Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna www.domogarov.unl.pl - FORUM
Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Historia alternatywna ,,Ogniem i mieczem".
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 331, 332, 333 ... 938, 939, 940  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zazula
Kompan



Dołączył: 06 Sty 2018
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:03, 01 Lut 2018    Temat postu:

Ada napisał:
Piekne i smutne opowiadanie. Ale nie przytłoczyło mnie tak jak poprzednia część. Nie wiem czemu? A juz myslalam, ze Bohun adoptuje dziewczynkę, a jemu samemu urodzi się cudnooki sokolik do parki.


Ado dokładnie taki miałam pierwszy zamysł, ale zmieniłam plany.
Zaczynasz czytać w moich myslach:)
Zaraz wrzucam ostatnia część


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:09, 01 Lut 2018    Temat postu:

Fajnie byłoby, gdyby Bohun miał córeczkę. Ale..... Przecież musi mieć następcę. A moze beda bliźniaki?Smile

Cytat:
Zaczyznasz czytać w moich myslach.Smile


Kto z kim przestaje takim się staje. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ada dnia Czw 10:13, 01 Lut 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zazula
Kompan



Dołączył: 06 Sty 2018
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:50, 01 Lut 2018    Temat postu:

Ada napisał:
Fajnie byłoby, gdyby Bohun miał córeczkę. Ale..... Przecież musi mieć następcę. A moze beda bliźniaki?Smile

Cytat:
Zaczyznasz czytać w moich myslach.Smile


Kto z kim przestaje takim się staje. Very Happy


Kurczę o bliźniakach też przez moment myślałam! Muszę zacząć pisać po innych torach Smile

