Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna www.domogarov.unl.pl - FORUM
Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

El Zorro
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Zainteresowania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:10, 13 Lis 2021    Temat postu:

Prawdopodobnie było tak jak piszesz, że mniej więcej w tym samym momencie Resendo wchodzi do hacjendy, a De Soto wymyka się z pueblo, tylko kolejność scen jest pomieszana.

Co do Don Alejandro, nie wydaje mi się, żeby miał plan. Raczej zadziałała tutaj intuicja. Zrobił ruch w kierunku Diego i zamarł. Ani on ani Diego nie próbowali się przeciwstawić Resendo. Stali w miejscu. Nie wiadomo, z jakiego powodu.
Mogą być 3 przyczyny:
1. myśleli, że może Gilberto nie spełni groźby,
2. byli zaskoczeni jego ruchem i nie wiedzieli, co robić,
3. widzieli, że De Soto przymierza się z pistoletem.

Wydaje mi się, że najprawdopodobniejsza jest 3 opcja. Myślę, że De la Vegowie zakładali, że De Soto zrani Resendo albo rozbroi go, a nie, że go zabije. Ignacio w normalnych okolicznościach może by nie zabił, ale był zdesperowany i wściekły na Gilberto, który zalazł mu zdrowo za skórę. Mając do wyboru własną lub cudzą śmierć, wolał pozbyć się przeciwnika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:58, 13 Lis 2021    Temat postu:

Nie wiem czy Diego widział Resendo, ale ojciec tak. Liczył,że de Soto coś zrobi. Ale myślę,że w razie czego chciał osłonić syna. Bo celem był Diego. A on nawet w obliczu śmierci nie uciekał.

Bardzo śmieszna scena jest w grocie Zorra jak zabiera tam Victorię. Najpierw wchodzi sobie niczego nieświadomy Felipe i musi uciekać. A potem Diego się zapomina i przynosi jedzenie Victorii jako on sam. Felipe mu przypomina,że się pomylił i obaj zwiewają.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:25, 13 Lis 2021    Temat postu:

Haha, ta scena w grocie była wspaniała, chłopaki latali jak w ukropie, byleby się tylko tajemnica nie wydała, uśmiałam się.
Zabawne było, gdy Zorro nachyla się ku Victorii, a z tyłu ręką ukradkiem macha na Felipe, żeby znikał.
To byłoby ciekawe, jakby zareagowała Victoria, gdyby wtedy zobaczyła Zorro w wersji Diego. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:31, 13 Lis 2021    Temat postu:

Diego i Zorro chyba naraz w życiu się tyle razy nie przebierali.
Jakby Victoria zobaczyła Diego to chyba nie zrozumiałaby nadal. Pomyślałaby,że ma zwidy. Zorro dał jej Apap do picia to mogła nie być do końca świadoma co się dzieje.
A jak biegał po domu w stroju Zorra po pierścionek i przemykał się obok ojca? Mina Felipe bezcenna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:57, 13 Lis 2021    Temat postu:

Victoria była trochę otępiała przez lek i ból, ale myślenie miała logiczne, gdy wypytywała Zorro i wiedziała, że odbywają się zaręczyny. Very Happy
To bieganie po domu było piękne.
Szkoda mi tylko było bardzo Diego, gdy odpowiadał Victorii na jej prośbę zdjęcia maski, że obawia się, czy zwykły człowiek pod maską sprosta legendzie.

Victoria później tego pierścionka w ogóle nie nosiła. Ciekawe, czy celowo, żeby ludzie nie gadali? I jakby nosiła tę pamiątkę, to Don Alejandro od razu skapnąłby się, kto jest Zorro. Wink

Ciekawe też, jakby zareagował ojciec, gdyby się dowiedział, że synek ot, tak wydał pierścień jego czcigodnej małżonki. Wink Diego nie mógłby raczej powiedzieć, że dał Victorii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:04, 13 Lis 2021    Temat postu:

Cytat:
Szkoda mi tylko było bardzo Diego, gdy odpowiadał Victorii na jej prośbę zdjęcia maski, że obawia się, czy zwykły człowiek pod maską sprosta legendzie.


Ten jego tekst mnie wzruszył nie raz. Gdyż mówił o tym kilka razy. Wspominał,że Zorro może być zwykłym człowiekiem jak np. on. A Victoria na to: nieee. Zorro nie jest zwykły.

