www.domogarov.unl.pl - FORUM

carmen

Caryco to było genialne !
Zakończenie zdecydowanie zrekompensowało wszystkie cierpienia Bohuna, nawet z nawiązką (i jako niewiasty - biedactwo - i jako małżonka ) Very Happy

Tosca

Cudowne opowiadanie Caryco. Podobało mi się, że Jurko przemówił Helenie do rozsądku, zasłużyła sobie, a zakończenie?! Po prostu cud miód i orzeszki. Tego mi było trzeba.

Caryca24

O, dziękuję!

To miało być śmieszne od początku do końca, ale... najpierw wpadło mi do głowy, by urządzić sobie małe katharsis i włożyłam w pierwszej scenie w usta Heleny słowa Kogoś innego, takie "the best of...". I wtedy przestałam ją lubić. A Jurek po prostu z każdą chwilą coraz bardziej się męczył. Bawiła się kasztelanowa, Jan, Horpyna, wszyscy, a on - nie!
A teraz siedzi obok mnie i powtarza "Nigdy więcej mi tak nie rób, bo sobie od ciebie pójdę". Z taką miną:

Ada

Caryco to chyba najbardziej pokręcone opowiadanie jakie czytałam.
No, no, no Heleny mającą przygodę i próbującą grać innej lidze to się nje spodziewałam. Netflixowe podejście miałaś. Very Happy

Ale współczułam Bohunowi siedzenia w tych kieckach.
Po głębszym przemyśleniu doszłam do wniosku, że jednak ksiazkowy Bohun nawet za pomysł czegos takiego łby by nam porozwalal. A co dopiero by to zrobił. O nie.

nika

Caryca24

[quote="Ada"]Ale współczułam Bohunowi siedzenia w tych kieckach.
Po głębszym przemyśleniu doszłam do wniosku, że jednak ksiazkowy Bohun nawet za pomysł czegos takiego łby by nam porozwalal. A co dopiero by to zrobił. O nie.[quote]

Toteż obiecałam mu, że nigdy więcej go tak nie zapakuję. A już na pewno nie w gorset. Bo mi serce krwawi.
Chyba że w sytuacji wyższej konieczności (jak na Titanicu np.), żeby mu skórę ratować Twisted Evil

Chociaż... tak się teraz zastanowiłam. Narzędziem tortur był tu gorset, który miały sukienki na Zachodzie. Wprowadziłam go specjalnie po to, by Jurka trochę podręczyć (oj zło, zło). Polski tradycyjny strój w tej epoce był bardzo unisex. Panie nie nosiły gorsetów, a kontusz to właściwie była taka suknia: za kolano lub w ogóle do kostek.

nika

Ahhh Caryco, Ty to lubisz dręczyć tego naszego sokoła... Wink

Ada

Też pomyslałam, w ten gorset specjalnie wprowadzilaś Caryco. Panny na dworze na pewno nosiły się wg zachodniej mody. Sama Helena na ślubie ma już modną francuską suknię z gorsetem. Natomiast we własnych chutorach panny ubierały się wygodnie wg staropolskiej mody. Helena miała rownie piekne i wygodne suknie bez gorsetów. Tak samo Oleńka we własnym majatku ubierała się. Dopiero jak trafiła na dwór ksiecia Radziwiłła zmieniła modę.

EMockingbird

Dziewczyny - jestem hen w tyłu za Wami... te opowiadania, które dostałam - wszystkie są na swój sposób cudowne. I za każdym razem niesamowicie cieszyłam oczy (i wyobraźnie) czytając Wasze prace. Matko, to było naprawdę piękne oderwanie od domowych i studenckich obowiązków i napięcia spowodowanego sytuacją.
Z przykrością jednak muszę powiedzieć, że nie wywiążę się z tego zadania Sad

Po dwóch akapitach utknęłam i chyba nigdzie dalej nie zabrnę.

nika

Dzięki

Cóż, szkoda Ptaszyno, że nic nie napiszesz. Może innym razem Smile

Ada

carmen

Caryca24

Rozesłałam Wam troszkę lektury. Jest tam bardzo dziwny artykuł (w numerze z 14.02.1999), który był jedynym materiałem o OiM, którego rodzice nie pozwolili mi przeczytać ze względu na cenzurę rodzicielską. Oczywiście, jak zobaczyłam obrazek z Jurkiem i Helenką wraz z podpisem pod nim, to i tak do niego dotarłam i przeczytałam. I nie zrozumiałam, o co autor ma właściwie pretensje do reżysera i tego filmu? Uznałam, że to rzeczywiście jakieś dorosłe arkana. Teraz przeczytałam ponownie. Mam 20 lat więcej i "wszystkie lekcje już odrobiłam" - i nadal nie pojmuję zarzutów tego pana Confused

carmen

Dziękuję Caryco Smile

ode mnie takie ogłoszenie parafialne :
Ostatnie zdjęcie Carycy, takiego bardzo smutnego Bohuna, zmotywowało mnie, żeby dokończyć, zaczęte jakieś 3 miesiące temu opowiadanie ( hipotetyczna kontynuacja tego co mogło się zdarzyć po odjeździe Bohuna) które tak stopniowo, stopniowo .. rozrosło się do dość znacznej objętości

Za długość bardzo Was przepraszam, licząc na wyrozumiałość, sama nie wiem skąd aż tyle tego wyszło. Na swoje usprawiedliwienie dodam, iż Ada kiedyś pisała, że jak ktoś coś wymyśli to, żeby wrzucić, co niniejszym czynię. Smile

Wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci i zdarzeń jest wyłącznie przypadkowe.