www.domogarov.unl.pl - FORUM

Ada

Już wiem skąd Janowi wzięło się tyle dzieciaków i obowiązek bycia na kazdej wojnie. Sienkiewicz nie tylko posiłkował się "Pamiętnikami" Jana Chryzostoma Paska. Ale i tego oto pana:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak sie dowiedziałam to był rębajło, przy ktorym Skrzetuski, Bohun, Kmicic i Wołodyjowski wymiękliby. Uczestniczył w 3 wojnach, stracił 9 koni, przeżył dwa starcia z niedźwiedziem, a jednak spłodził 12 dzieci z jedną kobietą.

P.S. Tosco wysyłam to w celach informacyjnych nie chce słyszeć jaki to Skrzetuski jest spartaczony przez Sienkiewicza. Wink

Edit.

Wiem, ze nie raz widzialyscie zakrwawionego Bohuna, ale znow klatkowalam ujęcia.

Co za bezbronne spojrzenie małego samotnego chlopca.

nika

Tosca

Jurko <3 Biedactwo. Na miejscu Heleny już bym była przy nim i na tym byłby koniec makabry w Rozłogach.
A co do Twojego linku, Ado, to jest zwykły szlachetka jakich wiele w dodatku nieuk więc szans na karierę poselską to on nie miał, a Jan w zamyśle Sienkiewicza miał być wzorem Polaka szlachcica i husarza więc jego trzeba oceniać inną miarą niż jakiegoś rębajłę.

nika

Ada

Tosca

Ada

Bohun biedny nie był. Ale akurat w tej danej chwili był delikatnie mówiąc niewypłacalny. Very Happy

Może coś kupił w ramach inwestycji, albo stracił bo potrafił tez szastać zdobycznych dobrami.

Ale jakby się tak patrzył..... można byłoby go brać tylko z tym co miałby na sobie.

Ja uwazam, ze lepiej klepać biegę z kimś kogo się kocha i jest dla nas atrakcyjnym niż żyć w luksusie z obleśnym i starym typem.

nika

EMockingbird

Tosca

Ada

Mnie Jan interesuje na drugim miejscu. Nie potrafię się od niego odczepić.
Ale, ale...
Nawet jeśli nie chciałabym Bohuna to na miejscu Heleny nie uciekakabym od niego. On zapewniłby ochronę. Helena i Zagloba mieli szczescie, ze ich nikt nie napadł, ani nic wiecej. Słowo Bohuna było prawem wsrod Kozaków. Ona mogłaby się poruszać swobodnie po dworze. Nie pozwolono by jej uciec, ale nikt by jej nie tknął bo gniew Bohuna byłby straszny. Z Kurcewiczami żyła jako tako, ale mogłaby dopilnować by ich godnie pochować i mogła zaopiekować sie Bohunem. Miałaby szansę go poznać, a moźe i przekonać go przy pielęgnacji by jej posłuchał.

Nasuwa mi się jeszcze taka myśl. Bohun w Jarze mowil Helenie, że jakby nie była ranna to wzięliby ślub. I on wtedy tez jechał do Rozlogow nie tylko w celu porwania Heleny. Mysle, ze po drodze chciał wziasc ślub. Nawet jeśli próbowałby ją zmusić do tego to nie uczyniłby tego przez gwałt. A jeśli nie udałoby się mu sprzeciwić to jednak mimo gróżb:męza grzech nie kochać i nie przycholubić, to nie nastawalby na jej cnotę. Wystarczyłoby mu to, że jest już jego zoną i liczył na to, że Helena zaakceptuje z czasem ich związek bo w koncu jest uświęcony przez sakrament.

nika

Zgadzam się, Bohunowi wystarczyłby sam sakrament. Wątpię, by on kiedykolwiek odważył się tknąć Helenę Sad

I żyliby tak razem, a jednak osobno...

Ada

EMockingbird