Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna www.domogarov.unl.pl - FORUM
Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Filmy (pomijąjąc te z A.Domogarovem)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Zainteresowania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 6:40, 20 Paź 2021    Temat postu:

Czy chodzi Ci o ten eksperyment więzienny? Ja zawsze mówię,że nigdy nie wiemy jak zachowamy się sami w kryzysowej sytuacji. Możemy myśleć,że jesteśmy tchórzami, a zostaniemy bohaterami. Lub odwrotnie. Możemy uważać się za kozaków, a pierwsi uciekniemy w sytuacji zagrożenia. To tylkog gdybanie. Sytuacja kryzysowa wyzwala w nas zachowanie w danej chwili.

Czym innym jest duszenie kogoś pod wpływem czegokolwiek, a czym innym zwykłą złość. Bohun się rozsierdzil, ale omdlenie Heleny przywołalo go do porządku. Nie był pod wpływem niczego, oprócz własnych emocji. A pod wpływem narkotyków, alkoholu, czy hipnozy każdy straciłby panowanie nad sobą nie tylko Zorro a Victoria by mu wszystko wybaczyła bo była zafascynowana. Nie tylko była pod jego wpływem zaangażowana to kilka spraw było inaczej postrzegane kiedyś. Można było nic kobiety, to im podobno miało służyć. Wolno to było robić ojcu, bratu i mężowi. Gwałt małżeński nie istniał bo kobieta musiała w każdej chwili spełniać obowiązki. Ostatnio w serialu była głośno omawiana scena seksu z książki. Jeszcze 20 lat temu nikt nie widział w tym problemu, a w dzisiejszych czasach była debata czy ta scena powinna się pojawić w serialu niezmieniona bo została uznana za gwałt małżeński żony na mężu: dopuściła do zakończenia stosunku w sobie wbrew woli męża. Czasy się zmieniają, poglądy się zmieniają.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:20, 20 Paź 2021    Temat postu:

Ja zdania na temat szarpaniny nie zmienię. A co do Zorro to, na podstawie tego, co napisałaś Esfir, ja też bym mu wybaczyła, bo on wtedy nie był sobą. Tym bardziej, że widzę, że to bohater bardzo w moim guście.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Śro 14:32, 20 Paź 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:44, 20 Paź 2021    Temat postu:

A ja polecam "ostatni pojedynek". Tym razem Ridley Scott na średniowieczu nie poległ. Bo zazwyczaj ma pecha do filmów z tego okresu. "Królestwo niebieskie" wizualnie jest ładne, ale nudne. "Robin Hood" już dużo lepszy. Ciekawe spojrzenie na legendę. I chociaż lubię Russella Crowea to jednak misiaczek w równo wycieniowanych włosach nie pasuje na giętkiego i szybkiego łucznika.

Ale wracając do nowego filmu. Bałam się,że się rozczaruję. Oczywiście film jest dosyć długi bo 2,5 h. Ale pokazuje nam trzy wersję prawdy, które każdy z bohaterów przeżywa. Wyszło ciekawie. Oczywiście nie mam na kim oka zawiesić, ale w trakcie filmu to nie przeszkadza. Historia jest ciekawa i fajnie poprowadzona. Pojedynek jest emocjonujący. A na zakończenie myślę,że zwrócą uwagę kobiety. Bo mężczyźni nie zwrócą na to uwagi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:09, 20 Paź 2021    Temat postu:

Ado, tak, chodziło mi o dokładnie ten eksperyment.

Dziewczęta, macie rację, że Zorro wtedy nie był sobą i że żaden człowiek nie oparłby się działaniu hipnozy, zatem wiedząc o transie Victoria bez problemu mogła wybaczyć Zorro.
Tyle, że jest jeden szkopuł - w tym odcinku Victoria nie wiedziała, że Zorro działał w transie. Złoczyńca zahipnotyzował go, gdy był w postaci Diego.
Z perspektywy widza wszystko było jasne, ale z perspektywy Victorii niekoniecznie - ona nie miała jak sobie wytłumaczyć nagłego dziwnego zachowania Zorro. Rozumiem, że mu zaufała ponownie, skoro go kochała (i obiektywnie to naprawdę znakomity kandydat na partnera pod wieloma względami), ale zaskoczyło mnie, że tak szybko przeszła nad jego zachowaniem do porządku dziennego.

Jeśli będziecie miały czas, to zachęcam Was do obejrzenia tego odcinka. Smile To 9 odcinek 3 sezonu. Być może Wasze odczucia będą inne.

Co do Bohuna, zawsze stałam na stanowisku, że potrafił wstrzymywać swoje emocje tylko do czasu i że niestety byłby w stanie uderzyć ukochaną kobietę, gdy ta przestałaby być dla niego obrazem w cerkwi.
To nie temat na kolejną dyskusję o nim, ale tak mi się zachowania obu bohaterów skojarzyły.
Ada ma rację, że Bohun działał pod wpływem swoich emocji, z uwagi na różne czynniki (porywczy charakter, brak wychowania, niska pozycja społeczna) nie umiał sobie z nimi radzić. Stąd mógł być niebezpieczny dla ukochanej.
Diego/Zorro natomiast to człowiek z wyższych warstw społecznych, wykształcony, intelektualista, dobrze wychowany, świadomy siebie, umiał trzymać swoje emocje na wodzy. W swoim zwykłym "ja" nigdy ukochanej krzywdy by nie zrobił.

Tosco, tak przypuszczam, że to może być bohater w Twoim typie.
Ujął mnie jednak tym, że nie jest skończonym ideałem i nadczłowiekiem. Jest za to ludzki, o czym świadczą jego rozterki duchowe, podatność na hipnozę, zranienia, choroby oraz last but not least jego inteligentne, acz momentami złośliwe poczucie humoru. Very Happy

Ado, dzięki za recenzję "Ostatniego pojedynku". Pocieszające jest to, o czym piszesz. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:27, 20 Paź 2021    Temat postu:

Ja odcinka nie znałam, a jednak brałam pod uwagę,że Victoria nie wiedziała o hipnozie.

Scott nie bawi się w filmie w poprawność polityczna więc nie mamy żadnych ciemnoskórych aktorów. Mamy brudny Paryż z dopiero co budująca się katedra Notre-Dame. Aktorzy swoją charakteryzacja uwypuklają tylko realia średniowieczne. Nie mamy wymuskanych aktorów, którzy tylko nosza kostiumy. Mimo,że żyjemy ponoć w bardziej liberalnych czasach wiele odniesień jest wciąż aktualnych. Akcja filmu obejmuje jakieś 16 lat więc zanim akcja się zawiąże mamy trochę wojen z Anglią. Byłoby super jakby mówili po francusku, chociaż mnie osobiście francuski w filmach wkurza. Ale to po prostu byłby dodatkowy plus dla filmu. Jednakże aktorzy wtrącają kilka zdań po łacinie i francusku. Mogłabym się doczepić do wymowy niektórych francuskich słów chociaż nie jestem ekspertką. Ale moze po prostu były wymawiane z angielska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:54, 20 Paź 2021    Temat postu:

Ja natomiast cały czas uważam, że Bohun nigdy by Heleny nie uderzył. Ona była dla niego świętością ( choć oczywiście wolałabym, żeby nie pozwalał jej sobą poniewierać, stąd spory plus dla Jacka <3, który w końcu postawił się Annie.

Esfir napisał:
Diego/Zorro natomiast to człowiek z wyższych warstw społecznych, wykształcony, intelektualista, dobrze wychowany, świadomy siebie (...)


Szlachetne pochodzenie niestety nie gwarantuje tego, że mężczyzna będzie dobrym kandydatem na męża. Między innymi dlatego jestem tak bardzo rozczarowana Janem Skrzetuskim, spodziewałam się po nim znacznie więcej niż to, co sobą reprezentuje w OiM, ale jeszcze bardziej zawiódł mnie Jamie Fraser.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Śro 17:04, 20 Paź 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:06, 20 Paź 2021    Temat postu:

Ja uważam,że Bohun się starał dla Heleny bo chciał ją zjednać. Wiedział,że jakby się zachowywał jak chciał to szans by nie miał żadnych. I tak nie miał, ale istniała iskierka szansy. Może po latach w odosobnieniu Helena widziałaby w nim wybawce i steskniona za widokiem kogoś nowego sponrzlaaby na niego łaskawiej? Ale każdy ma granice, gdzie kończą się nerwy. Póki Helena była chora o ona ją chciał ugłaskać na znajomość od dziecka to był spokojny. Ale w końcu ona już żadnej ochrony nie miała. Bohun był nieprzewidywalny.

W filmie, który oglądałam świetnie jest pokazany gwałt jak to widzi gwałciciel, a jak zgwałcona. Niby to samo, a różniły ich drobne szczegóły.


Aaaa ja zauważyłam,że "house od gucci" też nakręcił Ridley Scott. Nie spodziewałam się,że to on.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:14, 20 Paź 2021    Temat postu:

Tak, Bohun chciał ją sobie zjednać, pokazując jej, że wcale nie jest takim prymitywem za jakiego ona go uważa. Inny Kozak na pewno by się z nią nie patyczkował.Bohun miał do niej świętą cierpliwość, ale Helena była za głupia i zbyt zakochana w konwenansach, żeby docenić to, jaki skarb ma na wyciągnięcie ręki. Ona wolała traktować Bohuna jak śmiecia, a nie jak człowieka. Evil or Very Mad
Edycja:
Akurat w stosunku do Heleny Bohun był bardzo przewidywalny. Nigdy by jej nie skrzywdził, a w ostatecznym rozrachunku okazał się lepszy niż szlachcic i książę. Kiedy Helena wyszła za Skrzetuskiego pogodził się ze stratą, choć na zawsze pozostał wierny swojej jedynej miłości, nigdy się nie ożenił choć mógł, nigdy też nie mścił się na innych kobietach za to, że Helena go odrzuciła. Bohun nigdy nie wtrącił się w życie Heleny. Kozak potrafił uszanować małżeństwo, a Bogusław Radziwiłł nie. Wysłał swoich sługusów, żeby porwali dla niego Helenę, bo on tego chce! Książę ma kaprys więc wykonać rozkaz bez gadania. Evil or Very Mad

Edycja2:
A wracając do Zorro to muszę koniecznie nadrobić ten serial, bo kiedyś oglądałam tylko wersję z A. Banderasem, ale to było już dawno. Którą wersję byś mi poleciła do obejrzenia Esfir?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Śro 17:51, 20 Paź 2021, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
carmen
Kompan



Dołączył: 04 Lip 2019
Posty: 1172
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce/ Kraków

PostWysłany: Śro 18:47, 20 Paź 2021    Temat postu:

Tosca napisał:
wersję z A. Banderasem

moje dzieciństwo Smile ile razy ja to widziałam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:37, 20 Paź 2021    Temat postu:

Tosca napisał:
Esfir napisał:
Diego/Zorro natomiast to człowiek z wyższych warstw społecznych, wykształcony, intelektualista, dobrze wychowany, świadomy siebie (...)

Szlachetne pochodzenie niestety nie gwarantuje tego, że mężczyzna będzie dobrym kandydatem na męża. Między innymi dlatego jestem tak bardzo rozczarowana Janem Skrzetuskim, spodziewałam się po nim znacznie więcej niż to, co sobą reprezentuje w OiM, ale jeszcze bardziej zawiódł mnie Jamie Fraser.
Nie chciałabym wzniecać kolejnej dyskusji, ale wg mnie Jan to dobry kandydat na męża, o wiele lepszy niż Jurko. Wink Krzywdy Helenie nie zrobi, ma stabilny i zacny charakter, a przy tym z uwagi na pochodzenie i majątek może zapewnić jej godne życie.

Ada napisał:
Aaaa ja zauważyłam,że "house od gucci" też nakręcił Ridley Scott. Nie spodziewałam się,że to on.
Haha, byłam pewna, że o tym wiesz. Very Happy Tylko na ten jego film czekam.

Tosca napisał:
Edycja2:
A wracając do Zorro to muszę koniecznie nadrobić ten serial, bo kiedyś oglądałam tylko wersję z A. Banderasem, ale to było już dawno. Którą wersję byś mi poleciła do obejrzenia Esfir?
Zdecydowanie wersję z Duncanem Regehrem. Smile
Wersję z Antonio Banderasem jako dzieciak lubiłam, ale zupełnie się nie umywa do serialu z lat 1990-1993.
Po pierwsze, Antonio nie ma wcale tej charyzmy, uroku i prezencji, którą cechuje się Duncan, tak samo Anthony Hopkins, choć on czasem ujawnia przebłyski charyzmy (zresztą za dzieciaka podobał mi się kapitan Love, a nie Banderas jako Zorro. Nigdy nie postrzegałam Antonia jako atrakcyjnego mężczyznę).
Po drugie, inni aktorzy z tego filmu z 1998 też nie wytrzymują porównania z tymi z 1990-1998. Victoria jest ciekawszą postacią od Eleny (Catherine Zeta-Jones jest piękna, ale niestety jej gra aktorska pozostawia wiele do życzenia), brak wspaniałego Mendozy...
Po trzecie, film z 1998 to już taki typowy hollywoodzki show. Mnóstwo fajerwerków i patosu. Po teraźniejszym obejrzeniu jest dla mnie nudny mimo tych wszystkich efektów specjalnych.
W serialu z 1990-1993 bywają absurdalne sytuacje, ale generalnie serial trzyma wg mnie wysoki poziom, jest inteligentny, a absurdalne czy komiczne wstawki mają rozbawić widzów.

Z wypowiedzi w sieci wynika, że wersje Zorro z Guyem Williamsem (serial z 1957-1959), Tyronem Powellem (film z 1940) i Duncanem Regehrem (serial z 1990-1993) są najlepsze ze wszystkich.

Mam w planach zerknięcie na serial z Guyem (fragmenty kiedyś widziałam), a część filmu z Tyronem obejrzałam, ale jak dotąd spośród tej trójki Duncan wygrywa w moim sercu. Smile
Przede wszystkim nie tylko ma typowe umiejętności Zorro tj. gra na fortepianie czy umiejętności szermiercze, ale jest także malarzem i intelektualistą, prowadzi eksperymenty naukowe, czego wg mojej wiedzy żaden z pozostałych Zorro nie czynił.
Duncan podobno kiedyś powiedział, że dał Diego/Zorro sporo z samego siebie. Zresztą wydaje się naprawdę sympatycznym, normalnym człowiekiem, bez zadęcia i przekonania o własnej wielkości.

A tutaj świetny wywiad z Henry'm Darrowem o Zorro.
Henry grał Zorro w innych adaptacjach, a w tym serialu z 1990-1993 odgrywał ojca Diego, Don Alejandro. Był w tej roli rewelacyjny. Miał takie inteligentne, żywe spojrzenie. Było pewne podobieństwo między nim a Duncanem (uśmiech, dołeczki i kształt brody), widoczne zwłaszcza gdy obaj nosili maski. Wink
https://www.youtube.com/watch?v=FEPni5G5w6s


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:52, 21 Paź 2021    Temat postu:

Esfir napisał:
Jan to dobry kandydat na męża.


Jan ma beznadziejny charakter. Jest zadufanym w sobie bufonem, który poniewiera ludźmi tylko dlatego, że urodzili się gorzej od niego, a sam biega na smyczy kresowego magnata, w dodatku sadysty i psychopaty i nie potrafi mu się sprzeciwić. Jan nie dorasta Jurkowi do pięt. Nie mówiąc już o Nikicie, Adamie, Jacku czy Staszku. A majątek i godne życie Helenie równie dobrze mógł zapewnić Jurko. Skoro Wołodyjowski mógł postawić Chreptiów w dwa czy trzy tygodnie to Jurko równie dobrze mógł skrzyknąć swoich semenów i wybudować piękny chutor dla Heleny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Czw 10:54, 21 Paź 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:21, 21 Paź 2021    Temat postu:

Tosca napisał:
Esfir napisał:
Jan to dobry kandydat na męża.


Jan ma beznadziejny charakter. Jest zadufanym w sobie bufonem, który poniewiera ludźmi tylko dlatego, że urodzili się gorzej od niego, a sam biega na smyczy kresowego magnata, w dodatku sadysty i psychopaty i nie potrafi mu się sprzeciwić. Jan nie dorasta Jurkowi do pięt. Nie mówiąc już o Nikicie, Adamie, Jacku czy Staszku. A majątek i godne życie Helenie równie dobrze mógł zapewnić Jurko. Skoro Wołodyjowski mógł postawić Chreptiów w dwa czy trzy tygodnie to Jurko równie dobrze mógł skrzyknąć swoich semenów i wybudować piękny chutor dla Heleny.
Tosco, tutaj nasze poglądy diametralnie się różnią i nie przekonamy się wzajemnie, więc dalsza dyskusja jest bezcelowa. Smile

Zaś w temacie Zorro dwójeczka słodziaków:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:35, 21 Paź 2021    Temat postu:

Mnie zawsze śmieszył wygląd Zorra bez kapelusza. I tak mi zostało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:04, 21 Paź 2021    Temat postu:

Haha, no, trochę zabawnie to wygląda. Very Happy Zastanawiałam się kiedyś, czemu nie może być zwykła maska/opaska tylko na oczy, ale wydaje mi się, że to ze względów praktycznych - taki "czepek" znacznie lepiej trzyma się na głowie, a twarz jest incognito.
Chociaż Guy Williams nie miał czepka, tylko opaskę z dziurami na oczy przewiązaną z tyłu. Natomiast Duncan i Antonio już mieli czepki.

Niżej wywiad z Duncanem na temat Zorro.
Ubawił mnie fragment z chemiczną "czarną magią". Very Happy
Niesamowite, że Duncan już wtedy był doświadczonym jeźdźcem i nie musiał się uczyć jeździectwa do roli.

Duncan Regehr talks about his role as Zorro
Some voices are immediately recognizable because they caress our ears like velvet. This is especially true with the voice of charming Duncan Regehr who played the mysterious, romantic and legendary hero, Zorro, in the 1990 - 1993 television series.
In addition to being an actor, Duncan is also a world renown artist who posesses an introspective view of existence, demonstrated in his unique art work. In part one of this interview with Duncan, the focus is on Zorro, shot in exotic Spain.

Did you find the script or did it find you?

“So long ago … it found me. I think at the time they’d already done a pilot that didn’t do too well. So they started looking around. I absolutely loved those years in Spain. It was fantastic to shoot there.”

Were you comfortable around horses?

“I learned to ride as a young person and actually had my own horses for a long time. I was a very experienced rider by the time I got there. They had wonderful horses of course, geldings and stallions. Toronado was played by three or four different horses.”

Did a stunt man do some of your stunts?

“I had a wonderful stunt guy, Ignacio Carreno. He was incredible because it was such a tough schedule and he would step in and do the stunts whenever I couldn’t be there, so it was great.”

When you put on the mask, how did it change you?

“You know, that’s part of the mystery of the mask. You start to put it on and it kind of takes over, it’s an instantaneous change. Of course you feel the mask and the cape, the entire costume with the sword balanced on one side. As you walk around the cape moves and it’s the full package.”

Was the cape hard to deal with?

“It was in the beginning. The first cape was incredibly long and no one in their right mind would ever try to have a sword fight with that thing on. It kept getting in the way all the time. You want me to jump off the balcony and grab the chandelier and swing across with the cape? You get ahold of the chandelier and the cape stays behind and you’re kind of hanging there swinging near the edge of the balcony. So we had to change that and make it shorter.”

Did you already know how to fence?

“I learned to fence at Strafford under Patrick Crane and learned stage fencing from him. The guy that really, really stepped everything up a pace was the late Peter Diamond. I’d worked previously with Peter on a movie called The Last Days of Pompeii, so when it came time to do Zorro, I said to Gary Goodman the producer, "There is only one man in the world that really knows how to do this and that is Peter Diamond.” We got Peter and he and I worked tirelessly on all our time off, to create routines and we absolutely had a set package that we could modify to whatever the situation was. The basic moves we did alter and dress up so that everything looked totally different each time.“

Jumping on tables, leaping about while sword fighting must be a challenge.

"That stuff all comes through rehearsal. You work it out so that it’s adaptable to certain sword moves as well, but you really have to know your sword moves to be able to do what is thrown at you on the new set of each day.”

Was anyone ever hurt during the production?

“No injuries, I think I just stabbed a few people by accident,” Duncan teased, then laughed. “Peter was really brilliant with all of it. Safety was first and he was fabulous with all of that - he just had a way of making you look good.”

You are obviously very athletic and were incredible as Zorro.

“That’s very kind of you to say, but I really have to give the credit to Peter who really did know how to do it. I remember this great wrestler we had on the show, Roddy Piper. We did this big fight scene and this guy was amazing, he made it look so easy, but he protected me from getting hurt and he used himself to make all the fight moves look brilliant. There were just many incredibly talented people on the set.”

Did you learn your lines easily?

“Once you get into the rhythm of the character and know how the character speaks, you learn it much more readily, but certainly with Zorro there was one type of speech and with Don Diego there was another type of speech.

There was all the technical jargon that went on in the Chemistry lab, which drove me crazy because I never knew what I was talking about. Chemical compounds, I didn’t know what they were.”

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:33, 21 Paź 2021    Temat postu:

Podczas, gdy Banderas czy Williams są naturalnymi brunetami to Duncan nie. I ma wspaniałą charakteryzację. Normalnie wygląda nieciekawie. A dodatkowo blondynom nie wychodzi na dobre koloryzacja na ciemny. U niego jest ona doskonale zrobiona. Dodaje mu elegancji i seksapealu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Zainteresowania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22  Następny
Strona 18 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin