www.domogarov.unl.pl - FORUM

Ada

Ja kiedyś nie rozumiałam jak można czytać kilka książek naraz. Skończyłam jedna, dopiero potem druga. Teraz mam kilka rozpoczętych i czytam w zależności od nastroju.

P.s. Ptaszyno nie da się czytać kwestii Rickmana nie słysząc w myślach jego głosu.

Tosca

EMockingbird

Tosca

EMockingbird

Ja muszę przyznać, że zaczęło się od Pottera czytanego do poduszki przez mamę, a potem "połknęłam" sagę Zmierzch... i biję się w pierś, wyznając moje "czytelnicze grzechy", że do dziś mam mały sentyment do tych książek (i filmów) mimo iż z wiekiem widzę ich coraz gorsze strony.

Ada

Ja jako dziecko wolałam misie od lalek.
Raz czytałam chętniej raz nie. Ale od kiedy mama zauważyła,że dostałam pałę bo nie przeczytałam "akademii pana Kleksa" i dostałam za kare przeczytać nie jedna, a wszystkie części. Jestem chyba jedna nielicznych osób, które przebrnęły przez całą serię. Włascowie to nie znam nikogo. Dlatego tak się domyślam. Potem czytałam już wszystko. Ale konkretnie się zaczęło kiedy do kin weszło OiM. Przeczytałam trylogię, potem jak wchodziła ekranizacja książki zawsze czytałam. I wybierałam już co pod siebie.

P.s
Ptaszyno znalazłam książkę kucharska HP. I był tam przepis na piwo kremowe.

Tosca

Ja Zmierzchu w ogóle nie czytałam. Jakoś mnie nie porwał szał na tę serię. W ogóle często jest tak, że jakaś książka robi furorę, a po mnie to spływa jak woda po kaczce. Potter jest tu wyjątkiem.

EMockingbird

Z powodu dalszej prokrastynacji i niechęci niki, żeby kopnąć mnie w 4-litery, żebym zrobiła co muszę... wpadłam na pomysł, którego raczej nie zrealizujemy, ale pomyslałam, że mogłoby być ciekawym wyzwaniem, gdybyśmy mogły raz na miesiąc może wybrać jakąś książkę (każda po kolei coś by podała), a potem byśmy mogły ją przedyskutować. Wiem, że nasze gusta bywają skrajnie różne, ale nawet to mogłoby być dość ciekawe, wiecie - nic na siłę i bez stresu, ale w ramach smakowania czegoś nowego i rozwinięcia dyskusji na inne tematy, niż "Bo-to-zła-kobieta-była-z-tej-Heleny" Smile

Tosca

Ada

Ciekawy pomysł. Taki klub dyskusyjny.
Chociaż zazwyczaj wolę sama coś szukać. Polecanki czytam chociaż zależy od tematyki. Sama po sobie wiem,że czasem trudniej się za coś wziąść.
Chociaż z Mieszkiem się udało. Bez żadnej namowy chyba wtedy wszystkie przeczytaliśmy ta serię.

Tosca

Ada

Esfir

Ojej, parę h mnie nie było, a tu taka dyskusja. Very Happy

Pomysł Ptaszyny z kącikiem dyskusyjnym jest zacny. Parę lat temu brałam udział w czymś takim ze znajomymi, organizowaliśmy na żywo spotkania literackie. Przyznam jednak, że podobnie jak Ada, wolę sobie sama wyszukiwać lektury. Bywało, że trudno było mi się zmusić do czytania jakiejś książki, która była zupełnie nie w moich klimatach.

Haha, cieszę się Tosco, że Cię skusiłam do złego w paru kwestiach literackich. Twisted Evil

Jeśli chodzi o czytanie kilku książek na raz, od zawsze tak robię. Od kilku lat mam na LC 13 książek w statusie "teraz czytam". Laughing

Czytać uwielbiam, odkąd nauczyłam się składać literki.
W podstawówce wraz z kolegami ścigaliśmy się, kto przeczyta najwięcej. To były czasy, gdy w klasie na podstawie bibliotecznych kart wypożyczeń prowadzone były spisy, kto, ile wypożyczył książek w danym miesiącu, wyniki były ogłaszane na koniec każdego miesiąca. Nie chwaląc się, zawsze byłam w pierwszej trójce klasowej. Teraz nie byłabym w stanie tych rekordów pobić, czytam bardzo mało w skali roku, ale wybieram starannie lektury. W zeszłym roku miałam nawet paromiesięczny przestój od książek, zupełnie mnie nie ciągnęło do literatury. Oglądałam za to dużo filmów/seriali.

EMockingbird

Dlatego od raz stwierdziłam, że pomysł się nie uda, ale przez kilka chwil byłam podjarana Wink

Tosca