Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna www.domogarov.unl.pl - FORUM
Forum polskiej nieoficjalnej strony poświęconej twórczości aktora Aleksandra Domogarova
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Książę Srebrny <3- ekranizacja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 48, 49, 50 ... 59, 60, 61  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:20, 05 Gru 2018    Temat postu:

Ada napisał:
Może dlatego Igor był tak wsciekly bo nowy rezyser zmienił koncepcje i zamiast przykładnych wartości to tyran stał się głównym bohaterem.Sam stał się marionetką w łapach systemu, którego nienawidził.


Bardzo możliwe Ado. Ja Iwanem Groźnym zainteresowałam się bardziej dopiero po przeczytaniu Księcia Srebrnego, bo zabawiłam się w szukanie historycznego pierwowzoru Nikity ( z Afońką sprawa jest prosta).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Śro 22:51, 05 Gru 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:52, 12 Gru 2018    Temat postu:

Tosca napisał:

Ada napisał:
ja nie potrafię go nie bronić.Wink

Tosca napisał:
Ja mam to samo, zwłaszcza jeśli chodzi o Nikitę.

A przed czym/kim Ty bronisz Nikitę? Bo żadna z nas go nie atakuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:08, 12 Gru 2018    Temat postu:

Ada napisał:
A przed czym/kim Ty bronisz Nikitę? Bo żadna z nas go nie atakuje.


Ciągle mu wbijasz jakąś szpilę: a to, że miał więcej szczęścia niż rozumu gdy spuścił łomot oprycznikom już " na dzień dobry." To, że przypadkiem pokiereszował Afońkę ( szkoda, że taki sam " przypadek" nie przytrafił się Janowi Skrzetuskiemu i Bohunowi), że powinien się "dogadać" z Morozowem w kwestii Jeleny, że wszystkie jego bohaterskie czyny, które mi tak imponują i braterstwo z Maksymem zawarte wbrew konwenansom to właściwie nic wielkiego itp. I jak ja mam go nie bronić???

Z Jackiem było tak samo. Spodobał mi się to zaczęłaś mu dogryzać, że niezaradny i biedny. I co z tego?? Dużo bym dała, żeby Skrzetuski nr 1 miał tylko takie wady...
Najkrócej mówiąc, bronię moich literackich ulubieńców przed tym samym, przed czym Ty bronisz Jana.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Śro 22:08, 12 Gru 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:42, 12 Gru 2018    Temat postu:

Tosca napisał:
Ada napisał:
A przed czym/kim Ty bronisz Nikitę? Bo żadna z nas go nie atakuje.


Ciągle mu wbijasz jakąś szpilę:

To nie szpila tylko moje poglądy. Lubię go, ale nie wielbię go tak jak Ty. I nie muszę.

Jeśli to jest szpila to Ty wbijasz kołki w Skrzetuskiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:06, 12 Gru 2018    Temat postu:

Ada napisał:
Jeśli to jest szpila to Ty wbijasz kołki w Skrzetuskiego.


Ja Nikitę i Jacka wprost uwielbiam, bo mają wszystkie cechy, których mi zabrakło u Jana Skrzetuskiego. Tego ostatniego też bym uwielbiała, gdyby miał lepszy charakter i nie stosował, używając sportowej nomenklatury, ciosów poniżej pasa jak: przekupstwo, szantaż, czy groźby. Wywyższanie się też źle o Janie świadczy, bo on nie miał żadnego wpływu na to, że urodził się szlachcicem, a okropnie zadziera z tego powodu nosa. Nikita był księciem, Jacek szlachcicem jak Jan, ale nikim nie poniewierali ani się nie wywyższali, wręcz przeciwnie, traktowali tych " gorszych" jak równych sobie.
W przypadku Jana Sienkiewicz wiele nam obiecuje, ale nic z tych obietnic nie wynika, cóż z tego, że Zagłoba mówi: Wezmą się oni za łby, bo obaj zabijaki nie lada, przez całą powieść czekałam na konfrontację Bohun vs Skrzetuski, niestety, na próżno. Tak samo jak czekałam i wyobrażałam sobie scenę uwolnienia Heleny przez Skrzetuskiego i znowu spotkał mnie zawód, musiałam ją sobie sama napisać.
Krótko mówiąc, wiele się po Janie, kreowanym na ideał Polaka, szlachcica i husarza, spodziewałam, a on mnie całkowicie zawiódł i to mnie najbardziej boli. Na szczęście Jacek całkowicie zrekompensował mi rozczarowanie Janem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Śro 23:17, 12 Gru 2018, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:28, 12 Gru 2018    Temat postu:

