Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna www.domogarov.unl.pl - FORUM
Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ogniem i Mieczem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 294, 295, 296 ... 328, 329, 330  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Kino
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:12, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Cytat:
Można coś zakładać na podstawie cech charakteru, ale... przecież człowiek nawet siebie do końca nie zna! Np. ja wiem, że w przypływie furii byłabym w stanie rzucić się komuś do gardła i zadusić gołymi rękami. Zrobiłabym to, gdyby mnie siłą nie odciągnięto od "ofiary
Nie mogę odmówić Ci racji. Możemy zakładać,że zachowamy się bohatersko, a podczas niebezpiecznej sytuacji uciec w podskokach. Lub odwrotnie. Jednak póki co Bohun dla mnie używa przymusu słownego. Ile razy można komuś wmawiać,że ma być inaczej skoro on tego nie chce? Nie da się zmusić do miłości. Kochał Helenę i szanował jak dotąd, ale nie wiemy czy dalej by tak robił. W końcu jak nie masz możliwości zdobycia czegoś to, albo to zostawiasz, albo zadowalasz się namiastka
A Bohun mimo wszystko miał szalony charakter.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Caryca24
Kompan



Dołączył: 18 Paź 2019
Posty: 1072
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:27, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Ja mam inne odczucia z tym "przymusem słownym". Mało się to rzeczy wywrzaskuje w gniewie? A po kilku minutach można już tego nie pamiętać, albo się przeprosić i robi się słodko-idyllicznie. Mnie bardziej w tej scenie, przyznam szczerze, zawsze denerwowała Helena. Nawet bardziej w filmie, niż w książce. Zraniła go, zdenerwowała, nie spróbowała nawet porozmawiać z nim jak z człowiekiem, a jak się wściekł, to zamiast już konsekwentnie doprowadzić sprawę do końca (np. strzelić mu pięścią między oczy albo ryknąć na niego, żeby się zamknął), to sobie zemdlała, żeby pokazać, jaką to jest słabą, bezbronną ofiarą, udręczoną przez strasznego Kozaka...
A wbijać szpileczki w serduszko to siłę miała


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:40, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Owszem wiele się rzeczy mówi w gniewie, a potem żałuje. Groźby nie muszą mieć pokrycia, ale mogą. Helena okropnie się zachowywała i nie chciała go wysłuchać. Ale dla mnie odmowa oznacza sprzeciw, a nie droczenie się. Każdy z nas myśli inaczej i ma inny pogląd. Ponieważ jak mówi przysłowie "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Ale Bohun sam pozbawia się szacunku. Najpierw błaha na kolanach o drobny gest, potem grozi. Ja przynajmniej mam tak,że jak ktoś mnie próbuje do czegoś zmusić to tym bardziej mój upór rośnie. On cały czas jest formą zniewolenia. W jakiejkolwiek formie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:58, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Caryca24 napisał:
Ja mam inne odczucia z tym "przymusem słownym". Mało się to rzeczy wywrzaskuje w gniewie? A po kilku minutach można już tego nie pamiętać, albo się przeprosić i robi się słodko-idyllicznie. Mnie bardziej w tej scenie, przyznam szczerze, zawsze denerwowała Helena. Nawet bardziej w filmie, niż w książce. Zraniła go, zdenerwowała, nie spróbowała nawet porozmawiać z nim jak z człowiekiem, to sobie zemdlała, żeby pokazać, jaką to jest słabą, bezbronną ofiarą, udręczoną przez strasznego Kozaka...
A wbijać szpileczki w serduszko to siłę miała


Zgadzam się z tym w stu procentach, Caryco.

Poza tym, skoro już się licytujemy na cytaty to ten jest jednym z moich ulubionych, bo pokazuje, że na żadną szarpaninę nie ma tam miejsca, a Bohun ma wobec Heleny anielską wręcz cierpliwość:

(...) Ej, gniew w nim wrze! Pokazałby on jej, co to Kozaka poniewierać, ale on tę niemiłosierną panią kocha. Krew by za nią wytoczył, a ile razy gniew go za pierś pochwyci- to jakby jakaś niewidzialna ręka chwyta go za czub, jakiś głos huknie w ucho: Stój.!

A co do tego, że Jan zmuszał Helenę do współżycia to się nie zgodzę, już nie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Śro 20:05, 07 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Caryca24
Kompan



