www.domogarov.unl.pl - FORUM

Ada

Przeczytałam. Ksiazka duzo lepsza od "Bohuna".
Główny bohater to mlody szlachcic Gedeon Sieniński chcący sie osiedlić w majętności Jedlnia, ktora otrzymał po stryju.
Coś brzmi znajomo? Czasem mi sie wydaje, ze autor troche kpi z Sienkiewicza.
W dodatku roboczy tytuł "Ogniem i mieczem" miał taką samą nazwę.

Gedeon nie jest idealny, to nie Jacek. To typowy polski szlachcic, ale nie jest zły. Gdy się go dłużej poznaje tym bardziej sie go lubi chociaz nie jest pozbawiony wad.
Jego ukochana to panna Justyna, przybrana córka pewnego Kozaka, który zabrał ją ze zgliszczy spalonego chutoru, wychował jak swoje dziecko. Panna mimo życia wsrod Kozakow była wychowywana jak szlachcianka, nawet bywała na dworze.
Czas akcji to około 1630 roku.
Jest tylko jeden wielki minus w tej książce, ale nie powiem bo inaczej zaserwowalabym wam wielki spoiler.
Polecam. Ale nie zmuszam do czytania.

Tosca

Ada

Ja tym razem nie bede sie sugerować tytułami ksiazek Komudy. Tylko krotkim opisem, aby wybrac co mnie interesuje. Ksiazka nie jest objętościowo gruba.
W powieści pojawia się tez nazwa Rozlogi. No i czasem występuje takie zdanie jak: zima tego roku była bardzo dluga. Wink

Taki joke pisarza.
Gedeon to nie warchoł, ale swoje za uszami ma. To nie swiety, ale pojawia sie w kilku sytuacjach, ktore by Ci sie spodobałyby Tosco. Mogłabym powiedzieć, że czasem jest jak Nikita, ale to nie mnich. To człowiek z krwi i kosci.
Pojawia sie tez mlody Kozak Sawa Sawicz. Gdy obaj sie poznają troche mi to przypomina spotkanie Bohuna i Skrzetuskiego, ale bez udziału kobiety. Riposta Kozaka mnie powaliła.

nika

Tak, mnie też coś się kojarzy Wink

Żadnego maleńkiego spoilera nie dostaniemy??

Tosca

Ada

nika

Poczytałam streszczenia na necie i...mimo wszystko nasz Jurko chyba miał więcej szczęścia Sad

Tosca

Ja nie czytam streszczeń, ani opinii, nie chcę sobie psuć niespodzianki. Mało brakowało, a nie dowiedziałabym się o ideale, który Sienkiewicz przed nami ukrywał.

nika

Ada

-Ty strzeliłeś do mnie? - warknął ponuro kładąc dłoń na rękojeści szabli.
- To jeno przypadek. - odparł szlachcic. - Proszę o wybaczenie mosci kawalerze. Dzik wpadł w krzaki, w ktorych byłeś. Wziąłem Cię za niego.
- Nie widziałem żadnego dzika. - odparł tamten. W jego oczach Gedeon dostrzegł dziwny błysk. - Żadnego, ale to żadnego, panie bracie.
- Cóż to szlachcic jesteś, ze się moim tytułujecie bratem? - mruknął Gedeon. - Chcesz mi się stawiać Kozacze?!- Mówię jak było.
- Już ja wiem, co ty za jeden. Sługa Łuzewskiego...Ty mnie chciał zdradziecko zastrzelić.

Gedeon cofnął się, puscil wodze Kapera.
- Nie jestem niczyim sługą. To przypadek.
- Znam ja takie przypadki.
Kozak dobył szabli. Jego oczy zabłysły dziwnie po raz wtóry. Gedeon uniosł dłoń ku rękojeści szabli.
- Chcesz, zebym coś wyciągnął?
- Za krotkie to masz...I za miękkie. A i ja nie sodomita.

nika

Ada

nika

Ada łobuzie, ostrzegaj!!! Popłakałam się ze śmiechu!!! Very Happy

Ada

Tosca