Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna www.domogarov.unl.pl - FORUM
Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Trzej Muszkieterowie i inna twórczość Aleksandra Dumasa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Zainteresowania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:28, 15 Kwi 2021    Temat postu:

Dziękuję Tosco. Smile

Przeglądam sobie różne stare filmy francuskie i dawnych aktorów.
Bernard Alane w stylówie z "Hibernatusa" nawet pasowałby na Aramisa. Nie potrzebowałby specjalnej charakteryzacji do tej roli. Delikatne rysy miał, ale męskie. Kolor i wielkość oczu oraz barwa włosów się zgadzała z książką. Razz
Mimo iż wolę jasne ślepia, to te jego wielkie, czarne oczy mnie urzekły. Bardzo Aramisowe. Wąs może zbyt fikuśny, lecz po tym Muszkieterze można się wszystkiego spodziewać. Wink
Grając w tym filmie Alane miał 30-31 lat, także wiek odpowiedni. Razz



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Czw 19:35, 15 Kwi 2021, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
carmen
Kompan



Dołączył: 04 Lip 2019
Posty: 1172
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce/ Kraków

PostWysłany: Czw 20:00, 15 Kwi 2021    Temat postu:

Esfir napisał:
Carmen, dziękuję. Smile
Też mogę Ci cosik narysować.
I tak, warto obejrzeć ten serial BBC, za wiele wspólnego z książkami nie ma, ale jest uroczy.

Ado, ok, namaluję Ci Atosa. Very Happy

zatem ustawiam się w kolejce za Adą Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:25, 15 Kwi 2021    Temat postu:

Mnie tez on się podobał w "Hibernatusie". Nie dość,że przystojny to jeszcze kostiumy na nim dobrze lezaly.

Podobny typ urody ma Lionel Lingesler. Zagrał on króla Francji w "Outlanderze".
Oto przykład dlaczego nie znoszę tych okropnych białych peruk..skutecznie podejmowały urody i zmieniały rysy twarzy.

[link widoczny dla zalogowanych]

A tutaj w swoim naturalnym wydaniu.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:25, 15 Kwi 2021    Temat postu:

Carmen, ok. Very Happy

Ado, widziałaś "Hibernatusa"? Warto obejrzeć? Smile
Na podstawie fotek miałam dokładnie to samo wrażenie, co Ty, że Bernard Alane oprócz faktycznej urody miał odpowiednią sylwetkę do ciuchów i nadawał się do filmów kostiumowych.

Lionel Lingesler prezentuje się całkiem ok w normalnym wydaniu, widać, że jest przystojny, jedyne co mi przeszkadza, to jego zbyt grube usta.
Jako król Ludwik XV w tej peruce wyglądał okropnie.
Ta moda XVIII-wieczna była pokraczna. Chociaż zdarzały się rzadkie przypadki aktorów, którzy w tych perukach wyglądali całkiem znośnie.
Tim Roth miał okropną maszkarę na głowie w "Rob Royu" (ta tutaj - https://www.youtube.com/watch?v=_dtNz4Te0Gw), ale nawet go nie szpeciła. Może dlatego, że jego twarz jest na tyle charakterystyczna i przykuwająca uwagę, że nawet ta peruka nie przeszkadzała.

A z kolei Chamberlain w siwej peruce jako Casanova wyglądał szkaradnie. Jakiś taki zupełnie do siebie niepodobny. Chyba musieli go jeszcze "podrasować" makijażem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:51, 15 Kwi 2021    Temat postu:

Ja ogólnie nie lubię peruk. Te długie i z lokami też psuły efekt, ale nie były tak szkaradne jak te białe. Chociaż udawały prawdziwe włosy. Tom Roth jak zdjął perukę do pojedynku to nawet głupio bez niej wyglądał.Smile A i Leszek Teleszynski też całkiem nieźle wyglądał. Marek Kondrat jako król też był całkiem całkiem. Ale te białe paskudy były okropne. Ani koloru, ani kształty, ani urody w tym nie było.

Louis de Funes był moim pierwszym ulubionym aktorem w dziecinstwie. Nie myslic z crushem. Bo uwielbiam jego grę i filmy, ale się w nim nie bujalam. Od tego był Romualdo "Fantahgiro".
Polecam "Hibernatusa", niezly ubaw.

A czy Stanley Weber pasowałby na Atosa? Ma taką kwadratowa szczękę jak Henry.





I oszpecony.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:39, 15 Kwi 2021    Temat postu:

Mmm, Teleszyński jako książę Bogusław był do schrupania. Wink

O, to się różnimy w kwestii do Funesa. To na pewno świetny aktor, ale nie lubię jego gry aktorskiej, dla mnie jest denerwująca, zbyt ekspresyjna i taka, wybacz mi, przygłupiasta. Za dzieciaka, ilekroć lecieli w telewizji Żandarmi z de Funesem, to się krzywiłam. Zostało mi do dziś. Smile
De Funesa byłam w stanie strawić w "Kapitanie Fracasse" - tam był zabawny. W końcówce zwłaszcza się nieco uśmiałam, gdy de Funes i kilku innych aktorów odgrywali pewną scenę.
Zaczęłam oglądać "Hibernatusa" - rzeczywiście film zapowiada się świetnie. Very Happy Tylko ten de Funes... Jak to on, nadpobudliwy i ciągle wrzeszczy. Wink

Romualdo od "Fantaghiro" był piękny! On nadal jest bardzo przystojny. Niestety ominęła mnie fascynacja nim, zupełnie nie pamiętam "Fantaghiro" z dzieciństwa, chyba nigdy nie oglądałam.

Stanley Weber pasowałby na Atosa na tej drugiej fotce. Śmiechłam na widok trzeciej... istotnie szpetota. Twisted Evil
Weber jest nawet dobrym aktorem, w "Borgii" jako Juan był wg mnie lepszy niż odtwórca roli Cesare'a.
Na razie na Atosa najbardziej mi pasuje chyba Alessio Boni, ale koniecznie z zarostem (bez brody i wąsów to już nie to). Podobny typ urody co ci dwaj wyżej, ale ma nieco sutelniejsze/ostrzejsze rysy. A może wyrazistsze? Trudno to zdefiniować. Według mnie Weber ma ciutkę zbyt masywną twarz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Czw 23:49, 15 Kwi 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:06, 16 Kwi 2021    Temat postu:

Mnie tez wydawało,że na tej drugiej fotce Stanleya zobaczysz w nim Atosa.
Jakoś go ominelam w "Borgiach". Grał tego najmłodszego brata do dorósł?

De Funes zawsze mnie bawił. Cóż poradzić,że miał rolę choleryków? Ludzie to lubili. Podobno rolę pisali pod niego więc zazwyczaj takie dostawał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:31, 16 Kwi 2021    Temat postu:

Dobrze przewidziałaś. Wink

Weber nie grał w "The Borgias", tylko w "Borgii", to inny serial, ale z grubsza o tym samym i emitowany w podobnym czasie. Very Happy
Stanley odgrywał w nim Juana, najstarszego brata.
A o tym najmłodszym, o którym piszesz, to pewnie chodzi Ci o Gioffre, którego grał Aidan Alexander w "The Borgias". W "Borgii" ta postać też zresztą była, grana przez dwóch aktorów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:34, 16 Kwi 2021    Temat postu:

Obejrzałam "Hibernatusa" - rewelacyjny film, dawno się tak nie uśmiałam. Very Happy
To jedna z najlepszych ról de Funesa, komiczny był, chociaż momentami za bardzo wariował i swoimi wygłupami zagłuszał pozostałych aktorów. Wszyscy zagrali bardzo dobrze, nawet postacie zupełnie poboczne. Wolałabym tylko, aby więcej czasu poświęcono na motyw dziadka i jego przystosowania się do nowej rzeczywistości. Film trochę nierówno kładzie akcenty - do połowy filmu jest wstęp, a sama akcja dzieje się dopiero w drugiej połowie.
Bernard Alane był obłędnie piękny w tej roli! Nie dość, że miał świetną prezencję stworzoną do ciuchów historycznych, to jeszcze zagrał wspaniale. A rolę miał trochę niewdzięczną, gorszy aktor wyszedłby jak drewno, więc tym bardziej trzeba go pochwalić. Jeszcze w filmie fajnie pokazał się od strony amanta. Laughing To naprawdę byłby cudowny Aramis, bardzo książkowy. ❤ Na pewno ten z TM, co do dalszych tomów nie wiem, musiałabym zobaczyć starszego Alane w innych rolach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Pią 9:40, 16 Kwi 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:04, 17 Kwi 2021    Temat postu:

Zaczęłam czytać Młodość muszkieterów (La jeunesse des mousquetaires), sztukę Dumasa i Maqueta z 1849, o której już Wam tu wspominałam.
Zawiera ona pewne zmiany w stosunku do książki TM.
Przede wszystkim znajduje się w niej scena przedmałżeńska między Milady a Atosem, ta właśnie, w której padło po raz jedyny jego imię - Olivier. Sama scenka (prolog) była rozczarowująca, ale lepsze zaczęło się później.
W tej sztuce darowano nam opis, cokolwiek nudnawy, podróży d"Artagnana do Paryża. W I akcie akcja rozpoczęła się od razu w antyszambrze Pana de Treville'a, a ściślej w korytarzu oddzielającym gabinet kapitana Muszkieterów od gabinetu kardynała Richelieu. Po jednej stronie wartę trzymali muszkieterowie, a po drugiej gwardia kardynalska. Co oczywiście powodowało pewne radosne napięcia między zainteresowanymi... Razz
Co ciekawe, pierwszym Muszkieterem, którego nieświadomie obraził nasz zwariowany Dart, okazał się Aramis, dopiero później Portos, a na końcu Atos. Powody obrazy były takie same jak w powieści - chusteczka, pas, zranione ramię. Wink Ojej, ileż to nasz Atos przeklinał. Wink W ciągu krótkiej rozmowy między Atosem a D'Artagnanem poprzedzającej ich pojedynek Atos aż dwa razy sobie zaklął. Aż musiałam sobie sprawdzić w TM, czy tam też tak było. Istotnie! No, nieładnie, Panie Hrabio, Dart jako Gaskończyk miał do tego prawo, ale Pan? Laughing
Obecnie mnie to szczególnie uderzyło z uwagi na wskazane wcześniej liczby przekleństw wypowiadanych przez bohaterów, a także chyba z tego względu, że mam o 22 lata więcej niż w momencie pierwszej lektury TM i czytam w oryginale sztukę plus fragmenty książki dla porównania.

Widać wyraźnie w sztuce i książce, że mimo swojej gorącej krwi D'Artagnan nie był głupcem, wręcz przeciwnie. Można tutaj zauważyć przebłyski jego wysokiej inteligencji tak błyszczącej w dalszych powieściach. Spodobał mi się fragment, gdy Dart dyplomatycznie zatuszował przed Atosem właściwy powód sprzeczki między Portosem i Aramisem. Very Happy Pomysł ze Świętym Augustynem to rewelka!
Tej sceny w ogóle nie było w adaptacji Lestera z 1973, to kolejna przesłanka na to, że scenarzyści chcieli zrobić z Darta głupka, co im się, przy pomocy Yorka, wybitnie udało...
We francuskiej wersji z 1961 tej kwestii też zabrakło, ale tam akurat D'Artagnan sprawiał wrażenie inteligentnego, więc wybaczam. Wink
Z kolei w rosyjskim filmie z 1978 ta scenka się pojawiła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:48, 17 Kwi 2021    Temat postu:

D'Artagnan był bardzo mlody. Nie dorywnywal doświadczeniem, obyciem czy wiedzą reszcie kolegów. Przynajmniej na początku. Jednak nie był głupkiem. Owszem był gorącokrwisty, nie zawsze pomyślał zanim zrobił, ale był chłopakiem z małej wioski. Żył na prowincji, a reszta chłopaków od lat brylowała na dworze. Dlatego tak podoba mi się w serialu jak Atos go uczy walki i myślenia podczas niej. Jako bardziej doświadczony daje mu wskazówki i mówi do Trevilla,że będzie to największy muszkieter w przyszłości. Większym od nich. A w wersji z 1973 to po prostu cymbał jest. Każdej adaptacji można coś zarzucić, ale w żadnej D'Artagnan nie jest takim głupkiem.

Mowisze Esfir,że mu umiemy lepiej momenty opisywać? Smile

W serialu u Aramisa lubię jak on się uśmiecha i uwodzi dosłownie wszystko co ma kieckę. Nawet jak nie chodzi o uwodzenie. On po prostu lubi się uśmiechać, był czarujący i uwodzicielski. Lubi jak lubią go ludzie.
U Atosa lubię jak dobrze oddane są te jego specyficzne fochy. Jest wyobcowany i sceptyczny. Ma w sobie taką klasę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:23, 17 Kwi 2021    Temat postu:

Ada napisał:
D'Artagnan był bardzo mlody. Nie dorywnywal doświadczeniem, obyciem czy wiedzą reszcie kolegów. Przynajmniej na początku. Jednak nie był głupkiem. Owszem był gorącokrwisty, nie zawsze pomyślał zanim zrobił, ale był chłopakiem z małej wioski. Żył na prowincji, a reszta chłopaków od lat brylowała na dworze. Dlatego tak podoba mi się w serialu jak Atos go uczy walki i myślenia podczas niej. Jako bardziej doświadczony daje mu wskazówki i mówi do Trevilla,że będzie to największy muszkieter w przyszłości. Większym od nich. A w wersji z 1973 to po prostu cymbał jest. Każdej adaptacji można coś zarzucić, ale w żadnej D'Artagnan nie jest takim głupkiem.
Cymbał! Dobre określenie. Wink
Owszem, Dart był młody, ale niewiele młodszy od Aramisa i Portosa, od nich dzieliło go wg TM 4-5 lat, a wedle W20lp tylko 3. Jedynie Atos był znacznie starszy i tylko o nim można powiedzieć, że brylował na dworze przez wiele lat z uwagi na wiek i arystokratyczne pochodzenie.
Nasi bohaterowie wcale nie byli długo w muszkieterach, to mogło być zaledwie 2-3 lata, maksymalnie 5.
Aramis wstąpił do służby w wieku 20 lat, Portos pewnie podobnie, może trochę wcześniej, Atos w wieku 25 lat, a biorąc pod uwagę, ze miał 28-30 lat na początku TM to daje 3-5 lat.

Ada napisał:
Mowisze Esfir,że mu umiemy lepiej momenty opisywać?
Oczywiście. Smile
Zresztą w tym prologu w ogóle nie było "tych" momentów. Wink

Ada napisał:
W serialu u Aramisa lubię jak on się uśmiecha i uwodzi dosłownie wszystko co ma kieckę. Nawet jak nie chodzi o uwodzenie. On po prostu lubi się uśmiechać, był czarujący i uwodzicielski. Lubi jak lubią go ludzie.
U Atosa lubię jak dobrze oddane są te jego specyficzne fochy. Jest wyobcowany i sceptyczny. Ma w sobie taką klasę.
Dlatego Santiago był zbyt mało Aramisowy, za łagodny. Nie sądzę, żeby książkowemu Aramisowi bardzo zależało na tym, żeby go lubiano. Owszem, jako młody muszkieter starał się być grzeczny wobec innych, co jednak nie przeszkadzało mu z czarującym uśmieszkiem wbić szpilę rozmówcy, a z kolei jako opat d'Herblay i biskup Vannes bywał momentami mocno nieuprzejmy. Twisted Evil
Tom dobrze stworzył postać Atosa, ale wg mnie to nie był całkiem książkowy Atos, w dodatku większą charyzmę miał w tej roli Wieniamin Smiechow.

Ktoś zrobił dobre porównanie wyglądu aktorów z BBC "Muszkieterów" w ciągu kilku-kilkudziesięciu lat - [link widoczny dla zalogowanych]
Howard wyglądał jak dziewczyna na fotce z 2008.
Tom prezentował się strasznie na zdjęciu z 2000 - to dla mnie poziom Napoleona. Razz
Santiago i Luke się wiele nie zmienili, tyle że inną stylówę zyskali.
Wow, ależ Hugo (aktor od Treville'a) był urodziwy za młodu! Shocked W sumie na starsze lata też świetnie wygląda, zresztą on był zdecydowanie najbardziej przystojnym aktorem sposród tych grających Kapitana Muszkieterów.
Peter to dla mnie nie nowina, wiedziałam, jak wyglądał w dawnych latach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Nie 0:09, 18 Kwi 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:36, 18 Kwi 2021    Temat postu:

Howard Charles wygląda komicznie. Ale cóż taka moda chyba była.
Santiago był urodziwy zawsze, ale taki chłopaczek był z niego. Z latami nabrał męskości. Rysy twarzy mu się wyostrzyły. Jak oglądałam z nim "Przygody Merlina" to jeszcze miał te dziecięce rysy. A był koło 30.
Tom. No cóż. Znałam to. On po prostu zyskał po 30tce. Należy do tych mężczyzn, którzy zyskują z wiekiem. To nie jest typ urodziwy, ale taki co przystojnieje lub meznieje. Chociaż moda też zrobila swoje. Też mam takie kompromitujące fotki. 18latek, a 30 kilku latek ma też inne już rysy twarzy i inaczej się ubiera i o siebie dba. A i uważam,że lepiej mieć urodę mniej olśniewająca co długo świeci niż taka oślepiająca co szybko gaśnie. (Patrz. Sasza)

Luke należy do tej samej kategorii co Santiago. Bardzo dziewczęcej urody.

Może Portos i Aramis nie byli wiele starsi od D'Artaganana, ale za to bardziej obyci. On to taka Helena co latami siedział na wsi. Niewiele widział. Ale nadrabiał chęcią nauki i inteligencja w przeciwieństwie do aheleny. Jednak mimo wszystko koledzy byli lwami salonowymi. Te 2-3 lata w służbie dużo dały. Więcej pewności siebie, pewnych doświadczeń. I mieli inne charaktery. D'Artagan miał serce na dłoni i był bardziej szczery.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 2:08, 18 Kwi 2021    Temat postu:

"Przygód Merlina" nie widziałam, więc trudno mi ocenić, ale faktem jest, że Santiago długo wyglądał młodo, po 30sce zyskał na męskości.
Rozumiem kompromitujące fotki z czasów nastoletnich, tylko ta akurat fotka była chyba zrobiona na planie jakiegoś filmu, gdzie Tom musiał być podrasowany jakimś makijażem, a i tak niewiele mu to dało. Co do tego, że teraz lepiej wygląda, to się zgadzam.
Jeśli mowa o urodzie, najlepiej mieć oślepiającą urodę, która utrzymuje się przez lata, ale to przywilej bardzo nielicznych. Wink Także w istocie lepiej już być mniej urodziwym, ale przynajmniej dłużej.

Porównanie D'Artagnana do Helki mnie nieco zabolało. Razz
Natomiast zgadzam się z Tobą, że ze względu na swój charakter i obejście Portos & Aramis dużo zyskali w ciągu 2-3 lat służby. Chociaż określenie "lew salonowy" pasuje jedynie do Aramisa, Portos starał się sprawiać wrażenie takiego lwa - czasem mu wychodziło, a czasem... no cóż, wyłaziła mu może nie słoma z butów, ale próżność i pragnienie poklasku od innych. Wink W każdym razie tupetu i pewności siebie mu nie brakowało. Natomiast Atos mający więcej wykształcenia i doświadczenia w obracaniu się wśród elit niż ci dwaj zupełnie lwem salonowym nie był. Chociaż oczywiście gdyby zechciał, to by potrafił. Zresztą fajnie to spuentował Aramis w WdB, gdzie powiedział do Atosa coś w stylu: "zapomniałeś, że teraz istnieją tylko przypochlebni dworacy i nie omieszkałeś wygarnąć królowi to, co myślisz". D'Artagnan nigdy nie nauczył się trudnej sztuki pochlebiania i też nigdy lwem salonowym nie został właśnie przez swoją szczerość, bo inteligencji mu nie brakowało. Portos z uwagi na swoją prostoduszność i brak gładkiej gadki też niezbyt sobie dobrze radził na salonach, ale nawet nieźle wybrnął w rozmowie z królem, chociaż d'Artagnan musiał mu przy tym pomagać nieco. Natomiast, co oczywiste, Aramis radził sobie znakomicie. Dworskie obycie łącznie z całym bagażem intryg Razz opanował najlepiej ze wszystkich, ale równocześnie potrafił w mniej lub bardziej zawoalowany sposób wyrazić swoje negatywne zdanie wobec swojego możnego preceptora. Zresztą końcówka WdB świadczy o jego wysokich umiejętnościach dyplomatyczno-adaptacyjnych.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Nie 2:09, 18 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 8:41, 18 Kwi 2021    Temat postu:

Miałam plany by napisać,że D' Artagnan był podobnym parafianek jak Baśka. Bo też siedziała w domu. Więc może będzie lepiej?Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Zainteresowania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 15 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin