www.domogarov.unl.pl - FORUM

Caryca24

Wrzucę tę wieść tu, bo najbardziej pasuje do alternatywnej.
Parę dni temu znalazłam wydany w zeszłym roku, czterotomowy cykl powieściowy o Bohunie. Nie wierzyłam własnym oczom, ale okazało się, że ta książka naprawdę istnieje! Pani nazywa się Sarah J. Waldock, jest Angielką w średnim wieku i po obejrzeniu "Ogniem i mieczem" postanowiła opisać dalsze losy Bohuna i - podobnie jak my - dać mu szczęście. Akcja zaczyna się od sceny uwolnienia Jurka przez Jana. Została chyba doprowadzona aż do czasów potopu.
Główną bohaterką jest Mirosława/Mirka, dziewczyna o trudnej przeszłości, która uciekła od ojca, który ją maltretował i w męskim przebraniu (jako Mirek) postanowiła dołączyć do oddziału Bohuna. I robić u niego za takiego Rzędziana. Podczytywałam dalsze tomy i wynika z nich, że ostatecznie zostaje żoną Jurka.
Książki są po angielsku, niestety, pisane dość trudną angielszczyzną (albo taką, do której ja nie jestem przyzwyczajona), musi być sporo kolokwializmów. Niestety, nie mam teraz zbyt wiele czasu na czytanie - bo czytam głównie to, co napiszą moje króliczki (jeeeeej), więc zdołałam przeczytać tylko dwa rozdziały. Ale mieliśmy w nich już Bohuna w kąpieli:-) Smile

Książki są tylko na Amazonie amerykańskim, brytyjskim i niemieckim (na polskim ich nie ma). Można kupić ebook (na amerykańskim), albo wersję papierową. Ja kupiłam na niemieckim, bo najbliżej naszych granic i nawet szybciutko do mnie dotarły:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Okładki są prześmieszne, ale treść sympatyczna

Esfir

Caryco, jesteś niesamowita w swoim poszukiwaniu wszystkiego związanego z Bohunem. Smile

Babeczka napisała więc czterotomowy fanfik. Wink

Czy ten cykl książek, a ściślej te 2 rozdziały, które przeczytałaś, są zgodne z rzeczywistością historyczną Kresów RON? Nie ukrywam, że zwykle podchodzę ostrożnie do twórczości Zachodu na temat naszych realiów, bo zwykle ludki stamtąd wiedzą o tym niewiele. Razz

Edit: w słowniczku ubawił mnie np. zlepek "a szlachcic" (rozumiem założenie, lecz wygląda to śmiesznie) oraz wytłumaczenie naszej fonetyki. Od kiedy C przed I wymawia się jak Cz*, a Sz i Ś brzmią tak samo? Shocked

Ale za to trafiono z wyjaśnieniem, że Ą i Ę wymawia się z francuska i że bycie Szkotem pomaga. Laughing

*Chyba, że chodziło twórcom tego zapisu fonetycznego o Ć... skoro jak widać, analogicznie do sh, ch uznają za tę samą głoskę odpowiadającą zarówno naszemu Ć, jak i Cz. Przecież w systemie IPA te spółgłoski mają zupełnie różne symbole!

carmen

Ada

Esfir i swoji potrafią nieźle kwiatki napisać nie dbając o szczegóły z pierwowzoru. Np taki Stojowski.

Za granicą mają problem z tytulowaniem. Nie rozumieją,że u nas szlachcic miał miano pana. Do kogoś wysoko urodzonego zwracano się lordzie, zwykły pan był mieszczaninem. Nie raz spotkałam się. W anglojęzycznej wersji, gdzie tego nie rozmiano i tłumaczono. Więc spośród anglojęzycznego tekstu wyłaniał się zwrot np Pan Jan zamiast Mr Skrzetuski.

Esfir

W tym słowniczku "Pan" został przetłumaczony jako "Sir" lub "Lord", z dopiskiem, że to odpowiednik "Mr" we współczesnej nomenklaturze.
Ciekawe, jak w tym wypadku wybrną ze zwrotem "Pan Skrzetuski", chyba będą musieli tu zastosować, tak jak piszesz, "Mr Skrzetuski", bo "Lord Skrzetuski" brzmi śmiesznie z uwagi na brak tytułu arystokratycznego u Jana.

U Francuzów jest "Monsieur" i kropka. Aczkolwiek to też bywa najeżone kruczkami, bo "Monsieur" było to również określenie stosowane wobec królewskiego brata czyli osoby postawionej prawie najwyżej w hierarchii społecznej. Książęta Gaston i Filip Orleański, bracia odpowiednio Ludwika XIII i Ludwika XIV, zwani byli "Monsieur", a ich małżonki "Madame".
Ok, tu się zatrzymam i polecę z dalszym ciągiem do wiadomego tematu. Wink

Esfir

Taką zakładkę dziś zmalowałam. Na żywo kolory lepiej wyglądają.

Ada

Ale cudowna zakładka. Bardzo ładna i pozytywna.

Tosca

Cudo Esfir. Jest czym oczy ucieszyć. Pięknie Ci wyszła ta zakładka.
Wersja muszkieterska też pewnie by cudnie wyglądała.

Esfir

Bardzo Wam dziękuję za przemiłe słowa! Smile

Przesyłam jeszcze zakładkę w świetle dziennym po wielu próbach, gdyż żadne ujęcie nie oddawało kolorów na żywo (aparat komórki uparcie rozjaśniał cienie twarzy, które są w rzeczywistości ciemniejsze), w końcu udało uzyskać efekt, powiedzmy, że zbliżony do oryginału, tylko musiałam trzymać zakładkę pod kątem niemal prostym w kierunku słońca, zatem proszę o wybaczenie obecności mojego palucha w kadrze. Wink

Tak, planuję zrobić Muszkieterską serię zakładek. Smile

Tyle że Muszkieterowie to trudne do nabazgrania istotki, nie wiem, czy mi wyjdą.

Ada

Taka zakładkę chętnie bym przygarnęła. I z Atosem też.

P.s. znów masz cudowny kolor lakieru.

carmen

Esfir piękności i cudeńka Smile

słów brakuje

ps. tylko przy takiej zakładce to nie wiem czy dałabym radę skupić uwagę na fabule książki

Tosca

Esfir

Jeszcze raz Wam pięknie dziękuję! Very Happy

Przyznam, że rysując tę zakładkę z Bohunem i mając w myśli planowane dalsze z TM myślałam o Was. Smile

Zatem jeśli uda mi się namalować kolejne, to chętnie Wam sprezentuję.
Ado, dzięki za pochwałę lakieru. Smile