Dołączył: 18 Paź 2019
Posty: 1072
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:05, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Tylko rodzi się pytanie, ile tego przymuszania Heleny faktycznie było? Nie macie wrażenia, że to mogła być ich PIERWSZA szczera rozmowa w życiu? Po raz pierwszy byli dłużej sami, czasu było dość. Wylali na siebie wszystko. On swoją miłość, a później złość, a ona - nienawiść i pogardę. Podejrzewam, że wcześniej, nawet jeśli Helena okazywała mu niechęć czy lekceważenie, to mógł sobie to interpretować, np. jako przejaw jej nieśmiałości (zakochany zawsze wytłumaczy sobie in plus), a w drugą stronę - on był nieśmiały, nie potrafił nawet tak panny w tańcu zakręcić jak Skrzetuski. Więc latami mogli funkcjonować tak, że on wzdycha w kącie, a ona wyobraża sobie, że straszny Kozak chce ją zamordować/pohańbić. A w Jarze byli wreszcie sami i musieli się skonfrontować. Czasem myślę, że Sasza chciał tę rolę poprowadzić tak, żeby pokazać, że B po awanturze z Heleną zaczyna rozumieć, że to nie ma sensu. To jego: "wiem, że mnie nienawidzisz". A nie wypuszcza jej dlatego, że "w koło wojna" i w sumie, co miałby zrobić? Odwieźć ją do Skrzetuskiego?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:12, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Caryca24 napisał:
Tylko rodzi się pytanie, ile tego przymuszania Heleny faktycznie było? Nie macie wrażenia, że to mogła być ich PIERWSZA szczera rozmowa w życiu? Po raz pierwszy byli dłużej sami, czasu było dość. Wylali na siebie wszystko. On swoją miłość, a później złość, a ona - nienawiść i pogardę. Podejrzewam, że wcześniej, nawet jeśli Helena okazywała mu niechęć czy lekceważenie, to mógł sobie to interpretować, np. jako przejaw jej nieśmiałości (zakochany zawsze wytłumaczy sobie in plus), a w drugą stronę - on był nieśmiały, nie potrafił nawet tak panny w tańcu zakręcić jak Skrzetuski. Więc latami mogli funkcjonować tak, że on wzdycha w kącie, a ona wyobraża sobie, że straszny Kozak chce ją zamordować/pohańbić. A w Jarze byli wreszcie sami i musieli się skonfrontować. Czasem myślę, że Sasza chciał tę rolę poprowadzić tak, żeby pokazać, że B po awanturze z Heleną zaczyna rozumieć, że to nie ma sensu. To jego: "wiem, że mnie nienawidzisz". A nie wypuszcza jej dlatego, że "w koło wojna" i w sumie, co miałby zrobić? Odwieźć ją do Skrzetuskiego?


I znowu, wspaniale podsumowałaś to, co i ja myślę Caryco.
A Bohun nie mógłby odwieźć Heleny do Jana i oddać mu ją jak Wołodyjowski Krzysię Ketlingowi, co do tego nawet ja nie mam złudzeń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:28, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Zgadzam się z Wami.
To na pewno była ich pierwsza poważna rozmowa. Helena go unikała. A on też jakoś się nie starał myśląc,że jakoś to będzie. Ona się przyzwyczai. W końcu zrozumie. Ale poprzez te niedopowiedzenia Helena czuła presję. Bohun nie był natarczywy, ale cały czas ja osaczal swoją obecnością. Dopiero wtedy ze sobą poważnie porozmawiali. Ale Helena to głupia nastolatka. Bohun był buwalum w świecie dorosłym mężczyzną i żołnierzem. Od niego jednak wymagam więcej rozumu.

I zgadzam się z Toscą. On by jej nigdy nie odwiózł do Skrzetuskiego. W ksiwCe jest napisane,że pragnął sobie zaskarbić przychylność Heleny półoboetnica, której dotrzymać nie zamierzał. A to było w kontekście jak on powiedział, że; może ja odwiezie jak wróci. Lub porozmawiają o tym. Ale ten książkowy by tego nie zrobił. Filmowy? Kto wie? Mógł coś zrozumieć? Lub po prostu zostać znowu zranionym i chciał zebrać siły przed następną batalia z Helena.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:31, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Miałam się tutaj nie wypowiadać, ale dyskusja przybrała dosyć interesujący dla mnie kierunek. Wink

Prawdą jest, że nikt z nas do końca sam siebie nie zna. Pozostaje tylko życzyć wszystkim i sobie, żeby nie musieć się przekonać o własnych, złych cechach w chwilach krytycznych. Bo o bohaterskich jak najbardziej można, tyle że o bohaterów dziś trudno. Mocni i słabi duchem ludzie istnieli zawsze, ale myślę, że nie od rzeczy jest teoria o coraz słabszych, kolejnych pokoleniach, rozpuszczonych cywilizacją.

Wg mnie bardziej prawdopodobnym założeniem jest przekonanie, że Bohun straciłby w końcu cierpliwość do Heleny. To nie był baranek, a wilk skory do gniewu. On i tak już bardzo długo zachowywał się wbrew swojej naturze. Wstrzymywał się. Do czasu. Wezbrana rzeka w końcu przerwie tamę.
Przytoczone tutaj cytaty już świadczą o jego krańcu wytrzymałości. W mojej ocenie, gdyby Helena nie była ranna, to Bohun byłby zdolny zawlec ją do popa i zmusić do małżeństwa.
Fakt, że to mogła być ich pierwsza w życiu rozmowa, wg mnie niewiele zmienia. Wcale nie odebrałam tej rozmowy tak, że Bohun w końcu zdał sobie sprawę, że jego miłość do Heleny nie ma sensu i uznał, że ją wypuści, gdy nadarzy się okazja. Wręcz przeciwnie:
Ja wiem — mówił — czemu tobie obraza, czemu ty mi odporna! Dla innego chowasz swój wstyd dziewiczy — ale nic z tego, jakom żyw, jakom kozak! Szlachcic hołota! oczajdusza Lach nieszczery! Na pohybelże jemu! Ledwie spojrzał, ledwie w tańcu zakręcił, i całą wziął, a ty kozacze cierp, łbem tłucz! Ale ja jego dostanę i ze skóry każę go obedrzeć, ćwiekami nabić. Wiedz ty, że idzie Chmielnicki na Lachów, a ja idę z nim — i twego hołubka odnajdę, choćby pod ziemią, a jak wrócę, to ci wrażą jego głowę na gościniec pod nogi kinę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Śro 20:32, 07 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:42, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Esir, i co Bohun osiągnąłby tym, że rzuciłby Helenie pod nogi głowę Jana Skrzetuskiego???

Wtedy Helena znienawidziłaby go jeszcze bardziej, a ja wcale bym się jej nie dziwiła, więc skutek byłby odwrotny do zamierzonego, zwłaszcza gdyby np. zamordował Jana podstępem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:48, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Helena i tak już nienawidziła Bohuna od lat. Nie sądzę, żeby jakakolwiek perswazja czy łagodność z jego strony była w stanie zmienić jej nastawienie.
A co do głowy Skrzetuskiego - ano Jurko mógł tak zrobić, żeby zaspokoić swoją żądzę zemsty i pokazać Helenie, że tak, on tu panem, on Kozak, którym ona tak pogardzała, pokonał jej Lacha! A przy okazji pozbyłby się niewygodnego rywala.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:51, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Jak mawiała Telimena:

"Bo serce nie jest sługa, nie zna, co to pany,
I nie da się przemocą okuwać w kajdany.
"

Bohun nie musiał zrobić krzywdy Helenie. Sam mówił,że mu wstyd. Jednak ożenić się z nią chciał już jak najechał Rozłogi. Grzyby nie został ranny i ona nie uciekła to zawiozlby ja do popa bo skończyła się jego cierpliwość po raz pierwszy. Chyba żadna z nas tego nie zauważyła. On planował ją zabrać siła. Tylko postanowił najpierw zabawić się z Kurcewiczami, a ta zabawa wymknęła mu się spod kontroli.
Powstrzymywał się by jej nie skrzywdzić bo po tym byłoby już po ptokach. Jakby się Helena nie zabiła to nie miałby już żadnych szans w przyszłości. Bo może by się znudziła w Jarze i po miesiącach powitała mile z nudów. Ale skoro raz planował wziąć ślub nawet wbrew jej woli to drugie podejście byłoby całkiem możliwe. Liczył,że przysięga przez Bogiem złożona na siłę odmieni Helenę. Dla niego byłoby to wiążące, ale w świetle praw boskich bezprawne.

P.s. myślę,że rzucenie Helenie głowy Skrzetuskiego miało jej uświadomić, że nie ma nikogo do kogo może się udać. Tylko Bohun jej zostaje. I nie zadzieraj się z nim. Skoro nie chce po dobroci to on będzie silniejszy o wygra z każdym.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ada dnia Śro 20:53, 07 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:52, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Esfir napisał:
A co do głowy Skrzetuskiego - ano Jurko mógł tak zrobić, żeby zaspokoić swoją żądzę zemsty i pokazać Helenie, że tak, on tu panem, on Kozak, którym ona tak pogardzała, pokonał jej Lacha! A przy okazji pozbyłby się niewygodnego rywala.


I tym samym potwierdzić, że jest tym, za kogo ona od zawsze go uważała, czyli prymitywem i potworem. A przecież nie o to mu chodziło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:55, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Tosca napisał:
Esfir napisał:
A co do głowy Skrzetuskiego - ano Jurko mógł tak zrobić, żeby zaspokoić swoją żądzę zemsty i pokazać Helenie, że tak, on tu panem, on Kozak, którym ona tak pogardzała, pokonał jej Lacha! A przy okazji pozbyłby się niewygodnego rywala.


I tym samym potwierdzić, że jest tym, za kogo ona od zawsze go uważała, czyli prymitywem i potworem. A przecież nie o to mu chodziło.


Właśnie. Nie o to chodziło. Ale Bohun zanim coś powie to nie przemyśli. Zyskał coś odwrotnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:58, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Nie o to mu chodziło, ale i tak świadomie lub nieświadomie robił wszystko, żeby ją w tym przekonaniu utwierdzić. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:05, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Esfir napisał:
Nie o to mu chodziło, ale i tak świadomie lub nieświadomie robił wszystko, żeby ją w tym przekonaniu utwierdzić. Wink


Owszem, ale Jan też niepotrzebnie dolewał oliwy do ognia np. obrażając Bohuna w liście do Heleny.

Swoją drogą kiedyś w jednym z moich opowiadań delikatnie poprawiłam scenę rzezi w Rozłogach:lekko "posrebrzając" Jana i łagodząc charakter Bohuna. Reszta jak w oryginale.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Śro 21:06, 07 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Kino Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 294, 295, 296 ... 328, 329, 330  Następny
Strona 295 z 330

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin