Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna www.domogarov.unl.pl - FORUM
Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Historia alternatywna ,,Ogniem i mieczem".
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 290, 291, 292 ... 938, 939, 940  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:15, 15 Sty 2018    Temat postu:

Uważam, że Jurko zrobiłby furorę na dworze w Łubniach. Pewnie wszystkie panny z fraucymeru księżnej Gryzeldy jak na komendę zapomniałyby o konwenansach i lgnęły do naszego Kozaka jak pszczoły do miodu. Chciałabym, żeby Jurko zaczął z którąś flirtować na złość Helenie. Chętnie zobaczyłabym minę Kurcewiczówny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:22, 15 Sty 2018    Temat postu:

Helena mieszkała na odludziu. Nie miała koleżanek, ani kuzynek. Była piekna i jedyna dziewczyna w okolicy. Spojrzałaby na Bonuna inaczej, gdyby miała konkurencje w postaci obytych i dobrze ubranych dworek. Zobaczyłaby, ze Bohun zwraca na siebie uwagę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zazula
Kompan



Dołączył: 06 Sty 2018
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:50, 15 Sty 2018    Temat postu:

Przepraszam za zwłokę, jakoś wena mnie opuściła i nie mogłam nic wymęczyć:/


Młodych od wielkiego dnia dzieliły już tylko godziny. Jurko odwiecznym zwyczajem spędzał ten wieczór z przyjaciółmi płci męskiej w karczmie, natomiast Helena świętowała swe rozpleciny w gospodarstwie na przedmieściach Kijowa, które wynajęli przed ślubem. Tradycja rzecz święta. Założywszy jeden ze swych ulubionych, ciemnogranatowy żupan, poprawił czapkę.
- Helenko, już nam czas w drogę. Wrócę późno... Baw się dobrze!- powiedział mężczyzna i skradł pocałunek narzeczonej.
- Ty również! - odpowiedziała Helena.
- Jeszcze tylko kilka godzin a będziesz panią pułkownikową! - powiedział Bohun i kozackim zwyczajem kłaniał się w pas, aż zniknął na drzwiami. Do uszu Heleny doszły dźwięki odjeżdżających jeźdźców. Kuzyni Heleny pojechali razem z Bohunem. Dziewczyna poprawiła sukienkę i poszła do drugiej izby, w której czekały na nią dalekie kuzynki i inne dziewczyny, które kniaziówna poznała trzy dni temu, gdy tu przyjechali.
Tymczasem w karczmie zaczęła się Bohunowa impreza. Obecni byli wszyscy najbliżsi przyjaciele Bohuna z wojska oraz pan Zagłoba. Co i rusz wznoszono toast za zdrowie wspaniałego atamana i jego przyszłej małżonki i życzono rychłego potomstwa. Jurko, choć nie traktował tego wieczoru jako ostatni dzień wolności, chciał dziś poświętować. Jego serce rosło, gdy widział, że tyle osób cieszy się jego szczęściem. Wiedział, że to małżeństwo będzie w pewnym sensie mezaliansem i do tej pory jego koledzy różnie się o nim wypowiadali, ale teraz widząc ich uśmiechnięte twarze czuł się jeszcze szczęśliwszym człowiekiem. Służki uwijały się wokół stołu jak mróweczki, aby gościom niczego nie brakowało. Na stole co chwila pojawiało się świeżo przygotowane, jeszcze parujące, gorące mięso: gęsi, kaczki, króliki... Miód, wino i gorzałka lały się strumieniami, a Bohun nie odmawiał swym gościom niczego. Wieczór mijał hucznie. Rzekłbyś, że świętowano jakowąś elekcję królewską- zabawa była głośna i zgromadziła najwspanialsze twarze Niżowej Ukrainy, które raczyły się iście pałacowym jadłem. Swą radość (i hojną sakwę) przelewał również na innych, obcych mu ludzi. Kto tylko tego wieczoru wszedł do karczmy mógł jeść i pić za darmo. I tak oto w kilka godzin sława dzisiejszej imprezy rozniosła się chyba po całym Kijowie. Wkrótce Kozacy zaczęli udzielać dwuzacznych porad swemu przyjacielowi, a najgłośniej z nich rozprawiał Zagłoba, który chyba specjalnie na tę okazję przygotował kilka historii o swoich podbojach miłosnych. Kozacy mimo rozgrzania gorzałką nie pozwalali sobie jednak na niepochlebne albo uwłaczające komentowanie narzeczonej, wiedząc, że może się to spotkać z rychłym gniewem Bohuna. Gdy impreza trwała w najlepsze drzwi do karczmy otworzyły się z hukiem. Zamroczeni alkoholem goście zwrócili wszystkie oczy w tamtym kierunku. Do środka weszła właśnie brzydka olbrzymka. Tylko Bohun rozpoznał tę kobietę.
- Pięknie, pięknie! Starej przyjaciółki nie zaprosiłeś na własną imprezę?- zapytała z pozoru groźnie Horpyna.
- Nie wiedziałem, że gustujesz w takich popijawach. - odpowiedział z uśmiechem Bohun, wiedząc, że czarownica żartuje.- Miło cię widzieć. - podszedł i podał jej rękę w geście przywitania. Po chwili rozmowy ataman nakazał gościom ciszę i przygotowanie jednego pustego stołu. Pijani goście bez szemrania spełnili te życzenia, wiedzieli już kim jest kobieta i woleli z nią nie zadzierać. Bohun wdrapał się na stół, a wiedźma zaczęła swe wróżby. W ciszy jaka zapanowała w karczmie usłyszałbyś lot muchy. Wszystkie oczy wpatrywały się teraz w olbrzymkę. Kobieta zakryła twarz młodego pana czerwonym materiałem w kształcie kwadratu. Na materiale położyła źdźbła podobne do słomy. Patyczki podpaliła. Po sali przeszedł szmer podziwu. Goście dziwili się, że Bohun pod materiałem nie odczuwa ciepła, które powinno palić mu twarz. Horpyna ze spuszczonym wzrokiem cały czas mruczała pod nosem niezrozumiałe zaklęcia. Gdy podniosła twarz, źdźbła jak zaczarowane podskoczyły do góry i spaliły się w powietrzu. Szmer rozległ się ponownie.
- No! Już wszystko wiem- powiedziała wiedźma ściągając materiał z twarzy Kozaka. - Będziesz zdrów, długich lat dożyjesz. Żona też zdrów, syna się niedługo doczekasz!
Wiwat jaki rozległ się w tym pomieszczeniu przypominał huk armaty. Ataman ześlizgnął się ze stołu i upadł na podłogę. Zagłoba chwycił go za ramię i podniósł. Bohun, któremu chyba dopiero alkohol uderzył do głowy ze zdwojoną siłą, pijanym głosem krzyknął:
- Będę mężem! Będę ojcem!
- Na sławu! Na szczastie! - odkrzyknął pijany tłum.
Horpyna zbliżyłą się do Jurko i szepnęła mu jeszcze na ucho:
-Dodałam jeszcze jedno zaklęcie od siebie. Żebyś się nie tylko jedneo dzieciaka doczekał. No wiesz, pomyślność na męskie sprawy!- wiedźma roześmiała mu się do ucha. Bohun spojrzał na nią jakby nie wiedział o czym mówi. Był teraz już kompletnie pijany. Potem powiódł wzrokiem po zgromadzonych i szeroko się uśmiechnął:
- Jedziemy powiedzieć to mojej przyszłej żonie! Matce mojego przyszłego dziecka!- krzyczał Bohun, a goście ze swych pijanych gardeł wydali okropnie głośny ochrypły ryk.
Zagadką pozostaje, jak bohaterowi zamieszania i kilku jego najbliższym przyjaciołom z Zagłobą na czele, udało się w jednym kawałku w tym stanie dotrzeć do kwatery, w której przebywała Helena. Bohun w biegu zsiadł z konia i potykając się dopadł do drzwi chaty.
- Halszko! Kochana! Gdzie ty?!- Jurko zataczał się po korytarzu budynku pukając do drzwi kolejnych izb. Na końcu sieni ukazała się Helena z wianuszkiem z białych kwiatów na głowie. Za nią stały wystraszone pozostałe dziewczyny.
- Co ty robisz? Wszystko w porządku? - zaniepokoiła się dziewczyna, leczy gdy dotarła do niej woń gorzałki zrozumiała, że Jurko nie jest chory czy ranny, a pijany.
- Będę ojcem! Będę ojcem, słyszysz?- krzyczał Bohun i niezdarnie łapiąc ściany, dotarł do Heleny. Poprawił żupan i spróbował się wyprostować.
- Gratuluję.- odpowiedziała z przekąsem dziewczyna. - Znam ją?- zapytała z surownym wyrazem twarzy.
- Tak się cie..- zaczął Jurko- Co? Co ty mówisz? Przecież ja o tobie mówię! O nas!- wołał równie głośno, choć zaczął chrypieć. - Widmo wszystko widziała. Tak cię kocham!- wołał dalej i począł na klęczkach całować ręce kniaziówny.
Do sieni wpadł Zagłoba, który jako jedyny z towarzystwa nie podrzebował podpierać ścian, aby utrzymać pion.
- No już, już, wystarczy. Dobry wieczór waćpannom, prosimy o wybaczenie. Ten oto młody, pijany miłością, a i teraz trochę trójniakiem, musiał się swą radością podzielić. Zaraz go ułożymy spać i nie będzie wam już przeszkadzał. I dobrej nocy waćpannom.- powiedział Zagłoba, ukłonił się i zarzucił ramię Bohuna na swoje. Powoli wytaczali się z sieni do izby pana młodego. Pijany ataman jeszcze wyszczerzył zęby w najpiękniejszym uśmiechu na jaki mógł się teraz zdobyć i niezdarnie pomachał Helenie na pożegnanie.
Po chwili Zagłoba rzucił pijanego już Bohuna na łoże.
-No, atamanie, czas ci już spać. Uczta była wyborna, trójniaczek też przedni. Panna jutro już twoja na zawsze będzie. Uzasadnione było świętowanie.
- Ależ ona... piękna, prawda?- wyjęczał Jurko twarzą w poduszcze.
- A i piękna, piękna. Nie wiem czy mądra, że sobie takiego pijaka bierze za męża... - ciągnął dalej Zagłoba ściągając buty Bohunowi. - ...ale piękna. Szkoda, że jam już taki stary, bo sam bym się koło niej zakręcił!- zaśmiał się szlachcic.- Dobrej nocy!- i począł wychodzić.
- Mości Zagłobo?- wymamrotał jeszcze Bohun. Zagłoba stanął w drzwiach i odwrócił głowę- Mężem i ojcem będę!


EDIT: bo dopiero doczytałam

Tosca napisał:
Uważam, że Jurko zrobiłby furorę na dworze w Łubniach. Pewnie wszystkie panny z fraucymeru księżnej Gryzeldy jak na komendę zapomniałyby o konwenansach i lgnęły do naszego Kozaka jak pszczoły do miodu. Chciałabym, żeby Jurko zaczął z którąś flirtować na złość Helenie. Chętnie zobaczyłabym minę Kurcewiczówny.


zgadzam się w 100%!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zazula dnia Pon 21:58, 15 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:59, 15 Sty 2018    Temat postu:

Warto było czekać Zazulo.
"będę ojcem" Bohuna było bardzo zabawne. Usmialam sie. Ale na miejscu Heleny to za takie numery Bohun dostałby focha.

Zastanawiam się czy dawać wam kolejne zadanie na jutro? Czy robimy sobie przerwę dla odpoczynku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:16, 15 Sty 2018    Temat postu:

Ada napisał:
Warto było czekać Zazulo.
"będę ojcem" Bohuna było bardzo zabawne. Usmialam się. Ale na miejscu Heleny to za takie numery Bohun dostałby focha.


Ode mnie dostałby ochrzan.

Ada napisał:
Zastanawiam się czy dawać wam kolejne zadanie na jutro? Czy robimy sobie przerwę dla odpoczynku?


Nie wiem jak Wy, ale ja chwilowo mam dość zadań.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zazula
Kompan



Dołączył: 06 Sty 2018
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:20, 15 Sty 2018    Temat postu:

Ada napisał:
Warto było czekać Zazulo.
"będę ojcem" Bohuna było bardzo zabawne. Usmialam sie. Ale na miejscu Heleny to za takie numery Bohun dostałby focha.


Ado, dziękuję!
A sumie Helenka oddaliła się do swojego pokoju, więc mogła się pofochować w odosobieniu:) ale chyba wolała się nie wkurzać na parę godzin przed ważnym wydarzeniem:)

Ada napisał:
Zastanawiam się czy dawać wam kolejne zadanie na jutro? Czy robimy sobie przerwę dla odpoczynku?


Jak dla mnie, może być kolejne, ewentualnie z wydłużonym terminem Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:26, 15 Sty 2018    Temat postu:

Tosca napisał:
Ada napisał:
Warto było czekać Zazulo.
"będę ojcem" Bohuna było bardzo zabawne. Usmialam się. Ale na miejscu Heleny to za takie numery Bohun dostałby focha.


Ode mnie dostałby ochrzan.

Ada napisał:
Zastanawiam się czy dawać wam kolejne zadanie na jutro? Czy robimy sobie przerwę dla odpoczynku?


Nie wiem jak Wy, ale ja chwilowo mam dość zadań.


Uwalony Bohun jest słodki, ale gadać o dzieciach niewinnej pannie młodej przy świadkach jest z deka niedelikatne.Smile.

Tosco. Właśnie dlatego się zastanawiam czy nie zrobić 3 dniowej przerwy dla odpoczynku. Trochę się zmëczyłysmy bo jedna drugą motywowała. Nie chcę, abyśmy się wypaliły. No i w okolicy weekendu bëdzie więcej czasu na pisanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:32, 15 Sty 2018    Temat postu:

Ada napisał:
Tosco. Właśnie dlatego się zastanawiam czy nie zrobić 3 dniowej przerwy dla odpoczynku. Trochę się zmęczyłyśmy, bo jedna drugą motywowała. Nie chcę, abyśmy się wypaliły. No i w okolicy weekendu będzie więcej czasu na pisanie.


Też tak sądzę, a ja dodatkowo " wkopałam się w tę historią z dzieciństwem Bohuna, chciałam to mam za swoje. Twisted Evil Podziwiam Cię, Ado za inwencję w wymyślaniu tematów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Pon 22:33, 15 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:39, 15 Sty 2018    Temat postu:

Tosca napisał:
Ada napisał:
Tosco. Właśnie dlatego się zastanawiam czy nie zrobić 3 dniowej przerwy dla odpoczynku. Trochę się zmęczyłyśmy, bo jedna drugą motywowała. Nie chcę, abyśmy się wypaliły. No i w okolicy weekendu będzie więcej czasu na pisanie.


Też tak sądzę, a ja dodatkowo " wkopałam się w tę historią z dzieciństwem Bohuna, chciałam to mam za swoje. Twisted Evil Podziwiam Cię, Ado za inwencję w wymyślaniu tematów.
.

Nie jest łatwo. Bo czasem się niecierpliwicie, a ja mam pustkę w głowie. Ale czasem pytania czekają w kolejce. Jedno akurat już mam. Zadam je w połowie tygodnia i będziecie mieć czas. Nie musicie się śpieszyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:42, 15 Sty 2018    Temat postu:

W każdym razie, gdyby Jan był taki jak w moich opowiadaniach to Jurko nie miałby łatwego życia. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:05, 15 Sty 2018    Temat postu:

Zazula napisał:

@nika- zgubiony but mnie rozwaliłVery Happy Wyobraziłam sobie podpitego Bohuna na kolanach w tym błocie:)

Ja oczami wyobraźni widziałam Saszę strzelającego miny (podobne robił w jakimś spektaklu) i informującego o tym fakcie kniaziów Very Happy
Ada napisał:
Bohun śpiewający kniahini pod oknem tez jest dobry. Wyobraziłam sobie jak pijanym glosem krzyczy: koooooocham Cię.

Mi mógłby krzyczeć pod oknem, ja i tak bym się nie obudziła Laughing
Tosca napisał:

Przypomniał mi się też kawał- przestroga:
- Spotyka się dwóch kumpli i jedn mówi:
- Rozwiodłem się z Baśką
- Dlaczego???
- Ciągle mi powtarzała: " Ty mnie już nie kochasz!"
- I co??
- Przekonała mnie.

Hahahah, dobre Very Happy
Ada napisał:
Czekając na opowiadanie Zazuli zapodam taką oto myśl.
Helena odrzucała Bohuna bo uważała, ze nie jest jej godzien. Ale on za każdym razem błagał o kazdy jej gest, czy jednak nie uderzyłoby to w jej dumę, gdyby chociaz raz nie zwrócił na nia uwagi? Nie zainteresowałoby jej to?

Myślę, że Tosca ma rację, Helena cieszyłaby się, że ma Kozaka z głowy...
Tosca napisał:
Uważam, że Jurko zrobiłby furorę na dworze w Łubniach. Pewnie wszystkie panny z fraucymeru księżnej Gryzeldy jak na komendę zapomniałyby o konwenansach i lgnęły do naszego Kozaka jak pszczoły do miodu. Chciałabym, żeby Jurko zaczął z którąś flirtować na złość Helenie. Chętnie zobaczyłabym minę Kurcewiczówny.

O to, to!!
Tosca napisał:
Ada napisał:
Warto było czekać Zazulo.
"będę ojcem" Bohuna było bardzo zabawne. Usmialam się. Ale na miejscu Heleny to za takie numery Bohun dostałby focha.


Ode mnie dostałby ochrzan.

Zgadzam się z dziewczynami, uśmiałam się z nawalonego (nie tylko szczęściem) Bohuna Very Happy Ja bym mu tam zrobiła z tyłka lato renesansu za taki numer!!

Co do kolejnego zadania, dostosuję się do Was.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nika dnia Pon 23:05, 15 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:32, 16 Sty 2018    Temat postu:

Co by było, gdyby Skrzetuski zginal na Siczy? Jego listy w padły w rece Bohuna? I Bohun tylko wiedział o jego smierci? Czy tez dokonałby zemsty na Kurcewiczach za zdradę? Czy odpuścił?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:38, 16 Sty 2018    Temat postu:

Ja wierzę, że wtedy by odpuścił. Powiedziałby im, że wszystko wie, ale by ich nie ukarał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:39, 16 Sty 2018    Temat postu:

Ada napisał:
Co by było, gdyby Skrzetuski zginął na Siczy? Jego listy wpadły w ręce Bohuna? I Bohun tylko wiedział o jego śmierci? Czy też dokonałby zemsty na Kurcewiczach za zdradę? Czy odpuścił?


Myślę, że wtedy Bohun by się nie mścił. Skoro rywal by już nie żył to Helena byłaby jego. A na wieść o śmierci Skrzetuskiego Helena pewnie dostałaby zawału.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:48, 16 Sty 2018    Temat postu:

Krzywda już się stała. Zdradzili go. Nie wazne, że rywala juz nie ma. Helenie tak od razu o śmierci Jana nie powiedziałby. Po to, aby nie zrobiła sobie krzywdy, i miala nadzieje na jego powrót. Mozliwe, ze nie gnalby mijamy i wsciekly do Rozłogów. Tylko najpierw uspokoiłyby się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 290, 291, 292 ... 938, 939, 940  Następny
Strona 291 z 940

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin