www.domogarov.unl.pl - FORUM

EMockingbird

W weekend obejrzałam sobie dwa filmy: „Jokera” i „jak romantycznie!”. I wiecie, co? Oba chciałabym Wam polecić.

„Joker” jest... specyficzny. Film trwa około dwóch godzin i muszę przyznać, że pierwsza jest nieco... przewlekła. Nie mniej całość?... jak dla mnie GENIUSZ. Film, pomimo iż opowiada o komiksowej postaci, jest trudny, mocno psychologiczny i były momenty, gdzie trudno mi się go oglądało. Wzbudzał jednocześnie masę emocji - od strachu, zażenowania przez nadzieję po rozbawienie. Choć tego ostatniego było niewiele i rozbawi raczej tych o specyficznym poczuciu humoru. Nie mniej jak dla mnie 10/10. A cała historia - mega realistyczna i gdyby na moment zapomnieć, że mówimy o postaci z komiksów (zapomniałam o tym na 95% filmu) - historia bardzo realistyczna.

Natomiast „Jak romantycznie!” To równowaga dla „Jokera”. Zabawne i lekkie. Historia opowiada o dziewczynie, która niecierpki komedii romantycznych, a w skutek wypadku... nagle budzi się w jednej z nich! Tak, oklepane, wiem. Ale na niedzielny, listopadowy wieczór było fajne... a ja - choć NIE CIERPIĘ - komedii romantycznych, tę z przyjemnością obejrzałam. Może dlatego, że nie była nastawiona na na typowy romans? Może dlatego, że w głównej bohaterce potrafiłam po trochu znaleść siebie? Może dlatego, że - pomimo lekkiej formy - nieźle podsumowała filmy tej kategorii i dorzuciła kilka niegłupich tekstów? Tym czy innym punktem - „kupiła mnie” Wink

Ada

A ja przypominam dla zainteresowanych.
Dzisiaj na kanale History o21 jest premiera filmu "Zrodzeni do szabli".

EMockingbird

Ostatnio doszukałam się w Internecie małego cuda "Anna Karenina. Historia Wrońskiego".
https://youtu.be/s2FhGaDNeko
Póki co obejrzałam 3 na 8 odcinków i wciągnęło mnie... Jako niepoprawna fanka tej książki musiałam to znaleźć Very Happy

Pomyślałam, że się podzielę, jako że nie tylko ja lubię te klimaty. Może kogoś to też wciągnie.

Ada

Ada

Wy nie jesteście fankami, ale ja jestem.
Mam zamiar iść do kina.

https://www.youtube.com/watch?v=3JcsdTzo460

Szykuje sie zabawa. Po pierwsze to najbardziej komediowa z powiesci Austen.
Po drugie mamy pana Knightleya. Nikt jak on nie umie przywołać do porządku dziewczynę. Nie obrażając Jacka to Jacek mógłby sie od niego uczyć.
Jako zakochany mezczyzna tłumi swe uczucia, ale jednoczesnie jako przyjaciel mówi wprost: źle zrobiłaś. Jestem Tobą zawiedziony.
Nie probuje tłumaczyć tylko wytyka błędy prosto w twarz.
Po trzecie w jego role wciela się nowo poznany aktor, który mnie zauroczył niedawno inną rolą.

Tosca

Nie przepadam za literaturą angielską więc się nie wybiorę, a jeśli pan Knightley jest podobny do Darcy'ego to tym bardziej by mi się nie podobał. Nie umywa się do Jacka.

nika

Ada

Tosca

nika

Ada

nika

Przed "Zenkiem" było pierdyliard reklam i zapowiadali jakiś film, gdzie koleś podobno umarł, a jego (eks?) dziewczyna ma odziedziczyć po nim full kasy pod warunkiem, że nie uznają jej za niepoczytalną. Tymczasem w jej życiu zaczynają dziać się jakieś dziwne rzeczy i niby ten zmarły koleś próbuje ją zabić... Muszę poszukać, co to za film (pamiętam tylko, że miał długi tytuł), bo trailer mnie zaciekawił.

maddy35

Ja byłam na filmie Dżentelmeni, ale to było tak słabe, że aż dwa razy zasypiałam i wyszłam w środku filmu. Nigdy nie zasnęłam w kinie! Właścwie to nawet słabo orientuję się, o co chodziło w tym flmie. Pamiętam tylko scenę, że jacyś bogaci nastolatkowie brali narkotyki i jeszcze jakaś kobieta była owinięta w dywan? Ewidentnie ją porywano.

nika

Caryca24 · Wysłany: Nie 11:34, 22 Mar 2020 Temat postu:

Od wczoraj udręczam całą rodzinę serialem "Sofia":

[link widoczny dla zalogowanych]

Sprawdziłam obsadę i Sasza tam nie występuje, ale film godny uwagi z kilku innych względów. To produkcja pierwszego kanału rosyjskiej telewizji, współfinansowana przez Ministerstwo Kultury i MON, więc... to trochę Putinowska wizja dziejów powszechnych, ale... strona wizualna!!! Boże jedyny, kostiumy i scenografia po prostu Oskarowe. Można się zagapić na najdrobniejszy szczegół: wczoraj przez pół odcinka kontemplowałam naszyjnik wielkiego księcia moskiewskiego, o strojach niewieścich już nie wspominając.
Polecam zwłaszcza Tosce, bo mamy tu Moskwę w epoce dziadków Iwana IV Groźnego: Zoe/Zofii Paleolog i Iwana III Srogiego. Akcja rozpoczyna się w ogóle w 1547 r., widzimy młodego Iwana IV (takie niewinne blond pacholę), jak ślęczy nad księgami i rozmawia z metropolitą Makarym, który mu właśnie o tych dziadkach opowiada...