www.domogarov.unl.pl - FORUM

Tosca

Co do Baru to uważam, że Bohun nie miał innego wyjścia jeśli chciał wydostać z stamtąd Helenę, musiał wziąć szturmem twierdzę, a nad rozszalałą czernią wcale nie tak łatwo zapanować ( śmiem wątpić czy by go posłuchali, prędzej zadźgali jak Tatarczuka i Barabasza i dalej robili swoje). Jak śpiewał Jacek Kaczmarski w Lekcji historii klasycznej: „Pozwól, Cezarze, gdy zdobędziemy cały świat gwałcić, rabować, sycić wszelkie pożądania. Proste prośby żołnierzy te same są od lat. A Juliusz Cezar, milcząc, zabaw nie zabrania”. Obawiam się, że Jurko również wyszedł z założenia, że lepiej pozwolić mołojcom na „ zabawę” w Barze.
Jeżeli chodzi o Jelenę to jej bym tak nie nazwała, bo -według mnie- famme fatale to kobieta, która doskonale zdaje sobie sprawę z własnej atrakcyjności ( także fizycznej) oraz swojego oddziaływania na mężczyzn i świadomie wykorzystuje te atuty, bawiąc się uczuciami mężczyzn, niszcząc ich, doprowadzając na skraj załamania nerwowego itp. Jelena nie działa z premedytacją. Cała tragedia wynika z tego, że Jelena nie potrafi się zdecydować, panikuje, histeryzuje, jest całkowicie bierna ( dlaczego sama nie próbuje jakoś skontaktować z Nikitą tylko czeka na wieści od niego? Zataja przed Drużyną miłość do Nikity, po co? Jelena zachowuje się jak mała dziewczynka ( spaceruje po ogrodzie z służkami, zrywa kwiatki, tęskni do panieńskich czasów ( prosi jedną z służących, żeby zaplotła jej warkocz) a nie dorosła kobieta w dodatku mężatka.

A milutkie gniazdko w moim sercu uwił sobie książkowy Afońka Wiaziemski (głównie za sprawą uderzającego podobieństwa do Bohuna). Na miejscu Jeleny dałabym mu szansę, spróbowała go poznać i zrozumieć.

Niko, akurat Bohunem „ jaramy” się wszystkie.
Ps. Bardzo ładny mix, niko.

Ada

nika

Tosca

Ada