Zorro wsuwając jej pierścionek na palec wspomniał,że zaręczyny muszą zostać tajemnica więc i pierścionka nie może nosić. Jakby go nosiła to każdy by się pytał skąd ma i od kogo. A don Alejandro zobaczyłby pierścionek i powiedziałby,że Diego go dał. Bo przecież nie Zorro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:20, 13 Lis 2021    Temat postu:

Ada napisał:
Cytat:
Szkoda mi tylko było bardzo Diego, gdy odpowiadał Victorii na jej prośbę zdjęcia maski, że obawia się, czy zwykły człowiek pod maską sprosta legendzie.

Ten jego tekst mnie wzruszył nie raz. Gdyż mówił o tym kilka razy. Wspominał,że Zorro może być zwykłym człowiekiem jak np. on. A Victoria na to: nieee. Zorro nie jest zwykły.
To jest ogromna zaleta tej adaptacji Zorro, że pokazano, że główny bohater ma wątpliwości oraz że podkreślono fakt, że nie ma idealnych ludzi, wszyscy mają jakieś słabostki, także Zorro, a ściślej Diego.
Victoria była bardzo zaślepiona w Zorro, tak, że nie widziała tylu wspaniałości w "zwykłym" Diego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:28, 13 Lis 2021    Temat postu:

Diego: wiesz sierżancie, piękno jest tylko powierzchowne.
Mendoza: nasz rację don Diego. Dlatego zawsze mówię - nieważne jak kobieta wygląda, tylko jak gotuje.

I ta mina Diego.

Laughing

Co prawda wszyscy rozmawiają po angielsku, ale dużo wtrącają hiszpańskich słówek i to się tak dobrze komponuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:51, 13 Lis 2021    Temat postu:

Very Happy Który to odcineczek był?

Te hiszpańskie słówka są urocze. Strasznie lubię, gdy Mendoza wzdycha "Madre de Dios". Very Happy

I śmiać mi się chciało z tego dialogu Mendozy i De Soto, gdy rozmawiali w karczmie zaraz po tej scenie "biurkowej" i groźbach Resendo:
Mendoza: "I prefer a quick bullet through the heart than to boil in oil like a beef and banana".
De Soto: "More like a chicken empanada".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Esfir dnia Sob 23:51, 13 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:11, 14 Lis 2021    Temat postu:

Mendoza to tylko o o jedzeniu myślał.

To był odcineczek 8 sezonu 3. Na samym końcu.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:48, 14 Lis 2021    Temat postu:

Dzięki za info.
Jak na tę swoją żarłoczność, to Mendoza wcale nie był taki gruby, raczej miał dość normalną sylwetkę, a wręcz momentami miałam wrażenie, że aktor schudł. Do tuszy sierżanta Garcii mu daleko. Very Happy

Misja "krawat" nadal w toku. Nie mogę tego namierzyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:11, 14 Lis 2021    Temat postu:

Mendoza nie był taki jak Garcia, ale.tez był niższy. Miał tu i ówdzie. Ale nie bez przesady.
Ja tez szukam. Może jest więcej tych uroczych scen.

Zauważyłam na domu de La Vegów herb. Wiemy,że to była szlachta. Jednak osiadła na terenach obcych jednak należących do Hiszpanii. Diego opowiada historię jak jego dziadek zasiedlił te tereny.
Ciekawe jak się tam mogli znalezc? Nie tylko chodzi o serial.
Lepiej znasz się na Hiszpanii niż ja Esfir. Mogło to być coś na kształt angielskiej szlachty? Gdzie drugi syn nie dziedziczył? W takim właśnie położeniu mógł być dziadek Diega. I mógł otrzymać propozycje osiedlenia się w Los Angeles. Nic się nie mówi o ich majątku w Hiszpanii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:02, 14 Lis 2021    Temat postu:

Wydaje mi się, że De la Vegowie mogli wywędrować do Nowej Hiszpanii w nadziei na poprawę ich bytu jak wielu drobnych szlachciców czy też awanturniczych dusz. Nie musiał to być drugi syn ojca. Mogli być w starej Hiszpanii niższą szlachtą, a z kolei w Ameryce mieli szansę na wzbogacenie się i zdobycie posiadłości.
Odtąd ich głównymi włościami były tereny wokół Los Angeles.
Alejandro de la Vega miał koneksje w Madrycie (być może też tam studiował i był na dworze), jednak nie posiadał ziemi w ojczystej Hiszpanii.

Los Angeles należało do tzw. Nowej Hiszpanii, było zasiedlone przez Hiszpanów dopiero od l. 70. XVIII w., więc bardzo późno. To zaledwie 40-50 lat przed akcją serialu. Jednak to by się zgadzało, że jednym z kolonistów mógł być dziadek Diega. Skoro Diego miał w serialu 20+/30+ lat, to jego ojciec 40-60 lat. Don Alejandro mógł więc albo jako mały chłopiec przybyć wraz z rodzicami do Los Angeles z Hiszpanii albo urodzić się zaraz na początku ich pobytu na nowej ziemi.

Akcja ostatniego sezonu dzieje się w 1820. To już ostatki rządów hiszpańskich w Nowej Hiszpanii (tzw. Wicekrólestwo Nowej Hiszpanii). W 1821 proklamowano niepodległość Meksyku, powstało tzw. 1 Cesarstwo Meksyku, a później republika, gdzie wieloletnie rządy sprawował Antonio López de Santa Anna (nb pojawił się w Zorro z Banderasem Wink). Los Angeles weszło w skład niepodległego Meksyku. Ciekawe, czy to miało jakiś wpływ na losy bohaterów serialu.

Samo nazwisko De la Vega pojawia się w źródłach w XVI w. Jednym z najsłynniejszych członków tego rodu był Garcilaso de la Vega - hiszpański poeta urodzony w Toledo. Sądząc po nazwisku, innym mógł być Inca Garcilaso de la Vega, syn hiszpańskiego konkwistadora i inkaskiej księżniczki, historyk dokumentujący losy Peru.

Gdy osadnicy się osiedlali w koloniach, częśto otrzymywali tytuły przynależne do tych ziem. Pierwszym takim przykładem był słynny konkwistador Hernan Cortez. Pochodził z niższej szlachty. Przez pewien czas pełnił funkcję alcalda (Very Happy) drugiej hiszpańskiej osady na Kubie. Potem został mianowany Markizem Doliny Oxaca. Ten tytuł odziedziczyli potem jego potomkowie aż do XIX w.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:30, 14 Lis 2021    Temat postu:

Wg chronologii serialu don Alejandro urodził się już w Los Angeles.

Diego opowiada,że dziadek poprosił wodza Indian by dał mu tyle ziemi by mógł na niej rozłożyć koc. Wódz się zgodził, a dziadek Diega rozpruł koc i nitkami zaznaczył obszar swoich ziem. Diego mówi Felipe,że nie kazdy biały tak dobrze traktował Indian jak jego dziadek.

Victoria wspomina w trzecim sezonie,że ma nadzieję na zmianę władzy. Wtedy nie rzadzilby się tam hiszpański alcald.
Jej życzę je mogło wkrótce stać się prawdą.
Ale nie wie czy to wyszłoby na dobre De La Vegom. Mogliby dostać sankcje od meksykańskiej władzy jako poddani króla Hiszpanii. Albo w świetle prawa musieliby się stać zdrajcami korony by mieć spokoj od nowej władzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Esfir
Kompan



Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:59, 14 Lis 2021    Temat postu:

Ok, jeśli Don Alejandro urodził się już w Los Angeles, to nadal wszystko chronologicznie ma sens. Smile

Tak sobie myślę, że De la Vegowie z serialu mogli pochodzić z klasy hidalgos, nie posiadali tytułu arystokratycznego, ale byli zwolnieni z niektórych podatków i posiadali niewielką ilość ziemi. Tyczyło się to zarówno szlachty zamieszkującej starą Hiszpanią, jak i kolonie w Ameryce.
To by się wszystko zgadzało z serialem, skoro Resendo wytknął De la Vegom i innym rodom, że nie płacą podatków tak jak niższe warstwy społeczne.
Jednak pod koniec istnienia Hiszpańskiego Imperium tj. w XIX w. hidalgos zostali zmuszeni do płacenia zapewne już wszystkich podatków, stali się pecheros tj. dosłownie płacącymi podatki.

Całkiem możliwe, że De La Vegom nic nie groziło ze strony Imperium Meksyku. Po prostu zgrabnie sobie przeszli z jednej władzy w drugą. Tym bardziej, że wiele szlachty dawniej hiszpańskiej pozostawało pod rządami Meksyku. Co więcej, nawet za rządów Meksyku część z nich otrzymało od króla Hiszpanii tytuły - titulos de Castilla. Nie wiem, jakie przywileje łączyły się z titulos de Castilla. Przypuszczam, że to można tłumaczyć jako tytuły rodem z macierzystego kraju, skoro Kastylia razem z Aragonią to dwa główne rejony Hiszpanii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Zainteresowania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 11 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin