Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna www.domogarov.unl.pl - FORUM
Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

El Zorro
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Zainteresowania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:20, 30 Paź 2021    Temat postu:

Hahaha, uśmiałam się oglądając odcinek 8 Zorro z 1957-1959. Piosenka Garcii o El Commandante to istna perła! Laughing
Monastario miał bezcenną minę, gdy jej słuchał! Very Happy
https://www.youtube.com/watch?v=jK4sm0QqHzw

Kapitan Monastario to główny powód, dla którego oglądam ten serial. *_*
Cóż z tego, że antagonista, ale ma skubany prezencję, wdzięk i charyzmę. I piękny głos.
Ado, łączę się zatem z Tobą w uwielbieniu dla El Commandante! Very Happy
Szkoda, że Monastario pojawia się tylko w 13 odcinkach.
Podobno zerwano z Brittem kontrakt właśnie dlatego, że był bardziej popularny niż Guy w roli Zorro. Cóż, zupełnie się nie dziwię. Twisted Evil Wielka szkoda!
Uwielbiam interakcje między Monastario i Diego, te ich cięte dialogi są świetne. Smile

Wolę Zorro w wydaniu Duncana. Guy jest znakomity, lecz bardziej jajcarski i amerykański w zachowaniu, podczas gdy Duncan nie tylko ma bardziej subtelne poczucie humoru, ale także ten dżentelmeński, brytyjski sznyt. *_*
Za to Monastario jest znacznie lepszy niż ci źli w serialu z 1990-1993. Smile Tamci byli świetni, każdy na swój sposób, ale byli mniej inteligentni niż Monastario, łatwiej dawali się wywieść w pole Zorro. Luis Ramon miał charyzmę, ale Zorro robił z nim co chciał, zaś Ignacio de Soto nie miał charyzmy, ale za to spory talent komediowy. Coś za coś. Mimo tego, że był tchórzem, czuję do niego sentyment za to, co zrobił w ostatnim odcinku. Wink Jedynym, który być może byłby godny Monastario pod kątem charyzmy scenicznej i inteligencji był Gilberto Risendo. Tyle że on nie miał tak imponującej prezencji i stojący za nim plottwist był trochę wymuszony.

Gify z El Commandante:




Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Sob 20:22, 30 Paź 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:03, 31 Paź 2021    Temat postu:

Seksowny i zaspany Commandante w ciuszkach nocnych. Musiałam ten screen zrobić. Twisted Evil


A tutaj zmierzwiony fryz i ładny szlafroczek (może nie tak urokliwy jak te Diego, ale zawsze coś). Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:12, 31 Paź 2021    Temat postu:

W ubu wersjach lubię Zorro. Obaj wyglądało nieziemsko w serialu oraz mieli cechy i charakteryzację odpowiednie do tych ról. Garcia również jest dobrany. Nie mogę się doczepić. To tak jak z Zagłoba. Inni aktorzy grają, na inny sposób, ale jednak odpowiednie cechy są dobrze zaadoptowane do roli.
I chociaż Michael Tylko jest dobrym złym bohaterem to jednak u mnie ustępuje Brettowi. Chociaż grają zupełnie inaczej. Michael jest podły do szpiku kości, a Brett ma bardziej komiczna postać. Nie można ich odnieść jeden do jednego to jednak wolę Bretta. Ma taką naturalna elegancję. I ja bardzo się smucilam jak zobaczyłam odcinek z odejściem mojego ulubionego kapitana. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba jego odejście związało się z tym,ze prawie odkrył tożsamość Diega. On się od dawna domyślał i gardlowal za tą opcją. Podobnie na zamianę bohatera wkurzyłam się w serialu "Kroniki braciszka Cadfaela", gdzie pomocnika zakonnika czyli szeryfa zamieniono na innego aktora. A nowy mi się tak już nie podobał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:35, 31 Paź 2021    Temat postu:

To prawda, Guy i Duncan byli genialnymi Zorro, każdy na swój sposób.
Guy miał świetne, inteligentne pomysły na oszukanie Monastario oraz teksty i miny, gdy mu dogryzał. Tyle że mi wtedy szkoda kapitana było. Smile
Guy wyglądał olśniewająco w tych swoich strojnych, arystokratycznych ciuszkach i uśmiechem na ustach. Z kolei Duncan podobał mi się bardziej w samej koszuli i spodniach oraz w stroju Zorro. Very Happy
Być może nie ma sensu ich porównywać, skoro każdy wniósł inną, ale równą sobie jakość do swojej roli, jednak z drugiej strony trudno się powstrzymać przed porównywaniem, skoro to ta sama rola.
Zupełnie się nie dziwię, że dla wielu Guy jest jedynym Zorro. Jednak szkoda, że wiele osób pomija Duncana, który wg mnie z powodzeniem dorównał legendzie Guya.

Odnośnie Michaela Tylo, dzięki swojej świetnej grze aktorskiej był w stanie z tej swojej dosyć płaskiej, typowo złej postaci wydobyć charyzmę.
Mam wrażenie, że jego rola miała jeszcze więcej wstawek komediowych niż rola Britta Lomonda. Tyle że Enrique Monastario był bardziej sympatyczny niż Luis Ramon. Jednak Ramona pod kątem okrucieństwa przewyższał Risendo. Wink Nie wiem, czy widziałaś te odcinki z kolejnymi "złymi" w serialu z 1990-1993. Gilberto Risendo to był kawał skurczybyka, ale on był najbardziej inteligentny, zorientował się prawie od razu, że Zorro to Diego. Wink Ramon potrzebował na to dużo czasu. Za to odkrycie tożsamości Zorro przez Luisa w zamku gubernatora było rewelacyjną sceną!
Najbardziej komiczny był zdecydowanie Ignacio de Soto. Very Happy Przyznaję, że to dzięki niemu się uśmiałam chyba najbardziej w całym serialu z 1990-1993. Odcinek z eliksirem miłosnym to było cudo! Miny Diego na widok tego, co się działo w tym odcinku, były genialne. Laughing

Odnośnie Garcii i Mendozy - obaj aktorzy byli równie wspaniali w swoich rolach. Nie umiem wybrać żadnego z nich. Smile
Tak samo Bernardo i Felipe, chociaż tutaj skłaniam się bardziej ku Felipe. Jako dzieciak był uroczy.

Odcinek 13 jest jeszcze przede mną, odwlekam jego obejrzenie. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Nie 22:08, 31 Paź 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:00, 01 Lis 2021    Temat postu:

- "Nie jest zbyt przystojny."
- "Bo to nie on."

Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:29, 01 Lis 2021    Temat postu:

Haha, tak, to było dobre. Laughing
Odcinek 4 bodaj?
Czyżbyś się skusiła na oglądanie Zorro z 1990-1993? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:11, 02 Lis 2021    Temat postu:

Po dwakroć tak Esfir.
Niektóre odcinki pamiętam.
I odkryłam,że wkurza mnie ktoś bardziej niż Victoria. Tą osobą jest Małgorzata.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:28, 02 Lis 2021    Temat postu:

Ado, ona na szczęście pojawia się tylko w jednym odcinku. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:48, 02 Lis 2021    Temat postu:

Esfir napisał:
Ado, ona na szczęście pojawia się tylko w jednym odcinku. Smile


Ale była.mega wkurzająca. Te jej zakochanie w człowieku, którego znała że słyszenia było żałosne. Przyjechała do Los Angeles tylko po to by go uwieść. Narzeczony był przykrywką. Zaczęła nim pogardzać. I Diegiem też pogardzała bo to ona wolała takiego wyimaginowanego brutala.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:18, 02 Lis 2021    Temat postu:

Ada napisał:
Esfir napisał:
Ado, ona na szczęście pojawia się tylko w jednym odcinku. Smile


Ale była.mega wkurzająca. Te jej zakochanie w człowieku, którego znała że słyszenia było żałosne. Przyjechała do Los Angeles tylko po to by go uwieść. Narzeczony był przykrywką. Zaczęła nim pogardzać. I Diegiem też pogardzała bo to ona wolała takiego wyimaginowanego brutala.

Tak, jej historia to zresztą dobry przyczynek do równoległej dyskusji w temacie o Bohunie. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:27, 02 Lis 2021    Temat postu:



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:42, 02 Lis 2021    Temat postu:

Haha, znam to, dobre. Very Happy
Obaj panowie to słodziaki. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:33, 02 Lis 2021    Temat postu:

Jest serial kolumbijsko-amerykanski z 2007. W roli głównej występuje Christian Meier, aktor znany z "Luz Maria". Roczniki '85-'89 powinny go znać.



Wyszukałam,że od 2010 jest projekt nowego filmu, który zwie się "Zorro reborn" lub obecnie jest pod nazwą "Z". Bo produkcja się ciągnie od lat i ma datę premiery na 2021. W roli tytułowej niezmiennie Gael Garcia Bernal.

Nie przepadam za Banderasem w dlugich włosach. A w masce jako Zorro ma niezbyt inteligentne miny i to widać. Nie ma takiej klasy jak Williams czy Regehr,ale wystylizowany na dandysa zawsze mnie bierze.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ada dnia Wto 20:34, 02 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:06, 02 Lis 2021    Temat postu:

Tak, ten kolumbijski serial to El Zorro: la espada y la rosa, ale nie widziałam.
Podobno nienajlepszy.

Gael Garcia Bernal być może aktorsko by podołał, ale zupełnie mi nie pasuje na Zorro z aparycji i z sylwetki. On ma tylko 1,7 m. To niedużo jak na mężczyznę, a tym bardziej na Zorro. Wink

Banderas mnie nie rusza w żadnej odsłonie. Zupełnie nie mój typ.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Wto 21:14, 02 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:35, 02 Lis 2021    Temat postu:

Zauważyłam,że w 16 lub 17 odcinku gra Valentino Pelka. On po latach zagrał złego alcada w serialu z 2000 roku "królowa miecza". Tam była kobieca wersja Zorro. Bardzo ładna kobieta tam grała.

Zastanawiam się czemu Alcad nie próbował uwieść Victorii. Jako partia nie była wartościowa bo to tylko karczmarka. On raczej by celował na żonę w kobiety z dobruch rodzin. Ale jako kochanka to czemu nie? Ciekawe czemu nie próbował?

Czemu ojciec Diega nie znał tajemniczego tunelu? W końcu był on od dawna dla ochrony w razie napadu. Takie informacje zawsze otrzymywał od ojca syn. A ten o tym nie wiedział. I czy Diego nie powiedział ojcu kim jest? Bje mógł powiedzieć innym by soe nie wyglądali. Ale ojcu mógł. Przecież by go wspierał. A nawet pomagałby mu w razie potrzeby.

Teoretyczny związek Diega i Victorii.
On był bardziej elastyczny wobec ludzi. Nie kreciłby nosem na żonę bez posągu i koneksji. Jednak był dziedzicem jednego z najbogatszych i najbardziej wpływowych rodów. Związek z karczmarką to jednak mezalians i byłby źle widziany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Zainteresowania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 3 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin