|
www.domogarov.unl.pl - FORUM Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:35, 19 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Obejrzałam dziś. Nie pamiętam, która z Was o tym pisała, ale mi również nie podobają się te erotyczne fantazje Jeleny. Afońka w walce z Morozowem machał tą szablą, jak cepem trochę. Nasza Helena jednak była odważniejsza, bo nie zemdlała podczas rzezi, jak jej rosyjska odpowiedniczka Podobała mi się scena, którą mi kiedyś polecałyście, kiedy Afońka najpierw rozmawia spokojnie z Jeleną, a dopiero później wpada w szał. Szkoda mi się go zrobiło. Nie podobał mi się za to Nikita uderzający sobą we wrota po rozstaniu z Jeleną, książkowy lepiej zniósł rozstanie. No i napad na dom Morozowa; Afońka ledwo, ledwo doniósł tą Jelenę i wsadził ją na konia, metr dalej i dziewczyna ryłaby głową po ziemi A potem? Przecież on ją niemal zgwałcił w tym błocie...
Aaaaa, bo zawsze zapomnę dodać, że w książce rozwalał mnie Mit'ka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nika dnia Pon 22:36, 19 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:42, 19 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Cytat: | . Nie pamiętam, która z Was o tym pisała, ale mi również nie podobają się te erotyczne fantazje Jeleny. Afońka w walce z Morozowem machał tą szablą, jak cepem trochę |
To ja pisałam. Helena jest bezpłciowa i nie miałaby takich fantazji.
I to samo myślę. Pojedynek jest tragiczny.
A scena w cerkwi bardzo mi się podoba. Afońka tak delikatnie się zachowuje. Szanuję miejsce swięte.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:43, 19 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
nika napisał: | Obejrzałam dziś. Nie pamiętam, która z Was o tym pisała, ale mi również nie podobają się te erotyczne fantazje Jeleny. |
To, Ada, chociaż mnie też się to nie podoba.
A co sądzisz o Maksymie, niko? U mnie on jest zaraz za Nikitą <3 jeśli chodzi o bohaterów Księcia Srebrnego.
Aha, i przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz, pod względem której Nikita <3 przewyższa Jana. Nikita miał dobry wpływ na ludzi. Maksym podziwiał Nikitę za to, że był prawdomówny, odważny, uczciwy i chciał być taki jak książę Srebrny <3. Rzędziana uwolnienie Bohuna niczego nie nauczyło pozostał wredną, mściwą i wyrachowaną mendą.
Edycja:
I jeszcze taka ciekawostka: pamiętacie Bujana- psa Maksyma, który zerwał się z łańcucha i towarzyszył swojemu panu w ucieczce? Zadra z mojego opowiadania o dzieciństwie Bohuna była na nim wzorowana.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Pon 22:49, 19 Lut 2018, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:59, 19 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | A co sądzisz o Maksymie, niko? U mnie on jest zaraz za Nikitą <3 |
Aż sprawdziłam, czy pisząc o książce nie wspomniałam o Maksymie, ale jednak nie. Strasznie ich tam dużo było, jak na jedno czytanie Największy problem miałam z Malutą, którego czasami nazywano pełnym imieniem i nazwiskami... Ale wracając do Maksyma, mógł stworzyć fajny duet z Nikitą. Podobało mi się, że nie poszedł w ślady ojca, tylko żył tak, jak podpowiadało mu serce, choć zapłacił za to najwyższą cenę...
Pamiętam Zadrę, strasznie było mi jej szkoda Niestety, ani ona, ani Bujan, nie ochronili swoich panów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nika dnia Pon 23:01, 19 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:26, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Ja psa nie pamiętam. Ale Maksym sam z siebie był dobry. Podobnie jak Bohun środowisko go kształtowało, ale nie wchłonęło. Jak zasady i miał szczęście trafiając na Nikitę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:36, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
nika napisał: | Ale wracając do Maksyma, mógł stworzyć fajny duet z Nikitą. Podobało mi się, że nie poszedł w ślady ojca, tylko żył tak, jak podpowiadało mu serce, choć zapłacił za to najwyższą cenę... |
Ja też bardzo polubiłam Maksyma i ucieszyło mnie, że Nikita <3 zlekceważył różnice stanowe pomiędzy nimi i został przybranym bratem Maksyma. Jan by tego nie zrobił. Maksym był za nisko urodzony, żeby taki bufon jak Jan Skrzetuski się z nim zadawał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:54, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | nika napisał: | Ale wracając do Maksyma, mógł stworzyć fajny duet z Nikitą. Podobało mi się, że nie poszedł w ślady ojca, tylko żył tak, jak podpowiadało mu serce, choć zapłacił za to najwyższą cenę... |
Ja też bardzo polubiłam Maksyma i ucieszyło mnie, że Nikita <3 zlekceważył różnice stanowe pomiędzy nimi i został przybranym bratem Maksyma. Jan by tego nie zrobił. Maksym był za nisko urodzony, żeby taki bufon jak Jan Skrzetuski się z nim zadawał. |
A z kim Skrzetuski miał się bratać? Rzedziana próbował ustawiać. Ale nawet jesliby mu sie cos udało to nie był tego rodzaju chłopak, aby jakąś wież z nim utrzymać. Rzedzian zawsze na własne dobro patrzył. Jan uczył go rycerskiego zachowania. Maksym miał dobrą duszę i charakter.
Z Bohunem? Od razu poczuli do siebie niechęć. Taka samcza rywalizacja o kobietę. A bez niej też znaleźliby pretekst. Ktory silniejszy i sprawniejszy. Bohun i Skrzstuski to takie dwa wilki, które zawsze walczyłyby o miano samca alfa w stadzie.
Co do filmu to dodam, że w naszej ulubionej wersji scena napadu na dwór Morozowa jest duzo lepsza. Bardziej czytelna i malownicza jesli można to tak ująć. Mimo koszmarnych scen walki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ada dnia Wto 16:54, 20 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:57, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: |
A z kim Skrzetuski miał się bratać? Rzedziana próbował ustawiać. Ale nawet jesliby mu sie cos udało to nie był tego rodzaju chłopak, aby jakąś wież z nim utrzymać. Rzedzian zawsze na własne dobro patrzył. Jan uczył go rycerskiego zachowania. Maksym miał dobrą duszę i charakter.
Z Bohunem? Od razu poczuli do siebie niechęć. Taka samcza rywalizacja o kobietę. A bez niej też znaleźliby pretekst. Ktory silniejszy imsprawniejszy. Bohun i Skrzstuski to takie dwa wilki, które zawsze walczyłyby o miano samca alfa w stadzie. |
Widzę, że Ada w swoim żywiole, własną piersią broni Jana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:02, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Skrzetuski to żaden wilk tylko tresowany piesek co kniaziowi Jaremie kapcie w zębach przynosi. Całe szczęście, że Jaremka <3 taki nie jest.
Gdyby jakimś cudem w OiM znalazł się taki Maksym to Skrzetuski by go spławił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:03, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Tosca napisał: | Skrzetuski to żaden wilk tylko tresowany piesek co kniaziowi Jaremie kapcie w zębach przynosi. |
Jak nudne byłoby to forum bez Waszych przekomarzanek
Tosco, poplułam się ze śmiechu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nika dnia Wto 17:03, 20 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:10, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
nika napisał: | Jak nudne byłoby to forum bez Waszych przekomarzanek. |
Ja zdania na temat Jana nie zmienię. A służalczość wobec kniazia Jaremy jest jedną z cech, które mnie najbardziej u Jana irytują. Rozumiem szacunek, wdzięczność itp., itd., ale wszystko ma swoje granice, a Jan zdecydowanie przesadzał z uwielbieniem wobec szefa. Zawsze mnie ciekawiło, czy Jan nadal chciałby się ożenić z Heleną, gdyby kniaź Jarema nie wystawił jej takiej laurki?? Ja uważam, że zostawiłby ją pod byle pretekstem, bo zdanie szefa jest najważniejsze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Wto 17:13, 20 Lut 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:12, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Widzę, że Ada w swoim żywiole, własną piersią broni Jana Wink
|
A jak. Ja mu mogę dowalić. Ale jak wy to robicie to nóż mi sie w kieszeni otwiera. To jest silniejsze ode mnie. Włącza mi się od razu tryb obronny.
Cytat: | Skrzetuski to żaden wilk tylko tresowany piesek |
Być może tresowany, ale nie piesek. Moze nie miał szansy, ale tylko on dałby radę Bohunowi. Tchórzem nie był.
Zastanawia mnie jedno co do "Ksiecia srebrnego". Afońka jest przedstawiony jako niebezpieczny człowiek. Mówi, ze ludzie sie go boją bo jest bezwzględny. Nikita mógł go posiekać bo był mlody i silny, ale Afońka był ksieciem. Szkolił się w walce. Czemu nagle tak beznadziejnie walczy z Morozowem? I liczy na działania czarów?z jego umiejętnościami i wiekiem dałby radę bez problemu Drużynie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nika
Kompan
Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:14, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Cytat: |
Widzę, że Ada w swoim żywiole, własną piersią broni Jana Wink
|
A jak. Ja mu mogę dowalić. Ale jak wy to robicie to nóż mi sie w kieszeni otwiera. To jest silniejsze ode mnie. Włącza mi się od razu tryb obronny.
Cytat: | Skrzetuski to żaden wilk tylko tresowany piesek |
Być może tresowany, ale nie piesek. Moze nie miał szansy, ale tylko on dałby radę Bohunowi. Tchórzem nie był.
Zastanawia mnie jedno co do "Ksiecia srebrnego". Afońka jest przedstawiony jako niebezpieczny człowiek. Mówi, ze ludzie sie go boją bo jest bezwzględny. Nikita mógł go posiekać bo był mlody i silny, ale Afońka był ksieciem. Szkolił się w walce. Czemu nagle tak beznadziejnie walczy z Morozowem? I liczy na działania czarów?z jego umiejętnościami i wiekiem dałby radę bez problemu Drużynie. |
Widzisz Tosco, nam nie wolno obrażać Jana, ale zawsze możemy go obsmarować w opowiadaniach
Jeśli Morozow zanurzył swój miecz w wodzie święconej, to na nic zdały się czary, w które tak wierzył Afońka... Ale może też i osłabiły samego księcia... Tosca wie lepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosca
Kompan
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:15, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Ada napisał: | Zastanawia mnie jedno co do "Ksiecia srebrnego". Afońka jest przedstawiony jako niebezpieczny człowiek. Mówi, ze ludzie sie go boją bo jest bezwzględny. Nikita mógł go posiekać bo był młody i silny, ale Afońka był ksieciem. Szkolił się w walce. Czemu nagle tak beznadziejnie walczy z Morozowem? I liczy na działania czarów?z jego umiejętnościami i wiekiem dałby radę bez problemu Drużynie. |
Afońka miał ten sam problem co Jurko. Przed pojedynkiem księciu Wiaziemskiemu otworzyły się stare rany ( te które zafundował mu Nikita <3.)
Afońce tylko wydawało się, że to amulet czarownika go osłabia.
Edycja:
Rany moje otworzyły się widzisz jak krew upływa spod kolczugi?! (...). s.236.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Wto 17:25, 20 Lut 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Kompan
Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:19, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Ja tez co do Jana zdania nie zmienię, najwyzej Jacuś moze go prześcignąć.
Cytat: |
Afońka miał ten sam problem co Jurko. Przed pojedynkiem księciu Wiaziemskiemu otworzyły się stare rany ( te które zafundował mu Nikita <3.)
|
No tak. Tylko, ze Bohun i tak stanąłby do walki i walczył jak wariat. A Afońkę trzeba było zmuszać. Wyglądało to jakby tchórzył. Morozow nie był ułomkiem, ale mimo ran ksiecia to powinien sobie z nim poradzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|