Ale wielu fanów prozy lubi Skrzetuskiego. Nie tylko ja. I nie dlatego,że błędnie myślą. Każdy ma swoje idaly i lubi co innego. Ty go nie uważasz za wzór, ale inni tak.
Lubię Nikitę chociaz nie uwazam go za ideał. Ale nie nadaję mu przydomków jak np. święty cienias, który byłby porównywalny do dziecioroba.Wink
Według mnie, ani Skrzetuski, ani Nikita nie sa ludźmi bez wad. Nie są idealni. Chociaz żołnierzami sa wybornymi. To rycerze walczący za swój kraj. I w tej kategorii nie mogę im nic ująć.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. To tylko nasza wymiana poglądów nikt tu nikogo nie morduje.Smile
Niby myślimy podobnie, a jednak różnimy się szczegółami. Ja Nikity nie atakuję tylko nie widzę w nim idealu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ada dnia Czw 9:06, 13 Gru 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:23, 13 Gru 2018    Temat postu:

Nie wiem czy jest sens to wszystko pisać, bo pewnie i tak przejdzie bez echa, ale spróbuję...
Ada napisał:
A przed czym/kim Ty bronisz Nikitę? Bo żadna z nas go nie atakuje.

Też się nad tym od wczoraj zastanawiam. Ani Ada, ani Ptaszyna, ani ja (razem czy osobno) nie jedziemy po Nikicie czy Jacku, jak po łysej kobyle tak, jak Ty Tosco jedziesz po Janie. W tamtych czasach normalne było, że rodziło się dużo dzieci. Tak samo, jak dużo tych dzieci (czy matek przy porodzie/w połogu) umierało. O ile na początku "dzieciorób" było fajnym określeniem, to teraz już mnie jakoś przestaje śmieszyć. Może i Sienkiewicza poniosło z tą 13-tką...ale Jan nie miał samych wad. W obozie Jana nigdy nie byłam, ale nie był złem wcielonym, jakiego z niego tu ciągle robisz wynosząc na piedestał Nikitę czy Jacka. Jeśli miałabym wybierać z tych trzech panów, to chyba jednak wybrałabym Jana, niż faceta, który przez 5 lat miał na mnie luźny i namiętny zwis i nawet napisać listu nie raczył czy też życiową pierdolę, z którą będziemy przeżywać wielką miłość w równie wielkiej biedzie. I tak, wiemy, kto jest "ideałem Polaka, husarza i szlachcica", w naszym wieku nie mamy jeszcze sklerozy. I nie, nie musisz mi odpowiadać, co podoba Ci się w Jacku, Nikicie czy Jaremce, bo doskonale to wiem. Po prostu chciałam wyrazić swoje skromne zdanie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nika dnia Czw 13:06, 13 Gru 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:42, 13 Gru 2018    Temat postu:

To są tylko literaccy bohaterowie. Życie sobie, a fantastyka sobie.
Swoja drogą to autorzy swietnie odwalili kawał dobrej roboty, że tak żywiołowo dyskutujemy i ich bohaterowie nas tak porywają.
Ja u mojego połówka widzę wiele wad i zachowań, ktore mnie denerwują, ale bez nich on nie były taki sam.
Tak samo jest z moimi ulubieńcami. Lubie do nich wracać w powieściach, ale do kazdego mam jakieś -ale-.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika
Kompan



Dołączył: 27 Cze 2017
Posty: 10375
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:55, 13 Gru 2018    Temat postu:

Ada napisał:
Ja u mojego połówka widzę wiele wad i zachowań, ktore mnie denerwują, ale bez nich on nie były taki sam.

Dokładnie tak. Nikt nie jest bez wad i nikt nie wmówi mi, że jest inaczej. Budują nas wady i zalety. Owszem, każda z nas ma w głowie jakiś tam swój ideał faceta (zbudowany przez filmy, powieści czy własne życie), ale...przypuszczalnie nigdy go nie spotka, bo ideały są tylko w bajkach. Coś, co jednych wkurza, innym się podoba. Świat byłby nudny, gdyby wszyscy lubili czy nie lubili tego samego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:00, 13 Gru 2018    Temat postu:

nika napisał:
W tamtych czasach normalne było, że rodziło się dużo dzieci. Tak samo, jak dużo tych dzieci (czy matek przy porodzie/w połogu) umierało. .


A dla mnie to nie jest normalne i dla Heleny też nie powinno, choćby z racji tego, co sama przeżyła. Matki nawet nie pamiętała, bo ta umarła przy porodzie, ojca straciła ok. 7 lat później, dopóki żył stryj, który traktował ją jak córkę, prawdopodobnie przez wdzięczność wobec brata, który przygarnął go z rodziną pod swój dach było dobrze, ale po śmierci Konstantyna Kurcewicza Helena została na łasce ciotki, która okradła ją z majątku i traktowała jak zło konieczne. Każda normalna dziewczyna / kobieta w takiej sytuacji dobrze by się zastanowiła, czy chce tak ryzykować i być może zgotować swojemu dziecku podobny los, ale Helena mądra nie była, uczepiła się Skrzetuskiego jak rzep psiego ogona, przyjmując jego oświadczyny po zaledwie 2-3 godzinach znajomości, tylko dlatego, że powiedział jej o rehabilitacji ojca ( w filmie nawet tego nie ma). Mnie już samo obrażanie Bohuna dało mocno do myślenia, nie mówiąc już o tym, że, bojąc się zadzierać z Kozakiem, Skrzetuski wyżywa się na Bogu ducha winnym koniu. Evil or Very Mad Potem jest jeszcze gorzej, a na dodatek Skrzetuski rozbeczał się na zgliszczach Rozłogów, bo na własne oczy zobaczył do czego doprowadziły jego intrygi, bufonada i szantaż. Zdecydowanie za późno na myślenie o konsekwencjach..., ale nawet wtedy nie szuka Heleny tylko mazgai się i traci czas, zaczął jej szukać dopiero wtedy, jak mu łaskawie kniaź Jarema pozwolił, w Czortowym Jarze też go nie było, a te podchody z Bohunem urządzane niemal przez całą książkę są dla mnie śmieszne. Już, już się wydawało, że wreszcie znajdzie Bohuna w kozackim obozie i załatwią sprawę po męsku, a tu klops. Dla mnie wygląda to tak, jakby Sienkiewicz bał się doprowadzić do konfrontacji pomiędzy nimi, a przecież wiadomo było, że musi wygrać Skrzetuski, o ile lepiej by to wyglądało niż te całe podchody.

nika napisał:
W obozie Jana nigdy nie byłam, ale nie był złem wcielonym, jakiego z niego tu ciągle robisz wynosząc na piedestał Nikitę czy Jacka. Jeśli miałabym wybierać z tych trzech panów, to chyba jednak wybrałabym Jana, niż faceta, który przez 5 lat miał na mnie luźny i namiętny zwis i nawet napisać listu nie raczył czy też życiową pierdolę, z którą będziemy przeżywać wielką miłość w równie wielkiej biedzie.


Jeśli Wam obu i innym też wystarczy byle dupek, który jest zupełnie niesłusznie wynoszony na piedestał to trudno. Ja mierzę zdecydowanie wyżej, bo Jan wcale nie zasługuje na ten nimb ideału, którym jest otaczany.

Na temat braku listów Nikity do Jeleny zdania nie zmienię, uważam, że ewidentny błąd autora, bo nie wyobrażam sobie, żeby ktoś tak honorowy, uczciwy itp. jak Nikita nie dał znaku życia przez 5 lat. To po prostu niemożliwe, a Jelenie też by korona z głowy nie spadła, gdyby sama napisała list do Nikity. Nasza Helena pisała do Jana listy z Baru więc tutaj Tołstoj zawalił na całej linii. A co do Jacka to wcale nie jestem przekonana, że razem z Anną klepałby biedę. Jacek był mądry i jestem przekonana, że gdyby poszedł "na swoje", zwłaszcza, że teraz był już żonaty to zrobiłby wszystko, co w jego mocy, by utrzymać rodzinę, bo wcześniej jako kawaler nie przywiązywał zbytnio wagi do spraw materialnych. Zresztą założę się, że po bitwie pod Wiedniem na pewno zostałby dostrzeżony, może zacząłby robić karierę jak Jan Skrzetuski, albo Adam Polanowski. Jeśli chodzi o Jacka to jestem dobrej myśli. A wracając jeszcze do Jana jak już pisałam wielokrotnie nie miałabym nic przeciw niemu, gdyby miał lepszy charakter, zresztą w swoich opowiadaniach ciągle go posrebrzam zamiast np. robić z niego typowy czarny charakter. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie postać, o której słyszałam same superlatywy i zupełnie nie widzę powodów, żeby się Janem zachwycać, dla mnie to przeciętniak lepszy od Rzędziana, Zagłoby, Podbipięty, po namyśle nawet od Kmicica, Gedeona Pągowskiego, Aleksego Zdanoborskiego, już nie mówiąc o Azji Tuhajbejowiczu czy Marcjanie Krzepeckim, ale daleko mu do Jacka czy Nikity.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Czw 15:29, 13 Gru 2018, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:27, 13 Gru 2018    Temat postu:

Cieszcie się dziewczyny bo żadna by drugiej w drogę nie wchodziła jakbyśmy spotkały naszych bohaterów. Co najwyzej prowadziłybyśmy wojnę tylko o Bohuna. A i wtedy pod pewnymi warunkami.
Co do listów Nikity to samo mogę powiedzieć o zachowaniu Jana. To błąd Sienkiewicza, a nie jego.Wink

Nikita miał tak wysokie standardy honoru bo urodził sie uprzywilejowany. Zachowywał się godnie i uprzejmie bo mógł sobie na to pozwolić. Kiedyś podziały klasowe były bardzo widoczne. Był dobrym człowiekiem więc był miły bez względu na pochodzenie innych, ale tez latami był poza granicami kraju. Był wśród wyszkolonych żołnierzy i dowódców. Natomiast jaka wrócił znalazł sie w kraju, w którym panowało bezprawie. Oczekiwał, że ktoś mu dobrem za dobro odpłaci, ale niestety. W kraju rządzili ludzie bez honoru. I nie zawsze da się wygrac honorowo, czasem trzeba się "ubrudzić."

Ze Skrzetuskim sie zgodzę, że nie był miły wobec Bohuna. Mógł sobie darować docinki. Ale cóż? Polacy i Litwini po unii lubelskiej mieli takie same prawa, byli równi. A Kozacy nawet herbowi nie. Nie mówię, ze to jest sprawiedliwe, ale Skrzetuski szanował Bohuna jako wojownika jednak jako ludzie nie byli sobie równi.


A tak z innej beczki to zastanawiam się czy to Tołstoj nie napisał tej powieści na podstawie "Ivanhoe". Głowni bohaterzy są bardzo podobni i ksiazka Waltera Scotta jest starsza.
Ale jak juz bym miała wybierać to tym razem jednak wygrałby Nikita u mnie, a nie Ivanhoe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:40, 13 Gru 2018    Temat postu:

Ada napisał:
Nikita miał tak wysokie standardy honoru bo urodził sie uprzywilejowany. Zachowywał się godnie i uprzejmie bo mógł sobie na to pozwolić. Kiedyś podziały klasowe były bardzo widoczne. Był dobrym człowiekiem więc był miły bez względu na pochodzenie innych, ale tez latami był poza granicami kraju. Był wśród wyszkolonych żołnierzy i dowódców. Natomiast jaka wrócił znalazł się w kraju, w którym panowało bezprawie. Oczekiwał, że ktoś mu dobrem za dobro odpłaci, ale niestety. W kraju rządzili ludzie bez honoru. I nie zawsze da się wygrać honorowo, czasem trzeba się "ubrudzić."


Właśnie to mi się w Nikicie podoba, urodził się "uprzywilejowany", ale w przeciwieństwie do Jana nie wywyższał się ani nie wykorzystywał swojego pochodzenia lub koneksji w niecnym celu np. do szantażu jak Jan.
A kolejność inspiracji- według mnie- była taka Walter Scott, Tołstoj, Sienkiewicz.
A co do Bohuna to gdybym najpierw trafiła na Jacka lub Nikitę i wiedziała, że chcę się z którymś z nich związać to mogłyście sobie Bohuna wziąć. Nie skrzywdziłabym Jacka/ Nikity tylko dlatego, że na horyzoncie pojawił się przystojny Kozak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EMockingbird
Kompan



Dołączył: 03 Wrz 2018
Posty: 1302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:01, 13 Gru 2018    Temat postu:

Tosco zupełnie nie rozumiem twojego stwiedzenia: „dla mnie to nie jest normalne i dla Heleny też nie powinno”. Helena „żyła” kilka stuleci przed nami, jej rozumowanie, jej poczucie moralności, duchowości, wykształcenie ... to wszystko było inne. Dzisiaj śmierć matki po porodzie to - wyrównaniu do wtedy - bardzi rzadki przypadek! Wtedy to był ryzyk fizyk za każdym razem, nie było badań, nie było usg, nie było często nawet lekarza a o szpitalnych warunkach nikt nie marzył. Wtedy dzieci były skarbem. A wielodzietność darem. W dodatku należy pamiętać, że ta książka ma zabarwienie polityczne! Co nie pozostaje bez konsekwencji dla fabuły i decyzji podjętych przez bohaterów. W tamtych czasach bycie starą panną było wielką zmazą na honorze. Mąż zapewniał kobiecie dach nad głową, pozycję społeczną i wszystko co się z tym wiązało. Mówisz, że stryjna ograbili Helenę z majątku, ale to też nie jest do końca prawdą. Sam majątek nigdy do Heleny by nie należał. Należał do jej ojca, mógł należeć do jej braci lub do jej męża. W tym wypadku tak oficjalnie majątkiem zarządzała najbliższa rodzina Heleny. Jedyne co to nie chciała tego majątku przekazać przyszłemu mężowi Heleny. Ale nawet gdyby to zrobili to ten majątek nigdy nie należałby do Heleny. Poza tym co do zgotowania dziecku podobnego losu... Gdyby Helena zmarła po porodzie jej dzieci zostałyby pod opieką jej męża i jego rodziny.

Sama za Janem nie przepadam... ale z zupełnie innych powodów niż Ty. Ale z powodów tych samych, ale inaczej to motywuję. Ty go nienawidzisz bo NIE JEST ideałem. A mnie Jan nie pociąga... bo jest Złotym Chłopcem z Kijem w... Ja nie chcę byle dupka wynoszonego na piedestał. Nie chcę nikogo, kto jest wynoszony na piedestał. W rzeczywistości tacy ludzie mają najwięcej szkieletów w szafie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tosca
Kompan



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 7947
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:33, 13 Gru 2018    Temat postu:

EMockingbird napisał:
Tosco zupełnie nie rozumiem twojego stwierdzenia: „dla mnie to nie jest normalne i dla Heleny też nie powinno”.


Tak właśnie uważam, gdyby Helena miała więcej rozumu i nie była zapatrzona w herb kandydata na męża to to nie dała by się przerobić na klacz zarodową, tym bardziej, że wiedziała, choćby na przykładzie własnej matki, czym to grozi. Rozumiem tych trzech synów których mają na początku "Potopu": miłość, przedłużenie rodu itp, ale po jakie licho jeszcze aż 10??? Dla mnie to chore, ale Sieniewicz zapewne jak 99% facetów uważał, że dla kobiety rodzenie dzieci i ich wychowywanie to sama przyjemność i rozrywka.
A tej nachalnej propolskiej propagandy u Sienkiewicza wprost nie trawię, tak samo zresztą jak propagandy u Gogola, obaj przeginają tylko każdy w swoją stronę.
A co do majątku: ładne mi zarządzanie skoro Kurcewiczowa tak rządziła, że doprowadziła Rozłogi do ruiny, być może to jest kolejny powód poza tym, że Jan musiał zrzec się Rozłogów by dorównać Bohunowi, że Skrzetuski tak chętnie zrzekł się praw do posagu. Jan mógł sobie wykalkulować, że odbudowanie Rozłogów i doprowadzenie ich do stanu użytkowania to gra niewarta świeczki więc niech się tu Kurcewicze "kiszą" skoro tak im zależy.

Uważam, że Jana od ideału dzielą lata świetlne, według mnie, on nawet nie jest dobrym człowiekiem, a cóż dopiero ideałem.Ty nazywasz go "Złotym Chłopcem z kijem w d...", który jest niesłusznie wynoszony na piedestał, a ja bufonem intrygantem, szantażystą i dzieciorobem niesłusznie wynoszonym na piedestał więc to z grubsza to samo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tosca dnia Czw 16:35, 13 Gru 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Kompan



Dołączył: 22 Cze 2017
Posty: 13065
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:47, 13 Gru 2018    Temat postu:

Tosca napisał:


Jeśli Wam obu i innym też wystarczy byle dupek, który jest zupełnie niesłusznie wynoszony na piedestał to trudno. Ja mierzę zdecydowanie wyżej, bo Jan wcale nie zasługuje na ten nimb ideału, którym jest otaczany.


Auć. Wink

Uważam, że zbyt współcześnie myslisz Tosco. Mierzysz wszystkich swoją miarą. A trzeba brać poprawkę na to co mówiła Ptaszyna. Kazda epoka miała swoje prawa według, których sie żyło. Dla nas tyle dzieci to zbyt dużo. Ale wtedy to była norma. Myslisz trochę jak Claire w swiecie Jamiego Frasera.


Co do Nikity to chętnie chciałabym mieć takiego przyjaciela, ale nie faceta.

Wszystkie jestesmy zgodne, że kazdy z nich na swój sposob jest ok. Tylko, że poziom tej fajniości jest inny u kazdej z nas.
Jelena Dymitriewna była niezaradna życiowo i według mnie cos z nią było nie tak. Ale wychowana w naszych czasach to myślałaby trochę inaczej. My mozemy sobie pogdybać i pozwolić na swobodę dziękując naszym prababkom za wywalczone prawa. Gdybysmy zyly kilka wieków temu to moglibyśmy sie cieszyć tylko ze szczescia trafiając na dobrego męża.
Jelena Dymitriewna miała trzech do wyboru i kazdy wybór spaliła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ada dnia Czw 16:53, 13 Gru 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.domogarov.unl.pl - FORUM Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 48, 49, 50 ... 59, 60, 61  Następny
Strona 49 z 61

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin