Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna www.domogarov.unl.pl - FORUM
Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Cześć i czołem!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Przywitaj się
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monique
Kompan



Dołączył: 21 Lip 2016
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:26, 23 Lip 2016    Temat postu:

Bohun to tragiczna postać i też mi było go żal. Nie wiem czym sobie na zasłużył. Cóż, chyba temperament go zgubił Sad Pamiętam zdanie z końcówki, gdzie Sienkiewicz pisze, że na twarzy tego człowieka nie zagościł uśmiech do końca życia. Nasz biedny Jurko Sad Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie jego rozpaczy.
Kurczę, u mnie w bibliotece raczej tego nie ma więc będę musiała wypożyczyć w uniwersyteckiej, a w tamte kierunki na razie się nie wybieram. Ale spokojnie, w październiku szybciutko przeczytam Very Happy

Cytat:
Hmm folk i mitologię lubiłam już wcześniej, w ogóle mitologie słowiańska i nordycka to moje klimaty Smile Mmm wikingowie i te sprawy. A muzykę głównie poznałam za sprawą Ukraińskiej przyjaciółki. Pan A.D tylko jeszcze poszerzył horyzonty


Lubię muzykę rosyjską i ogólnie wschodnia też ujdzie, ale do ukraińskiej chyba się nigdy nie przekonam. Język ukraiński strasznie działa mi na nerwy XD

Aaaa i najważniejsze. Może widziałyście, może nie. W miarę świeże.
www.youtube.com/watch?v=K_6x_19XAf0
Ooo i jeszcze to!
https://www.youtube.com/watch?v=6VItNtERRBQ


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Monique dnia Sob 22:30, 23 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lukava Kisha
Świeżo upieczony forumowicz



Dołączył: 25 Lip 2015
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:40, 23 Lip 2016    Temat postu:

Tosca napisał:

Dla mnie Bohun na zawsze pozostanie Sienkiewiczowskim romantykiem niezdolnym do żadnej agresji czy brutalności względem Heleny, a nie filmowym prymitywem i furiatem, który najpierw rzuca się na ukochaną kobietę z nahajem,a potem szarpie ją jak jakiś wariat. Jurko święty nie był, ale Heleny nigdy nie skrzywdził. Tymczasem pan Hoffman zamienił Bohuna w damskiego boksera Sad Okropność. A Skrzetuski to dla mnie żaden ideał. Według mnie, jeśli już ktoś ma tu zasługiwać na miano ideału, wzoru cnót wszelakich etc., etc. to zdecydowanie jest to znacznie bardziej doskonały rosyjski pierwowzór Jana Skrzetuskiego, czyli książę Nikita Romanowicz Srebrny <3 <3, który przebojem wdarł się do grona moich ulubionych bohaterów literackich.


Dokładnie! Zawsze postrzegałam Bohuna jako tragicznego romantyka. W jego pięknych oczach widać ogromny żal i miłość w scenie wyznania. Jurko bardzo kochał Helenę, uważam że bardziej nawet niż Jan. Jestem wciekła na Hoffmana za scenę z szarpaniem za fraki. Takie coś w książce nie miało miejsca! Bohun jest postacią szalenie ciekawą i złożoną w przeciwieństwie do płaskiego i jednowymiarowego Janka.
Nie pamiętam już niestety gdzie czytałam pewną opinię jakiegoś badacza literatury na temat postaci Bohuna. Wbił mi się w pamięć fragment w którym była mowa o nieznajomości pana Sienkiewicza niewieścich gustów. Podobno już kobiety współczesne autorowi wolały naszego kozaka. Smile

Hmm chyba muszę wybrać się do biblioteki w takim razie. Dziękuję Tosca! Zapowiada się ciekawa lektura. Ciekawi mnie ten książę Srebrny. Laughing Laughing Laughing

Monique: Ooo tego jeszcze nie widziałam. Dzięki! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lukava Kisha dnia Sob 23:48, 23 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monique
Kompan



Dołączył: 21 Lip 2016
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:52, 23 Lip 2016    Temat postu:

Właśnie! Tyle lat nasz Bohun Helenę kochał, był dla niej gotowy na wszystko, a tu wpada taki Skrzetuski, raz spojrzy i już zakochany! A Halszka? Przecież nic o nim nie wiedziała, ale już prośby do Boga słała, by on uratował ją przed Jurkiem. Skąd miała pewność, że jest lepszy? Sądzę, że dla niej każdy byłby lepszy...
Teraz nasunęło mi się podobieństwo Bohuna do Stasia Wokulskiego, też chciał nieba uchylić Izabeli, a ta była zbyt płaska by to docenić. Chciaż sądzę, że jak miałby urodę naszgo kozaka to może byloby inaczej.
Kobieta zawsze wybierze przystojnego brutala. Nawet jak się do tego nie przyznaje XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:53, 24 Lip 2016    Temat postu:

@ Lukava Kisha. Miło dowiedzieć się, że nie jestem odosobniona, bo mam istną alergię na tę scenę z szarpaniną ( zresztą niemal połowa moich postów na tym forum ogranicza się do pomstowania na Jerzego Hoffmana za to, że zmienił Bohuna w damskiego boksera).
@ Monique
Według mnie Helena była po prostu głupia, a na dodatek spętana przez konwenanse ( Bohuna miała za nic, bo był dla niej tylko chłopem, który „ rodziców nieświadom” a ona jako szlachcianka uważała, że Jurko nie jest jej godzien: „ Ty mi o swoim kochaniu nie mów , bo mi od niego wstyd, gniew i obraza. Jam nie dla ciebie”). Skrzetuski zawrócił jej w głowie, bo miał herb a dla Heleny, tak samo zresztą jak dla Izabelli Łęckiej, liczyło się przede wszystkim pochodzenie przyszłego małżonka.
Sądzę jednak, że Helena dostała w życiu za swoje i jej małżeństwo z Janem wcale nie było szczęśliwe. Przecież Helena była zupełnie nieprzygotowana do roli żony, matki i gospodyni ( w Rozłogach wszystkim zajmuje się służba, a Helena najczęściej śpi lub umila śpiewaniem czas oślepionemu Wasylowi). Nigdy nie widzimy dziewczyny przy pracy- nawet lekkiej, typowo kobiecej: jak szycie czy haftowanie nie mówiąc już o gotowaniu, praniu, czy sprzątaniu. Mamy uwierzyć, że taka niczego nienauczona mimoza nagle jako pani Skrzetuska będzie dobrze zajmować się domem i majątkiem, dodatkowo wychowując trzynaścioro (!) dzieci. Przecież to absurd. Mąż jej przecież nie pomoże, bo wiecznie jest w rozjazdach, zresztą w tamtych czasach mężczyźni nie garnęli się do pomocy w domu ( nawet dziś wielu z nich ma z tym problem), a służba Heleny we wszystkim nie wyręczy. Przecież przy tak licznej rodzinie kobieta musiała mieć ręce urobione po łokcie. Nie,według mnie to kompletny absurd. Helenie wydawało się, że małżeństwo z Janem zagwarantuje jej świetlaną przyszłość a tymczasem wpadła z deszczu pod rynnę.

A co do wybierania przystojnego brutala to dla mnie mężczyzna, który, bije, szarpie lub w jakikolwiek inny sposób okazuje przemoc fizyczną wobec kobiety ( przemoc psychiczna stosowana tak przez mężczyzn, jak i kobiety to temat na odrębną dyskusję) paradoksalnie nie ukazuje wtedy swojej siły, a wręcz przeciwnie- słabość i prostactwo w najgorszym wydaniu. Nie staje się też w moich oczach bardziej „męski”, bo natura tak to genetycznie zaplanowała, że mężczyźni są fizycznie silniejsi od kobiet, ale to nie znaczy, że wolno im tę siłę demonstrować na kobiecie. Nigdy nie zdecydowałabym się na związek z brutalem choćby był nie wiem jak przystojny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Nie 14:36, 24 Lip 2016, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monique
Kompan



Dołączył: 21 Lip 2016
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:20, 24 Lip 2016    Temat postu:

Jestem w kropce. Bo zgadzam się z Tobą i nie zgadzam XD
Zacznijmy od tego, że mamy dwie Heleny, filmową i książkową. I obie są inne. W zasadzie możemy mówić o dwóch różnych postaciach.
Czy Helena odnalazła się w roli matki polki ciężko mi powiedzieć. Pamiętam, że chyba na początku Potopu była wzmianka o małżeństwie Skrzetuskich. Ale wyleciało mi z głowy o co tam chodziło. Chyba Zagłoba zajmował się ich dziećmi.
W sumie cieszmy się, że ta głupia baba wzięła sobie tego Jana. Bardziej już Bohuna zranić nie mogła, to fakt, ale przynajmniej nie poniżała go na każdym kroku.
Wiesz, z miłości robi się różne rzeczy. Często te głupie. Długo myślałam czy potrafiłabym być z takim mężczyzną jak Bohun z filmu. I stwierdzam, że chyba tak. Bo mam tę wadę, że bardzo mocno się przywiązuję i zwykle winę za wszystko biorę na siebie. Poza tym na codzień stykam się z ludźmi o naprawdę trudnych charakterach (nikt mnie nie bije! XD) i sądzę, że z miłości potrafiłabym wiele znieść.
Oczywiście tak tylko sobie gdybam. Gdyby taka sytuacja miała miejsce może zachowałabym się tak jak mówisz - nie pozwoliłabym sobie na to, ale to tylko przypuszczenie.
Ogólnie mam wrażenie, że Ogniem i Mieczem jest takie trochę nie trafione. Znacznie lepiej wyszły Sienkiewiczowi pozostałe części. Tam kocha się tych dobrych, a nie lubi tych co mają być źli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:36, 24 Lip 2016    Temat postu:

Masz rację. W „Potopie” jest wzmianka o tym, że Zagłoba na pewien czas zgodził się zostać niańką młodych Skrzetuskich, ale Helena i Jan mieli wówczas dopiero trzech synów ( Jaremka, Longinek i trzeci, którego imienia nie znamy), ale w perspektywie było jeszcze dziesięcioro dzieci. Doprawdy nie wiem jak ona sobie dawała radę?! I zasadnicze pytanie: Po co aż tyle dzieci?! Dla mnie trzynaścioro to gruba przesada nawet jeśli przyjmiemy, że Helena chciała mieć więcej potomstwa, bo w tamtych czasach śmiertelność wśród niemowląt i dzieci była nieporównywalnie większa niż dziś.
Co do relacji damsko- męskich, choć z natury jestem niepoprawną romantyczką ( pewnie dlatego tak żal mi Bohuna) i potrafię wiele wybaczyć to jestem pewna, że gdyby partner/ mąż podniósł na mnie rękę ( nie musiałby wcale uderzyć wystarczyłoby, żeby się zamierzył) oznaczałoby to definitywny koniec naszego związku, bo ja się tak traktować nie pozwolę.
A „ Ogniem i mieczem” to moja ulubiona część „ Trylogii” ( przede wszystkim ze względu na postać Bohuna) Kmicic i Wołodyjowski jakoś nie przypadli mi do gustu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monique
Kompan



Dołączył: 21 Lip 2016
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:07, 24 Lip 2016    Temat postu:

Biorąc pod uwagę to, że nie rozumiem takiego wyboru męża to i nie rozumiem takiej ilości dzieci. Wiesz, powodów może być wiele.
Większość z nas jest niepoprawnymi romantyczkami, ja się z tego grona nie wyłamuję. Very Happy
Stwierdziłam, że nie chce mi się czekać na Księcia Srebrnego tyle czasu i zamówiłam w Internecie, z niecierpliwością czekam na przesyłkę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:45, 24 Lip 2016    Temat postu:

Monique napisał:

Stwierdziłam, że nie chce mi się czekać na Księcia Srebrnego tyle czasu i zamówiłam w Internecie, z niecierpliwością czekam na przesyłkę!


Ja też mam własny egzemplarz "Księcia Srebrnego" kupiony za grosze na aukcji internetowej. Mam nadzieję, że spodoba Ci się tak jak mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lukava Kisha
Świeżo upieczony forumowicz



Dołączył: 25 Lip 2015
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 2:02, 27 Lip 2016    Temat postu:

Cytat:
Według mnie Helena była po prostu głupia, a na dodatek spętana przez konwenanse ( Bohuna miała za nic, bo był dla niej tylko chłopem, który „ rodziców nieświadom” a ona jako szlachcianka uważała, że Jurko nie jest jej godzien: „ Ty mi o swoim kochaniu nie mów , bo mi od niego wstyd, gniew i obraza. Jam nie dla ciebie”). Skrzetuski zawrócił jej w głowie, bo miał herb a dla Heleny, tak samo zresztą jak dla Izabelli Łęckiej, liczyło się przede wszystkim pochodzenie przyszłego małżonka.
Sądzę jednak, że Helena dostała w życiu za swoje i jej małżeństwo z Janem wcale nie było szczęśliwe. Przecież Helena była zupełnie nieprzygotowana do roli żony, matki i gospodyni ( w Rozłogach wszystkim zajmuje się służba, a Helena najczęściej śpi lub umila śpiewaniem czas oślepionemu Wasylowi). Nigdy nie widzimy dziewczyny przy pracy- nawet lekkiej, typowo kobiecej: jak szycie czy haftowanie nie mówiąc już o gotowaniu, praniu, czy sprzątaniu. Mamy uwierzyć, że taka niczego nienauczona mimoza nagle jako pani Skrzetuska będzie dobrze zajmować się domem i majątkiem, dodatkowo wychowując trzynaścioro (!) dzieci. Przecież to absurd. Mąż jej przecież nie pomoże, bo wiecznie jest w rozjazdach, zresztą w tamtych czasach mężczyźni nie garnęli się do pomocy w domu ( nawet dziś wielu z nich ma z tym problem), a służba Heleny we wszystkim nie wyręczy. Przecież przy tak licznej rodzinie kobieta musiała mieć ręce urobione po łokcie. Nie,według mnie to kompletny absurd. Helenie wydawało się, że małżeństwo z Janem zagwarantuje jej świetlaną przyszłość a tymczasem wpadła z deszczu pod rynnę.

A co do wybierania przystojnego brutala to dla mnie mężczyzna, który, bije, szarpie lub w jakikolwiek inny sposób okazuje przemoc fizyczną wobec kobiety ( przemoc psychiczna stosowana tak przez mężczyzn, jak i kobiety to temat na odrębną dyskusję) paradoksalnie nie ukazuje wtedy swojej siły, a wręcz przeciwnie- słabość i prostactwo w najgorszym wydaniu. Nie staje się też w moich oczach bardziej „męski”, bo natura tak to genetycznie zaplanowała, że mężczyźni są fizycznie silniejsi od kobiet, ale to nie znaczy, że wolno im tę siłę demonstrować na kobiecie. Nigdy nie zdecydowałabym się na związek z brutalem choćby był nie wiem jak przystojny.


Niestety w tamtych czasach pochodzenie miało wielkie znaczenie, a mezalianse były rzadkością. Helena choć uboga, była jednak szlachcianką.
Bohun mimo tego, że nie miał pochodzenia szlacheckiego posiadał ogładę. W książce są wzmianki, że potrafił się zachować w zależności od tego w jakim środowisku przebywał. Do biedoty też nie należał, miał pieniądze zdobyte na wyprawach, był dobrze ubrany, był pułkownikiem kozackim, więc wydawałoby się nam partia nie najgorsza, prawda? Pochodzenie miało wtedy bardzo duże znaczenie. Nawet dzisiaj rzadko, bo rzadko ale jednak spotykam się z postrzeganiem jako gorsze osoby narodowości ukraińskiej. Przykre.
Podobnie i Wokulski, nie był przecież biedny, Izka nie żyła by z nim ubogo, ale właśnie brak szlachectwa. No bo jak to tak z kupcem galanteryjnym? Co z tego, że doszedł do wszystkiego sam, sam dorobił się majątku? Przecież wstyd. No a jak to tak z kozakiem jakimś? Co z tego, że by jej nieba uchylił?
Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba jest w książce fragment, kiedy Bohun wspomina jak kiedyś Helena z zaciekawieniem słuchała jego opowieści. Jej postrzeganie Jurka zmieniło się po rozszczepieniu parobka. Zastanawia mnie to. W tamtych czasach takie sceny chyba nie należały do rzadkości? Czy to mogło zdarzenie miało dla niej aż takie znaczenie, że zaczęła po tym nienawidzić Bohuna? Nie znamy niestety szczegółów tej sceny, jaka była wina tego parobka? I czy rozszczepił znaczy tyle co zabił?

Co do mezaliansów, przypomniał mi się dramat Słowackiego "Sen srebrny Salomei". Akcja rozgrywa się w czasach koliszczyzny. Tam księżniczka przebywająca pod opieką wysoko postawionego urzędnika królewskiego, który zamierza wydać ją za swojego syna, zakochuje się w kozaku ukraińskim Sawie. Sawa koniec końców okazuje się, że siódma woda po kisielu ale jednak jakieś pochodzenie ma. Smile

Co do brutali
Bohun moim zdaniem może do łagodnych nie należał, ale brutalem bym go nie nazwała. Smile Brutalne zachowania wyzwalała w nim niechęć Heleny. Przepełniony żalem, chciał to jakoś odreagować, było mu już wszystko jedno. To dla niej był po polskiej stronie, kiedy zrozumiał, że z jej strony już nie ma na co liczyć, pozostała mu tylko wojna. Ona go uspokajała, przy niej był potulny, choć dusza kozacza w stepie hulać wolała jak wiatr porywisty. Zawadiaka, awanturnik tak ale nie brutal piorący kobietę, ukochaną kobietę.
I nie, nie zgadzam się, że każda lecie na brutali. Smile Nie ja.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lukava Kisha dnia Śro 2:03, 27 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:02, 27 Lip 2016    Temat postu:

Lukava Kisha napisał:

Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba jest w książce fragment, kiedy Bohun wspomina jak kiedyś Helena z zaciekawieniem słuchała jego opowieści. Jej postrzeganie Jurka zmieniło się po rozszczepieniu parobka. Zastanawia mnie to. W tamtych czasach takie sceny chyba nie należały do rzadkości? Czy to mogło zdarzenie miało dla niej aż takie znaczenie, że zaczęła po tym nienawidzić Bohuna? Nie znamy niestety szczegółów tej sceny, jaka była wina tego parobka? I czy rozszczepił znaczy tyle co zabił?


Pamięć Cię nie myli: dokładnie brzmiało to tak: (…) „ przypomniał sobie wieczory w Rozłogach, jako siadali on i Kurcewicze naokół dębowego stołu. Stara kniahini łuszczyła słoneczniki, kniazie rzucali kości z kubka, a on wpatrywał się w śliczną kniaziównę, tak jak i teraz się wpatruje. Ale wówczas bywał szczęśliwy, wówczas gdy opowiadał swe wyprawy z siczowymi- ona słuchała i czasem jej czarne oczy spoczęły na jego twarzy, a rozchylone malinowe usta świadczyły z jakim słucha zacięciem. Teraz ani spojrzała. Wówczas bywało, gdy grywał na teorbanie, ona i słuchała i patrzyła, a jemu aż serce tajało.”
Po prostu musiałam zacytować ten fragment, bo jest przepiękny, zresztą jak wszystkie dotyczące Bohuna. Ja również nie uważam Sienkiewiczowskiego Bohuna za brutala. On traktował Helenę jak bóstwo, okropnie cierpiał z powodu próby samobójczej dziewczyny. Sam przecież powiedział: „ Ja by wolał, żeby ona mnie nożem pchnęła niechby i zabiła, byłoby lepiej”, albo „ Ja przy tobie detyna, ty ze mną co chcesz, zrobisz.” Helena po prostu nie zdawała sobie sprawy z tego jak wielki i pozytywny wpływ miała na Bohuna. Przy niej i tylko przy niej ten dziki Kozak stawał się potulny jak baranek. Przecież to dla Heleny zaczął zmieniać się na lepsze (przestał pić i hulać po stepie) : „ odkąd ja ciebie w Barze znalazł, przestałem pić, przedtem ja pił, biedę swoją gorzałką zalewał, ale teraz do ust nie wezmę ni słodkiego wina, ni palanki” (…) „ Jak kniaź w zamku tak ja był na stepie, dziś co? Ot, siedzę tu i jak rab o dobre słowo u ciebie żebrzę i wyżebrać nie mogę. Nie słyszał go nigdy, nawet wtedy, gdy cię bracia i stryjna za mnie swatali (…).” Bohun to tragiczny romantyk i nie dziwię się wcale, że większość kobiet już od czasów Sienkiewicza kochała się w tym Kozaku. A Jerzy Hoffman wszystko to zniszczył jedną idiotyczną sceną!
Z kolei rozszczepienie parobka na oczach Heleny zawsze interpretowałam jako nieudolną próbę obrzydzenia Polkom tego Kozaka podobnie zresztą jak historię tej galery z sułtańskimi brankami wetkniętą w sam środek przepięknego miłosnego wyznania i pasującą tam niczym wół do karety. Ewidentnie widać, że w pewnym momencie Sienkiewicz doszedł do wniosku, że „ przedobrzył” i postanowił zrobić z Bohuna seryjnego mordercę kobiet. Ta scena zupełnie mi nie pasuje także pod względem logicznym, bo niby co Bohun miałby osiągnąć, przecież był człowiekiem inteligentnym i musiał zdawać sobie sprawę, że po takich zwierzeniach na pewno nie zyska w oczach Heleny.
Rozszczepić znaczy tyle co „ rozłupić, rozpoławiać co czymś ostrym” *więc ów pachołek nie miał szans na przeżycie, ale zakładam, że Bohun musiał mieć poważny powód do takiego zachowania; podejrzewam, że zdobił to w obronie Heleny lub własnej. Bohun nie był człowiekiem, który będzie stał bezczynnie i pozwoli się zaszlachtować, albo pozwoliłby komukolwiek skrzywdzić Helenę. Nawet Horpynie, z którą zapewne znał się od lat, groził, że ją zabije jeśli Helenie spadnie choć jeden włos z głowy.
*Słownik języka polskiego red. W. Doroszewski, t.VII,s.1289.
Co do negatywnego postrzegania Ukraińców i Rosjan także przekonałam się o tym nieraz przy okazji mojej fascynacji Aleksandrem. Teksty typu „ Co ty w nim widzisz, przecież to Rusek” należały do najbardziej cenzuralnych. Akurat ja do Ukraińców i Rosjan nic nie mam. Uważam, że to tacy sami ludzie jak my. Inna sprawa, że historia relacji polsko- ukraińskich czy polsko- rosyjskich jest bardzo krwawa, ale uważam, że nie ma sensu wciąż rozdrapywać starych ran i licytować się kto komu wyrządził więcej złego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Śro 20:05, 27 Lip 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monique
Kompan



Dołączył: 21 Lip 2016
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:54, 27 Lip 2016    Temat postu:

Bohun parobka zabił. Cóż, zapewne to nie była pierwsza taka jego zbrodnia. Bo przecież na wojnach też zabijał. Ale jednak jest pewna różnica. Być może delikatna Helena nigdy nie wyobrażała sobie jak wygląda bitwa i jak musi zachowywać się żołnierz. Że on naprawdę pozbawiał życia ludzi.
Cytat:
W tamtych czasach takie sceny chyba nie należały do rzadkości?

Całkowiecie się zgadzam, ale zobaczenie, że bliski człowiek zabija kogoś na jej oczach musiało być wstrząsające. Wrażliwa była. I wierząca. A kiedyś wiara nie wiatr.
Tutaj pasuje mi sytacja Oleńki z Potopu i Kmicica. Mimo tego, że go kochała kazała mu się wynosić, bo nie mogła być z kimś na kim krew i łzy ludzkie.
Nasz Jurko po prostu przegiął troszkę. Może poniósł go gniew, może parobek mu w czymś zawadził, może miał zły dzień. A Bohun chyba należał do tych co szybciej robią niż myślą. Zapewne żałował tego do końca życia.
Cytat:
Niestety w tamtych czasach pochodzenie miało wielkie znaczenie, a mezalianse były rzadkością. Helena choć uboga, była jednak szlachcianką.

Ta, i marzył jej się mąż szlachcic. Siedziała sama w domu, śpiewała Wsylowi i marzyła o lepszym życiu. Trafił się taki Skrzetuski i, o!
Kurczę, Tosca tak sypie cytatami (lubię to!), że aż wypada sobie odświeżyć lekturę, bo o pewnych faktach już się zapomniało.
Cytat:
Nawet dzisiaj rzadko, bo rzadko ale jednak spotykam się z postrzeganiem jako gorsze osoby narodowości ukraińskiej.

Mieszkam na terenach totalnej mieszanki etnicznej, raczej nikt nie zwraca na to uwagi, ale to tutaj. Znaczy, czasem jakaś awntura jest, ale takie sprawy zazwyczaj szybko się rozwiązuje. W innych miejcach Polski może być inaczej. Zawsze jakiś naród jest postrzegany jako gorszy bądź lepszy. Nas, Polaków też za dobrze nie widzą za pewnymi granicami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:02, 27 Lip 2016    Temat postu:

Monique napisał:

Kurczę, Tosca tak sypie cytatami (lubię to!), że aż wypada sobie odświeżyć lekturę, bo o pewnych faktach już się zapomniało.


Dziękuję za uznanie, Monique. Bohun jest moim ulubionym Sienkiewiczowskim bohaterem więc wielokrotnie wracałam do poświęconych mu fragmentów powieści i stąd tak dobrze je znam. Poza tym już parę razy wśród znajomych przerabiałam temat pod tytułem: „ co ci się w tym Bohunie podoba przecież to brutal, morderca i gwałciciel.” Tutaj cytaty też były jak znalazł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monique
Kompan



Dołączył: 21 Lip 2016
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:21, 27 Lip 2016    Temat postu:

Kurczę, jakie to dziwne porozmawiać z kimś, kto zna OiM, a nawet lubi Bohuna. W ogóle trafić na kogoś, kto czytał trylogię...
Ta, znam to. Że Jurko zły, że bije, że Kozak, a tylko buzię ma ładną. Znaczy jak znajdę jakąś osobę do takowej rozmowy XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 6:26, 28 Lip 2016    Temat postu: Re: Cześć i czołem!

Monique napisał:
z podręcznika do rosyjskiego wydarłam stronę z jego zdjęciem. Rolling Eyes (Tak, mam ją do dziś!).


Monique, uchylisz rąbka tajemnicy co to za książka, bo widzę, że autorka/ autor wiedział/a, co dobre i jak zmotywować uczennice do pracy Very Happy
A co do znajomości " Ogniem i mieczem oraz ogólnie całej "Trylogii" to muszę Ci powiedzieć, że większość znanych mi osób bazuje na ekranizacji J. Hoffmana.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Czw 6:49, 28 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monique
Kompan



Dołączył: 21 Lip 2016
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:31, 28 Lip 2016    Temat postu:

Już myślałam, ze zgubiłam! Tak to jest jak wszytko co ważne upycha się w jedno miejsce.
Cóż, posiadam jedną stronę (nr 7Cool . Z rodziału 9. Wydawnictwo WSIP.
Aaaa, wujek google mówi, że to Wriemiena, podręcznik do klasy 3 gimnazjum. Taki srebrny chyba.
Caaaała strona o naszym Ulubieńcu. I piękne zdjęcie z OiM. Jest na co popatrzeć.
Obok jest też tabelka dotycząca Aleksandra, cóż, nic o czym byśmy już nie wiedziały XD
Jedną z wielu rzeczy, które mnie naprawdę denerwują to właśnie mówienie o książce na podstawie widzianego filmu. Evil or Very Mad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Przywitaj się Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin