www.domogarov.unl.pl - FORUM

Tosca

Według mnie, Aleksander jest osobą, która lubi sobie czasem pożartować, podroczyć się z fankami, a one wzięły to na serio i stąd ta cała afera. Inna sprawa, że niektóre fanki potrafią być szalone. Pewnie wiele razy musiał znosić nagabywanie, sterczenie pod domem, czatowanie pod teatrem itp. Nic dziwnego, że się obraził.

Paula

Czasami wydaje mi się, że miłość fanki do idola bywa absolutnie bezgraniczna (przynajmniej w niektórych przypadkach). Taka zakochana po uszy w swoim bożyszczu jest gotowa nawet za niego wyjść kompletnie nic o nim prywatnie nie wiedząc.
Dziwi mnie trochę to, że Sasza nie przewidział takiej reakcji swoich fanek. Moim zdaniem to było do przewidzenia biorąc pod uwagę to, jak bardzo jest w Rosji wielbiony. Albo może on nie do końca zdaje sobie z tego sprawę...

Kate

Kiedyś na czacie na pytanie: "Czy fanki składają ci niemoralne propozycje?" odpowiedział: "Na szczęście są na tyle inteligentne, że nie". Potem padło pytanie: "Czy jakby taka propozycja padła to byś skorzystał?", a on odpowiedział: "Przyślijcie cv zastanowię się".
Very Happy

Więc widać, że zarty się go naprawdę trzymają, ale on czasami chyba robi to specjalnie....Albo nieświadomie, że ktoś nie zrozumie jego żartu, ironii Rolling Eyes

vertheer

Tak a propos Aleksndra i kobiet. Pewnie widziałyście to już na FB ale po prostu musiałam to tu wstawić!

Aleksandr w swoim żywiole Razz

nasz harem ma chyba konkurencję Razz

Tosca

Widać, że ktoś tu jednak jest traktowany " jako obraz w cerkwi." I bardzo dobrze. Tak właśnie być powinno. Smile

Ps. Z jakiej gali są te zdjęcia?

Paula

Tosca, zgadzam sie. Przecież Sasza to dobro narodowe Very Happy

Że też mi to pod oczy nie wpadło. Co to za wydarzenie?

vertheer

Zdjęcia są z tego postu Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Kate

Podejrzewam, że to jakaś premiera fimu albo coś w tym stylu. Kochane naszego haremu nikt nie pobije, bo powszechnie na CAŁYM ŚWIECIE wiadomo, że POLKI TO NAJPIĘKNIEJSZE KOBIETY NA ŚWIECIE. Więc my konkurencji nie mamy. A w związku z tym, przyszło mi na myśl takie wspomnienie z liceum (mieliśmy język hiszpański z rodowitym Hiszpanem - miał na imię Miguel) i jak on nas kochał. Powiedział kiedyś na zajęciach, ze on się nie dziwi, że faceci na całym świecie marzą o żonach Polkach, bo my jesteśmy bardzo urodziwe. Sam nie wiedział na którą ma patrzeć, więc znaczna część lekcji przebiegała tak, że on się nami zachwycał, a my nim. Na koniec i tak wszystkie zdałyśmy język hiszpański na 6! oj, gdybyście wy widziały jak on pokazywał nam jak wydobyć językiem hiszpańskie rrrr... Każda po kolei miała tą lekcję Smile

)) Potem była wycieczka do Barcelony i jak tam się świetnie bawiliśmy... Mnóstwo, mnóstwo wina się lało, mnóstwo śpiewów i tańców (dodam, że Miguel grał na gitarze), gry w prawda lub wyzwanie... On miał wszystko, czego kobiecie do szczęścia potrzeba i tak minęły 3 lata... Jak jeden dzień...

Potem pojawił się (tzn. teraz na studiach) Andriej, który uważa, że owszem Rosjanki są ładne, ale one potrzebują dużo kasy, żeby świetnie wyglądać, a my z niczego potrafimy zrobić coś i wyglądać zjawiskowo. On również uważa, że Polki są najpiękniejsze i zasługują w pełni na to, żeby je na rękach nosić i błogosławić ziemię po której chodzimy. Stwierdził nawet ostatnio, że poszuka sobie tutaj żony, na co nasze wariatki z roku powiedziały, że może wybierać z całego naszego rocznika. Zadumał się i powiedział, że jest jeszcze coś co różni nas o jego rodaczek - my nie jesteśmy rozwiązłe i potrafimy zadbać o swojego mężczyznę... Na co ja odpowiedziałam (bo akurat przy mnie stał), że Rosjanie okładają swoje żony pięściami - zwłaszcza na wsi. Na co on odpowiedział, że Rosjanie owszem zdarza się, że biją żony (to część tradycji), ale z takimi poglądami to bym zwróciła uwagę całej męskiej biznesowej strony moskiewskiej, bo oni lubią kobiety, które nie boją się wyrażać swoich poglądów i są niezależne, a te które ich otaczają takie nie są bo ciągle im przytakują i to jest denerwujące...

Po tak długim wywodzie musicie stwierdzić, że jesteśmy wyjątkowe, nieprawdaż?

A Sasza a dobrze niech sobie chłopak używa - dziewczyny my zaczekamy, bo my jesteśmy cierpliwe. Jakoś go do tej naszej Polszy zwabimy, zobaczycie, a wtedy już będzie NASZ! Very Happy

Tosca

Z Twojego wywodu wynika, że ja nie nadaję się na żonę dla Rosjanina, bo z natury jestem "łagodna i niekonfliktowa" jak stwierdził jeden z moich profesorów, ale bić się nie dam.

Kate

Na żonę dla Rosjanina - mieszkańca wsi - pewnie nie, ale dla mieszczucha sądzę, że jak najbardziej. Oni lubią inteligentne laski!!!! Czyli takie jak MY!!!! Very Happy

Paula

Lubię walczyć o swoje i zdarza się u mnie wybuch złości także taki konserwatywny Rosjanin by ze mną nie wytrzymał, albo ja z nim Smile

Niechby tylko podniósł na mnie rękę... Popamiętałby do końca życia Twisted Evil

piekło na ziemi bym urządziła.

Tosca

Dla mnie mężczyzna, który podnosi rękę na kobietę jest zerem, czymś wręcz gorszym od zwierzęcia a nie człowiekiem , a takie zachowanie nie sprawia, że staje się w moich oczach bardziej „ męski”. Nie cierpię facetów typu „ macho.” Natura tak to zaplanowała, że mężczyźni są fizycznie silniejsi od kobiet, ale to nie daje im prawa do demonstrowania tej siły na kobiecie. Takie jest moje zdanie i go nie zmienię.

Kate

Tosca, masz 100% rację! To, że mężczyzna jest silniejszy od kobiety nie czyni go panem życia nie tylko swoim, ale i jego kobiety. Niestety, bardzo często zdarza się tak, że mężczyzna swoje frustracje próbuje wyładować na kobiecie i staje się katem.

Bardzo często zdarza się też tak, ze za ewentualny gwałt, zdaniem szowinistycznych policjantów, dopowiada kobieta. Uważają, ze jest winna temu, co się stało, bo zbyt prowokacyjnie się ubrała bądź zachowywała. Sad

To niestety smutne, ale prawdziwe.

Paula, ja z natury jestem impulsywna i bardzo emocjonalnie do wszystkiego podchodzę. W czasie kłótni najpierw staram się jednak rozmawiać, ale kiedy widzę, że moje argumenty itp. nie docierają do rozmówcy, a zaczyna mnie on coraz bardziej irytować to powoli załącza mi się agresja i lepiej, żeby osoba, która przy mnie stoi nie stała zbyt blisko, bo jestem, niestety, w stanie uderzyć bądź rzucić czymś.

Kiedyś miałam nawet taką sytuację: Koniec roku szkolnego. Lekcja języka angielskiego. Wystawianie ocen. Dochodzi do mojego numeru. Pani nauczycielka po chwili zawieszenia się mówi, że daje mi 5. Ja pytam, jak to 5 skoro powiedziała mi pani, że jeśli będę brała udział w konkursach i dostawała co najmniej 5 ze sprawdzianu to będzie 6. Na co pani odparła, że owszem, brałam udział w konkursach, ale to nic nie znaczy. Po chwili dłuższej konwersacji z nią, kiedy nie docierały do niej moje argumenty (które zresztą ona sama używała na początku roku, żeby zmusić mnie do brania udziału w konkursach) tak się wkurzyłam, że nie wytrzymałam i rzuciłam w nią tym, co miałam akurat w ręku - gumką do mazania. Oczywiście - miałam słabego cela i nie trafiłam... Evil or Very Mad

Paula

Widzę, źe w kwestii demonstrowania swojej siły przez meżczyzn, którym kobieta sluży za worek treningowy mamy wszystkie takie samo zdanie.

Ja od jakiegoś czasu staram się bardziej nad sobą panować. Być może jest to spowodowane przyjmowanie przeze mnie leków uspokajających i antydepresantów. Ale jakas taka spokojnijsza jestem. No dobra, nie licze pms bo wtedy wszyscy musza chodzićna paluszkach.

Kate

Haha, aż taki hardcor? U mnie psm nie oddziałuje na psychikę... Ale współczuję wszystkim dziewczyną, które ciężko te dni przeżywają - ja z racji kierunku studiów nie mogę się nawet użalać, że mnie coś boli albo coś... bllllleeee,,,