www.domogarov.unl.pl - FORUM

Tosca

Za namową naszej forumowej koleżanki Ady zdecydowałam się sięgnąć po książkę D. Gabaldon Obca. Jest to pierwsza część cyklu o losach Claire Fraser, która w magiczny sposób przenosi się do XVIII wiecznej Szkocji i tam zaczyna życie od nowa.... Ale przejdźmy do meritum. Otóż, według Ady, główny bohater powieści Szkot James Aleksander Malcolm McKenzie Fraser jest mężczyzną, który mógłby równać się z Bohunem. Wzięłam więc " pod lupę" naszego bohatera i stwierdzam, że w moim rankingu Jimie zająłby miejsce w pierwszej dziesiątce, ale na podium nie ma szans, a już na pewno nie można go porównywać w najwspanialszym Kozakiem w polskiej literaturze. Dlaczego? Otóż, jak zapewne doskonale wiecie, bo nie ukrywam swoich poglądów, mnie siłą, brutalnością, czy szaleńczo wręcz wybujałym libido mężczyzna z pewnością nie zaimponuje. Na mnie działają szarmanckie zachowania i metoda "małych kroczków." W powieści D. Gabaldon też zapowiadało się ciekawie: Na plus trzeba zaliczyć Jimiemu to, że:
+ otulił Claire swoim tartanem, żeby nie zmarzła podczas jazdy, choć sam był poważnie ranny,
+ pilnuje drzwi jej sypialni, żeby nie wdarli się tam pijani angielscy żołnierze, ale nie chce spać z nią w jednym pomieszczeniu (słodkie)
+ przed ślubem jest z Claire całkowicie szczery; mówi jej, że jest biednym, wyjętym spod prawa chłopakiem
+ podarował Claire w prezencie ślubnym perłowy naszyjnik, który wcześniej należał do jego matki, a w trakcie ceremonii ślubnej zdjął swój pierścień, aby spełnił funkcję obrączki dla Claire.
+ nie chce uprawiać sexu bez ślubu ( mówi Claire, że tylko jej pożądał, ale jego zachowanie podczas nocy poślubnej temu przeczy.
Niestety później jest już tylko gorzej, bo w Jimiego wstąpił demon sexu. Ten facet, w przeciwieństwie do Bohuna, nie zna znaczenia słowa: „nie.” Jemu testosteron mózg rozsadza!!!
Wystarczy sobie przypomnieć jak przedmiotowo potraktował Claire po bitwie z przedstawicielami wrogich klanów. Jej nieśmiałe protesty przeciwko zbliżeniu skwitował słowami: „ bądź cicho, Angielko, to nie potrwa długo,” Claire pozwoliła mu zaspokoić żądzę, bo niby ją też naszła ochota, ale ja uważam, że ona usprawiedliwiała się przed samą sobą, a Jimiemu postanowiła się nie opierać dla własnego dobra.
+ dał Claire wybór i sam zawiózł ją do magicznego kręgu, aby mogła wrócić do naszego świata,
+ wszystko, co wycierpiał ze strony Randalla by ratować Claire jest wprost niewyobrażalne, ale -według mnie- czyni z Jimmiego jakiegoś cyborga, a nie człowieka z krwi i kości; uważam, że w realnym świecie, żaden człowiek by tego nie wytrzymał.

A co mi się w nim nie podoba??
Przede wszystkim zdecydowanie zbyt wybujały temperament w sypialni, który zapewne tylko ja uznam za wadę, ale taże fakt, że:
- pobił Claire po jej próbie ucieczki. Oczywiście, nie popieram tego, co zrobiła, przeciwnie, uważam jej zachowanie za idiotyczne i kompletnie nieodpowiedzialne ( czy ona naprawdę sądziła, że uda jej się samej na piechotę dotrzeć do tego kamiennego kręgu??). Powinna była zostać w tym lasku, skoro Jamie ją o to prosił; wiem również, że Jamie nie znał wtedy prawdy, ale równocześnie twierdzę, że on w żadnym razie nie miał prawa jej bić, mimo że sam uważał inaczej. Dla Claire wystarczająco dotkliwą karą była świadomość, że naraziła Jimiego na śmiertelne niebezpieczeństwo i fakt, że aby ją uwolnić z łap obleśnego Randalla młodzieniec dopuścił się szeregu przestępstw z zabójstwem włącznie. Claire tłumaczyła mu to, ale Jimie postąpił okropnie. Jednak Jamie jest człowiekiem szlachetnie urodzonym i wykształconym ( sam powiedział Claire, że uczył się pod okiem niemieckiego guwernera, zna łacinę i grekę, a w czasie pobytu we Francji studiował historię i filozofię, a to do czegoś zobowiązuje. Powtórzę więc to, co już kiedyś powiedziałam przy okazji sceny z szarpaniną: natura tak wszystko zaplanowała, że mężczyźni są fizycznie silniejsi od kobiet, ale to nie uprawnia ich do demonstrowania siły na kobiecie. Według mnie, żadne okoliczności nie usprawiedliwiają przemocy wobec kobiety. Oj naraził mi się Jamie okropnie. I jeszcze ten idiotyczny tekst, że po tym jak ją pobił miał ochotę się z nią kochać, ale się powstrzymał. Cóż za poświęcenie. Z czasem Jamie staje się coraz bardziej brutalny. Niestety, rozszalałe libido nie wystarczy, aby mi zaimponować, dla mnie to stanowczo za mało. Nie mam nic przeciwko opisom fizycznej miłości w literaturze, ale Diana Gabaldon zdecydowanie przesadza.
Co jeszcze mi się w nim nie podoba? Jest uparty jak osioł, postępuje nierozważnie i zbyt często zgrywa twardziela.
Jeszcze pewien drobiazg: Jimmie nazywa Claire Angielką ( gdybym była na jej miejscu, poprosiłabym Jamiego, żeby do mnie tak nie mówił).

Reasumując, podziwiam poświęcenie Jimmiego względem Claire, ale jego wybujały temperament mnie odrzuca i próbowałbym go temperować z pomocą zielarstwa. Niemniej, wybór pomiędzy Jimim a Frankiem ( mężem Claire w XX w.) jest dla mnie równie oczywisty jak wybór pomiędzy Kamilem a Wiktorem.

Ada

Jamie nie dorównuje Bohunowi, ale ma taką szanse. W kolejnych tomach staje sie lepszy bo starszy i bardziej doświadczony. W 1 tomie ma od 22 do25 lat. Podczas, gdy Claire jest o 5 lat starsza. Mlody Jamie to dzieciak, który jest prostym i cudownym dobrym człowiekiem. W 2 tomie Claire z Jamiem próbują niedopuścic do powstania jakobitów w 1745. Na marginesie na tron Szkocji kandydował Karol Edward Stuart, ktory był prawnukiem Sobieskiego.
Jestem na 8 tomie. Wcześniej Fraserowie sie rozdziela i wrócą do siebie po 20 latach. Teraz jak czytam Claire jest po60tce. jamie bierze nawet udział w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych i spotyka nawet Kościuszkę.
Nie popieram tego, że Claire dostała w tyłek, ale to 18 wieczna Szkocja. Takie były czasy.
Diana Gabaldon zdecydowanie przesadza ze scenami seksu, ale taka już jest.
Zdecydowanie przesadziła z wątkiem w więzieniu Wentworth. Mogła nie opisywać tylu szczegółów, lub ułagodzić kaźń Jamiego.
Wiesz już, ze Murtagh skończył jak Bohun. Kochał matkę Jamiego tak, ze nie ozenil się z inną.

Tosca

Ada

Claire jak zwykle zawsze cudownie uratuje Jamiego swoja niezwykła 20 wieczną wiedza i ziółkami.
Jamie nie pozbędzie się choroby morskiej, ale i tak dopłynie gdzie trzeba bo to cyborg. Wszystko zniesie.
Nie popieram bicia kobiet w jakimkolwiek wieku, ale Szkocja to ,,inny stan umysłu". Jamie to i tak wyjątek. Ja nie chciałabym być zona Dougala bo ten wcale nie szanował kobiet. Chociaż na plus u mnie ma to, że ratował też Claire za pierwszym razem od Randalla.
A Claire jako pochodząca z 20 wieku mogłaby czasem pomyśleć wiecej. To, ze ona nie była bita przez Franka i, ze wychowywała się inaczej nie znaczy to, ze wszyscy ja tak będą traktowali. Gdybym nagle prżeniosla się do 17 wieku w Polsce i spotkała Bohuna. Mimo wszystko byłabym ostrożna. Inne czasy, inni ludzie. Nie podskakiwalabym nawet Bohunowi. Przynajmniej nie od razu.
Ja byłam zła z tego jak Gabaldon załatwiła sprawę Jamie vs Randall. Przeczytałam, ale oglądajac serial prżewijalam do przodu na tych scenach.

Tosca

Ada

Jednak Tosco dokładnie nie znamy realiów tamtych czasów, ale cos tam wiemy. Ze szkoły. Z tą wiedza nienalezaloby sie obnosić, aby nie robić sobie kłopotów. A wykorzystywać ją delikatnie. Claire sama ściągała na siebie kłopoty. Ja nie słucham męża we wszystkim choć bardzo by chciał. Ale będąc na obcym terenie i w innych czasach. Skoro facet Ci mówi :,,siedź na tyłku i się nie ruszaj" to tak zrób. Poemancypowac to sobie mozemy w swoich czasach.
Dougal pożądal Claire bo to pies na baby. Zadnej nie przepuści.
Skoro nie bedziesz czytac dalej książek moge Ci sprzedać informację o Franku i Black
Jacku.jesli chcesz.

Tosca

Ada

Jenny z Ianem będą mieć dużo dzieci. I będą siedzieć w rodzinnym Lallybroch. Jamie przepisze posiadłość na dzieci Jenny. Bo , gdy nic nie wyjdzie z powstrzymania powstania James podstępem zostanie dopisany do listy zdrajców Korony i przywódców powstania. Aby nie skonfiskowano posiadłości Jenny z rodziną oficjalnie zostanie wlascicielka Lallybroch. Mlody Ian wyruszy za Jamiem i Claire. Będzie żył przy ciotce i wuju w stanach. Dodam tylko, ze jak powstanie bedzie nieuniknione James wysle Claire do 20 wieku. Claire wróci do Franka i ten bedzie wychowywał przez 20 lat corke Jamesa. Dopiero po smierci Franka Claire wroci do18 wieku,

Tosca

Ada

Murrayowie beda mieć 8 dzieci. Z Fraserami to nigdy nic nie jest proste. Frank bedzie miał problem z tym, ze Claire wroci w ciazy, ale pokocha to dziecko. Pod warunkiem, ze bedzie jedynym ojcem,a Claire zapomni o Jamiem.A Claire bedzie miec traumę, bo we Franku czasem bedzie wspominac Black Jacka. Claire bedzie myslala, ze Jamie zginie w powstaniu. Aha Jonathan Randall powróci w 2 tomie i dopiero podczas powstania Jamie go ubije.

Tosca

Ada

Syn Geillis i Dougala zostanie oddany w opiekę dalszej rodzinie.
U pastora na plebani (gdzie mieszkali też Frank i Claire przed zaginięciem) wychowywał się mały chłopiec imieniem Roger, którego pastor adoptował. Jego przodkiem jest to dziecko. Roger zakocha się w Briannie, córce Jamiego i Claire.
Randall zdecydowanie zasługuje na śmierć w mękach, albo z reki Rudego. Ale zanim się to stanie, będą się pojedynować (bo Jamie zastanie go na próbie gwałtu chlopca). Claire odkryje prawdę o drzewie genealogicznym Franka. Jeszcze Jamie bedzie świadkiem na ślubie Randalla:)
Taka 18wieczna moda na sukces.

Tosca

A wracając do Franka. Przez całą powieść czekałam na choćby krótką wzmiankę o tym, co zrobił mąż Claire po tym jak ona przepadła bez wieści. Spodziewałam się, że postawi na nogi całą szkocką policję, a do końca pierwszego tomu żadnej wzmianki na ten temat,a nie sądzę, że odtwarzanie drzewa genealogicznego pochłonęło go tak bardzo, żeby nie zauważył zniknięcia żony.

Ada

Tosca