***
Z dedykacją dla @niki za inspiracjęSmile co prawda Bohun nie odebrał porodu, ale myślami tam byłSmile

Zagłoba bardzo dbał o Helenę podczas nieobecności Bohuna. Czwartego dnia po wyjeździe atamana kobieta zaczęła skarżyć się na skurcze. Jan czym prędzej posłał po cyrulika. Wszystko było przygotowane na ten dzień, brakowało tylko najważniejszego uczestnika. Zagłobę poczęły dręczyć wyrzuty sumienia i zaczął nieśmiało pytać Helenę:
- Córuchna, wiem, że ci ciężko, ale może mogłabyś jeszcze poczekać, tak chociażby z pół dnia na powrót swojego męża? Rad on na pewno być przy tej akcji.
Kobieta mimo bólu obrzuciła go najbardziej nienawistnym spojrzeniem jakie zdołała wykrzesać.
- No już dobrze, dobrze. Nie złość się tak, mamy tu poważniejszy problem. - powiedział, a w duchu myślał "No ładnie! Teraz to już mnie Bohun na pewno przeklnie! Niech tylko Bóg go jak najszybciej tu sprowadzi, a tej oto pani niech nic nie będzie, bo mnie jeszcze życie miłe".
Helena bardzo cierpiała, krzyki jej było słuchać w całej posiadłości. Nawet semeni nie przebywali już w pobliżu chaty, a jeśli już musieli to zatykali uszy. Kobiecy krzyk był tak potworny, że na przemian bali się i współczuli. Zawezwany medyk orzekł, że tak jak przypuszczano, nie będzie to prosty poród i należy przygotować się na wszelkie możliwe komplikacje. Zagłoba ocierał tylko pot z czoła i popijał miód. Bywał na krańcach Ukrainy gdzie zdarzyło mu się mordować z zimną krwią strasznych wojowników, ale wówczas bał się mniej. Sytuacja w której się znalazł przerastała go i w duchu modlił się o szybki powrót Bohuna.
Akcja porodowa trwała już kilkanaście godzin. Helena była wycieńczona, na przemian krzyczała i mdlała z bólu i zmęczenia. Służka co i rusz zmieniała okłady na czole swej pani i dawała jej pić. Na całe szczęście nie wystąpił żaden wewnętrzny krwotok. W końcu cyrulik ogłosił, że dziecko powoli pojawia się na świecie. Wyrwany jak z odrętwienia Zagłoba, który od jakiegoś czasu siedział przy węzgłowiu i nie puszczał ręki Heleny wiedziony ludzką ciekawością podszedł do drugiego końca łóżka. Rozległ się huk, a Helena krzyknęła tym razem z zaskoczenia. To Jan Onufry zemdlał na widok główki dziecka. Jego ciężkie ciało z największą trudnością zostało przeciągnięte na drugi koniec izby, gdzie próbowano go ocucić. Za oknem rozległ się grzmot.
Bohun zobaczył jak błyskawica przecina niebo. Chciał jeszcze bardziej popędzić konia, lecz było to niemożliwe. Zwierzę nie zdążyło jeszcze odpocząć po wczorajszej jeździe. Zaczęło padać. Jurko w samej koszuli w ciągu jednej chwili przemókł do suchej nitki. Grzywka lepiła mu się teraz do czoła. W głowie watażki kłębiło się wiele różnych myśli. Wśród nich najważniejsza skupiała się wokół jego żony. Kozak liczył, że poród rozpocznie się planowo, za tydzień, lecz nie mógł wykluczyć, że dzieje się to właśnie teraz. Modlił się tylko, aby zdążył wrócić na czas. Powienien być teraz z Heleną i trzymać ją a rękę. Nie wybaczyłby sobie, gdyby coś jej się stało, gdy jego przy niej nie było. Jego myśli krążyły również wokół dziecka, które miało się narodzić, lecz Jurko starał się je teraz odepchnąć. Do ich domu zostało już tylko pół godziny drogi.
- Zdążę. Wszystko będzie dobrze. - powiedział do siebie Bohun.
Zbliżał się wieczór, a niebo rozjaśnił kolejny błysk.
"Zupełnie jak wtedy, gdy szukałem jej nad rzeką" pomyślał.
W tym czasie w izbie, w której leżała Helena zajaśniało. Znów rozległ się potężny grzmot. "Tak jak wtedy, gdy mnie uratował. Wtedy też była straszna burza" pomyślała kobieta. Była wyczerpana, lecz resztkami sił starała się wykonywać polecenia medyka. Przez kolejne trzydzieści minut nie wiedziała co się z nią dzieje, czasami słyszała tylko głos cyrulika, ale i on dobiegał do niej jak spod wody.
W tym momencie Bohun wbiegł do sieni. Butem otwierał wszystkie drzwi i z hukiem wpadł do ich małżeńskiej sypialni. Deszcz spływał mu po całym ciele. Chwilę zajęło mu ogarnięcie sytuacji. Zagłoba nieprzytomny leżał w rogu, cucił go sługa. Helena blada, z zamkniętymi oczami leżała na łóżku, a służka kładła jej na czoło zimny okład. Przed łóżkiem stał mężczyzna, najprawdopodobniej medyk i w zakrwawionym materiale trzymał coś niewielkiego. Bohun w jednej sekundzie znalazł się przy Helenie.
- Najmilsza! Wybacz, że mnie nie było. Jak się czujesz? Wszystko dobrze? Tak strasznie cię kocham!- powiedział i całował jej policzki, a kobieta uśmiechała się i nabrała rumieńców. Kiwnęła głową na znak, że wszystko w porządku i podniosła dłoń wskazując na zawiniątko, które trzymał mężczyzna.
Bohun zrozumiał, że tam znajduje się jego dziecko. Cyrulik jednak się nie uśmiechał i nerwowymi ruchami poruszał niemowlęciem. Dopiero po chwili do Bohuna dotarło, że w izbie jest cicho. Za cicho.
- Boże, tylko nie to. - powiedział Bohun i jak w transie stanął przed mężczyzną. - Nie oddycha?
Dziecko istotnie nie wydało z siebie tak ważnego pierwszego krzyku. Cyrulik na przemian uciskał teraz delikatnie klatkę piersiową malucha i klepał go po plecach. Helena podniosła się na łokciach, a Bohun poczuł, że jeśli dziecko za chwilę się nie odezwie, to on zwymiotuje. Ciszę, która trwała w nieskończoność, przerwał głośny krzyk dziecka.
- Bogu nie ch będą dzięki! - rozległo się szmerem po izbie, a wszyscy wypuścili wstrzymywane powietrze.
- Gratuluję, to chłopiec.- powiedział medyk i oddał zawiniątko w ramiona watażki. Życiu dziecka i matki nie zagrażało już żadne niebezpieczeństwo.
Bohun podszedł z dzieckiem do Heleny i położył go na jej piersi. Po policzkach mężczyzny spłynęły łzy.
- Zrobiłaś to. - szepnął do żony. - Jestem z ciebie taki dumny. Dziękuję.
W tym czasie w drugim końcu izby pachołek w końcu ocucił Zagłobę. Szlachcic wstał i mętnym wzrokiem powiódł po pomieszczeniu.
- Ach jesteś wreszcie Bohun! Ileż to można na ciebie czekać! Sam tu musiałem wszystkiego pilnować. - podszedł do łoża, czknął głośno i dopiero teraz zauważył dziecko. Stanął jak wryty, czknął znowu i powiedział:- A to skubany! Wymknął się jak ja w drzemkę na chwilę zapadłem. No córuchna, gratuluję! Piękne dziecię ci się udało. A i tobie Bohun gratulacje składam, dobrą robotę zrobiłeś. - powiedział i rozejrzał się po izbie. - No! To teraz chyba czas poświętować co? - zapytał donośnym głosem i wyszedł z sypialni.
Przed drzwiami semeni ustawili się w kolejce, aby złożyć swe gratulacje. Młodzi rodzice, choć oboje bardzo zmęczeni przyjęli je wszystkie. Bohun nakazał wyprawić wielką ucztę w drugiej chacie. W nocy, gdy maluch na chwilę zasnął, Jurko przytulił swą żoną i powiedział:
- Kocham cię, najdroższa. Stoczyłaś dziś ciężką walkę i wygrałaś. Jesteście najlepszym co mnie w życiu spotkało.
Helena zbyt zmęczona by odpowiedzieć na słowa męża, ucałowała go tylko w policzek i zasnęła. Chwilę po niej watażka również zapadł w sen, który za chwilę, jak zresztą przez kilka kolejnych lat, miał zostać przerwany przez płacz dziecka. Bohun tej nocy, ani przez wiele następnych, nie śnił o dziewczynce, ani o żywej, ani o martwej. Tym razem unosił się w powietrzu, leciał nad lasami i jeziorami. Mijał z góry domostwa i zagrody. Frunął jakby był ptakiem. Jakby był sokołem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zazula dnia Czw 10:59, 01 Lut 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:13, 01 Lut 2018    Temat postu:

Na poczatku troche mnie zmyliło nazwanie Zagłoby Janem. Co prawda jest on dwojga imion:
Jan Onufry, ale uzywa on tego drugiego. I zdziwiłam sie przez sekundę skad sie wziął Skrzetuski?Smile
Ubawiło mnie omdlenie Zagłoby. Moźna sie było tego spodziewać, a jednak mnie zaskoczyło i rozśmieszyło.

Wyobrażam sobie tych semenów strzelających w niebo z radości, ze narodził się chłopiec.

Zakończenie o sokole. Wzruszające.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:56, 01 Lut 2018    Temat postu:

Dziękuję Zazulo za dedyka Very Happy
Cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło i sokół cudnooki doczekał się małego pisklaczka. Podobnie, jak Adzie, bardzo podoba mi się zakończenie o sokole. No i oczywiście mistrz drugiego planu, czyli Zagłoba i jego prośba, by Helena zaczekała z porodem, omdlenie i późniejsze wybudzenie się z "drzemki" Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zazula
Kompan



Dołączył: 06 Sty 2018
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:10, 01 Lut 2018    Temat postu:

Dzięki dziewczyny;) bardzo mnie cieszy, że w ten sposób odebralyscie Zagłobę, bo dokładnie tak chciałam to przedstawić.

Ado, po raz kolejny przyznaję, że trafiłaś w dziesiątkę. Zamiennie używałam "Onufry" z "Zagloba", ale jakoś w nocnym zaćmieniu zmienilam Onufrego na Jana. Chyba tylko raz zostal Jan Onufry. Wybaczcie jesli wprowadzilo to zamieszanie;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:17, 01 Lut 2018    Temat postu:

.............

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Sob 17:55, 19 Sty 2019, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:48, 01 Lut 2018    Temat postu:

Super Tosco. Gdyby Helena zyla wsrod ludzi i odwiedzała chociaz okoliczne majątki, a nie zyla w odosobnieniu to docenilaby Bohuna. Miałaby porównanie. Zrozumiałaby, że nie taki jest jej zły los.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:17, 01 Lut 2018    Temat postu:

Pięknie Tosco. Dobrze, że Helena dostała taki zimny prysznic i w porę zrozumiała, jaki diament ma u swego boku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:47, 01 Lut 2018    Temat postu:

A, gdyby tak Helena i Bohun się nie lubili. Oboje sobie dogryzali? Nadęta szlachcianka i szalony Kozak mogliby sie obrzucać epitetami i przeżyć jakas przygodę. Co wy na to?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ada dnia Czw 18:53, 01 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:50, 01 Lut 2018    Temat postu:

Ada napisał:
A, gdyby tak Helena i Bohun się nie lubili. Oboje sobie dogrywali? Nadęta szlachcianka i szalony Kozak mogliby sie obrzucać epitetami i przeżyć jakas przygodę. Co wy na to?

Oooo, mi się podoba Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:55, 01 Lut 2018    Temat postu:

Ada napisał:
A, gdyby tak Helena i Bohun się nie lubili. Oboje sobie dogryzali? Nadęta szlachcianka i szalony Kozak mogliby sie obrzucać epitetami i przeżyć jakas przygodę. Co wy na to?


Mnie to niespecjalnie odpowiada. Specjalistką od przygód jest nika.

Ps. Dzięki, dziewczyny, po prostu moja Helena zrozumiała, że Bohun to brylant wśród Kozaków i nie tylko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Czw 19:02, 01 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:04, 01 Lut 2018    Temat postu:

Tosca napisał:
Ada napisał:
A, gdyby tak Helena i Bohun się nie lubili. Oboje sobie dogryzali? Nadęta szlachcianka i szalony Kozak mogliby sie obrzucać epitetami i przeżyć jakas przygodę. Co wy na to?


Mnie to niespecjalnie odpowiada. Specjalistką od przygód jest nika.

Ps. Dzięki, dziewczyny, po prostu moja Helena zrozumiała, że Bohun to brylant wśród Kozaków i nie tylko.


Jak chcesz to czytaj książkę. Ja mam ochotę na to, aby Bohun powiedział Helenie cos, az by jej w piety poszło. A od tego już krok do buziaków w ferworze walki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:06, 01 Lut 2018    Temat postu:

Tosca napisał:
Mnie to niespecjalnie odpowiada. Specjalistką od przygód jest nika.

Ja tam mogę spróbować...
Napisałam już 1 (słownie: jedno!!) zdanie, które wyląduje gdzieś w środku historii, ale tak mnie naszło... Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:09, 01 Lut 2018    Temat postu:

Ada napisał:
Jak chcesz to czytaj książkę. Ja mam ochotę na to, aby Bohun powiedział Helenie cos, az by jej w piety poszło. A od tego już krok do buziaków w ferworze walki.


Nie chodzi mi tylko o książkę, Ado, tak jak tu kiedyś pisałam trudno mi się przestawić na opcję " nie kocham Bohuna", albo w jakikolwiek sposób go krzywdzić. Nie chciałabym też, żeby Bohun zniżył się do poziomu Heleny i też ją obrażał i poniżał.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Czw 19:09, 01 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 331, 332, 333 ... 938, 939, 940  Następny
Strona 332 z 940

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin