www.domogarov.unl.pl - FORUM

Ada

Z tego co opisujesz Tosco o Yennefer to muszę ja troche wytlłumaczyć . Niewiele, ale ociupinkę. Sama chce miec dzieci, a musi opiekować się obcym dzieckiem niż swoim. Taka prawda. Natura kobiety jest skomplikowana.

Izabeli Łeckiej nie znoszę. Jest zadufana w sobie i mierzy innych swoją miarą. I owszem, nie jest to dobra kobieta. Ale patrząc a jej punktu widzenia: Wokulski byłby dobry to jednak nie da sie zmusić kogoś do miłości.
Nie miała w pobliżu wielu odpowiednich kandydatów na męża i nie mogła wyjsc za mąz z miłość. Jakkolwiek byś nie głosiła emancypacyjnych tez Tosco to były czasy, w których samotna kobieta była niczym. Nawet bogata stara panna była pogardzana w społeczeństwie. A co dopiero mloda. Póki
Izabela była piekna i młoda to jeszcze ludzie się z nią liczyli, z czasem bez majatku zostałaby wykluczona z towarzystwa. Nie mając pieniedzy, męża i kwalifikacji żyłaby w nędzy.
Wokulski był niesamowicie dobrym człowiekiem, który nie raz bezinteresownie pomagał ubogim. W dodatku był bardzo spokojnym i kulturalnym mężczyzną. Ale jego milosc do Izabelii to była obsesja. Nie widział obok niedaleko innej lepszej kobiety, która chętnie by mu oddała serce. Tylko uparł się na Izabellę chociaż widział, że nie jest chętna. I nic ich nie łączyło. On był wspaniałym człowiekiem, ale serce nie sługa, Izabella nie potrafiła go pokochać i on jako inteligentny człowiek to widział. Jednak niczym masochista brnął w tym uzależnieniu dalej. A Izabela zmuszona orzez sytuację zgodziła się za niego wyjść. Gdyby ich ślub doszedł do skutku to on nie byłby pierwszym, ani ostatnim pogardzanym mężem.

EMockingbird

O matulu! Kobiety! Jaka ja znalazłam serie książek!!!
Zacznijmy od tego, że nie przepadam za seriami książek... ale jest ich sporo, więc często się z nimi spotykam. Cóż wtedy począć? Zazwyczaj czytam jeden tom, coś innego (nie zawsze jest to tylko 1 inna pozycja), potem drugi tom... i tak dalej. A tym razem czytam książkę ze książką bez wytchnienia! To moja taka 4 sytuacja w „karierze czytelnika”
Autorami tej serii są Andras Roslund i Borge Hellstrom - para autorów ze Szwecji, a cała seria to kryminały. Pierwszy tytuł to „Bestia”.
[link widoczny dla zalogowanych]

Więc, nie, nie znajdziecie tu wielkich pościgów, wybuchów i mega tajemnicy. Wiele rzeczy wiemy od początku, autorzy pokazują nam kilka perspektyw, kilka rzeczy jest przewidywalnych... ale kobietki! Jakie mi emocje towarzyszyły przy czytaniu tego!
Nie wiem, czy macie styczność z kryminałami i nie wiem, czy tym bardziej macie styczność z kryminałami skandynawskimi. Jeśli nie to słowem wyjaśnienia powiem wam, ze większość szwedzkich kryminałów w dużej mierze skupia się na wątku społecznym, na tworzeniu pewnego specyficznego klimatu, który trudno podrobić. Autorzy swoimi powieściami tutaj zmuszają czytelnika nad przemyśleniem kilku kwestii, zadają pewne pytania lub zmuszają czytelnika by sam te pytania sobie postawił i spróbował znaleźć na nie odpowiedzi. Póki co przeczytałam 1 i 2 tom (zaczynam 3) i te książki naprawdę rozdzierają mnie emocjonalnie. Muszę także oddać autorom to, że widać iż dobrze przygotowują się z materiałami do pisanych książek, co jak dla mnie jest zawsze niebywałym plusem.
Jeśli skusiłam Was do tych książek to jedynie podpowiem wam, że warto je czytać po kolei Wink

nika

Coś kojarzę Wink

Ada

Ja kryminały raczej wolę oglądać niż czytać.
Chociaż kiedyś mialam do czynienia z Jo Nesbo.

Jak się wykopię z tematyki Wołynia to zajrzę i tu. Zapisuję do biblioteczki.
Ja mam podobnie jak Ty Ptaszyno, lubię kontynuacje, ale rak do trzech tomów. Dalej to jyz zaczynam sie irytować i szukać czegos innego.

EMockingbird

Myśle, że szwedzkie kryminały mogłyby Ci przypaść do gustu, Ado. Jak pisałam w większości z nich jest świetne nakreślone tło społeczne, pewne niuanse kulturowe i... Hm... zarysowana mentalność Szwedow? Jest seria o Kurcie Wallanderze (wstyd przyznać, zapomniałam nazwiska autora), która została nazwana (to nie będzie dokładny cytat) - obrazem przemian społecznych Szwecji.

Ada

EMockingbird

A Cormorana za to nie znam ja Very Happy

tylko chyba kiedyś o tym rozmawiałyśmy... dam temu szansę po Roslundzie Wink

Ada

nika

Ja ostatnio męczę "Idealna matka". Ale nie polecam. Ciągnie się, jak flaki z olejem. No i zbiło mi, gdy w jednym z rozdziałów pomylono imię bohaterki...

Ada

nika

Kilka matek poszło w miasto i w tym czasie jednej z nich porwali dziecko. Pozostałe próbują pomóc, kombinują, rozkminiają, obwiniają się... Kipi nudą. Utknęłam w połowie.

Ada

EMockingbird

Bohaterowie "Bestii" są... ludzcy powiedziałabym. Ze względu na kilka różnych perspektyw (tzn ciągle jest w 3-osobie, ale rozdziały skupiają się na różnych bohaterach: policjanatach, ofiarach i przestępcach), książka daje do myślenia.

Ja do Mroza się przekonać nie mogę. Kiedyś spróbowałam jakąś jego książkę (już nawet tytułu nie pamiętam), stwierdziłam, że brzmi jak opowiadanie dobrze oczytanego gimnazjalisty i "wyrzuciłam zza okno". Potem dałam szansę innej książce, ale jak zobaczyłam jakie doktor prawa robi błędy dotyczące prawa oraz widzę brak głębszego researchu... nie. No i coś mi tu nie pasuje, żeby pisać średnio 4 książki rocznie i żeby wszystkie były dobre. Jeśli coś ma być dobre to raczej zajmuje ciutek czasu...
Jakoś nie widzę, bym mogła się do Mroza przekonać.

Ada

EMockingbird

Ostatnio na forum zapadła jakaś cisza, więc stwierdziłam, że może tutaj się odezwę. Tosca i nice wspominałam na pw o serii "Szeptucha", Katarzyny Bereniki Miszczuk. Połknęłam całą serię w tydzień... i będę z Wami szczera - to nie jest "literatura wysokich lotów", ale już dawno tak przyjemnie nie czytało mi się książek. Było zabawnie, było ciekawie... Autorka w swoich książkach powołała do życia alternatywną historię, gdzie w XXI wieku Polska to... pogańskie Królestwo Polskie! W dodatku miło było czasem znaleźć w głównej bohaterce swoje własne myśli, czy zachowania, np. strach przed kleszczami Wink

[link widoczny dla zalogowanych]