Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna www.domogarov.unl.pl - FORUM
Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zalety Jana S. (jakieś jednak ma)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:01, 08 Cze 2019    Temat postu:

nika napisał:

Ja lubię scenę od momentu złapania Czaplińskiego za fraki, bo uspokajanie, by nie wylewał wina mnie nie rusza.

Ja lubię całą. Dawał mu czas na ochłonięcie. Nie leciał od raziło gardla. Czaplinski niepotrzebnie sie ciskał. Jan chciał wyjść z tego kulturalnie, ale potraktował go jak chama bo sobie zasłużył. W karczmie mogła rozgorzeć walka bo założyliby się stronnictwa i doszłoby do zgonów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ada dnia Sob 22:02, 08 Cze 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:03, 08 Cze 2019    Temat postu:

Szkoda, że nie mam przy sobie powieści J. Komudy, bo wstawiłabym Wam tę scenę na zachętę, zobaczyłybyście jak z niemal identycznej sytuacji wybrnął Gedeon Sienieński, używając mózgu a nie mięśni.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Sob 22:05, 08 Cze 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:07, 08 Cze 2019    Temat postu:

Tosca napisał:
Szkoda, że nie mam przy sobie powieści J. Komudy, bo wstawiłabym Wam tę scenę na zachętę, zobaczyłybyście jak z niemal identycznej sytuacji wybrnął Gedeon Sienieński, używając mózgu a nie mięśni.

Pomysł Gedeona nie był zły. Mogłabym znależć, ale nie psmiętam nawet gdzie to było.
Mnie się podobają oba sposoby, każdy ma swój urok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maddy35
Kompan



Dołączył: 02 Maj 2019
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:08, 08 Cze 2019    Temat postu:

Kolejna książka do czytania:)
Teraz pochłaniam biografię Nerona, to może potem przeczytam Na polu chwały lub Wilcze gniazdo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:15, 08 Cze 2019    Temat postu:

Ada napisał:

Pomysł Gedeona nie był zły. Mogłabym znależć, ale nie psmiętam nawet gdzie to było.

Pierwszy rozdział, Ado " Karczma Rozłogi", początek rozdziału. Mnie się zdecydowanie bardziej podobał sposób Gedeona od razu sobie pomyślałam " Dlaczego Jan tak nie mógł??" i tym sposobem Gedeon zarobił pierwszy|+, a potem było już tylko lepiej, nie licząc drobnego zgrzytu, ale Gedeon jest tak dobrym człowiekiem, że mu to daruję, zresztą Justyna go za to ukarała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:19, 08 Cze 2019    Temat postu:

Tosca napisał:
Ada napisał:

Pomysł Gedeona nie był zły. Mogłabym znależć, ale nie psmiętam nawet gdzie to było.

Pierwszy rozdział, Ado " Karczma Rozłogi", początek rozdziału.

Ach wtedy co zamknął sie w Karczmie, a potem uciekł na drzewo.

Jak dla mnie obaj z Janem wykazali sie pomysłowością,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:32, 08 Cze 2019    Temat postu:

Ada napisał:
Ach wtedy co zamknął sie w Karczmie, a potem uciekł na drzewo.


Nie tylko zamknął się w karczmie, ale wcześniej sprawił, że Muraszko i jego sługa sami grzecznie wyszli w karczmy, a Gedeon zamknął i zaryglował za nimi drzwi, po czym spokojnie zasiadł do przerwanej kolacji i nic sobie nie robił z tego, że tamci dobijają się do drzwi. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:12, 21 Lut 2020    Temat postu:

Tak sobie myslalam wczoraj nad chłopakami i doszłam do wniosku, że i Skrzetuski umie ładnie mówić. Tylko tego w filmie nie widać. Mamy strasznie okrojony dialog Bohuna w Czortowym Jarze? Mamy. Ale i Jan ma strasznie wykrojone dialogi. Co najwyzej powyrywane po zdaniu z kontekstu i wychodzi rzeczywiście na buraka jakim nie jest. Albo takim wielkim jesli niektorzy wolą.Wink
Może w naszym czasach brzmią one jak puste frazesy, ale kiedys do kobiet sie zalecano. Tak sie odzywał Wołodyjowski, Ketling, Bohun, Jacek. Nawet Bogusław Radziwiłł. I na swoj specyficzny sposob Azja dopóki udawał grzecznego. No może poza Kmicicem, który miał dość toporną gadkę.

Mialam zrobic porównanie z Bohunem, ale jego już porównywałam do Jacka. Więc zostanie sam Skrzetuski bo to jego wątek.

Nie wiem, czy grzeszę, ale to pewno, że chętnie dałbym sobie oczy wykapać, byle twego śpiewania do śmierci słuchać. Ale cóż mówię! Ślepym będąc nie mógłbym ciebie widzieć, co również byłoby męką nieznośną.

Tak mi Pan Bóg dopomóż, jakobym dla takiej podzięki w ogień skoczyć gotowy albo zgoła krew przelać, ale gdy ochota tak wielka, przeto zasługa mniejsza, dla której małości nie godzi mi się dziękczynnego żołdu z ust imć panny przyjmować.

Przyniesie, co Bóg da, a choćby też i ból, przeciem ja do nóg waćpanny upaść i prosić o nią gotowy.

Ledwiem cię ujrzał, jużem o sobie zgoła zpomniał i widzę, że wolnemu dotąd żołnierzowi chyba w niewolnika zmienić się przyjdzie, ale taka widać wola boża. Afekt jest jako strzała, która niespodzianie pierś przeszywa, i oto czuję jej grot, choć wczoraj sam bym nie wierzył, gdyby mi ktoś powiadał. (...) Czas o tym najlepiej waćpannę przekona, a szczerości choćby zaraz nie tylko w słowach, ale i w obliczu dopatrzyć się możesz.
O, nie stanie się to, gdyż takem się w waćpannie rozkochał, iż po wiek żywota mego innego afektu znać nie chcę, a tego nigdy nie zapomnę.

Co mi tam jeden Kozak znaczy, a choćby też i cała Sicz z nim trzymała, jam się dla ciebie na wszystko ważyć gotowy. Tyś mi jest właśnie jako klejnot bez ceny, tyś mój świat, jeno niech wiem, żeś mi jest wzajemną.

Ja nie mogę znieść łez wacpanny. (...) Na Boga, przemów choć słowo, bo Bóg widzi, że i krew, i zdrowie bym oddał, byle ciebie pocieszyć.

Jak nie mam całować - odpowiedział rycerz - gdy mi miód nie tak słodki, jako usta twoje? Myślałem też, że już mi uschnąć przyjdzie bez ciebie.

Żeby mnie kto złotem i dostojeństwy obsypał, wolałbym takie słowa twoje, bo czuję, że prawdę mówisz, choć sam nie wiem, czym na takowe dobrodziejstwa od ciebie zarobić mogłem.

Panią mi będziesz, nie żoną.


Wstawiłam tylko wypowiedzi "ku uwodzeniu serca"Wink. Dodać jeszcze trzeba ulubiony wątek Tosci z rozmowy z Heleną o rehabilitacji jej ojca. On tam mocno broni pokrzywdzonego. Nie z chęci przypodobania się pannie tylko by ulżyć rodzinie. Nieprawdziwe oskarżenia bolą dwakroć bardziej i niszczą. Tak samo potem mówi o Bohunie na koniec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:17, 21 Lut 2020    Temat postu:

Gadane to Skrzetuski ma. Wolałabym jednak, żeby on mniej gadał, a więcej robił np. poharatał Bohuna szablą, ale sam, albo częściej szukał Heleny, a nie tylko wtedy, " gdy akurat nie miał w kalendarzu zapisanej żadnej bitwy" jak to kiedyś bardzo trafnie określiła nika.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:56, 21 Lut 2020    Temat postu:

Gdyby było więcej takich jak on to 150 lat pózniej nie mielibyśmy rozbiorów. Może i był do przesady obowiązkowy, ale nie był tyłem szlachcica by sie nachapać zaszczytów i bogactw. Owszem bogaty był i pewnie nie potrzebował. Ale spójrzmy na innych szlachciców lub magnatów. Niektórzy mieli tyle pieniedzy, że koniom złote podkowy podkuwali i ciagle było im mało władzy. Spójrzmy jak sie zachowują szlachcie u Komudy. To ochlapusy i bawidamki. Uwazają, że szlachcic jest ponad prawem. Skrzetuski uosabiał typ idealisty. Dla Ojczyzny poświecił milosc i za to został wynagrodzony. Sienkiewicz zawarł w nim pozytywistyczne aspekty pracy u podstaw. By poświecić się dla ogółu.

Co do gadki to widać w nim kulturalnego mezczyznę. Porównując go z Jackiem Dydynskim, który też (przynajmniej na początku) był dziedzicem wielkiego majątku wolę słuchać Skrzetuskiego niż Dydyńskiego, który nie widzi nic złego w zaciągnięciu do łózka zwykłej dziewki lub szlachcianki bez konsekwencji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EMockingbird
Kompan



Dołączył: 03 Wrz 2018
Posty: 1302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:25, 21 Lut 2020    Temat postu:

Zaczęło się od sceny w karczmie i do niej wrócę - ja akurat tę scenę lubię. Jak wiecie, nie należę do wielkich fanek Jana, ale też nie-nie lubię go. Ot, jest mi w sumie obojętny. Wkurza mnie jego postawa wielkiego ślepego patrioty, zakochanego przede wszystkim - miłością platoniczną - w Jaremie, który jednak ma zapas pogardy dla Kozaków czy innych wyznań religijnych. Staram się przymykać na to oczy, tłumacząc siebie, że to wina autora a nie samego Jana. Te kilka scen, gdzie Jan przestaje być "ślepym bagnetem" jest tymi kilkoma scenami, gdzie go lubię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
carmen
Kompan



Dołączył: 04 Lip 2019
Posty: 1172
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce/ Kraków

PostWysłany: Pią 14:26, 21 Lut 2020    Temat postu:

Ada napisał:
Tak samo potem mówi o Bohunie na koniec.

za to wyraźny +


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:42, 21 Lut 2020    Temat postu:

Ja też lubię scenę w karczmie. Co prawda Skrzetuski miał immunitet poselski, ale tylko chwilowy. Potem miżna byłoby mu krwi napsuć. Przeciez Czaplinski całkowicie Chmielnickiego zrujnował bo nie dość, że piastował funkcję podstarosty to jeszcze miał możnego protektora. Nie pamietam kogo, który pomógł mu zaszkodzić Chmielnickiemu i chronił przed konsekwencjami. Więc wierzę mu, że skoro groził Skrzetuskiemu "pod sąd pójdziesz, w dyby" to tak mogłoby być. Bo to był człowiek zawistny. Czasu, ani chęci mu nie brakowało by komuś dopiec.

Co do Jaremy to może nie uwazam go za patriotę, ani dobrego człowieka, ale trzeba mu przyznać, że w pewien sposób go podziwiam. Dodajmy, że nie miał ani kropli polskiej krwi, a jednak był oddany Koronie tak bardzo, źe nawet zmienił wiarę. Gdy regimentarze mówiąc kolokwialnie dali tyłka to Jarema zebrał wojska i robił co mógł za własne pienądze. Wojny z Kozakami go totalnie spłukały, umarł jako nędzarz. Okrutny był, ale był człowiekiem swoich czasów. A jako Rusin był nawykły do używania siły. Wiedział, że tylko siła moze przestraszyć Kozaków, nie układy. Czy było to moralne? To już inna strona medalu. Skrzetuski w niego wierzył bo widział w nim utraconego ojca i człowieka czynu. Kazdy ma jakiegoś mentora, którego wielbi i naśladuje. Jednak, gdyby Jarema zdradził kraj tak jak Radziwillowie to Skrzetuski nie trwałby przy nim. Przecież rzucił buławę pod nogi Radziwiłła, gdy ten okazal się zdrajcą. Powiecie, że Radziwilla nie wielbił tyle co Wisniowieckiego. Być może. Ale Radziwiłłowie byli jednym z możniejszych rodów magnackich. Gdy Wisniowiecki nagle umarł to u Radziwlłów szukano pomocy dla RON.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:58, 21 Lut 2020    Temat postu:

Ada napisał:
nie był tyłem szlachcica by się nachapać zaszczytów i bogactw.


Jeszcze tego by brakowało, żeby był takim podłym, wyrachowanym, obłudnym, pazernym i mściwym gnojkiem jak Rzędzian.

Ada napisał:
Spójrzmy jak się zachowują szlachcie u Komudy. To ochlapusy i bawidamki. Uważają, że szlachcic jest ponad prawem.

Akurat Skrzetuski też stawia się ponad prawem skoro jest przekonany, że kniaź Jarema go posłucha i za jego podszeptem puści Rozłogi z dymem a Kurcewiczów wtrąci do lochu, a Bohunowi można ukraść sprzed nosa narzeczoną, bo akurat pan szlachcic miał taki kaprys i mu wolno.
Faceci pokroju Jacka Dydyńskiego, Marcjana Krzepeckiego, Azji Tuhajbejowicza, Iwana Dragonowa, Jurija Kudejara, Aleksandra Jabłońskiego czy Zbigniewa Balińskiego, ale również Jana Jandźwiłła, Aleksego Zdanoborskiego, Janusza i Bogusława Radziwiłłów, nie mają prawa równać się z Janem Skrzetuskim, ale on powinien dzielić i rządzić wśród najlepszych, bo stać go było na o wiele więcej. Powinien być co najmniej drugim Nikitą i to Bohuna Horpyna powinna kurować w Czortowym Jarze a nie Helenę.

Ada napisał:
Dla Ojczyzny poświecił milosc i za to został wynagrodzony.


Wcale nie musiał tego robić, powinien postąpić tak jak Jacek Taczewski.

Zaślepienie Jana Skrzetuskiego kniaziem Jaremą nigdy mi się nie podobało, uważam, że ta relacja jest chora i zawsze mnie zastanawiało, jak zareagowałby nasz "Chrystus w mundurze oficera jazdy", gdyby kniaź Jarema nie wystawił Helenie laurki tylko walnął pięścią w stół i powiedział: "Zostaw ją, to nie jest kobieta dla ciebie"!, albo gdyby się okazało, że ojciec Heleny jednak był zdrajcą. Uważam, że dopiero wtedy okazałoby się, kogo tak naprawdę kocha Skrzetuski. Czy miałby odwagę sprzeciwić się Jaremie? Ja uważam, że nie. Rzuciłby Helenę jak zgniłe jabłko i wrócił do kokietowania Anusi Borzobohatej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Pią 18:35, 21 Lut 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:40, 21 Lut 2020    Temat postu:

Skrzetuski straszył Kurcewiczów bo wiedział, że na groźby zareagują. Starali się żyć bez konsekwencji. Gdy tylko poprosił o Helenę to go zlali. Bohuna na swoj sposob kochali bo był potrzebny, ale się tez go bali. Więc tylko groźby mogły na nich zadziałać. A jakby Helena mu odmówiła to by odszedł tylko z grymasem na twarzy. Myślę, źe nie mścilby sie na Kurcewiczach. Skoro nie zemścił sie na Bohunie. Kniahini chociaż schlopiała miała gdzies sąsiadów, którzy mogli być od niej lepiej sytuowani. I tak robiła na nich zajazdy chociaz w Rozlogach bieda piszczała. Więc i Skrzetuskiego się nie bała bo była głupią prostą kobietą. Gdyby Jan nie postraszył ich księciem to by go zatłukli na miejscu. A jeśli nie to nie chciał komuś zrobić krzywdy jesli musiałby wyciągnąć szablę.

A Jan z ksieciem ma taką smama relację co Jacek z księdzem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 18, 19, 20  Następny
Strona 19 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin