www.domogarov.unl.pl - FORUM

Esfir

Ooo, dzięki za wieści. Very Happy

Miło, że wreszcie Francuzi, ale kurczę... ta obsada niezbyt zachwycająca.
Eva Green mi się podoba, ślicznie wyglądała w "Królestwie Niebieskim" (te oczy podkreślone kohlem!), ale nie widzę jej w roli Milady. Blond peruka jej nie pasuje, więc pewnie dadzą jej brązowe włosy.
Gdy zobaczyłam Vincenta Cassela w roli Atosa, omal nie spadłam z krzesła. No, błagam, toż taki wybór jak Malkovich! Twisted Evil

Cassel to bardzo dobry aktor, ale gdzie mu tam wizualnie do Atosa? Jedynie Pio Marmaï jako Portos i Vicky Krieps jako Anna wydają mi się ok.
Romain Duris za mało ładny na Aramisa, ale coś podobnego do Santiago Cabrery w sobie ma, więc jeśli go ucharakteryzują, to kto wie... Wink

Zabawne jest również to, że aktorzy są nieco za starzy jak na ich postacie z 1 tomu. Dlatego wg mnie zasadnym byłoby zrobienie wreszcie zachodniej ekranizacji 2 i 3 tomu trylogii Dumasa! Tam wiek od 30+ do 50+ aktorów akurat idealnie pasuje. A tu znowu wałkują 1 tom...

Ada

Evie Green zostawia własne włosy. Więc tym razem znowu Milady nie będzie blondynka. Ale będzie to piękna Milady. Mnie też się Vincent Cassel skojarzył z Malkovitchem. Ale chyba jest jednak lepszy od niego. Może go dobrze ucharakteryzuja? Ciekawe jest to,że twórcy filmów zapominają,że Atos ma być najpiękniejszy, nie Aramis. Przecież Aramis marudzi,że dba o siebie, a Atos nie. Mimo tego i tak wygląda lepiej. Cassela nigdy nie uważałam za brzydala. Nie jest przystojny, ale ma wyrazista twarz. Nie jest to moja wymarzona obsada. Ale dam im szansę. Niby będą ekranizować pierwszy tom, ale wydaje mi się,zde będzie ingerencja w wiek bohaterów. W tej wersji będą starsi.

Esfir

Tak, Cassel jest mimo wszystko ładniejszy niż Malkovich. Dla mnie podpada pod kategorię "pięknego brzydala".
Co do Atosa - masz rację, twórcy nie biorą pod uwagę faktu, że w książce był to bardzo urodziwy mężczyzna. Jednakże polemizowałabym z tym, że to Atos był najpiękniejszy wizualnie z całej czwórki. Zdecydowanie był najdostojniejszy z wyglądu i obejścia, miał piękne, szlachetne rysy, na które, o dziwo i na szczęście, jego kilkuletnie pijaństwo nie miało wpływu. Jednak wg mnie Aramis był tym najpiękniejszym pod kątem urody. Piękno Atosa wywodziło się po części z jego duszy, która wyszlachetniała jego rysy, zaś u Aramisa było na pewno urodą zewnętrzną, wzmocnioną przez dbałość o higienę i kosmetyki. Piękno duchowe i dostojeństwo też momentami wyzierało spoza tej Aramisowej fasady, tyle że zwykle było przytłumione przez jego, powiedzmy, wady, które to akurat uważam za zalety ubarwiające lekturę. Very Happy

Z tym dbaniem o siebie, to pamiętam tylko to, że Aramis marudził w kontekście dłoni - że Atos ma równie piękne jak on sam, a nic z nimi nie robi, żadnych smarowideł nie używa i w ogóle. Laughing

Ada

Póki co moim Stosem pozostaje Tom Burke. Więc wystarczy mi dobry film we francuskim wydaniu i kolejny aktor mi nie przeszkodzi. I tak myślę,że Cassel będzie lepszy niż McFadyen. To dobry aktorzy ale dziwię się,że obsadzają go w rolach amantów. To nawet nie jest "ładny brzydal" tylko on jest nijaki urodowo. Nie brzydki, nie ładny. Jest ok, i ma świetny warsztat, ale mnie nie rusza. A jaki Atos w wersji z 2011 miał kiepską stylizacje i chyba nie rozumiał roli lub scenariusz był tak głupi.

Szkoda,że nikt kiedyś nie pomyślał by Alain Delon zagrał Atosa.

A kto lubi Toma Hanksa? Kocham go. Świetny aktor. Każdy film z nim oznacza,że będzie dobry. Urodowo nie szaleje, ale mam do niego sentyment. ma sympatyczny wyraz twarzy i jak był młodszy miał fajne loczki. Zalicza się jednak do przystojniaków tych stonowanych. Uwielbiam do w roli Roberta Langdona.

carmen

Ada

Esfir

McFayden to też dziwny wybór na Atosa. I tak, facet ma taką bezpłciową urodę, niezbyt mi się podoba. No, chyba, że jest jakoś dobrze ucharakteryzowany, to ok.
Cassel może aktorsko będzie lepszy, ale czy pod kątem urody też? Jakoś ta jego twarz jest dość odległa od tego, jak powinien Atos wyglądać. Zoabczymy, mozę go jakoś dobrze ucharakteryzują.

Alain Delon mi chyba nie pasuje na Atosa, owszem, bardzo ładna bestyjka z Delona była, ale dla mnie jest zbyt lalusiowaty do tej roli i zbyt mi się kojarzy z rolami amantów.
Chociaż gdyby go ucharakteryzować tak jak w "Cyganie", to kto wie? Very Happy

Tam zyskał na męskości dużo! Na tej focie niżej wygląda super.

Nie umiem przyporządkować żadnego znanego mi aktora do roli "mojego" Atosa.
To jeszcze nie mój ideał, ale do roli starszego Atosa pasowałby mi nawet Ramon Madaula w roli Chacona w "Isabel".
Tam grał właśnie taką szlachetną postać, a i twarz miał ładną, oczy niebieskie jak Hrabia de la Fere. Zdjęcia to niezbyt dobrze oddają.

To było ładnych kilka lat temu, teraz już tak dobrze nie wygląda.

Tom Hanks faktycznie ma w sobie coś sympatycznego, wzbudza zaufanie. Bardzo podobało mi się jego wzruszenie, gdy odbierał Oscara i pięknie dziękował żonie. Smile

Jednak jakoś nie jestem jego fanką, a "Forresta Gumpa" do dziś nie obejrzałam. Razz

Ada

A może Delon jaki amant pasowałby na Aramisa?

Ten drugi aktor rzeczywiście pasowałby na Atosa 50+

Esfir

Cieszę się, że Ramon Madaula Ci spasował na Atosa. Smile

Być może dla wielu osób Alain Delon rzeczywiście mógłby być Aramisem, ale niestety dla mnie jest nie do przyjęcia.

Po przemyśleniu "moim" Aramisem jest wyłącznie Richard Chamberlain, ale w ciemnych włosach! Smile

O, taki, jak na fotkach niżej, co za słodziak! I ma niemal wszystkie atrybuty Aramisa, które podkreślał Dumas - podłużna twarz, piękne oczy, uśmiech i zęby, smukła sylwetka i zgrabne dłonie o długich palcach. Brakuje tylko pukli falujących włosów i ciuszków z epoki. W dodatku Richard udowodnił, że potrafi grać zarówno potulne i prostolinijne postacie, jak i te z przebiegłe domieszką ironii.

Ada

Esfir Twoi idealni aktorzy do Muszkieterów po prostu jeszcze się nie urodzili. Wink

Esfir

Ado, nieprawda, dwóch się zdążyło urodzić na wiele lat przede mną. Wink

Zatem zostaje jeszcze tylko dwóch, którzy powinni się narodzić. Wink

Esfir

W temacie dotychczasowej dyskusji - porównanie aktorów grających muszkieterów wygrzebane z tumblra:

[link widoczny dla zalogowanych]

Rosyjskiej adaptacji tu nie ma, ale można wygooglać.

Mam wrażenie, że aktor z francuskiej ekranizacji z 1961 to wizualnie najlepszy Atos! Niestety gry ocenić nie mogę, bo nie mogę znaleźć nigdzie tej wersji.

Ada

Ach widziałam to. Pozostaje za castingiem z serialu BBC.
Ale Olivier Platt jest świetnym Portosem.

Lubię jak Konstancja leje Aramisa a on z uśmiechem mówi,że lubi takie kobiety. Smile

A ja ni mogę oczu oderwać jak w drugim sezonie Atos pomaga amilady wsiąść na konia. To zbolałe spojrzenie. I każdy się gapi.

Esfir

Czekaj Ado, bo nie nadążam. O którym filmie mówisz? O tym z 1993? Bo w tym linku było wspomnianych kilka ekranizacji.
Jeśli chodzi o tę z 1993, to nie widziałam, ale Platt pasuje na Portosa. Sheen jako Aramis niet.
Ciekawa jestem tej wersji z 1961, ten Atos nobliwie wygląda.

Btw, zerknęłam na "Annę Kareninę", o której mi pisałaś, mam nadzieję, że na dniach uda mi się obejrzeć. Very Happy

Jednak Saintiago znacznie bardziej podoba mi się w stylówie z "Muszkieterów" niż jako Wroński z krótkimi włosami i bez zarostu.

I błagam, niech ktoś zrobi wreszcie wierną ekranizację "Wicehrabiego de Bragelonne"! Najlepiej z obsadą z BBC "Muszkieterów" (może nie będzie aż tak wierna, ale aktorzy zacni).
Paru starszych pokoleniowo aktorów też bym w niej widziała, ale są za starzy już. Razz

Ok, oczekuję niemożliwego, bo nawet "Trzech muszkieterów" nie udało sie porządnie zekranizować, a to znacznie prostsza książka, łatwiejsza do przeniesienia na ekran.

Ada

Tak. Mówię o wersji z 1993. Najbardziej zbliżony wyglądem i charakterem Portos. Dla mnie to był taki jajcarz.

Santiago wolę w wersji z dłuższymi pofalowanym i włosami. Jednak przystojnie wygląda jako Wroński.

Mmmmmm

"Wicehrabia ...." Jak dla mnie to dosyć cieżkawa książka. Wiele się dzieje i to złego.
Trudno ją przenieść na ekran by pokazać te emocje.

Ja lubię minę Atosa jaka robi, gdy w 7 odcinku drugiego sezonu Rochefort "gratuluję" Muszkieterów dobrej roboty. Jak wywraca przy tym oczami.