Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna www.domogarov.unl.pl - FORUM
Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

El Zorro
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Zainteresowania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:23, 02 Lis 2021    Temat postu:

Ada napisał:
Zastanawiam się czemu Alcad nie próbował uwieść Victorii. Jako partia nie była wartościowa bo to tylko karczmarka. On raczej by celował na żonę w kobiety z dobruch rodzin. Ale jako kochanka to czemu nie? Ciekawe czemu nie próbował?
Trudno powiedzieć, ale wydaje się, że on myślał o kobietach z wyższych sfer i nawet w roli kochanki nie rozważał zwykłej karczmarki.
Natomiast wątek miłości Victorii i alcalda (tyle że de Soto) się pojawił właśnie w tym odcinku z eliksirem miłosnym. Twisted Evil

Ada napisał:
Czemu ojciec Diega nie znał tajemniczego tunelu? W końcu był on od dawna dla ochrony w razie napadu. Takie informacje zawsze otrzymywał od ojca syn. A ten o tym nie wiedział. I czy Diego nie powiedział ojcu kim jest? Bje mógł powiedzieć innym by soe nie wyglądali. Ale ojcu mógł. Przecież by go wspierał. A nawet pomagałby mu w razie potrzeby.
To jest dziwne, ale tak zrobiono w obu serialach na potrzeby fabuły.
Mogło być też tak, że wiedza o tunelu zaginęła w którymś pokoleniu de la Vegów i Don Alejandro nie wiedział o tym przejściu, zaś Diego przypadkiem go na nowo odkrył.

Ada napisał:
Teoretyczny związek Diega i Victorii.
On był bardziej elastyczny wobec ludzi. Nie kreciłby nosem na żonę bez posągu i koneksji. Jednak był dziedzicem jednego z najbogatszych i najbardziej wpływowych rodów. Związek z karczmarką to jednak mezalians i byłby źle widziany.
To byłby mezalians, ale z drugiej strony w tym pueblo były dość równe stosunki między ludźmi, haciendados się nie wywyższali, a wśród nich nie było żeńskiej partii dla Diego. Być może ludzie nie kręciliby aż tak nosem na mezalians. Tym bardziej, że nawet Don Alejandro traktował Victorię bardziej jak córkę niż kogoś niższego stanem.
Owszem, Diego mógłby znaleźć dobrze urodzoną i majętną pannę w innej miejscowości w Kalifornii czy nawet w Hiszpanii, lecz Victoria była "swoja", wszyscy ją znali i lubili.

Szczerze polecam świetny fanfik o kapitanie Monastario autorstwa naszej Rodaczki Idy Mirei - [link widoczny dla zalogowanych]
Fanfik jest naprawdę świetnie napisany, pomysł nader ciekawy i dużo w nim humoru dokładnie takiego, jak lubię. El Commandante zachował idealnie swój charakterek z serialu. Co więcej, tutaj nieco mimo woli czyni dobro niczym Mefisto z Fausta Goethego. Smile
Szacun z mojej strony dla Idy, bo nie dość, że fanfik jest znakomity literacko, to w dodatku napisany w obcym języku. Wychwyciłam wprawdzie kilka błędów gramatycznych, ale to drobiazg w porównaniu z barwnym językiem całości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:49, 03 Lis 2021    Temat postu:

Fajny filmik ze wspomnieniami.
https://youtu.be/FEPni5G5w6s

Jak się spotkamy Esfir to Cię uduszę bo też mnie wciągnęło. A dużo pracy mam i muszę pisać opowiadanie. A ja od razu lecę oglądać po pracy.Smile


Rozśmieszyło mnie jak Victoria zemdlała widząc ojca Diego w roli Zorra. " W dziadku się kochałam"?

Obejrzałam jeden sezon. Ale widziałam śmierć alcada. W końcu ktoś się dowiedział kim jest Zorro. Na chwilę niestety, nie mogło być inaczej. Ale w końcu. I po tym odcinku z wariacjami don Alejandra sądzę,że noe trzeba było mówić mu kto jest Zorrem. Wiedzial. Nikt inny w jego domu nie zrobiłby sobie kryjówki.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:59, 03 Lis 2021    Temat postu:

Ada napisał:
Fajny filmik ze wspomnieniami.
https://youtu.be/FEPni5G5w6s
Ten filmik jest super. Henry Darrow z klasą i humorem opowiada o pracy na planie i o swoich kolegach z serialu. To kolejny przyczynek na to, że myślimy tak samo, bo wrzuciłam ten filmik tutaj kiedyś na forum. Very Happy

Ada napisał:
Jak się spotkamy Esfir to Cię uduszę bo też mnie wciągnęło. A dużo pracy mam i muszę pisać opowiadanie. A ja od razu lecę oglądać po pracy.Smile
Hahaha, skusiłam Cię do złego! Twisted Evil Za to Ty mnie skusiłaś na Monastario. Very Happy
Jednym słowem, haremik nam się mnoży. Wink

Ada napisał:
Rozśmieszyło mnie jak Victoria zemdlała widząc ojca Diego w roli Zorra. " W dziadku się kochałam"?
Ta jej reakcja była rewelacyjna, podobnie mina Diego. Very Happy
Zaśmiałam się jeszcze, gdy Diego na wieść o wariactwie ojca zapytał Felipe, czy w okolicy są jakieś wiatraki. Very Happy Zabawne były też perory Alejandro w więzieniu.

Ada napisał:
Obejrzałam jeden sezon. Ale widziałam śmierć alcada. W końcu ktoś się dowiedział kim jest Zorro. Na chwilę niestety, nie mogło być inaczej. Ale w końcu. I po tym odcinku z wariacjami don Alejandra sądzę,że noe trzeba było mówić mu kto jest Zorrem. Wiedzial. Nikt inny w jego domu nie zrobiłby sobie kryjówki.
Pytanie tylko, czy ojciec uznał tę swoją wariacką przygodę za sen czy rzeczywistość.
Podobało mi się to, że pierwszym słowem, które wypowiedział do syna Don Alejandro, gdy się ocknął, było "Zorro", a Diego wtedy się wystraszył, że ojciec go przejrzał. Very Happy
Ta ich rozmowa była interesująca, nie bez powodu Alejandro pytał Diego, czy coś w nim tj. ojcu może być z Zorro. Ojciec był inteligentny, więc byc może wtedy się faktycznie połapał, ale nie dał tego po sobie poznać. W ostatnim odcinku serialu zorientował się już na pewno. Aż miło było widzieć dumę w jego oczach, gdy patrzył na pojedynek Diego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:42, 03 Lis 2021    Temat postu:

Szukałam fanartów różnych z naszym ulubieńcem. Oto, co znalazłam:

Zorro autorstwa Mike'a Kaluty, wg mnie super! [link widoczny dla zalogowanych]

Zorro autorstwa Mike'a Mayhewa, dobry, tyle że bez wąsów - [link widoczny dla zalogowanych]

Jw. - [link widoczny dla zalogowanych]

Zorro autorstwa Gleba Mielnikova - [link widoczny dla zalogowanych]

Zorro w wydaniu Guya Williamsa nie wiem, czyjego autorstwa - [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:45, 04 Lis 2021    Temat postu:

Obie produkcje miały szczęście do aktorów, którzy umieli walczyć bronią białą.
Duncan i Guy - wiadomo.
Doczytałam również, że Britt Lomond fechtował profesjonalnie i brał udział w igrzyskach olimpijskich w dziedzinie szermierki. Był również kaskaderem w scenach pojedynków. Szkoda, że w serialu musiał udawać gorszego od Zorro, podobnie zresztą jak Basil Rathbone w filmie z 1940.
Britt także malował, tak jak Duncan. Nawet bardziej profesjonalnie, bo miał własne studio i uczniów. Niesamowita zbieżność. *_*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:47, 04 Lis 2021    Temat postu:

Miałam zrobić mix zdjęć. Ale są tak ładne, że szkoda je zmniejszać. Więc wrzucam w całości.









Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:32, 04 Lis 2021    Temat postu:

Ado, uroczy mix!
Dwa przystojniaki.
Michael wygląda niczym kopia Saszki w roli De Bussy'ego. Very Happy Chociaż zgodnie z chronologią to Sasza był kopią Michaela. Smile
A Duncan to czysta klasa. Very Happy

Obecnie jestem wkurzona po seansie 13 odcinka z Guyem. Wg mnie oś fabularna tego odcinka zawierała spore luki fabularne. Monastario jako najbardziej inteligentny przeciwnik Zorro, który odkrył jego tożsamość zasługiwał na znacznie lepsze potraktowanie niż zrobienie z niego głupka. Tym bardziej, że w serialu z Duncanem żaden z alcaldów mu nie dorównał prezencją i intelektem jednocześnie. Więcej nie napiszę, żeby nie spoilerować.

Kolejna garść ciekawostek:
Britt po wojnie skończył studia na wydziale sztuk pięknych Uniwersytetu Nowojorskiego. Very Happy
Szkoda, że jego obrazy się nie zachowały w sieci (dostępne są tylko reprinty z jego "szkoły", niekoniecznie malowane przez niego samego).
W 2004 wydał książkę "Chasing After Zorro", w której opisał kulisy powstania serialu i różne zabawne sytuacje z planu. Jak mówił, chłopaki się świetnie bawili na planie! Guy, Britt i Henry się znakomicie dogadywali.
Dużo bym dała, żeby przeczytać tę książkę, niestety jest ona praktycznie niedostępna, a jeśli jest, to kosztuje krocie.

Britt był brany pod uwagę do roli Zorro, tak samo jak Guy. Jednak wiadomy wybór został dokonany.

Britt normalnie miał blond włosy, tylko je przefarbował do roli Zorro, a potem już tak zostało i w roli kapitana.
Mamy tu podobieństwo do Duncana, który również zmienił kolor włosów do roli. Smile

Guy i Britt walczyli na ostrą broń w serialu, nie była ona zabezpieczona jak w obecnych filmach. Britt raz dostał w oko od Guya (brrr!), a Guy nie wiem od kogo w policzek.
Britt był zresztą dublerem Mela Ferrera w pojedynkach w Scaramouche z 1952 (i znowu wracamy do moich ulubionych Żabojadów! Wink)

Wywiad z Brittem - https://www.youtube.com/watch?v=IOpbNSWqI7I

Szkoda, że nie powstała książka albo bloopersy zza kulis Zorro z 1990-1993. Dobrze chociaż, że Henry Darrow opowiedział parę ciekawostek w swoim wywiadzie.
Uwielbiam wszelkie bloopersy!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Czw 22:34, 04 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:23, 04 Lis 2021    Temat postu:

Znalazłam ten dokument, o którym mówiłaś Esfir o nieudanym pierwszym podejściu do serialu.

https://youtu.be/0QEGQtId-Vo

Matko i córko. Co to za maszkara w roli Zorra? Żadnego uroku, męskości, inteligencji na twarzy. Nie dziwię się,że leszcza wywalili. Duncan miał klasę, a toto nadawało się na pomagiera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:49, 04 Lis 2021    Temat postu:

Maszkara - ubawiło mnie Twoje określenie, ale celne jest. Very Happy
Ten gość zupełnie nie pasuje na Zorro. Zero charyzmy i wdzięku, z urody też jakiś taki niewyględny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:04, 05 Lis 2021    Temat postu:

Esfir napisał:
Maszkara - ubawiło mnie Twoje określenie, ale celne jest. Very Happy
Ten gość zupełnie nie pasuje na Zorro. Zero charyzmy i wdzięku, z urody też jakiś taki niewyględny.


Duncan też wielkim przystojniakiem nie jest. Jedni uznają,że jest, drudzy nie. Jednak Guy byl przystojnejszy. Miał po prostu bardziej oczywista urode. Ale Duncan ma ogromną charyzmę. Jak się porusza i mówi widać dżentelmena. Jest męski i delikatny jednocześnie.

Tamten leszczyk pasował jak Linda na Bohuna. Wyglądało to jak parodia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:13, 05 Lis 2021    Temat postu:

Ada napisał:
Esfir napisał:
Maszkara - ubawiło mnie Twoje określenie, ale celne jest. Very Happy
Ten gość zupełnie nie pasuje na Zorro. Zero charyzmy i wdzięku, z urody też jakiś taki niewyględny.


Duncan też wielkim przystojniakiem nie jest. Jedni uznają,że jest, drudzy nie. Jednak Guy byl przystojnejszy. Miał po prostu bardziej oczywista urode. Ale Duncan ma ogromną charyzmę. Jak się porusza i mówi widać dżentelmena. Jest męski i delikatny jednocześnie.

Tamten leszczyk pasował jak Linda na Bohuna. Wyglądało to jak parodia.
Zgadzam się z Tobą.
Guy obiektywnie za młodu był bardzo urodziwy - chyba nie istnieje kobieta, która patrząc na niego, powiedziałaby, że był brzydki.
Duncan w swojej zwykłej wersji może się nie podobać, aczkolwiek przystojny jest, biorąc pod uwagę wzrost i sylwetkę. Też mi się z początku w zwykłej wersji nie podobał, ale teraz się przekonałam do niego.
Zaś jako Zorro wyglądał cudownie, kwintesencja urody i przystojności. Very Happy A pod kątem charyzmy i arystokratycznego sznytu Duncan miał wg mnie przewagę nad Guyem.
W obu wersjach, zwykłej i serialowej ma przepiękne oczy wg mnie. Ładnie wykrojone, o barwie ciemnego nieba i długich rzęsach. *_* Zawsze chciałam mieć taki kolor oczu.

Tak na marginesie, parsknęłam śmiechem, ale wyobraziłam sobie Jeremy'ego Ironsa w roli Zorro. Very Happy Właściwie to on miał parę elementów, które by pasowały, zwłaszcza gdy był młody. Wink Wzrost niezły, z wąsikiem mu bardzo dobrze, klasa dżentelmeńska... Tylko Jeremy ma tak bardzo charakterystyczny głos, że ciężko byłoby nie skapnąć się, że jego Zorro i Diego to ta sama osoba.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:16, 05 Lis 2021    Temat postu:

Filmik z pokazu dla dzieciaków w Disneylandzie w... 1958 roku!
Występują Guy, Britt i Henry. Widać, że frajdę przy tym mieli. Aha, i na tym filmie widać wydać wyraźnie, że Britt faktycznie był blondynem. Wink
Ale dzieciaki wtedy miały zabawę. Very Happy Jakie tłumy!
https://www.youtube.com/watch?v=LkxPRW7NTc0


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:47, 05 Lis 2021    Temat postu:

Chłopaki bawili się jak dzieci. Dużo rozrywek przygotowali.
Britt był krótko, a najbardziej zapisał się w pamięci. Bo nie było przustojniejszego i lepszego przeciwnika. Zreszta wymiany nie wychodzą na dobre. Ale muszą być. Jedyny wyjątek od reguły to Rochefort po kardynale w serialu BBC.
A w wersji z lat 90tych też tylko Michael był godnym i najładniejszym przeciwnikiem. Wiem,że musiał odejść. Nawet jakby nie chciał to musiałby to zrobić bo musi być wymakba przeciwnika. Nie da się wiecznie robić w konia tego samego. Tylko,że kolejni przeciwnicy też nie było tak uroczy jak Michael.

Widziałam Esfir panel z fanami chyba na 20lecie zakończenia serialu z 2013? Tam Duncan i jego serialowy ojciec wspominali serial z fanami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:34, 05 Lis 2021    Temat postu:

Britt spełnił swoje przyrzeczenie, gdy okazało się, że otrzymał rolę tego złego. Powiedział wówczas, że zrobi wszystko, aby jego kreacja pozostała niezapomniana. No, skubany, dopiął swego. Very Happy
Britt z powodzeniem mógł grać przez cały 1 sezon, ale niestety stało się inaczej.

W serialu z Duncanem podział czasowy ról obu alcaldów był rozłożony mniej więcej po równo i sprawiedliwie - każdy z nich grał po 2 sezony.
Widziałaś może tę scenę z Michaelem, gdy wielce z siebie zadowolony wyleguje się w wannie mając rapier w dłoni, a po chwili nagle Duncan kuka przez okienko w suficie? Alcalde na ten widok chce się podnieść i chyba walczyć, a Zorro mu złośliwie docina: "czy jesteś pewien, że chcesz wstać?". Laughing
Akurat czuję sympatię do Johna. Gnojek z de Soto był, ale za ostatni odcinek ma u mnie plusa.
James też odwalił kawał dobrej roboty jako Risendo, biorąc pod uwagę, że był tylko w 4 odcinkach. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że Risendo było najbliżej do Monastario, może nie tyle pod kątem aparycji, co inteligencji, bezwzględności i przykuwania uwagi widza. Wink

Oj, tak, Rochefort był chyba nawet lepszy od Richelieu. Very Happy Taka magnetyzująca żmija! Marc nie jest zbyt urodziwy, ale tam miał świetną stylówę, a jego gra aktorska dodawała mu seksapilu.
Pod kątem charyzmy scenicznej bił na głowę całą czwórkę Muszkieterów, mimo mojej całej sympatii do nich. Wink

Ado, pewnie chodzi Ci o ten panel - https://www.youtube.com/watch?v=j1SII_Yu2uY
Henry i Duncan wydają się naprawdę porządnymi ludźmi. A Henry ma jeszcze w sobie takie ciepło i taką łobuzerską iskierkę mimo podeszłego wieku. Jak on ładnie mówił o Duncanie. Klasa. Smile
Henry tutaj wspomina, że Duncan wstawał codziennie o 4.30, żeby ćwiczyć. Podziwiam! Shocked


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:41, 05 Lis 2021    Temat postu:

O ten panel mi chodziło.

Nie wiedziałam,że ten serial jest tak znany. Myślałam,że to jeden z tych do popołudniowej kawki. W dodatku serial ma swoje lata. A przeglądają internat widze,że jest bardzo popularny.

Duncan podchodził do sprawy na serio. Jestem ciekawa ile z tych akrobacji sam robił. Bo niektóre są dosyć śmieszne i nierealne np. podskok do tyłu.

Ale chociaż figurę ma niezłą to wolę go w samej koszuli. Zauważyłaś,że w tych krótkich marynarkach ma bardzo szerokie plecy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Zainteresowania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 4 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin