Szkoda tylko, że odzienie niezbyt adekwatne. Tzn botki, spódnica i płaszcz. Mina przechodów bezcenna. Very Happy

igraine

Hanna

A wcale, że nie Twisted Evil

Wstawiał wczoraj fotki szczeniaka z dorosłymi - O!

Podręcznikowy przykład na manipulację brukowców.

igraine

Jak to pisałam pomyślałam nawet, że może warto zajrzeć na twittera czy coś nowego się nie pojawiło, ale jak widać lenistwo zwyciężyło.
Wobec niepodważalnych dowodów odwołuję wybrane fragmenty poprzedniego wpisu. Very Happy

Erina

Boże, Dzieweczęta !!! Nawet nie wiecie jak się cieszę, że tu wróciłam! Pewnie nie tęskniłyście, bo jakoś na forum ani długo nie istnieję, ani dużo nie gadam ale... naprawdę .. ja sie cieszę, że po taaaaka długaśnym czasie jestem tu znowu Wink

tylko nie nadążam już za niczym i chwilowo totalnie wypadłam z trybu. Mam nadzieję, że jakoś się z Wami tu dogadam i wreszcie będę miała więcej czasu na bywanie w tym miejscu .
P.S. Może któras pamieta jak wspominałam o tym, że spotkałam polskiego Bohuna w tramwaju? Mam historyyyyyję nie z tej ziemi na temat akcji jaka mnie spotkała . Very Happy

Pozdrawiam, Erinka

igraine

Najwyższa forma cytatu, czyli autocytat Very Happy

igraine

Sasza się zbiesił i kłódkę powiesił na twitterze. Teraz jego tweety są chronione i tylko użytkownicy ze statusem obserwujący mają tam dostęp.
Jak mniemam jest to reakcja na ostatni zmasowany atak w mediach wykorzystujący wypowiedzi Saszy z twittera. Innymi słowy trwa straszna nagonka na Saszę. Analizą jego wypowiedzi zajmują się psycholodzy, seksuolodzy i licho wie kto tam jeszcze.
Na pocieszkę link do jednego z programów, co prawda ukraińskiego, ale materiały filmowe są po rosyjsku, wykorzystującego materiał z sieci. Trochę ganią, trochę chwalą.
http://www.youtube.com/watch?v=KLqRCBdlJ28
Warto zwrócić uwagę na starszego Pana, który ze łzami w oczach wspomina Saszę. Jak udało mi się wyłowić jest to jego wykładowca z Wyższej Szkole Teatralnej im. Szczepkina. Z treści wynika, że Sasza wspiera finansowo jego i jeszcze dwóch innych nauczycieli. Mam nadzieję, że właściwie kapuję Very Happy

Oczywiście, program zamieściła na YT Marina piewica Aleksandrowa, jako, że występuje w nim w charakterze ofiary przedurodzinowej. Very Happy

Kolejny program z Marinkoj dotyczący epizodu z Saszą.
http://www.youtube.com/watch?v=XFpXMcPRb1c

No, i nie mniej ważna informacja - reaktywowała się Ajgul Latawica. Na razie na twitterze, ale pewnie zaraz gdzieś wystąpi w roli kolejnej ofiary obsztorcowanej przez rozbójnika Domogarova. Very Happy

Lily

Witam tego, że jestem fanką Saszy od wielu lat. Smile

igraine

Mam jakieś problemy z naszą stroną. Co chwila wyskakują mi różne błędy i wyrzuca mnie stąd na zbity......Masakra nie pisanie.
Nie wiem nawet czy uda mi się tę wiadomość przesłać.
Lily, ja nie wiem czy się znam na sprawach damsko-męskich.
Może ktoś mądrzejszy się tutaj pojawi.
Też miałam lekko zbliżoną sytuację z tym oporem rodziny. Tylko, że ja wyszłam za mąż wbrew woli rodziców, ale ja jestem bardzo zdecydowana i żadne wahanie nie wchodziło w grę. Po prostu wiedziałam, że to ten i już!!! I inaczej być nie mogło choćby cała rodzina położyła się pokotem na drodze do ołtarza Very Happy

Mam takie wrażenie, że gdybyś była na 100% pewna to nie miałabyś wątpliwości i pytań.
Musisz być pewna przede wszystkim co do wyboru tego człowieka z którym chcesz związać los. Tutaj nie możesz mieć żadnych wahań.
Najważniejsze żebyś Ty sama była pewna swojej decyzji.
>Miłość prawdziwa pali jak pożoga
Trafia prosto w serce, zabija jak wroga<
Ale tak jak pisałam wcześniej ja tam się niewiele znam na takich sprawach. Akurat kwestie miłości widzę tylko w czarnych i białych barwach. Nie istnieje dla mnie nic pomiędzy. Żadna letnia miłość podyktowana praktycznymi względami czy rozsądkiem.
Very Happy

Lily